- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (247 opinii)
- 2 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (273 opinie)
- 3 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (147 opinii)
- 4 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (141 opinii)
- 5 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (51 opinii)
- 6 Nocna akcja SAR na Bałtyku (67 opinii)
Krok w stronę bezpiecznego przejazdu na Oruni
We wtorek na przejeździe kolejowym u zbiegu ulic Gościnnej, Smętnej i Dworcowej specjaliści z Politechniki Gdańskiej rozpoczęli dwudniowe pomiary czasu zamknięcia szlabanów. Badania mają zostać powtórzone po wakacjach. Na ich podstawie ma zapaść decyzja, czy powinny tam powstać bezkolizyjne przejazdy przez tory, o które od dwóch lat dopominają się mieszkańcy dzielnicy.
Sprawa powróciła wiosną, gdy na spotkaniu z mieszkańcami dzielnicy władze miasta obiecały usprawnić przejazd w ciągu ul. Smętnej. Urzędnicy przedstawili projekt budowy tunelu, który połączyłby ul. Smętną z ul. Dworcową lub bezpośrednio z Traktem św. Wojciecha.
O konieczności kompleksowego rozwiązania problemu na Oruni znów zrobiło się głośno w maju, gdy na przejeździe kolejowym doszło do dwóch groźnych incydentów. Najpierw przy otwartych szlabanach na przejazd wjechało kilka samochodów, podczas gdy zbliżał się do niego rozpędzony pociąg. Kierowcom w ostatniej chwili udało się uciec na chodnik. Dzień później - już przy opuszczonych szlabanach - na przejazd wszedł 70-latek. Mężczyzna przewrócił się od podmuchu przejeżdżającego pociągu i złamał rękę.
Jest szansa, że do podobnych wypadków już nie dojdzie.
- Podczas wcześniejszych rozmów z PKP uzgodniliśmy, że uzyskane podczas badań wyniki pozwolą podjąć decyzję, czy i jakiego rodzaju bezkolizyjny przejazd na Oruni jest potrzebny - mówi prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Po analizie badań, ich wyniki przekazane zostaną PKP oraz Radzie Dzielnicy Orunia.
- Niezależnie od badań ruchu na przejazdach kolejowych Miasto Gdańsk jeszcze w lipcu ogłosi postępowanie na wykonanie studium możliwości budowy trzech wariantów bezkolizyjnego przejazdu na Oruni - tłumaczy Katarzyna Kaczmarek, rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. - Chodzi o wariant budowy Czerwonego Mostu w ujęciu etapowym, tunelu bądź wiaduktu na wysokości Placu Oruńskiego i powiązania na wysokości ul. Bocznej. Poziom projektowania inżynierskiego pozwoli rozwiązać kwestie techniczne poszczególnych wariantów, by dokładniej oszacować koszty inwestycji i porównać z efektami, które da się osiągnąć.
Miasto chciałoby sfinansować inwestycję głównie ze środków zewnętrznych, prawdopodobnie z budżetu państwa.
- Kolej, z którą już rozmawialiśmy, jest na to otwarta i przychylna - przyznaje Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki przestrzennej. - Decyzje będą w tej sprawie podejmowane na szczeblu krajowym. Miasto wyłoży środki na wkład własny, a drugą cześć dokładałaby kolej.
Studium pozwalające udzielić odpowiedzi na te pytania ma powstać w ciągu roku.
Opinie (83)
-
2016-01-24 00:43
A drugi krok to kiedy zrobicie ?
Pierwszy krok zrobiliście 21.07. 2015. Minęło pół roku, czy w tym czasie zdążyliście zrobić drugi krok, czy stoicie w miejscu ? Jeżeli stoicie to dlaczego, Może wam nogę rozbujać do drugiego kroku.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.