• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Korona Trójmiasta: najwyższe punkty wszystkich dzielnic. Część 2

Tomasz Larczyński
17 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
W drugiej części zestawienia umieściliśmy te dzielnice Trójmiasta, których najwyższe punkty znajdują się na wysokości od 13 do 44,7 m n.p.m. W drugiej części zestawienia umieściliśmy te dzielnice Trójmiasta, których najwyższe punkty znajdują się na wysokości od 13 do 44,7 m n.p.m.

Zapraszam na drugą odsłonę Korony Trójmiasta, czyli listy najwyższych wzgórz każdej dzielnicy Gdańska, Gdyni i Sopotu. W pierwszym odcinku wskazaliśmy najwyższe punkty siedmiu najniższych dzielnic Trójmiasta. Dziś 10 kolejnych, nieco wyższych dzielnic.



Następne części zestawienia będziemy publikowali w kolejne soboty: 24 września oraz 1, 8 i 15 października.


Szczegółowe zasady doboru poszczególnych, najwyższych punktów wszystkich dzielnic Gdyni i Gdańska oraz Sopotu, w którym nie ma oficjalnego podziału na dzielnice, przedstawiliśmy w pierwszej części zestawienia. Opisaliśmy w nim także miejsca od 57 do 50 naszego zestawienia.

Korona Trójmiasta: najwyższe punkty wszystkich dzielnic Korona Trójmiasta: najwyższe punkty wszystkich dzielnic

Dziś czas na miejsca 49-40

Miejsce 49: Wielkie Przymorze, w parku przed galerią PrzymorzeMapka 13 m



Sąsiednie (wobec opisywanej na ostatnim miejscu w pierwszej części cyklu Zaspy) Przymorze to ten sam stożek napływowy, a granica dzielnicy przebiega w podobnej odległości od krawędzi wysoczyzny morenowej, jak na Rozstajach. Wyższe miejsce w rankingu dzielnica wywalczyła sobie położeniem naprzeciw Doliny Oliwskiej, koryta dawnej wielkiej rzeki lodowcowej, której skromną pozostałością jest Potok Oliwski. A skoro rzeka wielka, to i rumoszu sporo nam przyniosła.

Ponownie zatem nakładając przedwojenne mapy na dzisiejsze odczytałem z poziomic miejsce, które było najwyższe przed budową osiedla, naniosłem na dzisiejsza mapę i zmierzyłem lidarem. Podobnie też jak na Rozstajach, tak i tu istotnie wznosi się jakaś mikro-góreczka, lecz na ile jest ona naturalna, to już pozostawiam badaczom chcących ją wysondować.

Widoki: na różne promocje w galerii handlowej.

Miejsce 48: Stogi, wydma w grzbiecie Góry PocztowejMapka 15 m



Porzucamy na chwilę Terasę Nadmorską, na której czekają na nas najwyższe punkty jeszcze czterech dzielnic, i udajemy się do dzielnicy, która jako jedyna reprezentowana jest w tym rankingu dwa razy.

Nie jest to jednak dla jej mieszkańców powód do radości, bowiem taki stan jest konsekwencją utraty - i to zupełnie bezsensownej, dodajmy od razu - naturalnej najwyższej wydmy tej dzielnicy. Która to była i jak to się stało, to opowiemy sobie przy okazji honorowego miejsca 47., a na razie skupmy się na tym, co przetrwało do dziś.

Tym czymś jest śródleśna wydma głównego grzbietu wydmowego, wznosząca się zaraz nad sztuczną doliną rurociągu Port Północny-Rafineria. Ta dolina, choć przemysłowa, dodaje wzgórzu malowniczości, zwłaszcza podczas podchodzenia z jej strony, co też jest zresztą najłatwiejsze (od północy brak jest dobrej drogi). Miejsce może nie ma jakiejś wielkiej historii, ale jest zwyczajnie bardzo ładne.

Wydmy nie ma, rurociągu też nie ma, czyli witamy w świecie PRL-owskiej planistyki. Szczęściem choć las tu posadzono... Wydmy nie ma, rurociągu też nie ma, czyli witamy w świecie PRL-owskiej planistyki. Szczęściem choć las tu posadzono...
Między drzewami widać kilkadziesiąt metrów dalej wspomnianą Górę Pocztową, znacznie wyższą i potężniejszą, ta jednak leży już w granicach Krakowca.

Widoki: dalekich brak, jednak ładne krajobrazy oferuje opisana sztuczna dolina rurociągu.

Miejsce 47 ex aequo: Zaspa-Młyniec, na terenie ROD PrzymorzeMapka 19,1 m



W jednym tylko wypadku lidar pokazał mi dwa razy ten sam wynik, sugerując miejsce ex aequo (kolejność opisu rozstrzygnął alfabet).

A więc najwyższe miejsce Zaspy (całej, licząc wraz z Rozstajami) znajduje się na Przymorzu, a dokładniej na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych "Przymorze", przy czym rzeczywiście jest to sama granica z dzielnicą Przymorze Małe - terasa wznosi się lekko w jej kierunku.

Można się w to miejsce dostać na dwa sposoby - drogą gruntową przy magistrali kolejowej, mijając zdewastowany pas bezsensownie utrzymywanej rezerwy Drogi Czerwonej lub od północy drogą przez same działki.

Wybrałem to drugie, bo było mi akurat po drodze, a i furtka od działek była otwarta, znajdując się dzięki temu w idyllicznej enklawie spokoju w sercu metropolii. Zaraz nad ukwieconymi alejkami nachylają się wprawdzie sztuczne góry wieżowców Mirowa, jednak nieprzekraczalna (niestety) bariera magistrali kolejowej sprawia, że mogłyby być one równie dobrze za morzem.

Widok z najwyższego punktu Zaspy na północ - jeśli uważnie się przyjrzeć, widać, że teren lekko opada w tamtym kierunku. Widok z najwyższego punktu Zaspy na północ - jeśli uważnie się przyjrzeć, widać, że teren lekko opada w tamtym kierunku.
Widoki: sielankowe.

Miejsce 47 ex aequo: Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia, wybieg dla psów Hau-WardMapka 19,1 m



Dzielnica o najbardziej kuriozalnej nazwie w Trójmieście (dobrze, że tam urzędnicy nie zaczęli kodów pocztowych jeszcze dorzucać) ma równie nietypowy najwyższy punkt. Na szczęście nie jest on jednak dziełem czworonogów, a płynącego obok Potoku Oliwskiego; ta największa rzeczka Terasy Nadmorskiej jest na tyle duża, że już po erze glacjalnych roztopów usypała sobie własny mały stożek napływowy na starszych, pochodzących z czasów topnienia lodowca. Dobrze go widać na Messtichblacie z 1910 r.

Sztuczny wykop ul. Pomorskiej, wykonany w 1908 r. w związku z budową linii tramwajowej z Oliwy do Jelitkowa, dodaje psiej górce wysokości, a potok i jego stawy zachęcają do spacerów.

Widoki: brak

Honorowe miejsce 47: Stogi, nieistniejąca Góra Zakątek (Winkelberg)Mapka - 19,1 m



Na miejscu 47 jest wyjątkowo tłoczno, bowiem oprócz dwóch miejsc o równej wysokości muszę tu jeszcze umieścić trzecie, które powinno mieć je dla siebie w całości (spychając resztę o jedno niżej). I tak właśnie było jeszcze było pół wieku temu, lecz potem przyszli PRL-owscy planiści i wyrównali. Niestety, dosłownie.

W tym miejscu wznosiła się pierwotnie wyjątkowo wybitna wydma - wyższe znajdziemy dziś dalej dopiero przy Górkach Zachodnich. Jej nazwa, którą lepiej byłoby przetłumaczyć jako "Narożna", nawiązywała zapewne do położenia w rogu pól irygacyjnych nadburmistrza Leopolda von Wintera, które zaprojektowane były na planie regularnego prostokąta, dotykającego jednym z kątów właśnie naszej nieszczęsnej wydmy.

Kres przyniosła jej budowa rafinerii gdańskiej od 1972 r. O ile się nie mylę (a jeśli tak, to proszę o sprostowanie w komentarzach), według pierwotnych planów właśnie środkiem Zakątka miał biec rurociąg z Portu Północnego do rafinerii. W związku z czym raz-dwa wydmę zrównano z ziemią, po czym z przyczyn już kompletnie mi nieznanych plany rurociągu przerzucono na obecną lokalizację pół kilometra na południe. Odbudową wydmy nikt się rzecz jasna nie przejmował.

Dodajmy, że zbudowany ostatecznie rurociąg wchłonął jeszcze kilka wydm niższych od Zakątka, lecz wyższych od dzisiejszej najwyższej wydmy Stogów opisanej przy okazji miejsca 48. Tyle dobrego, że chociaż rurociąg działa.

A jednak, non omnis moriar, multaque pars mei vitabit rurociągam, wydma do końca nie zniknęła! Znajdziemy ją bowiem otóż w całej okazałości na... mapie topograficznej 1:10 000 o rzekomym stanie aktualności z 2000 r., choć w rzeczywistości nie istniała już wtedy od lat 30. To taka glosa, gdyby ktoś dziwił się mojemu sarkaniu na jakość polskich map topograficznych.

Miejsce 45: Wrzeszcz Dolny, tory SKM na wysokości podstacji trakcyjnej Gdańsk WrzeszczMapka 20 m



Właściwie każde z miejsc tego rankingu czymś się wyróżnia, nawet, jeśli niekoniecznie wysokością. Wyjątkowe w najwyższym punkcie Wrzeszcza Dolnego jest zaś to, że jest to niewątpliwie najczęściej odwiedzane miejsce ze wszystkich tu prezentowanych.

Tę - mimowolną rzecz jasna - popularność, zawdzięcza torowisku SKM. Większość dzielnic graniczących z główną magistralą dochodzi swoimi granicami do granicy pasa kolejowego, jednak wyjątkowo we Wrzeszczu kolejny zagadkowy urzędniczy kaprys poprowadził granicę samym środkiem magistrali, pozostawiając po stronie Wrzeszcza Dolnego tory SKM oraz 13 i 15 stacji Wrzeszcz, po stronie Górnego zaś resztę, mnie zaś przyprawiając o ból głowy przy próbie ustalenia najwyższego punktu tej pierwszej dzielnicy.

Ponownie zatem w ruch poszedł Messtichblatt. Tak prezentują się dzisiejsze granice na tle pierwszego jego wydania z 1910 r.

Dzisiejsza granica biegnie w pewnym oddaleniu od ówczesnej linii kolejowej, gdyż były to wtedy tylko tylko dwa tory. Jak widać, granica dotyka ówczesnej poziomicy 20 m właśnie między dzisiejszą podstacją trakcyjną a późniejszą - dziś już nieistniejącą - bocznicą OPHO, i to właśnie na historycznej mapie jest najwyższy punkt powstającego wtedy dopiero Wrzeszcza Dolnego.

Magistrala kolejowa jest dziś w tym miejscu nieco obniżona - lidar wymierzył mi na torach SKM 17,4 m, jednak zaraz obok znajdują się nieużytki obok wspomnianej bocznicy OPHO, na nich zaś hałdy ziemi wyraźnie przekraczające owe historyczne 20 metrów. Co też arbitralnie uznaję za spełnienie kryterium rankingu, dające miejsce 46.

Widoki: czy możemy uznać wiadukt ul. Kościuszki, wznoszący się zaraz obok, za punkt widokowy wliczający się do tego najwyższego rejonu Wrzeszcza Dolnego? Jeśli tak, to jedne z ciekawszych, od pasa biurowców, przez krawędź pojezierza, po szeroką panoramę centrum Wrzeszcza.

Miejsce 44: Przymorze Małe, granica terenu kolejowego przy stacji Gdańsk-OliwaMapka 22 m



Przymorze Małe, czyli historyczna Dolna Oliwa to ostatnia w tym rankingu dzielnica Terasy Nadmorskiej Oliwsko-Sopockiej, choć trudno mi nazwać ją najwyższą dzielnicą tego mikroregionu geograficznego - terasa ma znacznie wyższe miejsca w Oliwie czy Wrzeszczu Górnym przy samej krawędzi Pojezierza Kaszubskiego, jednak dla tych dzielnic najwyższe punkty znajdują się już na pojezierzu. Przymorze Małe to - tak to bezpieczniej ujmijmy - najwyższa dzielnica w całości położona na terasie.

Jak zwykle dla terasy, wybór konkretnego miejsca jest historyczno-arbitralny, w oparciu o Messtichblatta i moje widzimisię. Granica dzielnicy przebiega w każdym razie na granicy pasa kolejowego i gdzieś przy nim znajdziemy jej najwyższy punkt.

Niestety, oznacza to też, że w dalszym ciągu znajdujemy się w nieszczęsnym pasie Drogi Czerwonej, czyli w radosnej enklawie małego Donbasu w sercu całkiem przecież ładnej metropolii. Swoistą ciekawostką jest tu tablica grożąca zawaleniem... drzewa.

A ciekawe jest w tym to, że obok żadnego drzewa nie ma...

Widoki: kolejowo-turpistyczne.

Miejsce 43: Krakowiec-Górki Zachodnie, Góra "Źródlana"Mapka 22,2 m



I tak oto dotarliśmy do pierwszej góry, która nie dość, że jest górą, to jeszcze ma nazwę.

Tyle że bezsensowną.

Bowiem jakie niby źródło ma - czy miało w przeszłości - tryskać ze środka wielkiej kupy piachu, którą jest Góra Źródlana?

Jak często w Gdańsku bywa, zawiniło zapewne zbyt pośpieszne tłumaczenie z niemieckiego. Owszem, na przedwojennych mapach znajdziemy nazwę Quellberg. Tyle że na ówczesnej Mierzei mówiono jednym z dialektów języka dolnoniemieckiego, a w nim, według słownika braci Grimmów, rzeczownik Quell to jeden z wariantów das Quallen, czyli "meduza". A więc Meduzowa Góra - nazwa dla odmiany zupełnie logiczna, skoro w czasach sprzed przełomu Wisły Śmiałej plaża znajdowała się o kilkadziesiąt metrów stąd.

Niezależnie od przepychanek jamochłona z ciekami wodnymi, jest to piękne i atrakcyjne miejsce (o czym niżej w sekcji Widoki), choć nie jest to najwyższa wydma Trójmiasta.

Rowerem względnie najłatwiej (co nie znaczy, że łatwo w ogóle - szerokie opony niezbędne) wjechać od bramy do ROD Wisełka przy ul. ŁowickiejMapka, drogą gruntową na północ, do głównego grzbietu wydmowego i nim na wschód.

Widoki: z samej góry tylko fragmentaryczne między drzewami, lecz 60 metrów na zachód otwiera się szeroka panorama z poręby na stoku.

Owszem, widok jest to raczej industrialny, lecz opisujemy wszak koronę portowej metropolii.

Miejsce 42: Gdynia-Śródmieście, okolice tunelu al. Piłsudskiego pod magistralą kolejowąMapka 25,2 m



Nieprzypadkowo pierwsza dzielnica Gdyni pojawia się dopiero na początku czwartej dziesiątki. W Gdyni, choć położonej nad morzem podobnie jak Gdańsk, spotykamy o wiele dynamiczniejszą rzeźbę terenu, więc nawet jej nadmorskie dzielnice z reguły wspinają się na jakieś regularne wzgórza. Śródmieście jest też jedyną jej dzielnicą, w której najwyższy punkt jest po gdańsku uznaniowy.

Jest to bowiem dzielnica położona tyleż dolinnie, co metropolitalnie. Podobnie zatem jak w Gdańsku nanieśmy najpierw jej dzisiejsze granice na Messtichblatta, żeby w ogóle móc dojrzeć tu jakieś formy terenu pod plątaniną wiaduktów, torów i innych betonowych przypadłości.

A zatem najwyższy punkt gdyńskiego Śródmieścia znajduje się w korycie doliny polodowcowej, odprowadzającej wody topniejącego lodu z krawędzi Pojezierza oraz z Kępy Redłowskiej, i która całkiem stromo jak na taką dolinę opadała mniej więcej od dzisiejszego Centrum Nauki Experyment w stronę ul. 10 Lutego - jej oś to dzisiejsze al. Zwycięstwa i ul. Świętojańska.

Najwyższy punkt tej doliny jest dobrze widoczny na Messtichblacie, dziś jednak musimy go przyjąć umownie - więc niech to umownie będzie fragment parku przy linii kolejowej, w miejscu, w którym nie zaczął się jeszcze (sztuczny rzecz jasna) wał przy torach. Jego zmierzona wysokość zgadza się mniej więcej z danymi niemieckimi.

Widoki: brak.

Miejsce 41: Wyspa Sobieszewska, Góra OrlaMapka 33 m



Mimo stosunkowo niskiego miejsca w rankingu, Wyspa Sobieszewska, historyczna Bąsacka, może się pochwalić nie byle czym, bo posiadaniem na swoim terenie najwyższej wydmy Trójmiasta. Na Mierzei Wiślanej znajdziemy dalej na wschód jeszcze wyższe - jak już wspominałem, czym dalej na wschód, tym więcej rumoszu z kolejnych ujść Wisły miał do skonsumowania przybrzeżny prąd zatokowy.

Nazwa góry nawiązuje do mierzejowej osady Orle - gwoli ścisłości dodajmy, że bliżej jej do zabudowań historycznego Wieńca (Kronenhof), niemniej las, w którym się wznosi, nie należał do żadnej z tych miejscowości, a do skarbu pruskiego, przed zaborami zaś gdańskiego, więc nie ma co się czepiać tej nazwy.

Ciągnąc ten wątek dodajmy jeszcze, że nazwa Orle jest też szacownym zabytkiem, nie jest to bowiem radosna twórczość powojennej Komisji Nazewniczej, a prawdziwy kaszubski relikt, który przetrwał czasy niemieckie (na podstawie średniowiecznych źródeł pierwotną wersję można rekonstruować jako "Worle"). A więc aż tu sięgało na Mierzei słowiańskie osadnictwo - jest to zresztą jedna z najdalej wysuniętych na wschód kaszubskich nazw nad morzem. Co nie znaczy, że wyłącznie Kaszubi zamieszkiwali do tego miejsca Mierzeję - przeciwnie, dalej na zachód spotykamy nazwy pozostawione przez Prusów, dowodnie taką jest np. Krakowiec. Po prostu średniowieczne pogranicza etniczne były z reguły płynne, inaczej, niż to nam sugerują szkolne atlasy historyczne.

Ze sczytywania poziomic na mapie topograficznej z 2000 r. nieco wyższa wydaje się położona kawałek na zachód Góra Mew, jednak z litości dla PRL-owskich geodetów nie przytoczę, ile dał mi jej odczyt lidarem (zgodny za to z pomiarami pruskimi).

Widoki: między drzewami prześwituje morze - na tyle wąsko, że już go nie fotografowałem, niemniej niewątpliwie dodaje to wydmie malowniczości.

Miejsce 40: Babie Doły, płaskowyż w okolicach skrzyżowania Zielonej i DębowejMapka 44,7 m



Babie Doły to dzielnica położona na samym krańcu Trójmiasta, nie dziwi więc, że jej najwyższy punkt znajduje się w otoczeniu idyllicznego polnego krajobrazu. Niedaleko zaczyna się port wojenny i wojskowe lotnisko, jednak pomijając sporadycznie przelatujące samoloty czuć się tu można jak w sercu Kaszub. Czy jest tu, poza słabo zaznaczonym wierzchołkiem, cokolwiek godnego uwagi? Otóż jest. Szeroki i obficie owocujący chruśniak malinowy!

Gdyby ktoś się pytał, to maliny są za plecami fotografa... Gdyby ktoś się pytał, to maliny są za plecami fotografa...
Widoki: Na wschodzie zza łanów zbóż minimalnie przebija się Zatoka Pucka, lecz na tyle słabo, że nie dokumentowałem tego. Po żniwach i opadnięciu liści z drzew widok będzie zapewne lepszy.

Kolejny odcinek cyklu, z opisem lokalizacji najwyższych punktów trójmiejskich dzielnic znajdujących się w zestawieniu na miejscach 39-30 opublikujemy w sobotę, 24 września.

O autorze

autor

Tomasz Larczyński

wrzeszczanin od trzech pokoleń, pasjonat historii, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy w Gdańsku

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (54)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane