• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koniec remontu Bazyliki Mariackiej

Rafał Borowski
9 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Bazylika Mariacka to największy w Europie kościół wzniesiony z cegły. Jej budowa trwała ok. 150 lat, a dokładnie odbyła się w latach 1346-1502. Bazylika Mariacka to największy w Europie kościół wzniesiony z cegły. Jej budowa trwała ok. 150 lat, a dokładnie odbyła się w latach 1346-1502.

Kapitalny remont Bazyliki MariackiejMapka w Gdańsku został właśnie ukończony. Inwestycję przeprowadzono w latach 2017-2020, a jej koszt wyniósł blisko 20 mln zł. Były to największe prace konserwatorskie w świątyni od czasu jej odbudowy w pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej.



Czy zamierzasz odwiedzić bazylikę Mariacką po zakończonym remoncie?

6 grudnia 2015 r. ks. Ireneusz Bradtke został proboszczem Bazyliki Mariackiej w Gdańsku. Gdy obejmował tę funkcję, stan techniczny świątyni - delikatnie mówiąc - pozostawiał wiele do życzenia.

Specjaliści z Politechniki Gdańskiej nie pozostawiali wątpliwości, że należy pilnie przeprowadzić remont, a właściwie rekonstrukcję dachu, który nie tylko przeciekał, ale co gorsza groził zawaleniem. Kolejną palącą kwestią była elewacja korpusu, z której raz po raz odpadały fragmenty zmurszałych cegieł.

Czytaj więcej: Bazylika Mariacka woła "help me!" Plany nowego proboszcza

Dach Bazyliki Mariackiej został pieczołowicie odtworzony. Co ciekawe, w trakcie prac usunięto z jego konstrukcji... 600 ton betonu, który został użyty podczas powojennej odbudowy. Dach Bazyliki Mariackiej został pieczołowicie odtworzony. Co ciekawe, w trakcie prac usunięto z jego konstrukcji... 600 ton betonu, który został użyty podczas powojennej odbudowy.

Renowacja trwała blisko 4 lata



Jednak nowy proboszcz postawił sobie za cel nie tylko zaradzenie obu problemom, ale także doprowadzenie do kapitalnego remontu całego kościoła. Choć wydawało się to nieprawdopodobne, ten śmiały plan udało się wcielić w życie. W marcu 2017 r. rozpoczęła się realizacja wartego blisko 20 mln zł projektu "Rewitalizacja i ochrona dziedzictwa kulturowego zespołu Bazyliki Mariackiej w Gdańsku". Ostatniego dnia grudnia ubiegłego roku projekt został oficjalnie zakończony.

Skala metamorfozy robi wrażenie. Wystarczy zresztą wspomnieć, że był to największy remont tego gotyckiego zabytku od czasów odbudowy ze zniszczeń wojennych na przełomie lat 40. i 50. Wszelkie prace odbywały się pod ścisłym nadzorem fachowców. Chodzi tu nie tylko o Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, ale także działającą o przy bazylice radę naukowo-konserwatorską.

Niestety, w trakcie renowacji doszło do nieszczęśliwego wypadku. 29 października 2017 r., z rozstawionego wokół świątyni rusztowania spadł 30-letni mężczyzna, który był zatrudniony przy pracach na elewacji. Wezwany na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon.

Czytaj więcej: Tragiczny upadek z rusztowania

Zobacz nasz film nagrany w lipcu 2020 r., gdy remont bazyliki zbliżał się do końca


Co wchodziło w zakres remontu?



W zakresie zakończonego właśnie projektu znalazły się następujące zadania:


  • rewitalizacja elewacji, w tym odtworzenie na ścianie wschodniej wykuszu towarowego, oraz rewitalizacja 36 ogromnych okien witrażowych
  • kapitalny remont dachu z wymianą konstrukcji, w tym odtworzenie ostatniej, brakującej sygnaturki - czyli niewielkiej wieżyczki - która do wiosny 1945 r. znajdowała się nad nawą główną
  • prace konserwatorskie przy ołtarzu głównym
  • adaptacja dawnej kotłowni na salę multimedialną
  • przebudowa prezbiterium
  • budowa kanałów instalacyjnych w posadzce i położenie w nich nowej instalacji elektrycznej i teletechnicznej
  • przygotowanie filmów edukacyjnych

Oprócz tego w trakcie renowacji udało się przeprowadzić także inne inicjatywy, niewchodzące formalnie w zakres wspomnianego projektu i sfinansowane ze środków miasta i parafii. Mowa o odrestaurowaniu prospektu organowego oraz zegara astronomicznego. Kolejnym sukcesem było odzyskanie ze stolicy Niemiec i przywrócenie na dawne miejsce elementu oryginalnego wyposażenia - XV-wiecznego ołtarza św. Trójcy.

Czytaj więcej: Gotycki ołtarz powrócił do Bazyliki Mariackiej

Ołtarz św. Trójcy tuż po przetransportowaniu do Bazyliki Mariackiej. Na zdjęciu jest jeszcze umieszczony w zakrystii, skąd trafił na swoje pierwotne miejsce. Ołtarz św. Trójcy tuż po przetransportowaniu do Bazyliki Mariackiej. Na zdjęciu jest jeszcze umieszczony w zakrystii, skąd trafił na swoje pierwotne miejsce.

Wsparcie renowacji z wielu źródeł



W rozmowie z nami proboszcz wielokrotnie podkreślał, że przeprowadzenie tak kompleksowego remontu byłoby niemożliwe, gdyby nie wsparcie ze strony wielu instytucji i prywatnych darczyńców. Budżet projektu, który wyniósł ok. 19,7 mln zł, został sfinansowany z kilku źródeł.

Ok. 16,6 mln zł pochodziło ze środków unijnych, których operatorem było Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ok. 2,2 mln zł ze środków miasta Gdańska i ok. 0,9 mln zł ze środków własnych parafii, które udało się uzbierać przede wszystkim dzięki darowiznom parafian, mieszkańców Gdańska oraz tysięcy ludzi z całego świata, którzy odwiedzili bazylikę. Część z nich wykupiła specjalne cegiełki w formie drewnianych gwiazd, które zostały zawieszone na sklepieniu świątyni.

Czytaj więcej: Tysiąc gwiazd dla ratowania bazyliki Mariackiej

- Bardzo dziękuję wszystkim, którzy brali udział w realizacji tego największego w historii po odbudowie ze zniszczeń II wojny światowej remontu. Dzięki współpracy bardzo wielu instytucji i ludzi dobrej woli, które nie sposób tu wymienić, udało się szczęśliwie zakończyć remont, który przywrócił Koronie Miasta Gdańska jej pierwotne piękno. Ale co najważniejsze, bardzo się cieszę, że możemy teraz bezpiecznie chodzić wokół bazyliki i już nic nie spada nam na głowę. Raz jeszcze wszystkim bardzo dziękuję - komentuje ks. Bradtke.
Pośrodku zdjęcia, nad nawą główną, widoczna zrekonstruowana sygnaturka. Zgodnie z wielowiekową tradycją, umieszczono w niej niewielki, bo ważący zaledwie 60 kg dzwon. Nosi on imię św. Jana Pawła II, który odwiedził Bazylikę Mariacką w 1987 roku. Pośrodku zdjęcia, nad nawą główną, widoczna zrekonstruowana sygnaturka. Zgodnie z wielowiekową tradycją, umieszczono w niej niewielki, bo ważący zaledwie 60 kg dzwon. Nosi on imię św. Jana Pawła II, który odwiedził Bazylikę Mariacką w 1987 roku.

Remont posadzki wciąż czeka na ukończenie



W zakresie projektu znajdowała się również renowacja złożonej w głównej mierze z płyt nagrobnych posadzki, jednak ten element należało wyłączyć z harmonogramu prac. Powód? W marcu 2020 r. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków nakazał wstrzymanie prac. Było to o tyle zaskakujące, że nastąpiło to w momencie, gdy posadzka była już niemal gotowa. Stopień zaawansowania prac wynosił ok. 95 proc.

Czytaj więcej: Remont posadzki w Bazylice Mariackiej zbliża się do końca

Widok na Trójmiasto z wieży Bazyliki Mariackiej. Film z marca 2020 roku.


- Zostaliśmy posądzeni o to, że wykonawca prac przy posadzce tnie płyty nagrobne, co było nieprawdą. Tylko i wyłącznie docinano niekształtne płytki [wypełnienia między płytami nagrobnymi - dop. red.], które też były częścią posadzki. Pozwolenie na to zostało wydane przez Agnieszkę Kowalską, poprzedniego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Później posądzono nas, że wywozimy kości pochowanych pod posadzką, co też nie było prawdą. Na tej podstawie obecny konserwator Igor Strzok wydał decyzję wstrzymującą wszelkie prace przy posadzce i przedstawił nam nowe warunki renowacji, które w naszej opinii były niemożliwe do spełnienia. Próbowaliśmy rozmawiać, szukać rozwiązania, ale niestety nie udało się - tłumaczy ks. Bradtke.
Zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego, parafia złożyła odwołanie od decyzji konserwatora do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Sprawa jest w toku. W związku z wyłączeniem renowacji posadzki z projektu, koszt dotychczas wykonanych prac - ok. 2 mln zł - musiał zostać pokryty ze środków własnych parafii. Okoliczności tej sprawy zostały szczegółowo opisane w publikacji "Patrycjusze śpią spokojnie", którą można przeczytać na stronie internetowej Bazyliki Mariackiej.

W posadzce Bazyliki Mariackiej znajduje się kilkaset płyt nagrobnych. Większość płyt pochodzi z XVII i XVIII stulecia. Najstarsza z nich pochodzi z 1411 r. i została wykonana jako oznaczenie miejsca pochówku burmistrza Konrada Leczkowa, podstępnie zamordowanego przez Krzyżaków. W posadzce Bazyliki Mariackiej znajduje się kilkaset płyt nagrobnych. Większość płyt pochodzi z XVII i XVIII stulecia. Najstarsza z nich pochodzi z 1411 r. i została wykonana jako oznaczenie miejsca pochówku burmistrza Konrada Leczkowa, podstępnie zamordowanego przez Krzyżaków.

Miejsca

Opinie (147) ponad 20 zablokowanych

  • W skandaliczny sposób pocięto posadzke. (2)

    Wejscie do podziemi od ulicy Podkramarskiej wyglada ja zejscie do szaletow na dworcu kolejowym. Dobrze ze remont misl miejsce. Wyzej wymienione rzeczy na duzy minus.

    • 17 21

    • Dokładnie! W punkt! Nie wiem skąd minusy... (1)

      Trafne porównywanie do szaletów dworcowych w jakimś małym miasteczku...
      No i temat płyt nigdy nie został wyjaśniony. Warto by rozwinąć temat, Trójmiasto.pl

      • 1 1

      • Temat płyt został wyjaśniony

        Nikt nie przekładał płyt nagrobnych na stalowe szyny, zachowano posadzkę możliwie najbliżej stanu zastanego. Docięto wypełnienia i docięto nowy materiał użyty do wymiany zużytej już kostki.

        • 0 1

  • (1)

    Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków znowu przeszkadza.

    • 26 14

    • On ten Strzok z nadania PiS-u.

      • 6 0

  • Strzok wstrzymał prace po donosie

    A doniosła pewna organizacja społeczna związana byłym konserwatorem Mariackiego niejakim panem K.

    • 19 3

  • jak zmienić zabytek w disneyland dla półgodzinnych turystów (2)

    nie tyle płyty nagrobne pocięto, ale zabytkowe, historyczne płyty posadzkowe. zamiast wykorzystać oryginalne płyty, ułożono w części kościoła posadzki z nowych płyt - wygląda to naprawde na "plastikową" sztucznote, zdewastowano zabytek! (zwłaszcza w kaplicy z pomnikiem Płażyńskiego).

    • 24 11

    • Płażyński nie ma pomnika. (1)

      Płażyński nie spoczywa w kaplicy. Ty smutny człowieku pewnie nigdy tam nie byłeś.

      • 8 2

      • I co w związku z tym chciałeś nam przekazać mieszkańcu Pacanowa?

        • 0 2

  • Remont posadzki wciąż czeka na ukończenie.

    Zatem remont się nie zakończył. Wszędzie manipulacja i naciąganie prawdy

    • 17 12

  • Ja jestem dumny ,ze mieszkam w Gdansku (4)

    A ten kościół nie ważne kto ma jakie wyznanie jest wizytówką Gdańska jest w pierwszej dziesiątce największych kościołów w Europie jest czym się chwalić

    • 40 7

    • Jest jesli chodzi o wielość na 35-tym miejscu na Ziemi. (3)

      Ale jest też najwiekszą ceglaną światynią na naszej planecie

      • 5 1

      • a to 35 miejsce na świecie... to pod jakim względem ? ? (2)

        chodzi ci o powierzchnię, kubaturę, wysokość, czy jakieś inne parametry ?

        • 0 0

        • (1)

          W wyciąganiu różnorakich dotacji.

          • 1 2

          • Mylisz się lewacki trollu.

            • 4 1

  • To teraz niech sprowadza z Muzeum Narodowego w Warszawie dzieła sztuki które przed wojna znajdowały się w Bazylice Mariackiej ja

    • 37 3

  • (1)

    To ile teraz będzie wstęp kosztował?

    • 11 10

    • zobacz w necie

      • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    Przez kilkaset lat najwyższy budynek budynek Gdańska. (4)

    Największy ceglany kościół Europy. Wspaniały gotycki zabytek. Dobrze, że przeszedł remont.

    • 62 3

    • tak, tylko dlaczego pasoytujący tam księża robiący na tym zabytku potężne pieniądze nie dają na remont ani grosza (3)

      • 8 10

      • co to za bzdury, przecież pisze nawet ile dali (2)

        czytasz i nie rozumiesz tekstu ?

        • 6 0

        • (1)

          Bo to zwykły leniwy lewacki troll, który myśli, że utrzymanie tego zabytku miesięcznie kosztuje 1pln.

          • 7 1

          • Zła unia dała!

            • 3 2

  • szkoda człowieka (1)

    Dużo nieścisłości w rym artykule. Chociażby z tym wypadkiem. Ten człowiek pracował na dachu a nie przy elewacjach. A jego zadaniem było wylewanie wody, która pojawiała się po ulewnych deszczach, z plandek rozpiętych w miejscach gdzie pokrycie dachu było nieszczelne. Miało to na celu ochronę sklepienia przed zalaniem, co zdarzało się wówczas dość często. Do wypadku doszło w niedzielę pod wieczór, kiedy nikt z oczywistych powodów nie pracował. A z ta posadzka to nikomu sławy nie przyniesie.

    • 17 6

    • Piszesz - skąd masz wiedzę?

      Plotek nie lubię czytać.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane