• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kradzież na Lawendowej. Podarowali fundacji 3 tys. zł i obiecali dodatkowy monitoring

Maciej Korolczuk
1 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 

Po włamaniu i kradzieży pieniędzy z parkingu przy ul. Lawendowej do fundacji Społecznie Bezpieczni zgłosiła się firma, która na własny koszt zamontuje na parkingu dodatkowe zabezpieczenia. Przekazała też na rzecz podopiecznych fundacji 3 tys. zł.



Czy przekazałeś kiedykolwiek pieniądze po nagłośnieniu sprawy w mediach?

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Nieznany sprawca wyłamał zamek w drzwiach i dostał się do środka, skąd ukradł utarg z poprzedniego dnia i datki z puszki (w sumie ok. 4 tys. zł).

Zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu. Nagrania mają pomóc policji w ustaleniu, kto stoi za kradzieżą pieniędzy. Dzięki temu, że zostały opublikowane w mediach, o sprawie dowiedzieli się pracownicy jednej z częstochowskich firm, handlujących sprzętem służącym do zabezpieczenia mienia.

Niemal natychmiast po tym, jak sprawę opisali dziennikarze - w tym portal Trojmiasto.pl - firma skontaktowała się z fundacją i zobowiązała się do pokrycia strat powstałych w wyniku kradzieży i przekazania na konto fundacji 3 tys. zł. Ponadto firma zamontuje w parkingowej budce dodatkowe zabezpieczenia.

- To dla nas bardzo miła wiadomość i zaskoczenie, że tak szybko znalazły się osoby, które zechciały nam pomóc w tej sytuacji. Firma nie tylko zobowiązała się do pokrycia strat z kradzieży, ale też w najbliższym czasie zamontuje dodatkowe zabezpieczenia w naszej budce parkingowej. To przywraca wiarę w ludzi i pozytywnie nastawia nas do dalszej pracy na rzecz osób potrzebujących - mówi Dominik Kwiatkowski, prezes fundacji.
Sprawcy lub sprawców włamania i kradzieży szuka policja.

  • Nagłośnienie sprawy w mediach często pomaga nie tylko policji w ustaleniu sprawcy, ale i skłania do bezinteresownej pomocy poszkodowanym.

Opinie (68) 8 zablokowanych

  • CBA

    Taki szczegół, że prezes fundacji miał być wiceprezydentem u Jarosława Wałęsy, był do niedawna politykiem Nowoczesnej, a wiceprezydent Borawski był szefem sztabu Wałęsy.
    A fundacja się nie rozlicza, ale wszystko jest w porządku według miasta.

    • 4 1

  • Znam wlamywacza... (1)

    Ten facet przyjechał do Gdańska prosto z Białegostoku! Widziałem go, jak dzielnie bronił wartości rodziny wobec Marszu Równości w Białymstoku....

    • 0 0

    • Znasz...

      Znasz go bo to twoja parówka z lgbt?

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane