- 1 Przestępca seksualny wpadł w porcie (49 opinii)
- 2 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (57 opinii)
- 3 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (263 opinie)
- 4 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (186 opinii)
- 5 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (109 opinii)
- 6 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (147 opinii)
Kontrowersje wokół poszukiwań 78-latka z Gdyni. Mężczyzna zmarł
Poszukiwania zaginionego od piątku, 21 lutego 2020 roku, 78-latka z Gdyni zakończyły się tragedią. Wyziębiony mężczyzna, który cierpiał na demencję, został odnaleziony w niedzielę w lesie na Karwinach. Po przewiezieniu do szpitala zmarł. Były policjant, który brał udział w poszukiwaniach starszego mężczyzny, zarzuca funkcjonariuszom z Gdyni błędy w przeprowadzonej akcji. By dokładnie wyjaśnić sprawę, przedstawiciele tamtejszej komendy miejskiej zapowiadają "przeprowadzenie czynności służbowych."
- Uciekł opiekunce, pod pozorem skorzystania z toalety. Pan Czesław, choć był osobą sprawną fizycznie, miał zaawansowaną demencję, wymagał więc stałej opieki. Był niezdolny do samodzielnej egzystencji - mówi pan Karol.
Tłumaczy, że sprawę zgłoszono na policję. Zdaniem naszego rozmówcy funkcjonariusze jednak mieli zbagatelizować sygnał i nadali poszukiwaniom tzw. drugą kategorię. Według pana Karola życie 78-latka było bezpośrednio zagrożone, co w pełni uzasadniało nadanie poszukiwaniom priorytetowej, pierwszej kategorii.
78-latek znaleziony trzy kilometry od miejsca, w którym zaginął
- W wyniku tego niedopełnienia obowiązków nie zwołano alarmu w jednostce policji i nie wszczęto poszukiwań na odpowiednią skalę. Pan Czesław został znaleziony w niedzielę, po dwóch dobach, pozbawiony kurtki, w odległości około trzech kilometrów od miejsca zaginięcia, z temperaturą ciała 25 stopni. Mimo reanimacji zmarł. Podsumowując, gdyby nie brak działań ze strony policji, ten człowiek by żył. Szukałem go samodzielnie w piątek, w sobotę, jednak to było za mało. Na komisariacie tłumaczono mi, że w sobotę jest mecz, i nie będą robić alarmu, bo nie mają ludzi - relacjonuje mężczyzna.
Po otrzymanym sygnale, skontaktowaliśmy się z gdyńskimi policjantami. Funkcjonariusze potwierdzili, że w piątek, 21 lutego 2020 roku, o godzinie 20:20 komisariat policji w Gdyni Chwarznie przyjął od córki zaginionego zawiadomienie o zaginięciu 78-latka.
- Jak wynikało z zawiadomienia, mężczyzna oddalił się od opiekunki w centrum handlowym Witawa - mówi asp. sztab. Jarosław Biały, naczelnik Wydziału Prewencji KMP w Gdyni.
Życie zagrożone, ale nie bezpośrednio?
Tłumaczy, że zgodnie z przepisami, sprawie nadano tzw. II poziom poszukiwania. Oznacza to, że policjanci, analizując przypadek 78-latka uznali, iż jego życie i zdrowie może być zagrożone, ale nie w sposób bezpośredni - co uzasadniałoby nadanie zaginięciu I stopnia (w takim przypadku angażuje się dużo większe siły i środki poszukiwawcze).
Funkcjonariusz podkreśla, że nie oznacza to jednak, że w sprawie nic nie zrobiono.
- Zaginiony mężczyzna został niezwłocznie zarejestrowany w Krajowym Systemie Informatycznym Policji - mówi Jarosław Biały. - W ramach poszukiwań, prowadzonych od piątku do niedzieli, przeszukano teren i drogi przy CH Witawa. Sprawdzano też parkingi, blokowiska i kompleks leśny od ul. II Morskiego Pułku Strzelców oraz las od ul. Olkuskiej - z uwzględnieniem torowiska kolei PKM, aż do tzw. "Krykulca" - dodaje.
Policjanci przeanalizowali także monitoringi, na których widać było zaginionego, informację o zaginięciu przekazano Straży Miejskiej w Gdyni oraz dyspozytorom SOK SKM i SOK PKP. Oprócz tego sprawdzono szpitale na terenie Wejherowa, Gdańska i Gdyni oraz noclegownię przy ul. Jana z Kolna w Gdyni. Informację na temat prowadzonych działań przekazano gdyńskim korporacjom taksówkarskim, a nawet Straży Granicznej.
Czytaj też: Starszy pan czekał na żonę 10 godzin na ławce
Odnaleziony mężczyzna był wychłodzony i zdezorientowany
78-latka udało się namierzyć w lesie na Karwinach w niedzielę o godzinie 14:30.
- Policjanci, którzy pojechali na miejsce, zastali tam przytomnego starszego mężczyznę. Był zdezorientowany i nie potrafił się wysłowić. Funkcjonariusze potwierdzili, iż jest to zaginiony w piątek Czesław W. Ponieważ mężczyzna był wychłodzony, policjanci okryli go folią izotermiczną. Na miejsce wezwany został zespół pogotowia ratunkowego - relacjonuje asp. sztab. Jarosław Biały.
Niestety, w pewnym momencie mężczyzna przestał oddychać. Widząc to, policjanci rozpoczęli resuscytację, którą kontynuowali aż do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.
Będą "czynności służbowe", by wyjaśnić wątpliwości
- Mężczyzna został zabrany karetką do szpitala, gdzie niestety zmarł. O zdarzeniu został powiadomiony prokurator Prokuratury Rejonowej w Gdyni, który na prośbę rodziny mężczyzny polecił przekazać jej ciało zmarłego - mówi asp. sztab. Jarosław Biały.
Funkcjonariusz zastrzega, że w związku z tym, iż w sprawie pojawiły się wątpliwości, Komendant Miejski Policji w Gdyni zlecił przeprowadzenie czynności służbowych w tej sprawie.
Miejsca
Opinie (206) ponad 20 zablokowanych
-
2020-02-25 07:24
Trudna sprawa. Życie kiedy twoim 'przeciwnikiem' jest opiekunka wynajęta do opieki nad tobą. Ulotne chwile przytomności. Może w którejś z nich postanowił poszukać krainy wiecznych łowów.
- 11 8
-
2020-02-25 07:28
Coś tu nie pasuje. Był przytomny z temp. ciała 25 at.C? (2)
- 22 7
-
2020-02-25 09:40
A co w tym dziwnego? (1)
najniższa zanotowana temperatura ciała przy której człowiek przeżył to poniżej 14 st C.
- 5 2
-
2020-02-25 14:18
Przeżył - tak to prawda
ale nie był przytomny
- 1 1
-
2020-02-25 07:35
Najlepiej siedzieć na tyłku
I szukać wymówek aby jej nie ruszyć. Ot cała milicja
- 33 5
-
2020-02-25 07:43
takim pacjentom wszywa się lokalizator (3)
w kurtkę i łatwiej potem znaleźć. Ludzie takie urządzenia pieskom do obroży nawet przyczepiają.
- 40 12
-
2020-02-25 07:53
Jak można coś komentować bez czytania artykułu? (2)
To znaczy mam nadzieję, że bez czytania, bo jeśli tekst został przez Ciebie przeczytany, to niedobry znak. W sumie może lepiej nie wiedzieć, skąd pojawil się komentarz o nadajniku w kurtce po słowach w tekście: "Pan Czesław został znaleziony w niedzielę, po dwóch dobach, pozbawiony kurtki..."
- 18 2
-
2020-02-25 08:22
(1)
To jakaś bransoletkę czy coś z lokalizatorem....
- 4 2
-
2020-02-25 10:25
Chętnie sobie zrywają. Powinny być podskórne. Może to nie brzmi za dobrze, ale w sytuacji demencji... I tak już pozamiatane.
- 5 0
-
2020-02-25 07:53
Nowy komisariat
Czy policjanci przenieśli się już z Witomina do nowego komisariatu na Sokółce? Bo ze starego do Witawy mieli blisko....
- 11 0
-
2020-02-25 07:53
Cóż po przeczytaniu tego artykułu wnioski nasuwają się same. Otóż Policja w Gdyni jest niewydolna skoro życie człowieka jest stawiane poniżej meczu. Nie ma co się oszukiwać ale od dawna brakuje policjantów na ulicach.
- 49 5
-
2020-02-25 08:00
Masakra . Bo jest mecz :-( . Człowiek potrzebował pomocy a oni patole z arki obstawiali . Przykre .
- 48 4
-
2020-02-25 08:17
ciekawe gdzie była rodzina ?
ciekawe, gdzie była troskliwa rodzina tego Pana ? teraz najlepiej zwalać winę na wszystkich wokół, tylko nie na siebie, a najlepiej na policję...pewnie emerytowany milicjant Karol wie najlepiej jak było ... dlatego nie podał nazwiska ...
- 16 43
-
2020-02-25 08:20
A czemu nie zostały uruchomione grupy poszukiwawcze co współpracują z policja ? (1)
Tego można było uniknąć
- 29 2
-
2020-02-25 19:09
Staruszek a nie dziecko
Gdyby to było dziecko sytuacja wyglądałaby inaczej. A podobno społeczeństwo ocenia się po stosunku do dzieci i ludzi starszych. Z tymi drugimi mamy duży kłopot
- 0 0
-
2020-02-25 08:21
Dla tego starszego pana (4)
śmierć to dobra rzecz, tylko szkoda że w taki sposób. Ale pan już się nie męczy, bo i tak już z życia nic nie miał. Mam dziadka chorego na demencję, widzę co się z nim dzieje. Męczy się, nie poznaje ludzi, jest zagubiony. W takiej sytuacji lepiej odejść, bo normalne życie już nie powróci, a będzie tylko gorzej.
- 51 7
-
2020-02-25 08:23
Zgadza się
- 9 2
-
2020-02-25 08:44
też tak uważam
mam mamę z demencją. Ona wegetuje i męczy całą rodzinę. Takich ludzi pan Bóg powinien już zabierać.....
- 8 1
-
2020-02-25 10:58
to straszna chorba
choroba rodziny, każda decyzja jest trudna i obarczona moralnym bólem
- 5 0
-
2020-02-25 12:35
to zależy od wysokości
e.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.