• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Komunikacja na cmentarzu. Jak się poruszać po rosnących nekropoliach

Marzena Klimowicz-Sikorska
10 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Na cmentarzu Łostowickim eksperymentowano już z meleksami i rikszami - żadna z tych form transportu się nie sprawdziła. Na cmentarzu Łostowickim eksperymentowano już z meleksami i rikszami - żadna z tych form transportu się nie sprawdziła.

Na największych nekropoliach w Trójmieście - na Łostowicach, Srebrzysku i Witominie - często trzeba przejść setki metrów do grobów swoich bliskich. To kłopot zwłaszcza dla starszych i schorowanych osób. Czy jest szansa, by zarządzający nekropoliami zainwestowali w transport?



Czy chciał(a)byś, żeby na cmentarzu funkcjonował transport?

Kwiaty, doniczki, znicze, a nierzadko też baniak z wodą - dla starszych i niepełnosprawnych osób odwiedzanie grobów zamienia się w wyprawę. Dla wielu z nich dotarcie do niektórych miejsc cmentarza to na tyle poważny problem, że pojawił się pomysł, by na cmentarzu uruchomić "komunikację miejską". Ze względu na wąskie i kręte alejki najlepiej do tego nadawałyby się meleksy lub riksze rowerowe, które często można spotkać latem na Głównym Mieście w Gdańsku.

Zobacz mapę cmentarzy w Trójmieście.

- Pomysł z meleksem czy rikszą bardzo mi się podoba, pod warunkiem, że byłoby to niedrogie, bo wiadomo, że korzystaliby z tego głównie starsi ludzie - mówi Barbara Kaszańska, 72-letnia mieszkanka Gdańska. - Na Srebrzysku zobacz na mapie Gdańska mam rodziców i za każdym razem mam do pokonania całą główną aleję do samego końca i jeszcze w prawo pod górę. Dla mnie to kawał drogi, a trzeba wziąć ze sobą donice, zaczerpnąć wodę, bo na górze nie ma, jakieś narzędzia do kwiatów. To duży kłopot. Na Łostowicach zobacz na mapie Gdańska z kolei odwiedzam grób męża. Tam mam o tyle dobrze, że mieści się on przy przy bramie wejściowej, ale patrząc na inne starsze osoby, które muszą pokonywać dłuższe dystanse, sądzę, że tam też bardzo przydałby się transport.

Sprawdź adres i numer telefonu interesującego cię cmentarza.

Meleksy, które latem wożą turystów po zabytkowych ulicach Gdańska, nie nadają się na wąskie i kręte uliczki trójmiejskich cmentarzy. Meleksy, które latem wożą turystów po zabytkowych ulicach Gdańska, nie nadają się na wąskie i kręte uliczki trójmiejskich cmentarzy.
O ile na cmentarzu Srebrzysko szans na riksze czy meleksy nie ma, głównie ze względu na pagórkowaty charakter terenu, o tyle na w miarę płaskiej nekropolii na Łostowicach - jest. Co więcej, kilka lat temu Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku eksperymentował z rozwiązaniami, mającymi ułatwić osobom starszym i niepełnosprawnym poruszanie się po tym terenie.

- Meleksy, niestety, odpadają, bo wywracają się na ostrych zakrętach - mówi Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZDiZ w Gdańsku. - Właściciel firmy, który ma meleksy, po jeździe próbnej po cmentarzu łostowickim sam zrezygnował. Powiedział, że pojazdami, które on posiada, nie da się jeździć po cmentarzu, bo jest to zbyt niebezpieczne - wyjaśnia.

Ponieważ w grę nie wchodzą żadne pojazdy z silnikiem spalinowym (zakłócałoby to spokój osób przebywających na cmentarzu, jak i przebieg ceremonii pogrzebowych), ZDiZ brał też pod uwagę rowerowe riksze.

Nie przyjęła się też riksza. Nie przyjęła się też riksza.
- Blisko sześć lat temu pojawił się pomysł z wprowadzeniem riksz - dodaje dyrektor ZDiZ. - Niestety, rikszarze szybko się z niego sami wycofali, głównie przez brak zainteresowania ze strony osób odwiedzających cmentarz. Jeżeli jednak pojawi się pomysł, jak bezpiecznie wozić ludzi i poruszać się po parametrach drogowych cmentarza, to jestem otwarty - zapewnia.

W Gdyni, podobnie jak w Gdańsku, próbowano rozwiązania z meleksami.

- Od lat mamy na stanie meleksy, z których korzystają pracownicy Zarządu Cmentarzy Komunalnych, by móc się szybko poruszać po nekropolii - mówi Anna Rydzewska, dyrektor ZCK w Gdyni. - Zdarzało się, że starsze osoby pytały się, czy możemy je nimi podwieźć. Niestety, parę lat temu wydarzył się wypadek - starsza pani wypadła nam z pojazdu.

Choć od tego czasu nie praktykuje się "podwożenia" osób nie będących pracownikami ZCK, wymyślono inny sposób na radzenie sobie z tym problemem.

- Na wszystkich naszych cmentarzach: na Witominie zobacz na mapie Gdyni, w Kosakowie zobacz na mapie Gdyni czy przy ul. Spokojnej zobacz na mapie Gdyni - od poniedziałku do piątku między godz. 8 a 10 wpuszczamy samochody osobowe z osobami niepełnosprawnymi i starszymi. Bez opłat - dodaje dyrektor ZCK. - Wjazd jest też możliwy w sobotę, jednak trzeba uzgodnić to z kierownikiem cmentarza, tak by nie kolidowało to z ceremoniami pogrzebowymi. Podobnie jest z konduktem pogrzebowym - zawsze na końcu może jechać samochodem osoba, która ze względu na stan zdrowia ma problemy z poruszaniem się.

Z taką opcją można też spotkać się na gdańskich cmentarzach.

- Również wpuszczamy samochody osobowe z osobami, które mają problemy z chodzeniem, a także osoby powyżej 70. roku życia. Na każdym cmentarzu są to jednak różne godziny. - mówi Mieczysław Kotłowski. - Niestety, pomysł wpuszczania samochodów na cmentarz ma też wielu przeciwników. Ludzie piszą petycje w tej sprawie do nas, a nawet do rzecznika praw obywatelskich. Jednak chcemy ułatwić życie osobom starszym i niepełnosprawnym, nawet jeśli młodszym się to nie podoba.

Miejsca

Opinie (78) 1 zablokowana

  • (2)

    Do cholery, to nie ulice. Jeśli już to proszę ustawić oznakowanie i wytyczyć pasy dla pieszych. Poza tym wyraźnie oznakować do którego miejsca można wjechać samochodem. Przecież to idiotyzm dopuszczać do wjeżdżania między groby. Na Łostowickim już ławki przy narożnikach dróżek są połamane, bo samochód nie może skręcić.

    • 2 3

    • A co za idiota stawia ławkę na zakręcie?

      Kto te ławki w ogóle pozwolił stawiać? W regulaminie jest wyraźnie napisane, Ze montowanie ławek jest dopuszczalne tylko za zgodą zarządcy.

      • 0 0

    • Bo komuś kto wjedzie samochodem zależy żeby niszcząc ławkę uszkodzić dużo droższy od ławki samochód.
      Może robią to Ci którzy wjeżdżają samochodami dostawczymi, żeby stawiać pomniki.

      • 1 0

  • Bzdurne wypowiedzi w artykule.

    Żadne pojazdy na pojazdu nie będą się przewracać, jeśli kludzie będą normalnie jeździć i nie będą robić toru wyścigowego z alejek oraz cii kierowcy będą trzeźwi.

    • 0 0

  • Umożliwić wjazd samochodów na cmentarz. (1)

    Do tego miejsce parkingowe przy każdym grobie ewentualnie parking podziemny.

    I będzie generalnie po kłopocie. A jak zaczną się korki to pomyśli się o obwodnicy cmentarzowej.

    • 6 1

    • Ja bym użył określenia...

      Cmentarnej.

      • 0 0

  • Dziury na alejkach Cmentarza Łostowickiego

    Ludzie o czym Wy mówicie riksze, meleksy tam są olbrzymie dziury w asfalcie tam nie da się iść normalnie.Starsze osoby stawiają nogi jak żyrafy aby się nie przewrócić.Może pan M. Kotłowski wielki dyrektor spółki ZDiZ się zainteresuje.

    • 0 0

  • brak miejsc na przejscie

    a czy to wina ludzi,ze tak dużo umiera i tak gęsto się ich chowa, jeden przy drugim????

    • 0 0

  • (1)

    Przecież nikt nie wjeżdża między groby, kierowcy też szanują pamięć o zmarłych , a wjechanie samochodem niczego tej pamięci nie ujmuje, wręcz przeciwnie, dzięki takiemu udogodnieniu, można częściej odwiedzać miejsca spoczynku bliskich.

    • 3 2

    • tak, tylko że ! alejki między grobami to nie utwardzone ulice

      niszczone są chodniki, nie wspomnę o zagrożeniu dla pieszych
      kto inwestował będzie na naprawę chodników lub ich wzmocnienie....
      umarli, czy my płacąc coraz więcej za pochówek?

      • 0 0

  • Księża też wjeżdżają

    Ciekawe, że jak wjedzie normalny człowiek to emeryci się oburzają , ale jak księżulo wjeżdża swoją bryką na pogrzeb, lub w dniu Wszystkich Świętych całą chmarą, to jakoś Was to nie razi, a potem przekrzykują się w niby modlitwie (wypominki), bo dla mnie to klepanie jest, tak, że człowiek na prawdę nie może się chwilki skupić nad grobem rodzinnym.

    • 1 0

  • (1)

    Nikt nie będzie woził chętnych melexem za darmo. Na pewno nie będzie taniej niż 10 zł od łebka. Nagle po wielu latach spokoju zrobił się problem z dojściem do grobów. Skoro potrafią egzekwować parkowanie nieuprawnionych na " kopercie" to jaki problem z wpuszczaniem jedynie oznakowanych samochodów. Jestem emerytem, od lat mam samochód i od 40 lat jeżdżę na Srebrzysko, ale nigdy nie wpadło mi do głowy, żeby wpychać się samochodem na cmentarz. To dopiero początek. Jeśli nie uporządkuje się tego teraz, to za rok -dwa zczną się bijatyki kierowców, kto ma pierwszeństwo na dwumetrowej alejce. A za trzy lata zaczną jeździć na cmentarze z grillami.

    • 0 2

    • Dlaczego nie przyszło Ci do głowy?
      Co w tym złego?
      Jesteś męczennikiem?
      Przecież zmarłym i ich pamięci to nie przeszkadza.

      • 0 0

  • (4)

    Nie jestem osobom niedołężną, ale korzystam z możliwości wjazdu samochodem, główna aleja jest przystosowana na tyle, by pomieściły się tam samochody i piesi, tylko piesi czasem zachowują się jak święte krowy, idą całą szerokością drogi i udają, że nie widzą aut. Oczywiście uważam, że w takim miejscu należy zachować szczególna ostrożność i jeździć tak by nie przeszkadzać innym.
    Raz w tygodniu, można wpuścić samochody.
    Myślę, że przeciwnicy to głównie osoby starsze, które nie mają samochodów. Jednak na pewno ktoś z rodziny auto posiada i powinien pomóc.
    Gdyby była możliwość korzystania z meleksów to na pewno nie wjeżdżałabym samochodem.

    • 2 0

    • (1)

      Nieprawda,że na Srebrzysku mieszczą się samochody i piesi. Za każdym razem pieszy musi schodzić na trawę. Jeśli taki niesprawny przez lata chodził piechotą, to niech teraz jedzie samochodem z tą samą prędkością za pieszymi. Karawan może a BMW nie da rady?

      • 0 0

      • Mówię o Łostowicach, cmentarza na Srebrzysku nie znam.

        • 0 0

    • a czemu nie chodzisz na piechote jak inni ludzie? (1)

      Nie chce sie prawda?

      • 1 1

      • Jeśli mam możliwość to z niej korzystam ponieważ odwiedzenie grobów najbliżej mojej rodziny wiąże się z kilkugodzinnym spacerem po cmentarzu z kwiatami, zniczami, grabkami itp.
        Jeśli chcę się przespacerować to idę do lasu, spacer po cmentarzu nie bardzo mnie relaksuje.

        • 0 0

  • (3)

    Mylisz się, pan ochroniarz nigdy nie wziął ani grosika. Nie wiem kiedy ty widziałeś na głównej alejce autostradę... Przesadzasz i to bardzo mocno.
    Polacy mają jakąś dziwną manię przerysowywania sytuacji, szczególnie kiedy zazdroszczą.

    • 1 2

    • (1)

      Rzeczywiście grosików oni nie biorą.

      • 0 0

      • Ja mówiłam o swojej osobie, nigdy nic nie płaciłam, wjeżdżając na cmentarz w godzinach do tego wyznaczonych!

        • 0 0

    • Przesłać ci filmik ma maila? Mógłbym opublikować, ale nie chcę skończyć jak rowerzysta który nagrał pirata drogowego.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane