• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

US Army w nocnym klubie w Gdańsku. 13 tys. USD rachunku i tydzień choroby

MKo
27 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kierownicy i pracownicy klubów go-go zatrzymani
Nocna interwencja policji w klubie Obsession w lipcu 2017 r. Nocna interwencja policji w klubie Obsession w lipcu 2017 r.

13 tysięcy dolarów i ryzyko wydalenia ze służby kosztowała jednego z amerykańskich żołnierzy nocna eskapada do klubu ObsessionMapka w centrum Gdańska. Sprawę opisał amerykański portal stripes.com. Jak ustalili amerykańscy dziennikarze, wobec żołnierza wszczęto postępowanie dyscyplinarne, które może zakończyć się nawet zakończeniem jego wojskowej kariery.



Czy byłeś kiedykolwiek w nocnym klubie ze striptizem?

Jest wrzesień 2020 r. Do Gdańska przyjeżdża 40 żołnierzy I Batalionu "No Mercy". To jednostka będąca częścią 101. Dywizji Powietrznodesantowej z Fort Campbell w stanie Kentucky, zapewniająca siłę powietrzną wzdłuż wschodniej i południowej flanki NATO.

Wieczorem pierwszego dnia pobytu żołnierze ruszają w miasto, świętując 40. urodziny jednego z żołnierzy. Bawią się w okolicy ul. Stągiewnej.

Późnym wieczorem część z nich wraca do hotelu, a pozostali - w tym mjr Matthew Conner - udają się do nocnego klubu Obsession.

Klienci nocnych klubów ze striptizem często skarżyli się na wysokie rachunki, twierdząc, że w drinkach, jakie zamawiali, znajdowały się środki psychoaktywne. Klienci nocnych klubów ze striptizem często skarżyli się na wysokie rachunki, twierdząc, że w drinkach, jakie zamawiali, znajdowały się środki psychoaktywne.

Pilot nie był w stanie pracować przez tydzień



O tym, co zaszło w klubie i na jego karcie płatniczej, Conner opowiedział kilka dni później dowódcy batalionu. Jak piszą amerykańskie media, powołując się na raport ze wszczętego śledztwa, żołnierz wiele razy zamówił indywidualne tańce na kolanach, a striptizerki miały go odurzyć narkotykami dodanymi do szampana.

Poszkodowany pokazał też kolegom rachunki opiewające na łączną kwotę 50 tys. zł (13 tys. dolarów), a następnego dnia po incydencie jego samopoczucie było na tyle złe, że nie był w stanie pracować.

- Pilot był tak poważnie osłabiony incydentem, że odwołał wszystkie swoje loty na następny tydzień. Minęło kilka dni, zanim znów poczuł się normalnie - piszą Amerykanie, powołując się na wojskowy raport. Dodają: - Nie jest jasne, jak skończyła się noc w klubie ze striptizem, ale do rana nikt w batalionie nie wiedział, gdzie jest Conner.
Aby odnaleźć kolegę, pozostali żołnierze następnego dnia zorganizowali akcję poszukiwawczą. Spotkali się na Długim Targu i po niedługim czasie odnaleźli go w hotelu, ale nie tym, w którym był zameldowany.

Wobec dowódcy batalionu i samego Connera wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Grozi im nawet wydalenie ze służby.

Na początku kwietnia 101. Brygada Lotnictwa Bojowego zakończyła swoją dziewięciomiesięczną misję w Europie.

Zatrzymanie 22 osób, samobójstwo pracownicy



Przypomnijmy: O nocnych klubach ze striptizem, w których serwowane miały być drinki ze środkami psychoaktywnymi, zrobiło się głośno kilka lat temu. Do głośnej akcji policji doszło w nocy 1 lipca 2017 r., gdy do nocnego klubu Obsession weszło kilkudziesięciu policjantów. Znaleziono wówczas środki psychoaktywne w drinkach i zatrzymano 22 osoby.

Dwa tygodnie później w jednym z mieszkań w centrum Gdańska życie odebrała sobie z kolei 28-letnia pracownica klubu (nie była wcześniej zatrzymana, a klub zatrudnił ją już po akcji gdańskiej policji).

Klub Obsession jeszcze do września 2015 r. funkcjonował pod marką Cocomo. Sieć obecna była w całej Polsce. Zarządzała nimi krakowska spółka Event. Kiedy część samorządów, chcąc walczyć z psującymi im opinię klubami, pozwała Event... kluby zmieniły nazwy, a lokalami zaczęła zarządzać inna spółka - KR3 z Hrubieszowa.

Klienci nocnych klubów - głównie turyści - skarżyli się wielokrotnie na wysokie rachunki, jakie przyszło im płacić za alkohol. Część z nich twierdziła też, że prawdopodobnie dodano im czegoś do drinków, przez co byli na tyle oszołomieni, że decydowali się na zakup horrendalnie drogich drinków. Kwoty, które tracili w  lokalach po kilkugodzinnym pobycie, zazwyczaj sięgały od kilku do nawet kilkuset tysięcy złotych.
MKo

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (322)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane