• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Krawędź przystanku bywa za daleko"

Hanna
7 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Podjazd do samej krawędzi przystanku to często pojęcie jedynie umowne. Podjazd do samej krawędzi przystanku to często pojęcie jedynie umowne.

- Dlaczego kierowcy tak często nie podjeżdżają do krawędzi przystanku, utrudniając pasażerom wyjście i wejście do autobusu? Rozumiem, gdy jest "tłok" w zatoce autobusowej, ale takie sytuacje zdarzają się nawet na końcowych przystankach - pisze w liście pani Hanna.



Co najbardziej irytuje cię jako pasażera komunikacji miejskiej?

W poniedziałek pisaliśmy o tym, że pasażerowie wracają po pandemii do komunikacji miejskiej.

Wraz z powrotem osób pojawiły się prozaiczne problemy związane mi.in. z tłokiem oraz... obsługą pasażerów na przystankach.

Zdaniem naszej czytelniczki wciąż często zdarza się, że kierowcy nie podjeżdżają do krawędzi peronów, utrudniając - nie tylko mniej sprawnym pasażerom - wyjście z pojazdów albo wejście.

Oto jej obserwacje:

Niby władze miast chwalą się remontami przystanków autobusowych, poprawiając nawierzchnię zatok i wyrównując krawędzie, a nadal wielu kierowców autobusów jakby nie chciała tego wykorzystywać.

Podjazd do krawędzi przystanku to dla wielu nadal ogromna trudność.

Jestem w stanie zrozumieć sytuację, gdy na przystanek podjeżdża kilka pojazdów i trudno się zmieścić.

To zresztą osobny przypadek, bo niektórzy otwierają drzwi, mimo że "de facto" nie są na przystanku.

Przez to oczekujący na pojazd najpierw muszą domyślać się, czy drzwi zostaną otwarte, a później dobiec do autobusu, bo przecież kierowcy zawsze się spieszy.

Komunikacja w Trójmieście: rozkłady jazdy



Nie rozumiem jednak postaw kierujących na przystankach poza szczytem komunikacyjnym.

Teoretycznie nie powinno się im spieszyć tak bardzo. Tymczasem wielokrotnie byłam świadkiem albo sama uczestniczyłam w sytuacji, w której żeby wyjść z pojazdu, najpierw trzeba było stanąć na jezdni, a dopiero później na przystanku.

Podobnie z wchodzeniem do środka. Szczelina między krawężnikiem a pojazdem była zbyt duża.

Młodzi sobie poradzą, ale starsi albo inwalidzi, osoby z dziećmi w wózkach czy maluszkami stawiającymi pierwsze kroki mogą mieć problemy.

Może potrzeba dodatkowych kursów dla kierowców, a może po prostu uwrażliwienia ich przez przełożonych, jak w przypadku przycisków obniżających podłogę, by zwracali na to uwagę.

Zapewne odpowiedni podjazd do krawędzi wymaga więcej czasu, nie wszystkie z nich są wyremontowane, ale kierowcy powinni jednak bardziej zatroszczyć się o ten element.

W końcu płacimy za bilety na komunikację, a w cenie zawiera się nie tylko przejazd, ale też odpowiednie traktowanie pasażerów.

Quiz Komunikacja w Trójmieście Średni wynik 63%

Komunikacja w Trójmieście

Rozpocznij quiz
Hanna

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (206) ponad 10 zablokowanych

  • Niedługo to nie będzie mial kto podjeżdżać pod krawężnik (7)

    Jak nie będzie podwyżek, tylko jałmużna 3000 zł. Jak będą jeździli Ukraińcy czy Afganczycy to wyszkola pasażerów i wtedy Ci narzekający docenią obecnych kierowców. PS. To nie kierowcy się spieszy, tylko ma taki rozkład, którzy przygotowali oderwani od rzeczywistości teoretycy.

    • 177 19

    • No ja miałem po 10 latach pracy 2800 rekordy bijemy

      • 23 1

    • Awgancy wyszkolą pasażerów

      A spróbuj który jakiś donos napisać to jeszcze roszczeniowy pasażer zostanie pomówiony o dyskryminację rasową

      • 25 2

    • Znam kilku kierowców , nie narzekają .

      Premie , 100 , 50 . Nie ma kokosów , źle nie mają .

      • 2 10

    • (3)

      Drogi kierowco komunikacji miejskiej! Dowiedz się ile osób w Polsce w sektorze usług realnie i legalnie zarabia powyżej 3000 zł. A potem się zreflektuj i uciesz, że należysz do tego wąskiego grona. A jak chcesz większą kasę to skończ studia, studia podyplomowe, kursy doszkalające, naucz się języków, zdobądź wysoko kwalifikowany zawód i aplikuj do dobrych pracodawców / albo zbuduj dobry plan biznesowy, zainwestuj w niego i koś prywatnie kasę. A jak się nie chce lub zdolności brak to szanuj stabilną umowę o pracę.

      • 4 6

      • (2)

        O, jaki ty mądry jesteś. A pracodawcę też mam po d*pie całować, że dał mi pracę? To żadna łaska. Wykonuję swoją pracę i należy mi się za nią godziwa praca. A nie jak w gastronomii pseudo-restaurator, ten z dobrym planem biznesowym zatrudnia ludzi na śmieciówkach, bo resztę dorobią z napiwków. Tak, to ma wyglądać? Przypominam, że nie każdy ma możliwość ukończenia studiów, ale to nie powód, żeby pracował za minimalną i jeszcze dziękował pracodawcy, że raczył go zatrudnić. A tak na marginesie, patrząc na większość ludzi po studiach, nie mam się czego wstydzić. Niestety ich wiedza i umiejętności są bardzo często mierne

        • 8 1

        • (1)

          Tak, aktualnie zbyt wielu ludzi studiuje, w tym gronie także tacy, którzy nie mają do tego odpowiednich kompetencji i nie powinni. Nie powinno się także żyć z napiwków i pracować na umowach śmieciowych, a pracodawca, który oszczędza na pracownikach źle na tym wychodzi.

          Prawdą jest także, że 90% Polaków zarabia ok. 28.000zł rocznie - ok. 2300zł miesięcznie. Tylko kilka procent obywateli przekracza II próg podatkowy. A średnia pensja na poziomie ok. 5000zł netto to statystyczny mit. Dlatego zarabiając w sektorze usług jako kierowca ok. 3000 zł realnie zaliczasz się do grona tych lepiej zarabiających. W dotaku ze stałą pracą, umową i regularną pensją. Zresztą poza tym sektorem podobnie zarabiają np. nauczyciele tablicowi, pielęgniarki, położne, bibliotekarze, archiwiści, filharmonicy itd. W porównaniu z nakładem nauki i wiedzy w tych zawodach 3000zł (czyli jak już wiemy powyżej średniej) za prowadzenie pojazdów to nieźle. Oczywiście każdy chciałby więcej, bo pensje w Polsce nie odzwierciedlają kosztów życia, ale realnie trzeba oceniać rynek pracy.

          • 5 2

          • W pełni się z Tobą zgadzam. Zwróć tylko uwagę na to, że jak ja spowoduję wypadek w którym ktoś ucierpi, to w najlepszym wypadku stracę pracę, w najgorszym pójdę do więzienia. Jeżdżę po mieście 40 godz tygodniowo, w korkach, utrapieniem są kierowcy osobówek wciskający się przede mnie, nie zastanawiający się, że ja na pokładzie mam dziesiątki pasażerów. Nikomu nie uwłaczając, jak moja praca ma się do pracy bibliotekarza, archiwisty, czy filharmonika? Prawda jest taka, że ludzie powinni popracować trochę na innych stanowiskach, wtedy doceniliby i szanowali pracę innych. Bo żadna praca nie hańbi i każda jest ciężka i odpowiedzialna, a ludzie powinni się nawzajem szanować, a nie licytować się, która praca jest ważniejsza, bardziej prestiżowa. Tak z własnego doświadczenia z tego tygodnia: byłem z wizytą u bardzo chamskiego i gburowatego lekarza, miałem również kontakt z przesympatycznymi panami wywożącymi śmieci, którzy swoją pracę wykonywali z dużo większym zaangażowaniem, niż pseudo doktorek.

            • 11 0

  • (1)

    A Pendolino w Gdyni powinien zatrzymywać się tuż przy postoju taksówek a nie na jakimś peronie żeby potem z walizkami się męczyć.

    • 63 10

    • Panie, Pendolino to w dużym pokoju, powinien;

      • 16 1

  • Bo to krawężnik powinien podjechać do autobusu.

    :-) kiedyś były ikarusy, jelcze 2 ogromne schody i jakoś się dało.

    • 31 3

  • Juz sie zaczyna a byl taki spokój

    • 30 0

  • może kursy dla pasażerów? (5)

    Był już taki kurs plakatowy jak wsiadać z wózkiem dziecięcym, to może kurs, aby nie stać przy samej krawędzi zatoki? No i kurs dla zmotoryzowanych, którzy zatoki przystankowe traktują jako budki telefoniczne, utrudniając wjazd/wyjazd z zatoki.

    • 55 6

    • (1)

      Jak pani stoi tak że palce wystają już poza krawężnik to jak ten kierowca ma podjechać. Bo przecież jak się nie zajmie pool position to nie wsiądzie się do autobusu. A ci kierowcy to się spieszą bo pasażerów nie lubią wozić. Może trochę więcej zrozumienia dla innych. Nie zawsze uda się podjechać idelanie, nie zawsze można się znieścić na przystanku. A jeżeli w autobusie jest osoba na wózku to i tak kierowca umsi otworzyć rampę recznie. A maluszki stawijące pierwsze kroki o których tak słodko pani pisze to można wziąć na ręce przy wysiadaniu.
      W ogóle to jest ciekawy argumnet: zawsze są matki z dziecmi, dzieci i niepełnosprawni. I zawsze ktoś się wypowiada w ich imieniu, i wie lepiej jakie oni mają problemy np w wsiadaniem do autobusu.

      • 18 3

      • To moze ja jako matka z dzieckiem cos dosam. Calkowicie sie z panem zgadzam. Nie robi mi zadna szczelina miedzy pojazdem a przystankiem ale inwazja pasazerow przy samym wejsciu podczas gdy pol metra dalej jest pelno wolnego miejsca - juz tak. Wtedy faktycznie matka z wozkiem o dostaniu sie do srodka moze tylko pomarzyc.

        • 6 0

    • (2)

      A najlepszy jest zawsze tekst . Zapłaci taka Hanka 3,80 za bilet i jaka mądra. A ostatecznie okaże się, że jeździ za darmo, bo ma wielodzietną rodzinę, jest po 70_tce itp. Ale

      • 16 1

      • (1)

        I ciśnie do pierwszych drzwi żeby zająć swe ulubione miejsce przy kierowcy i mu sapać

        • 7 0

        • Szanujący się pasażer powinien unikać styczności z kierowcą, chyba że w możliwie najgorszym razie. Ja rzadko jeżdżę co prawda, ale NIGDY nie wsiadam pierwszymi drzwiami, bilet kupuję metropolitalny lub żadnego i koniec.

          • 2 1

  • Zatoki - to się leczy

    Głównie generują problemy dla mitycznych 10 sekund Państwa kierowców

    • 7 8

  • Pracodawcy uwrazliwiaja kierowców poprzez obciążanie ich kosztami naprawy uszkodzonych narożników lub opon

    • 23 0

  • Na pętli w Sobieszewie nigdy nie można wysiąść na przystanku. (8)

    Z autobusu wychodzi się na jezdnię i wchodzi na przystanek a miejsca jest dosyć. A na ławkach na przystankach siedzi zawsze to samo żurostwo.

    • 13 3

    • tamta petla jest i**otyczna (7)

      tak samo jak na gorkach wschodnich... porazka w projektowaniu

      • 8 0

      • Dlaciebie wszystko jest i**otyczne. (6)

        Most zwodzony też. Najlepiej gdyby dalej był na pływakach.

        • 0 7

        • (1)

          widać durny jesteś jak pęk słomy...
          nie masz pojęcia o jezdzie autobusem...

          • 11 1

          • Zamów autobus dostosowany do swoich umiejętności. Dla ciebie tylko prosty przystanek jest ok.

            • 0 11

        • (3)

          Tam się dzbanie na takim łuku nie da podjechać autobusem pod sam krawężnik to nie jest samochod tylko bryła 12 lub 2×9 metrowa Dlatego kierowca czesto staje przy długiej prostej na wjeździe w tą pętelkę aby było łatwiej wsiąść

          • 12 1

          • Na kursie umiałeś? A teraz zapomniałeś marudo? (2)

            • 3 11

            • Wiesz co to jest geometria trollu?

              • 3 0

            • Na kursie masz 10-metrowy autobus.

              • 0 0

  • Dlaczego panie 60+ mają wszystkie takie same fryzury ?

    Janusz

    • 24 3

  • (1)

    A gdyby tak... zapytać kierowcy na spokojnie? Na pewno to z czegoś wynika i podejrzewam że albo napięte rozkłady (i awanturujący się pasażerowie) albo słaba geometria przystanku.

    • 26 0

    • Durnie stojące przy krawędzi

      • 12 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane