- 1 Pożar na budowie osiedla "Lewego" (92 opinie)
- 2 Remont "trybun" nad Motławą w ramach PPP (114 opinii)
- 3 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (308 opinii)
- 4 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (42 opinie)
- 5 Nielegalna wycinka na działce Politechniki (308 opinii)
- 6 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (35 opinii)
Kradzionym autem spowodował kolizję
22 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat)
Jaki jest najgłupszy sposób, aby wpaść w ręce policji po kradzieży samochodu, będąc przy okazji poszukiwanym za inne przestępstwo? Spowodować na prostej drodze i przy minimalnej prędkości kolizję. Tak właśnie zrobił 29-latek z Gdańska, który zresztą jechał kradzionym autem bez uprawnień i - prawdopodobnie - po narkotykach.
Do kolizji doszło w piątek późnym popołudniem na jednej z ulic na terenie dzielnicy Chełm. Mężczyzna jadący audi, zatrzymując się przed skrzyżowaniem, uderzył w inny samochód. Choć szkody były niewielkie, to poszkodowany i świadkowie wezwali policję, bo kierowca audi zachowywał się bardzo dziwnie.
Po chwili wyszły na jaw powody tego zachowania. Policjanci bardzo szybko ustalili, że audi, którym jechał 29-latek, skradziono kilka dni wcześniej. Co więcej, sam 29-latek poszukiwany był przez policję w związku z kradzieżą kosmetyków z galerii handlowej. Co więcej, mężczyzna nie miał prawa jazdy, prawdopodobnie znajdował się też pod wpływem narkotyków (pobrano mu krew do badań).
- Mężczyzna został doprowadzony do policyjnego aresztu, a w weekend do prokuratury. Podejrzany usłyszał trzy zarzuty dotyczące kradzieży samochodu, w którym oprócz dokumentów znajdowały się zegarki i okulary o wartości ponad 2 tys. zł oraz zarzut kradzieży perfum, do której doszło w galerii handlowej. Mężczyzna przestępstw dopuścił się w warunkach recydywy. Sad aresztował 29-latka na najbliższy miesiąc - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Warte 20 tys. zł audi zostanie w najbliższym czasie zwrócone właścicielowi.
piw