• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koncepcja zmian w pasie nadmorskim do kosza, bo nie podoba się urzędnikom?

Maciej Korolczuk
15 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Będą zmiany przy molo w Brzeźnie
Według przyrodników w pasie nadmorskim między Brzeźnem (na zdjęciu) a Jelitkowem należy ograniczyć imprezy masowe, przestać budować nowe parkingi, a infrastruktura nie może ingerować w wydmy. Nie takich wyników pracy ekspertów spodziewali się urzędnicy. Według przyrodników w pasie nadmorskim między Brzeźnem (na zdjęciu) a Jelitkowem należy ograniczyć imprezy masowe, przestać budować nowe parkingi, a infrastruktura nie może ingerować w wydmy. Nie takich wyników pracy ekspertów spodziewali się urzędnicy.

Czy projekt zmian w pasie nadmorskim między Brzeźnem a Jelitkowem w Gdańsku trafi do kosza? Choć dokument przygotowany przez Biuro Projektów Środowiskowych jest już gotowy, urzędnicy nie chcą się zgodzić z jego założeniami. Na razie obniżyli wynagrodzenie przygotowującym go ekspertom. Niewykluczone, że ich praca pójdzie na marne.



Czy zmiany w pasie nadmorskim są konieczne?

Koncepcja renaturyzacji pasa wydm w Gdańsku na odcinku od Nowego Portu do granicy z Sopotem została opracowana na zlecenie miasta przez Biuro Projektów Środowiskowych. 20-osobowy zespół ekspertów, którego prace koordynował Michał Przybylski, przez pół roku pracował nad dokumentem mającym określić, w jaki sposób trzeba chronić obszar przyrody nadmorskiej po zachodniej stronie ujścia Martwej Wisły.

Efektem ich kilkumiesięcznej pracy jest 69-stronicowy dokument, w którym eksperci wskazują m.in. na potrzebę budowania toalet i innej infrastruktury plażowej (np. pryszniców). Proponują dla nich konkretne lokalizacje, a także przekonują o słuszności wstrzymania budowy stałej zabudowy na wydmach, ograniczenia imprez masowych w pasie nadmorskim czy zmiany przeznaczenia (bez budowania nowych) parkingów.

Miasto zapłaciło mniej i z opóźnieniem

Dokument jest już gotowy, ale - jak się okazuje - miasto nie chce go ostatecznie odebrać. Według Przybylskiego, magistrat w nieodpowiedni sposób także rozliczył projekt, potrącając 20 tys. zł z kwoty wynikającej z umowy, opiewającej na 95 tys. zł.

Według naszych ustaleń największy spór dotyczy lokalizacji przyszłych toalet i lokali gastronomicznych. Miasto chce je wybudować na wydmach. Zdaniem ekspertów pracujących nad koncepcją ochrony pasa nadmorskiego oraz mieszkańców, którzy swoje jednoznaczne stanowisko określili podczas konsultacji społecznych - to scenariusz najgorszy z możliwych, który może doprowadzić do zniszczenia cennego krajobrazu i jest działaniem narażającym miasto na zalanie podczas powodzi.

  • Tak mogą wkrótce wyglądać nadmorskie toalety. Kwestią sporną pozostaje jednak, gdzie miałyby stanąć.
  • Według przyrodników najlepszym miejscem na budowę stałych toalet jest pas zieleni rozdzielający ścieżki piesze i rowerowe. Miasto chce je umiejscowić bliżej plaży - tuż przy wydmach.


- Dostaliśmy od miasta zlecenie na opracowanie koncepcji przywrócenia siedlisk wydmowych i krajobrazu nadmorskiego w pasie nadmorskim. Wykonaliśmy pracę najrzetelniej jak potrafiliśmy. Jeździliśmy i zbieraliśmy materiały z całego wybrzeża oraz z zagranicy. Pozyskaliśmy unikatowe dane dot. wybrzeża lasu nadmorskiego na Przymorzu z lat 40. XX wieku (ze Szkocji!). Zbieraliśmy i opracowywaliśmy przyrodnicze dane inwentaryzacyjne z obszaru prac i szerzej z całego pasa nadmorskiego. Do projektu włączyliśmy dane pozyskane przez szereg ostatnich lat ze strefy brzegowej Zatoki Gdańskiej - wylicza Michał Przybylski.
- Mieliśmy za zadanie przeprowadzenie wstępnych konsultacji społecznych - co zrealizowaliśmy. Musieliśmy stawić czoła nieprzychylnym uwagom, co było nie naszą winą, tylko miasta, które w niefortunny sposób rozpoczęło całą sprawę koncepcji. Musieliśmy pogodzić niełatwą biotechniczną ochronę brzegu, realizowaną przez Urząd Morski, z ochroną przyrody proponowaną przez niniejszy dokument - udało się (również dzięki pracy i pomocy urzędników Urzędu Morskiego) - dodaje.
Tymczasem, jak wskazuje Przybylski, miasto przez 3 miesiące zwlekało z zapłatą i odbiorem prac.

- Moim zdaniem zrobiliśmy dokument po prostu nie na rękę miastu. Dostałem w tej sprawie szereg pism i zarzutów, na które odpowiadałem, bo były absurdalne i nie miały nic wspólnego z rzeczywistością. Miasto próbowało podważyć nasze kompetencje, potem próbowało wmówić, że zamówili od nas dokumentację inwestycyjno-budowlaną, a nie przyrodniczą, i wzywało nas do jej przedstawienia.
  • Tak wkrótce mogą wyglądać wybrane wejścia na plażę między Brzeźnem a Jelitkowem.
  • Plaża w obecnym kształcie bez kęp trawy.
  • Tak wyglądałaby plaża między Brzeźnem a Jelitkowem po wprowadzeniu w życie założeń koncepcji.

Urzędnicy odmówili współpracy

Merytoryczne uzgodnienia prac miało przeprowadzić z kolei Biuro Rozwoju Gdańska, jednak - jak wskazuje Przybylski - urzędnicy odmówili współpracy do momentu przedstawienia pracy zgodnej z oczekiwaniami miasta (co jednocześnie stało w sprzeczności z podpisaną umową).

- Na wszelkie tłumaczenia, że nie mają prawa, że stworzyliśmy dokument autorski, pozostawali głusi. Od grudnia próbowałem przeprowadzić odbiór prac. Wysłałem cztery pisma w tej sprawie, na które dostawałem wymijające odpowiedzi o braku uzgodnień, których nie chciało dać samo miasto poprzez swoje podległe jednostki. Nie zgodziliśmy się na ustępstwa merytoryczne, aż w końcu miasto zrezygnowało z większości swoich postulatów, jak "poukrywaliśmy" dla nich niewygodne części do załączników - irytuje się Przybylski.
Jak mówi, "w nagrodę za tę walkę on i jego zespół dostał zapłatę o 20 tysięcy złotych niższą, niż im się należała".

- Miasto potrąciło odsetki za zwłokę w oddaniu pracy! Za zwłokę, którą samo spowodowało! Mojej rodzinie po zapłaceniu podatków i rozliczeniu się z pozostałymi osobami w projekcie - pozostało 8 tysięcy złotych długu. Wspaniała wypłata za 9 miesięcy roboty, prawda? - pyta.
  • Takie kładki mogą się wkrótce pojawić nad wydmami w Gdańsku.
  • Eksperci chcą, by w pasie nadmorskim pojawiły się kładki wzorem tych, które zbudowano na Półwyspie Helskim.
  • Kładki z potokami pieszych odseparowanymi od wydm to według przyrodników najlepsze rozwiązanie.


Miasto odpiera zarzuty

Przedstawiciele magistratu utrzymują, że sprawa wygląda inaczej.

- Pod koniec listopada wykonawca [BPŚ-red.] wystąpił do zamawiającego [miasta] o wydłużenie terminu odbioru opracowania, przekazując jedynie jego wersję roboczą. Według podpisanego aneksu, termin odbioru uzgodnionego opracowania wraz z prezentacją multimedialną ustalono na dzień 16 grudnia 2015 r. W związku z kontrowersjami dotyczącymi zawartości merytorycznej opracowania, zamawiający zlecił wykonanie ekspertyzy niezależnemu biegłemu - wyjaśnia Michał Piotrowski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Te kontrowersje to niezgodność opracowania ze specyfikacją zamówienia. Według urzędników dokument był bardzo obszerny, ale nie zawierał rzeczy najistotniejszych i określonych w umowie.

- Wątpliwości potwierdziła ekspertyza, w której wykazano poważne błędy merytoryczne, formalne oraz prawne, które znalazły się w pierwszej wersji opracowania. Wykaz uwag z ekspertyzy został przekazany wykonawcy w grudniu 2015 r. z prośbą o naniesienie poprawek, po czym wykonawca przesłał opracowanie do Wydziału Środowiska bez uwzględnienia tych uwag - dodaje Piotrowski.
Jak tłumaczy, w styczniu 2016 r. zamawiający bezskutecznie wielokrotnie wzywał wykonawcę do przekazania opracowania zgodnego z zapisami umowy, telefony nie były odbierane, a korespondencja listowna wracała do nadawcy.

- W lutym udało się skontaktować z wykonawcą, który ostatecznie dostarczył opracowanie uwzględniające uwagi zamawiającego. Pierwotnie praca zawierała kilkaset stron dodatkowych materiałów, wykonawca został poproszony o to, by - jeśli chce je pozostawić w pracy - przeniósł je do osobnych załączników. Opracowanie koncepcji zostało odebrane przez zamawiającego w dniu 25.02.2016 r. po naliczeniu kar umownych - dodaje Piotrowski.
Wymiana korespondencji między miastem a BPŚ oraz ekspertyza biegłego from Trojmiasto.pl


Co dalej z opracowaną koncepcją?

- Z informacji uzyskach w Wydziale Środowiska wynika, że miasto jednak planuje wybudować toalety z lokalami gastronomicznymi na wydmach - czyli zupełnie wbrew postulatom zawartym w koncepcji renaturyzacji wydm i wbrew postulatom mieszkańców. Więc po co to wszystko było robione? Po co trud specjalistów? Po co konsultacje? - dopytuje Przybylski i przypomina, że wszelka zabudowa wydm jest niezgodna z założeniami koncepcji renaturyzacji.
- W konsekwencji doprowadzi to do zniszczenia cennego krajobrazu, ostatków już i tak zniekształcanego siedliska wydmowego Gdańska oraz nade wszystko będzie działaniem narażającym miasto na zalanie w przypadku powodzi odmorskich - ostrzega.

Opinie (260) 2 zablokowane

  • Jestem za kładkami. (16)

    Widziałem takie w Niemczech i Świnoujście, pozytywna sprawa.

    • 170 37

    • (6)

      Ale my nje jesteśmy w Niemczech

      • 17 41

      • Ale Świnoujście jest w Polsce. (3)

        Weź porównaj sobie nadmorską część Świnoujścia z hotelami, knajpami, promenadą i budowanym molo z aquaparkiem do syfu, bud i prowizorki w Gdańsku w Brzeźnie, na Stogach czy w Jelitkowie.

        Strefa przy plaży to wstyd dla Gdańska, zatrzymali się tam w latach 80tych.

        • 64 5

        • To w Gdyni (1)

          w takim razie to chyba lata 60...

