• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koronawirus: jest sens nosić maseczki higieniczne?

Ewa Palińska
26 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Epidemia koronawirusa sprawiła, że coraz częściej możemy natknąć się na tai widok, wychodząc np. po zakupy. Epidemia koronawirusa sprawiła, że coraz częściej możemy natknąć się na tai widok, wychodząc np. po zakupy.

Zwolennicy i przeciwnicy noszenia maseczek higienicznych od kilku tygodni toczą ze sobą regularną walkę. Która strona ma rację? Czy warto nosić maseczki higieniczne, skoro - co zostało potwierdzone - ich stosowanie nie chroni nas przed koronawirusem?



Zakładasz maseczkę, wychodząc z domu?

Epidemia koronawirusa sprawiła, że przykładamy znacznie większą wagę do zasad profilaktyki - dokładniej myjemy ręce, stosujemy żele antybakteryjne, nosimy ochronne rękawiczki. O ile stosowanie się do tych zasad wydaje się raczej logiczne, o tyle maseczki ochronne wzbudzają znacznie większe kontrowersje. Dlaczego? Głównie dlatego, że przed koronawirusem nas nie chronią.

- Z medycznego punktu widzenia maseczka nie chroni nikogo przed wirusem - tłumaczył przed miesiącem Jerzy Karpiński, pomorski lekarz wojewódzki. - Maseczek zgodnie z przeznaczeniem powinny używać osoby, które są przeziębione i kaszlą, żeby nie roznosić wirusa od 3 do 5 metrów. Dzięki temu zasięg zarażania może się zmniejszyć, ale nie ochroni nikogo przed wirusami. Rozumiem, że stosowanie maseczki może dawać komfort psychiczny, ale podkreślam - przed wirusem nie chroni. To tak, jak byśmy siecią rybacką z dużymi okami próbowali przesiewać piasek. Wirusy są mikroskopijnych rozmiarów.

Po co wszyscy noszą maseczki? Odpowiada ekspert


Szyte przez wolontariuszy maseczki nie są ochronne, tylko higieniczne. I jako takie są wykorzystywane w szpitalach. Szyte przez wolontariuszy maseczki nie są ochronne, tylko higieniczne. I jako takie są wykorzystywane w szpitalach.

Przed wirusem nie chronią, ale szpitale i tak je chcą



Choć Jerzy Karpiński dobitnie wytłumaczył, że maseczki higieniczne (a więc te, do których większość społeczeństwa ma dostęp i które każdy może sobie wykonać we własnym zakresie) przed wirusem nie chronią, nie brakuje zwolenników stosowania takiego zabezpieczenia. Do grona zwolenników zaliczają się m.in. pracownicy szpitali, którzy - w obliczu braku w hurtowniach tych faktycznie przeciwwirusowych - sami zgłaszają się do wolontariuszy szyjących maseczki z prośbą o dostarczenie partii i dla nich.

- Według zaleceń personel medyczny ma za zadanie korzystać ze środków ochrony osobistej możliwie dostępnych, dlatego przygotowanie takiej partii na pewno pomoże pracownikom medycznym - mówi Łukasz Wrycz-Rekowski z fundacji AID Ratunek, ratownik medyczny.
W obliczu braku jakiejkolwiek alternatywy Spółka Copernicus nie ma oporów przed stosowaniem maseczek szytych w "czynie społecznym". Zresztą z apelem o wsparcie zgłosiły się do trójmiejskich wolontariuszy szpitale z całej Polski.

- Maski są jednorazowego użytku. Planujemy je dezynfekować we własnym zakresie - mówi Katarzyna Brożek, rzecznik spółki Copernicus PL. - Nie wiemy, jak podczas takiej dezynfekcji zachowa się materiał, ale musimy spróbować wszystkiego. Hurtownie są puste. Chcielibyśmy kupić, ale zwyczajnie nie mamy skąd - przyznaje.

Koronawirus. Szpitale potrzebują maseczek, nawet tych bez atestu



Azjaci już dawno temu zaczęli nościć maseczki i korzystają z nich nagminnie. Głównie dlatego, aby nie zarazić innych. Azjaci już dawno temu zaczęli nościć maseczki i korzystają z nich nagminnie. Głównie dlatego, aby nie zarazić innych.

Noś maseczkę, żeby nie zarażać



Jeszcze niedawno ze zdziwieniem (nieraz z uśmiechem) przyglądaliśmy się Japończykom, którzy z maseczkami się nie rozstają.

- Oni noszą je dosłownie wszędzie - mówi Jagna, pochodząca z Gdyni nauczycielka języka angielskiego w Osace. - Przyznaję, że początkowo miałam z tego wielki ubaw i uważałam za fanaberię (wręcz dziwactwo), jednak dziś sama często maseczki noszę. Po prostu weszło mi to w nawyk.
Skąd u Japończyków taka miłość do maseczek?

- To nie tyle miłość, co zdrowy rozsądek i pragmatyzm - tłumaczy Jagna. - W Japonii przeziębienie nie jest powodem do tego, żeby nie pójść do pracy czy szkoły. Bardzo rozwinięta jest natomiast odpowiedzialność społeczna. Czujemy się odpowiedzialni nie tylko za zdrowie własne, ale w równym stopniu za zdrowie innych, dlatego chronimy ich przed zarażeniem, kiedy sami jesteśmy chorzy. Ja sama czuję się bardziej komfortowo wśród ludzi, którzy z maseczek korzystają, bo wiem, że dzięki temu istnieje mniejsze ryzyko, że się od nich czymś zarażę.
Takie podejście znajduje zwolenników i wśród trójmiejskich lekarzy:

- Ileż to razy się zdarza, że w codziennym kontakcie ktoś kicha, pociąga nosem czy pluje podczas mówienia. Takie maseczki stanowią zatem znakomite zabezpieczenie higieniczne - mówi dr n. med. Piotr ZiajkaCentrum Zdrowia i Urody Orchid. - Czy chronią nas przed zachorowaniem? Oczywiście, że tak. Kiedy ktoś, kto ma maseczkę, kichnie w naszym kierunku, "siła rażenia" jest mniejsza, niż gdyby kichnął ktoś, kto maseczki nie nosi. Poza tym znacznie rzadziej dotykamy twarzy nieumytymi rękami, dzięki czemu minimalizujemy szanse przeniesienia cząstek wirusa na błonę śluzową jamy ustnej czy nosa. Ja jestem jak najbardziej za wprowadzeniem ich do użytku codziennego, nawet przez osoby "lekko" chore.
Warto jednak pamiętać o tym, że aby maska spełniała swoją funkcję ochronną, należy ją odpowiednio zakładać i zdejmować. W przeciwnym razie skutek może być odwrotny od zamierzonego.

W maseczce po zakupy - rozsądek czy fanaberia?



Ludzie w maseczkach to już nie tylko obraz z japońskich ulic. Coraz częściej możemy zobaczyć osoby stosujące ten rodzaj zabezpieczenia na co dzień - podczas spaceru z psem czy robienia zakupów.

- Totalna głupota i ekstrawagancja - ocenia Marek, mieszkający na gdańskiej Morenie. - To nic więcej jak przejaw "koronamody". Wczoraj widziałem, jak sąsiadka w masce chirurgicznej wyprowadza psa. Tyle się mówi, że te maski nie chronią przed wirusem, ale lans musi być.
W masce na zakupy do dyskontu chodzi Jarek. I żałuje, że inni nie biorą z niego przykładu.

- Wchodzę do sklepu wyposażony w maskę i rękawiczki, a ludzie robią zakupy, jakby nigdy nic. Tak jak wcześniej dotykają pieczywo gołą dłonią, liżą palce podczas otwierania woreczków. Dla mnie maska i rękawiczki to podstawa. Ani przez chwilę nie miałem oporów przed tym, żeby z nich korzystać. Myślę, że i wówczas, kiedy uda nam się pokonać koronawirusa i kiedy powróci normalność, po maskę będę sięgał bardzo często.

Miejsca

Opinie (377) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    Maseczka jest przydatna w sklepie gdzie mamy kontakt z ludźmi,ale nosić ją podczas spaceru z psem to już jest przejaw głupoty

    • 36 11

    • Zależy dla kogo. Wyjdziesz z takim psem i akurat kogoś miniesz, a może ten ktoś jest 'zainfekowany'. Kichnie, kaszlnie i tragedia gotowa. Maseczki trzeba nosić #maseczkinosic

      • 3 3

    • Sami d**ile w tych Chinach najwyraźniej co nie?

      • 2 0

    • Właśnie że nie. Gdy się z nią wychodzi daje się do myślenia pozostałym ludziom: może jednak warto zakładać maseczki? Inaczej zawsze będzie przyzwolenie: "jestem na dworze - nie potrzebuję", "ja tutaj tylko na chwilę w tym autobusie / sklepie".
      Skrajną głupotą jest zniechęcanie innych do tego zamiast zachęcania. Niektórzy są naprawdę w grupie ryzyka - trudna ciąża, choroba onkologiczna, podeszły wiek. Jesteście egoistami nie nosząc maseczek.

      • 2 0

  • Z uwagi na wielkość wirusa (3)

    nie chronią stosujących, ale jeśli jesteś chory i użyjesz to chronią postronnych.
    Ścigają się na głupotę roku.

    • 30 7

    • (1)

      Maska bawełniana chroni przed obkichaniem - z dwóch stron - ty tak łatwo kogoś nie ochlapiesz i ktoś ciebie... dlatego właśnie warto nosić wśród ludzi na spacer z psem do lasu to nie ma sensu.

      • 3 3

      • a jak zachowa się

        jedwabna?
        jutowa?
        konopna?
        poliestrowa?
        lniana?
        ....
        czekam na opinie ekspertów od glutów

        • 5 0

    • Nie powielaj fake newsow chronia rowniez stosujacych

      • 0 5

  • Nosić

    Choćby po To, żeby nie narażać innych.Wirus sam się nie roznosi. Roznoszą bo ludzie.

    • 30 10

  • Nie ma w Gdańsku takiej dzielnicy (2)

    Jak Morena - jest Piecki Migowo. Tak samo jak nie ma starówki, tylko Śródmieście.

    • 8 24

    • tak samo jak nie ma Antoniego Kwas a

      • 2 2

    • No no Śródmieście

      a Główne Miasto , Stare Miasto to co ?

      • 0 0

  • (12)

    maski jak maski. Bardziej zadziwia mnie prowadzenie prywatnego samochodu w rękawiczkach (widok z dziś), czy kupowanie płatków śniadaniowych w chirurgicznych rękawiczkach. Przecież wirus nie wchłania się przez skórę.

    • 11 36

    • (4)

      Dzięki taki rękawiczkom nieświadomie nie smyrasz się po twarzy.

      • 10 7

      • (3)

        A teraz zastanów sie co napisałeś. (na spokojnie) jak widzę osoby, które cały dzień chodzą w gumowych rękawiczkach i jeszcze poprawiaja sobie usta...czy przecierają oko...
        to już...gorzej być nie może! Czyli rekawiczka juz nie przenosi wirusów i bakterii (bo tak to zrozumiałem) Pozdrawiam bez cienia hejtu.

        • 9 3

        • Mój chirurg plastyczny też poprawiał mi usta w rękawiczkach. (1)

          I co? Łyso?

          • 5 4

          • Ciekawski Olo

            A wargi też masz poprawione? Czy tylko usta ?

            • 2 0

        • Suski byl dzisiaj w Sejmie w jednej rękawiczce ;)

          • 4 0

    • omg.. (2)

      Ty tak serio? Mam wrażenie ze Tobie jednak się wchłonął i to fest. Brudnymi zainfekowanymi rękoma można sobie go przenieść na twarz geniuszu. :)

      • 6 5

      • (1)

        aha, ale rękawiczką już nie przeniesiesz? Dziękuję za oświecenie. Dzięki Tobie wiem, że rękawiczka chirurgiczna pochłania wirusy

        • 5 1

        • Majac rekawiczke zapewniam cie dzbanie ze nawet odruchowo nie podrapiesz sie po twarzy

          • 2 5

    • a ja dziś widziałem modela co prowadził swoje auto w maseczce i rękawiczkach na dodatek nikogo z nim nie było

      • 7 1

    • (1)

      Na opakowaniach może być wirus. Wracasz do samochodu, zdejmujesz rękawiczki. Nie chcesz chyba następnie przenieść tego na kierownice

      • 5 1

      • nie, nie chce. Dlatego używam po wyjściu ze sklepu, rozcieńczonego spirytusu na dłonie. W zupełności wystarczy

        • 0 4

    • ale jak sie podrapiesz po zakichanym nosie to rozsiewasz npoprzez ręce....

      lepiej sie chronic.....

      • 2 0

  • moim zdaniem jest sens ale tylko wtedy gdy maseczki będzie się zmieniać co np. godzinę

    również rękawiczki gdyby były zmieniane co pół godz. albo godzinę to ma to sens,

    ale jak widzę osoba cały dzień chodzi w gumowych rękawiczkach i jeszcze poprawia sobie usta...czy przeciera oko...
    to już...gorzej być nie może!

    • 23 1

  • Nosić , . polecam

    , w sklepach , w pojazdach komunikacji , tam gdzie dużo ludzi . i wszyscy będą zadowoleni

    • 30 6

  • (4)

    Tak się śmiali z Pis, że Lichocka, że prezydent a teraz nawet TSUE docenia starania naszego rządu. Gratulacje dla ministra zdrowia, to naprawdę mądry człowiek!. To co ostatnio powiedziała Kidawa Błońska to kpina i szyderstwo. Taaa "KOnstytucja ważniejsza od życia ludzkiego. Żenada.

    • 22 30

    • Kidawa to przyszła noblistka!

      • 1 0

    • a zakłady

      pogrzebowe jak doceniają, ohoho

      • 2 0

    • A skad wiesz durniu ze tak powiedziala???

      Bo ci tak nalgali w paskach falszu w tym szmatlawcu tvp co? Nikt tych slow nie nagral to pomowienia i spekulacje

      • 1 2

    • z czego mamy byc dumni??

      Czy mam byc szczęśliwa, że wszyscy szyjemy maseczki dla szpitali, że sudenci drukują przyłbice, że nie mamy testów, że nie ma lekarzy i pielęgniarek? Za co mam być wdzięczna pis??? Od 20 lat płacę składki, na wszystko co trzeba, choruję rzadko a teraz okazuje się, że gdyby nie WOŚP nie było by nawet procenta sprzętu by ratować życie??

      Ludzie otwórzcie oczy, rząd- śmiechu warte.
      Mam nadzieję, że nawet jeśli dojdzie do wyborów to zostaniecie w domach, ja tak zamierzam zrobić.

      • 0 0

  • brawo za artykuł pod tezę (2)

    Maseczka ma dwie funkcje. Po pierwsze osoba zakażona kaszle na mniejsza odległość, po drugie mając maseczkę na twarzy rzadziej jej dotykasz i z większą świadomością.
    Poza tym ogromna liczba ludzi ma lub już miała formę bezobjawową, czyli maska u każdego ma sens.
    A lekarz mówiący o sieciach...ech...
    Przecież wirus jest w wydzielinie w większości, więc po co bajki o piasku?
    Słowo klucz: ograniczamy możliwość zarażenia.
    Niestety masek nie ma nawet w szpitalach ,stąd taka opinia lekarza, który zresztą jest zobowiązany rozporządzeniem ministra, robić to co rząd każe, w jedyny słuszny sposób, czyli...zaklinamy rzeczywistość dzień 18...
    Pozdrowienia dla lekarzy, którzy teraz walczą o zdrowie i zycie innych, narażając własne.

    • 43 8

    • bez sarkazmu ta opinia powinna być wyróżniona zaraz pod "artykułem"

      • 2 1

    • Brawo Radek piszesz to samo co ja tylko mi z trudem..

      ... pezychodzi nie nazwanie ich dzbanami bo nie moge wytrzymac jacy polacy sa naiwni i jak latwo im wmowic ze np. maseczki sa bezuzyteczne. Bezuzyteczni sa ci co tak twierdza

      • 4 1

  • Jasne, że warto

    Kichniesz, kaszlniesz w maskę a nie przestrzeń przed sobą. Przed samym zarazezeniem zbytnio nie pomoże, ale wiemy, że wiara potrafi czynić cuda, więc jako placebo jak najbardziej tak .

    • 23 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane