- 1 Pożar na budowie osiedla "Lewego" (42 opinie)
- 2 Deweloper remontuje miejsca rekreacji (102 opinie)
- 3 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (224 opinie)
- 4 Nielegalna wycinka na działce Politechniki (306 opinii)
- 5 Zajrzyj do międzywojennych witryn (31 opinii)
- 6 Gdynia w ruinie czy rozwoju? (165 opinii)
Kolejne auta płoną. Prokuratura Okręgowa przejmuje wszystkie śledztwa
Skutki pożaru samochodów na ul. Marynarki Polskiej w Gdańsku.
Wszystko wskazuje na to, że podpaleń samochodów w nocy z czwartku na piątek dokonywała ta sama osoba lub grupa osób. Pożary pojazdów wybuchały w 30-minutowych odstępach, a wzniecanie ognia przebiegało podobnie - od nadkola pojazdu. Sprawą ostatnich podpaleń, jak i tych już wcześniej umorzonych, zajmie się teraz Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
Wczoraj W Gdańsku i położonym w jego sąsiedztwie Borkowie Gdańskim podpalono w sumie osiem samochodów osobowych. Co ciekawe, czas i sposób działania wskazują, że dokonywała tego ta sama osoba lub grupa osób.
Pierwsze wezwanie o 23:45
- Pierwsze zgłoszenie o płonących pojazdach otrzymaliśmy ok. godz. 23:45, czyli jeszcze w czwartek. Na ul. Marynarki Polskiej płonęły cztery pojazdy - dwa volkswageny sharany, jeden ford focus i volkswagen t4 - mówi Tadeusz Konkol, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Spalone dwa spośród 19 pojazdów na początku września tego roku. Sprawca został zatrzymany.
Skutki pożaru pięciu aut w Sopocie w maju 2014 r. Sprawa umorzona z powodu nie wykrycia sprawcy.
Podpalone samochody w październiku 2014 r. na ul. Raciborskiego. Sprawce nie zatrzymany.
Pożar samochodu na ul. Uranowej w Gdańsku. Sprawca zatrzymany został w miniony piątek.
- Ostatni pożar pojazdów wybuchł w Borkowie Gdańskim. Tam wezwanie otrzymaliśmy o godz. 0:55. Pożarem zostały objęte trzy pojazdy - audi, toyota i volvo. Czynności strażaków trwały ponad godzinę, do gaszenia użyliśmy tam ciężkiej piany - mówi Konkol.
Pożary pojazdów zatem były zgłaszane praktycznie co 30 minut. Ten odstęp czasu wystarczy, by poruszać się samochodem miedzy opisanymi miejscami zdarzeń.
Porachunki środowiska taksówkarzy?
Co ważne, w pierwszym pożarze na ul. Marynarki Polskiej spłonęły samochody, które odpłatnie przewoziły osoby - to tzw. parataksówki. Jeździły one pod szyldem firmy Fluocars. Wstępnie szkody wyceniono na kwotę 50 tys. zł. Wszystkie pojazdy nadają się wyłącznie do kasacji.
W drugim pożarze - na ul. Jankiela - spłonęła mazda należąca do kobiety, ale to jej syn, z którym mieszka, jest taksówkarzem. - Jeżdżę w korporacji na koncesjonowanej taksówce i nigdy nie miałem wrogów. Jestem zaskoczony tą próbą podpalenia. Może samochód mojej mamy pomylono, w bliskim sąsiedztwie mieszka wielu taksówkarzy - mówi pan Krzysztof, syn poszkodowanej.
W maździe uszkodzeniu uległa przede wszystkim komora silnika. Mężczyzna wstępnie szacuje straty na ok. 15 tys. zł.
Podobny sposób podpalenia ośmiu samochodów
Wszystkie podpalenia z nocy między czwartkiem a piątkiem łączy jeden fakt. Podpalacz podkładał źródło ognia pod nadkola samochodów, tak by w pierwszym etapie ogień objął komorę silnika.
Z nieoficjalnych informacji wiemy, że w Borkowie Gdańskim policja zabezpieczyła plastikową butelkę z łatwopalną cieczą. Czy faktycznie pomoże rozwiązać to całą sprawę?
Prokuratura Okręgowa bada sprawę
W związku z powtarzającymi się podpaleniami samochodów, do których dochodziło w ostatnim czasie na terenie Trójmiasta i okolic, Prokurator Okręgowy w Gdańsku podjął decyzję o przejęciu przez Wydział V Śledczy tutejszej Prokuratury Okręgowej wszystkich spraw prowadzonych do tej pory w gdańskich jednostkach prokuratury dotyczących tego rodzaju zdarzeń.
- Ostatnie z nich miało miejsce dzisiejszej nocy na parkingu w Gdańsku - Nowym Porcie, w wyniku którego spłonęły 4 auta. W trójmiejskich prokuraturach łącznie prowadzonych jest 6 postępowań przygotowawczych dotyczących celowego podpalenia samochodów - mówi Trojmiasto.pl Agnieszka Gładkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Do prowadzących śledztwo trafią zarówno śledztwa w toku, jak i postępowania już zakończone. Przejęcie powyższych spraw przez Prokuraturę Okręgową umożliwi łączne prowadzenie wszystkich do tej pory rozproszonych po mniejszych jednostkach postępowań, jak również pozwoli na ustalenie czy pomiędzy w/w sprawami zachodzi jakiś związek i czy podpalenia mogą być spowodowane działaniem tych samych sprawców.
Głośne podpalenia samochodów w Trójmieście
Najpoważniejszy pożar samochodów w Sopocie wybuchł 12 maja przy ul. Bitwy Pod Płowcami. Wtedy prawdopodobnie najpierw zapaliło się jedno auto, a od niego zajęły się kolejne. Trzy samochody, które stały bardzo blisko siebie, spłonęły doszczętnie, czwarte auto, stojące przy nich, miało spalony przód. Ucierpiał jeszcze jeden pojazd - on był jednak zaparkowany nieco dalej i został tylko nadpalony. Uszkodzone auta to ford, fiat, mercedes, skoda i chevrolet.
Właściciel pojazdu, od którego zajęły się pozostałe auta, wskazał, że było to podpalenie. Policji, niestety, nie udało się ustalić sprawcy.
Teraz ta sprawa trafi do prokuratury.
Gdynia. Jak twierdzą funkcjonariusze policji z tego miasta, podpalenia u nich to rzadkość. Ostatnie tego typu zdarzenie odnotowano w październiku tego roku, ale z powodu prowadzonych działań policjanci nie chcą ujawniać okoliczności. Niemniej funkcjonariusze są w końcowej fazie ustalania sprawcy uszkodzenia mienia.
Dodajmy, że pożar wybuchł 9 października tego roku na ul. Powstania Styczniowego w Gdyni. Pojazd gasiły wtedy dwa zastępy straży pożarnej.
Na koniec Gdańsk, gdzie zdarzeń, o których można mówić, że to podpalenie, było najwięcej. W styczniu tego roku na ul. Strzeleckiej spłonęły dwa samochody. Najpierw paliło się audi, a później od niego zajął się stojący obok volkswagen golf.
Policjanci w tej sprawie ustalili osobę podejrzewaną o przestępstwo. - Mężczyzna został przesłuchany. Z braku wystarczających dowodów prokurator zatwierdził umorzenie tego postępowania. Dla policjantów z wydziału kryminalnego sprawa ta nie jest zamknięta, wciąż nad nią pracują - mówi podkom. Aleksandra Siewert, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Najgłośniejsza sprawa - podpalenia 19 samochodów na początku września tego roku - prawdopodobnie będzie miała swój finał w sądzie. Po nocnym rajdzie podpalacza eksperci wycenili straty wynikające ze zniszczenia 19 samochodów na ponad 550 tys. zł. Dlatego też prokuratura zdecydowała się postawić 33-latkowi zarzuty dotyczące zniszczenia mienia znacznej wartości, czyli przestępstwa zagrożonego karą do 10 lat więzienia.
Mężczyznę zatrzymano kilka godzin po podpaleniach. 6 września sąd aresztował go na trzy miesiące. Prokurator prowadzący sprawę kilka tygodni temu skierował do sądu wniosek o przeprowadzenie obserwacji sądowo-psychiatrycznej.
33-latek przyznał się do podpaleń. Jak stwierdził, wypił "kilka piw", a potem kupił na stacji benzynowej kanapkę, kilka zapalniczek i "ruszył w miasto". Podpalał przypadkowe samochody, zaczynając od nadkoli i chlapaczy.
W ostatnim czasie wybuchały także pożary samochodów na ul. Raciborskiego - tam spłonęło pięć aut. Policjanci ustalili pewne fakty dotyczące okoliczności tego zdarzenia, lecz są one w dalszym ciągu weryfikowane.
Podpalacz z południa Gdańska zatrzymany?
Niedawno na ul. Jeleniogórskiej i ul. Uranowej na południu Gdańska płonęły dwa pojazdy, a dwa zostały od nich nadpalone. Policjanci zatrzymali w czwartek - przed podpaleniami w Nowym Porcie, Borkowie i na Wzgórzu Mickiewicza - mężczyznę, który prawdopodobnie ma związek właśnie z pożarami samochodów na ul. Jeleniogórskiej i ul. Uranowej.
Policja na razie nie przedstawia szczegółów tego zdarzenia, a szczególnie motywów podpalenia samochodów. Trwają czynności procesowe.
Za podpalenie samochodu grozi sprawcy pozbawienie wolności od trzech miesięcy do lat pięciu.
Miejsca
Opinie (195) ponad 10 zablokowanych
-
2014-12-13 08:21
samochodów jest za duzo
wiec ktos kto kupił mieszkanie za miastem w Borkowie zdenetwował się ze miasto przyszło do niego
- 1 1
-
2014-12-13 08:29
Dla Policji
Bardzo wielu sympatyków fajerwerków można zaobserwować na meczach Lechii. Może kilku przeszło już na wyższy etap zaangażowania. Słyszałem, że z najwyższym tzw zawodowcy starają się o pracę w straży pożarnej.
- 1 3
-
2014-12-13 08:56
Widac, ze fan modelu VwSharon/FordGalaxy
Nieszczy legendarne silniki TDI
Szkoda- 1 1
-
2014-12-13 09:02
haha
jestem pewny, że takich podpaleń będzie więcej... a skąd ta pewność?Bo samochodów jest za dużo!To co się dzieje w Polsce przekracza wszelkie pojęcie.Na jednego mieszkańca przypada parę aut.samochody stoją wszędzie...chodniki, palce zabaw, ulice a przede wszystkim korki!Ludziska dojeżdżają do pracy po pół kilometra bo d*pska nie chce się ruszyć.Jakoś nie dziwią mnie te podpalenia.
- 2 7
-
2014-12-13 09:38
Tak......
Borkowo Gdańskie... Nie ma takiej miejscowości i nie było. Borkowo, o którym pisze Pan Maciej Naskręt nazywało się kiedyś Borkowo Łostowickie. Kilka, może kilkanaście lat temu, nazwa została zmieniona na Borkowo.
- 2 4
-
2014-12-13 09:59
może jak zaczną płonąć radiowozy to w końcu się porządnie policja za to weźmie. banda debili i nierobów. jak można dopuścić do tylu przypadków tego samego wandalizmu?!!
- 4 0
-
2014-12-13 10:15
ODSTRZELIC GNOJA !
- 0 0
-
2014-12-13 10:37
kozaki
kozaki podpalaja auta i maja z tego frajde jak szukaja adrenaliny niech wezma sie za cos bardziej ekstremalnego ryzykownego a nie podpalanie aut.Podpale auto i uciekne a potem beda o tym pisać dziecinada.
A tak wogole to wiecej patroli,analizy monitoringu jak sa w danych okolicach tylko u nas wszystko działa jak działa połowa polaków"niepoczytalna"- 1 0
-
2014-12-13 11:25
i po kij o nich piszecie?
banda g*wnarzy z kompleksami chce zaistnieć.
- 3 0
-
2014-12-13 11:40
a może robi to ktoś (2)
kto doznał jakieś krzywdy ? może został potrącony na pasach albo może komuś z jego bliskich stała się krzywda i się mści? normalne to nie jest !
- 1 1
-
2014-12-13 11:52
Jak ktoś ma z kimś porachunki to niech wyzwie go na pojedynek a nie
wyżywa się na przypadkowych ludziach
- 0 1
-
2014-12-13 12:22
czyli jak ktos mnie pobije
to moge np pobic twoja zone?
no bo wiesz ktos mnie skrzywdzil to ja musze skrzywdzic kogos- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.