          • 32 6

          • szczerze?

            kogo obchodzi gdynia, mówimy o gdansku. jak równać, to w górę:)

            • 1 1

        • obecnie to wstyd

          To jest piekne miasto, a wstyd gosci przyjezdnych na plaze zabierac. Stogi, brzezno, jelitkowo to tak jak napisal przedmowca lata 80.. Jedyne reprezentacyjne dojscie do plazy, ktore jeszcze jakotako sie broni to molo w brzeznie. Poza tym to wiejskie stragany z wata cukrowa i hamburgerami. Wstyd dla miasta i niewykorzystane mozliwosci.

          • 5 4

      • to raczej pomysł wschodni

        w obwodzie kaliningradzkim stosuje się promenady drewniane, mają one zastosowanie aby nie niszczyć wydm i nie przeszkadzać owadom

        • 8 3

      • To Chaszcze nie drzewa hehe wyciąć wszystko i zasadzie porządnych kilka drzew a nie chaszczy

        • 2 8

    • Troll 6:01 :) (1)

      • 4 12

      • Troll 07:22

        • 8 3

    • a ja na Helu i są całkiem fajne, dostęp dla każdego czy w szpilkach czy w wózku :)

      • 11 4

    • A ja na Stogach

      • 4 0

    • już widzę syf wokół i pod kładami. To będą Szadółki

      • 14 11

    • (1)

      A ja widziałem Niemców w Niemczech. I co z tego?

      • 10 2

      • już niedługo

        • 10 1

    • (1)

      po jaką cholerę te kładki

      • 4 7

      • Aby nie niszczyć wydm i odbudować ich kształt.
        Proponuję udać się na Hel tam właśnie są takie kładki.

        • 1 1

  • zostawić naturze. wszystko robione pod grupke ludzi (6)

    Którzy mają swój dorazny interes.

    • 259 30

    • ja zawsze tam zostawiam naturze

      Choć czasem interes marznie

      • 11 10

    • miasto musi się rozwijać (2)

      od brzeźna do sopotu przydałby się ciąg hotelowców wzdłuż plaży. tu jest centrum metropolii, miejsce na imprezy, knajpy, kasyna, życie 24 na dobę. jak w miami, honolulu albo rio de janeiro. kto chce natury niech sobie na stogi jedzie.

      • 13 29

      • Masz hotele... Lival, lido i masa pensjonatow. Zdarza sie ze swieca pustkami w sezonie.

        • 4 2

      • klimat

        Miami, taaa, z latem ok 2 miesięcy.

        • 1 0

    • wies

      To jest miasto, a wstyd przyjezdnych na plaze zabierac. Stogi, brzezno, jelitkowo, porazka, jak chcecie natury to poza miasto zapraszam. Jedyne reprezentacyjne dojscie do plazy to molo w brzeznie. Poza tym to wiejskie stragany z wata cukrowa i hamburgerami. Wstyd dla miasta! Budowac!

      • 4 11

    • ...i zadecydaował urzędnik goło#upiec po państwowym uniwersytecie....

      .........w ok 10 lat Azja wykupi tzw.ue.............

      • 0 2

  • nie chcemy na plażach (12)

    bud gastronomicznych,placów zabaw,boisk ! niech nasz skarb plaża plażą pozostanie!

    • 389 36

    • popieram (4)

      Lubię sikać w krzaki!

      • 24 24

      • ja też wole jak moje dziecko bawi się niedopałkami i kapslami po piwie (3)

        po co mu plac zabaw skoro może papierkami się pobawic

        • 16 19

        • plaże trzeba sprzątać, plac zabaw na plaży, naprawdę? (2)

          to znaczy że społeczeństwo p...ło w dekiel

          • 12 2

          • a kto mówi o placach zabaw? (1)

            Kibelki i natryski by się przydały jednak

            • 8 0

            • Najlepiej przenośne ale jsli toi toi to obudowane lekko aby zakryć wstyd plasiku.

              • 3 0

    • (3)

      Stary, nudny, zgnuśniały pierdoła. Najlepiej, żeby nic nie było. Spieprzaj społeczny dziadu.

      • 11 31

      • Stefan ja też jestem z PIS

        • 14 6

      • stefciu (1)

        nie nic tylko tak jak to na plaży powinien być piasek nad plażą kolorowe słoneczne niebo i gitara nic nam na niej więcej nie potrzeba

        • 5 2

        • To idź i tym co grają całymi dniami w siatę przy molo weź powiedz, że już grać tu nie będą bo tu jest plaża.

          • 5 2

    • 100 % racji

      • 15 2

    • rozwoj (1)

      Nikt tu nie mowi o kolejnych budach gastronimicznych tylko prawdziwym "centrum plazowym" z prawdziwymi lokalami, hotelami itp. To co teraz jest to wstyd. Samochody na dziurawych placach imitujacych parkingi, dziwne stragany, pseudo wesole miasteczka. Porazka dla takiego miasta. Obszar nadmorski powinien byc wizytowka, a jest powodem do wstydu.

      • 6 8

      • wiocha jednym slowem

        • 4 0

  • kladki tak (7)

    Na helu super .Tu też.

    • 98 25

    • (6)

      Odkąd są te kładki, to nie ma już konia na Helu.

      • 0 1

      • trudno, ale helskie kladki sa zajefajne...... (1)

        I te nad zatoka i te na cyplu nad morzem

        • 2 1

        • Nad zatoką mozna było chodzic po

          ruinach stanowisk artylerii, a teraz tylko po kładkach. Nie wiem czy to zmiana na lepsze.

          • 3 2

      • (3)

        jakiego konia?

        • 2 3

        • (2)

          Tego,co mu się meldowało.

          • 2 0

          • ? (1)

            Co meldowalo?

            • 1 1

            • poczytaj w wikipedi :)

              • 0 0

  • Nie dla budowy toalet i wycinki drzew i krzewów. (4)

    Teraz drzewa i krzewy stanowią naturalną toaletę dla wielu mieszkańców i turystów. Przerzedzenie roślinności sprawi, że wiele osób będzie się wstydziło załatwić swoje potrzeby fizjologiczne w nadmorskim lasku. A teraz to jeszcze jest argument, że jest mało toalet. Jak wszystko wytną, to zostanie już tylko zapłacić 2 zł albo iść się wykąpać. Jednak nie zawsze pogoda jest sprzyjająca do tego.

    • 123 49

    • (1)

      budowa toalet spowoduje degradację wartości przyrodniczych terenu, powodowaną naturalnym obumarciem roślinności wydmowej w wyniku zaprzestania naturalnego nawożenia

      • 18 8

      • ale jak przyjemnie będzie stanać w grupie i ciepełko robić

        a jakie atrakcje dla turystów , Płynie sobie taki a obok ubot, super nie budujmy toalet sr*jmy podczas kompieli

        • 9 2

    • Właśnie! Nie chcemy bud z żarciem! Nie chcemy wybetonowanych ścieżek! Nie chcemy toalet! Nie chcemy kanalizacji ani oświetlenia! Nie chcemy sprzątania plaży, bo to zaburza naturalne procesy rozkładu materii organicznej! STOP LUDOBÓJCZEJ CYWILIZACJI! Chcemy sr@ć po wydmach, chodzić po pas w krzakach a grilla na plaży zrobimy sobie też sami!

      • 0 1

    • dlaczego nie dla toalet

      Brakuje toalet, ludzie załatwiają się w sezonie do wody a teraz w krzakach. Toalety są konieczne i to bezpłatne i nie jest to żaden luksus, ale konieczność w dużych skupiskach ludzi. Chyba chcemy być cywilizowanym miastem...

      • 0 0

  • oj deweloperzy szczekają, bo nie po ich myśli poszło? (2)

    hehe

    • 274 11

    • Dewelpoer to taki kułak XXI wieku

      jak czytam komentarze to tak mi się wydaję, że to prawdziwy wróg ludu

      • 11 8

    • Spokojna Twoja rozczochrana jeszcze dopniemy swego. Pozdrawiam

      • 3 12

  • (8)

    Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku, łatwo sprawdzić czy był podpisany aneks na przedłużenie prac, czy nie...

    Zastanawia mnie cos innego. Gdyby dostał cała wypłatę to miałby 20-8, czyli 12k za 9 miesięcy pracy. No to wspaniała wypłata za merytoryczna prace wymagająca zatrudnienia dodatkowych osób etc.

    • 47 19

    • (6)

      A co Ciebie to obchodzi ile chcial zarobić? Może potrzebował tego zlecenia do CV? Tak czy siak miał mieć 12 a ma -8. Znam temat współpracy z "kochanym" magistratem i często tak rżną. Wymyślają debilne uwagi do których masz się ustosunkować a potem obniżają Ci wypłatę za rzekome opóźnienie.

      • 32 6

      • debilne czy merytoryczne? (4)

        Jak ktoś płaci to oczekuje konkretu a nie czegokolwiek. Dziwi cię to?

        • 2 28

        • (3)

          Debilne. Nie raz urzędy dawały mi DEBILNE uwagi do projektu b.często wychodzące poza kompetencje urzędnika i niezgodne z prawem, ale: Urząd nasz pan i może wszystko! Nie podlega pod prawdawstwo, bo są jest prawem! I pytanie? Jakie kompetencje ma pani z wykształceniem kosmetologicznym w wydziale architektury? Żadne! Tak, mamy kosmetyczkę na stanowisku inspektora w um Gdańska w wydziale architektury. Decyduje ona o pozwoleniach na budowę, a nie o kolorze paznokci urzedniczek. Kompetencje? A ktoś pytał o kompetencje przy rekrutacji? Aaa, to nie wystarczy mieć plecy?

          • 29 1

          • powiadomiłeś już prokuraturę? albo CBŚ?

            czy tak sobie bajdurzysz? :)

            • 6 23

          • Jakie kompetencje ma dyplomowany architekt, który projektuje brzydactwa? (1)

            Nie dyplom świadczy o kompetencjach człowieka, bo czasami kosmetyczka z wieloletnim doświadczeniem ma więcej kompetencji niż dyplomowany architekt po studiach. Kiedyś tez i się wydawało, ze po skończeniu studiów byłem bardzo mądry ale teraz po 20 latach pracy dochodzę do wniosku, że jeszcze mi brakuje wiedzy choć prawda, ze nie zawsze zgadzam się z podejściem bardziej doświadczonych czyli starszych kolegów.

            • 5 3

            • urzędasy załączniki uzgodnienia

              Czyli uważasz, że w urzędzie pracują kompetentni ludzie? Dobre sobie

              • 1 0

      • Od ostatniego numeru z urzędem, mam prostą zasadę: nie współpracuję z nimi i kropka. Jeśli wszyscy inni też tak zrobią, to urząd zrobi się grzeczny. Ale dopóki są tacy, którzy to znoszą, to urzędasy są paniska.

        • 2 0

    • Największe patologie są na styku prywatnego z państwowym. Niech urzędnicy sami zrobią, a nie zlecają na zewnątrz, bo to aż się prosi o nieporozumienia.

      • 2 0

  • urzednicy - czy ktoś wie po co oni są? (6)

    Merytorycznie pytam... bo sam sie zastanawiam.

    Często widać... ze próbują na siłe wywrzeć wrażenie ze bez nich... nic nigdy , NIGDZIE;).... dobrego nie powstanie.
    Że są MEGA potrzebni... Takie mega HIPER WAZNE jest to co robią... Każdy bez wyjątku oczywiście.

    A prawda jaka jest widać gołym "kąta okiem;)"
    Czy kiedykolwiek któryś komuś z Was pomógł?

    • 112 10

    • spróbuj sam sobie dowód osobisty wystawić (4)

      Albo samochód zarejestrować

      Będziesz miał odpowiedź ;)

      • 5 13

      • mógłbym za pośrednictwem internetu (2)

        nie potrzebuje stać w kolejce. mógłbym to spokojnie w domku przy kawie zrobic

        • 10 0

        • kredkami wyrysować i na ksero odbić :) (1)

          seks tez można tylko przez internet. ale czy to fajne?

          • 4 1

          • nie mowi nikt o niskim szczeblu!

            Tylko o kierowniku wydzialu architektury skarbu prezydencie i zastępcy kolegom z uw i nadzorze budowlanym - co do nowego konserwatora nie mam jeszcze zdania.

            • 2 1

      • przecież to moga robić prywatne firmy - lepiej , taniech i bez łachy

        .....do ludzi nie dociera że prywatne jest lepsze niż publiczne ......

        • 2 1

    • No widzisz. Są urzędnicy, którzy twierdzą, że są MEGA, HIPER ważni i NIC, NIGDZIE bez nich nie powstanie.

      I są komentujący z rana na trójmiasto.pl, którzy sądzą, że jak powypisują kilkanaście komentarzy to poczują się MEGA HIPER ważni i że bez nich komentarze pod artykułami byłyby słabe, a dyskusja mizerna.

      • 10 8

  • (1)

    cały ten pomysł zmian w pasie nadmorskim był z kosza.

    • 43 12

    • powinno się wybudować co najmniej jeszcze 4 takie mola jak w Sopocie
      to wówczas można by mówić o jakiejś turystyce
      a nie o monopolu

      • 2 3

  • 20 osób??? (10)

    pracowało na 69 stronami przez pół roku i chcieli za to 95 tys??? A dostali 75 tys?? Debatowali gdzie toj toje postawić?? Rany Boskie...

    • 63 120

    • Wiemy, że 69 stron to byś zapisał w tydzień za 10 zł/strona (1)

      ale tu treść jest najważniejsza, nie ilość stron.

      • 57 5

      • To jest poranny troll. Co wypisuje komentarze, a jego dewizą jest pójście na ilość, a nie na jakość komentarzy.

        Więc musi wszystko skomentować, do wszystkiego się doczepić, każdemu odpisać, bo przecież jak go ktoś skomentuje, to on musi odpowiedzieć komentarzem.

        • 13 5

    • błąd (4)

      69 ma streszczenie, samo opracowanie ma około 400 stron

      • 18 3

      • (1)

        Po co streszczą dokument 400 stronicowy? Urzędnikom się nie chciało czytać 400 stron? Może kurs szybkiego czytania?

        • 21 6

        • Może kurs racjonalnego myślenia lepiej?

          Prawdopodobnie przeczytali oba dokumenty. Jeśli jednak nie chcesz marnotrawienia pieniędzy to zauważyłbyś, że za czytanie za każdym razem i szukanie w dłuższym dokumencie płaci podatnik.

          • 2 0

      • 69. Psipadek?

        • 5 0

      • 400 stron? 2x tyle co moja praca magisterska. Badania + napisanie zajęły mi 8-9 miesięcy i wtedy jeszcze internet nie był taki rozpowszechniony jak dziś.

        • 1 1

    • Też uważam, że za (2)

      E=mc2 nie powinni płacić bo to tylko kilka znaków.
      Nie to co przeniesienie 7 worków z cementem.

      • 9 1

      • Oj oj oj tam

        Polska fizyczna praca stoi. Gawiedz do rzadzenia sie wziela i efekty widac. Intelektualistom mowimy stanowcze NIE!
        Siedzenie za biurkiem z komputerem to praca? O nie! Pracuje tylko ten co czarne lapska i pecherze ma!

        • 1 0

      • Po pierwsze: nie E=mc2 tylko E=mc^2 (ale rozumiem że przy noszeniu worków z cementem ciebie tego nie nauczyli)
        Po drugie: jest drobna różnica między E=mc^2 a przybijaniem pieczątek na podstawie procedur.

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane