- 1 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (71 opinii)
- 2 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (70 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (204 opinie)
- 4 Kandydaci z KO do Europarlamentu (236 opinii)
- 5 Martwe dziki z Karwin miały ASF (309 opinii)
- 6 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (121 opinii)
Koniec jednorękich bandytów? Nielegalni mają się dobrze
Z końcem 2015 roku już żadna firma na Pomorzu nie ma aktualnego pozwolenia na urządzanie gier na automatach o niskich wygranych. Jednak wystarczył nam krótki spacer po Głównym Mieście w Gdańsku, by znaleźć cztery lokale z tzw. owocówkami, których celnicy do tej pory nie zlikwidowali.
Żaden automat nie działa legalnie
- Potwierdzam, że żaden podmiot na Pomorzu nie ma już aktualnego pozwolenia na urządzanie gier na automatach o niskich wygranych. Służba Celna nadal kontroluje punkty, w których działają nielegalne (w myśl ustawy o grach hazardowych) automaty do gry - wyjaśnia mł. asp. Marcin Daczko, rzecznik prasowy z Izby Celnej w Gdyni.
Problem w tym, że dwa lata temu w całej Polsce, w tym także w Trójmieście, jak grzyby po deszczu wyrosły liczne salony z tzw. grami owocówkami. Powstawały niemal wszędzie, nawet w byłych kioskach z prasą.
To efekt tego, że dwa lata temu rygorystyczną ustawę hazardową z 2010 r. zakwestionował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ta decyzja otworzyła rynek dla działających 24 godziny na dobę punktów z automatami do gier. Teoretycznie znajdują się w nich tzw. automaty o niskich wygranych (AoNW). Punkty te nie są "ośrodkami gry", jak kasyna, co nie zmienia faktu, że automaty w większości w nich były i są nadal nielegalne.
Jedno urządzenie zabierają, staje następne
Celnicy nieustannie je rekwirują, ale jest to walka z wiatrakami, bo wciąż powstają nowe lokale z nowymi automatami. W poniedziałek wystarczył nam krótki spacer po Głównym Mieście, by znaleźć cztery takie salony. Dwa z nich są przy ul. Szerokiej , jeden tuż po skręceniu z Długiego Targu, w bocznej uliczce Ławniczej , i to nieopodal przedszkola. Co ciekawe punkt, który od dawna istniał przy ul. Garncarskiej obecnie zamiast nazwy Hot Sopot ma wielkie naklejki z aparatem fotograficznym, ale w środku są tak jak wcześniej nielegalne automaty.
W 2014 roku na Pomorzu celnicy zajęli 642 takie automaty. Wartość każdego z nich szacowana jest na 12 tys. zł. W 2015 r. na Pomorzu zatrzymano aż 1300 sztuk automatów o wartości ponad 15,5 mln zł.
Opinie (175)
-
2016-01-19 22:55
gdyby celnicy nie musieli sprawdzać
każdego kto kupił hurtową ilość denaturatu, szybciej zajmowaliby się poważnymi sprawami
- 0 0
-
2016-01-20 08:40
Niech lepiej...
...się przyjrzą właścicielowi w/w lokali który ma też lokale na Havla.Mam na myśli p.Damiana i jego przydupasa Tomeczka.Prowadzi burdele,tzw.mieszkaniówki w Gdańsku i Tczewie a automaty ma jako dodatek.Dorabia tez w branży kosmetycznej.
- 0 0
-
2016-01-20 16:28
Polandia
Aż płakać się chce ze śmiechu że nie potraficie urzędasy poradzić sobie z takim prostym problemem. Wstyd!
Przy okazji zapraszam Chwaszczyno za rondem w kierunku Żukowa. A i jeszcze przed Chwaszczynem od strony giełdy przy stacji benzynowej- 1 0
-
2016-01-21 00:01
Śmiechu warte
- 0 0
-
2016-01-21 00:04
Hahaha
Nie drażnić lwa polecam YouTube!
- 0 0
-
2016-01-21 15:26
Zakład pracy chronionej
Wstawiają te filmy z napadów jak by było sie czym chwalić a pracodawcy zatrudniają emerytów lub niepelnosprawnych dostają 6 na godz siedzą cały dzien albo śpią cała noc
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.