Na grobach trójmiejskich cmentarzy pojawiły się karteczki z informacją, że "Kancelaria" prosi o kontakt. Numer telefonu jest, nazwy kancelarii brak, ani tym bardziej informacji w jakiej sprawie proszeni jesteśmy o kontakt. Sprawa zaniepokoiła naszych czytelników i słusznie, bo okazało się, że bada ją już Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Pani
Agnieszka na grobie swojej przedwcześnie zmarłej córki, na cmentarzu
łostowickim w Gdańsku 
, znalazła kartkę formatu A4 włożoną do foliowej koszulki o treści:
KANCELARIA - PROSZĘ O KONTAKT W GODZ. OD 11:00 DO 18:00 TEL: 515 ... ...- Moja teściowa jest starszą osobą i bardzo się zaniepokoiła tą kartką. Położono ją akurat na grobie jej córki, która zginęła w wypadku, w dość młodym wieku, była tuż po 30. Ale to było dość dawno - 15 lat temu - wyjaśnia pani Magda, która się do nas zgłosiła. - Teściowa zadzwoniła do mnie przestraszona, że chyba ktoś z zarządu cmentarza coś musi chcieć, albo ktoś coś może wie więcej w sprawie wypadku.Rodzinie sprawa wydała się tym dziwniejsza, że wszystkie formalności na cmentarzu od dawna i na bieżąco są uregulowane.
W imieniu naszej czytelniczki zadzwoniliśmy pod podany numer telefonu, ale nikt nie odebrał. Dopiero po jakimś czasie oddzwoniła do nas kobieta w sprawie "karteczki na cmentarzu".
Kancelaria: informujemy w ramach reklamy
"Mam dla pani dwie wiadomości, jedna jest taka że 2010 roku Sąd Najwyższy uchwalił dla bliskich rodzin zmarłych, którzy byli poszkodowani w jakikolwiek wypadku zadośćuczynienie. Ale nawet gdyby to była śmierć naturalna, to należy się dziedziczenie składek OFE" - wystrzeliła jak z automatu osoba z drugiej strony słuchawki. Poinformowała też, że formalności trzeba załatwić do końca tego roku, "bo w przyszłym roku to przepada. Wystarczy wybrać się z aktem zgonu do ZUS" - zapewnia. Na pytanie dlaczego o tym informują, odpowiedziała, że reprezentuje nowo otwartą kancelarię, czyli
Europejskie Centrum Odszkodowań i robi to w ramach reklamy.
Czy taka forma reklamowania lub informowania jest właściwa, a przede wszystkim dozwolona? Czy może jednak wprowadza w błąd konsumentów? O to zapytaliśmy
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK zajmuje się sprawą
- Takie działanie może budzić wątpliwości - etyczne i prawne. Chodzi o to, że może to być próba ukrycia handlowego celu praktyki. Jeżeli konsument chciałby nas powiadomić, przesłać taką ulotkę, to czekamy na maile pod adresem: uokik@uokik.gov.pl. Prowadzimy podobne postępowanie wyjaśniające wobec innego przedsiębiorcy - tym razem chodzi o ulotki rozdawane na cmentarzu w Pabianicach - widniały na nich słowa: Kancelaria, prośba o kontakt i numer telefonu. Sprawa jest na wczesnym etapie - poinformowała nas Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKiK. Europejskie Centrum Odszkodowań przeprasza
Od sposobu działania swojej agentki odżegnuje się centrala firmy, do której już oficjalnie zgłosiliśmy się po komentarz.
- Pragniemy przekazać wyrazy najgłębszego żalu w związku z zaistniałą sytuacją. Jest nam niezwykle przykro, że prawo do prywatności i przeżywania żałoby zostało naruszone przez przedstawiciela naszej firmy. Chcielibyśmy mocno podkreślić, że jego zachowanie było całkowicie niezgodne ze standardami etycznymi Europejskiego Centrum Odszkodowań. Wobec naszego przedstawiciela już zostały wyciągnięte konsekwencje służbowe - powiedział Damian Kuraś, rzecznik prasowy EUCO.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
