Policja szuka złodzieja, który okradł dwa mieszkania przeznaczone na wynajem krótkoterminowy. Policjanci apelują, by nie zostawiać kluczy i kart wejściowych w miejscach łatwo dostępnych dla potencjalnych włamywaczy.
Na początku kwietnia informowaliśmy w artykule "
Okradał apartamenty na wynajem w centrum Gdańska" o 21-latku, który postanowił wykorzystać fakt, że w
apartamentach na wynajem nie ma aktualnie gości. Mężczyzna włamał się do co najmniej kilku mieszkań i wyniósł z nich
telewizory, odkurzacze, suszarki, żelazka i ekspresy do kawy. Złodzieja złapano dzięki czujności operatora miejskiego monitoringu, który wypatrzył go dziwnie zachowującego się o godz. 3:30 w nocy.
Miesiąc później kolejne włamania
Nieco ponad miesiąc po schwytaniu 21-latka, policjanci przyjęli zawiadomienie o kradzieży z włamaniem do dwóch kolejnych mieszkań przeznaczonych na wynajem na osiedlu
Nowa Grobla. Sprawca - podobnie jak złodziej złapany przed miesiącem - najpierw włamał się do skrzynki, w której znalazł klucze do mieszkań, a dopiero później do samych lokali. Skradł z nich telewizory.
- Policjanci na miejscu tych przestępstw wykonali oględziny, zabezpieczyli ślady, które zostały przekazane do badań. Sprawdzane są zapisy z kamer monitoringu. Równolegle kryminalni, którzy pracują nad tą sprawą, typują osoby, które mogą mieć związek z tym przestępstwem i analizują zdobyte już w tej sprawie informacje - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.W związku z dwoma bardzo podobnymi kradzieżami, mundurowi apelują o rozwagę i właściwe zabezpieczanie swoich mieszkań.
- Przypominamy o tym, że nasze bezpieczeństwo i bezpieczeństwo naszego mienia w dużym stopniu zależy od nas samych. Pamiętajmy o właściwym zabezpieczeniu mieszkań, nie zostawiajmy kluczy, kart wejściowych w miejscach łatwo dostępnych dla włamywacza. Zainstalujmy kamery monitoringu na klatce schodowej bądź przed wejściem do budynku. Zdarza się, że sama obecność kamer i świadomość, że można być uchwyconym i przyłapanym na gorącym uczynku, skutecznie odstrasza złodzieja - apeluje Karina Kamińska.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
