- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (393 opinie)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (47 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (271 opinii)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (123 opinie)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (110 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (321 opinii)
Księża odrzucają zarzuty
- Mnie te głupoty nie interesują - powiedział proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego na Morenie ks. Władysław Matys, występujący w aktach IPN jako TW "Wojtek".
Ks. Matys dodał, że od 46 lat jest księdzem i czasy komunistyczne przeżył na własnej skórze. - A teraz wyciąga się jakieś esbeckie papiery, którymi każdego można splugawić - podkreślił.
Proboszcz parafii św. Anny i Joachima w Letniewie Witold Strykowski, występujący w materiałach IPN przekazanych ks. Jankowskiemu jako TW "Śląski", powiedział natomiast, że nigdy nie był blisko związany z prałatem.
- Ja zawsze byłem politycznie bierny - stwierdził. - Moje nazwisko padło, ale ja byłem oddalony od rzeczywistości, ja nie byłem w kręgu najbliższym, żebym cokolwiek mógł wiedzieć. Ja z księdzem Jankowskim nie miałem kontaktu żadnego. Jak ja mogłem o księdzu Jankowskim cokolwiek złego powiedzieć, jak ja z nim nie miałem żadnej łączności? To nie był ani mój kolega, ani jakiś osobistych nie miałem z nim kontaktów.
Zapytany, czy wobec tego to, że jego nazwisko pojawiło się na liście agentów SB, jest nieporozumieniem, odpowiedział, że "tego w ogóle nie komentuje". - Dlaczego nie mówi się najpierw o materiale, który miałby być obciążający te nazwiska, tylko wymienia się nazwiska? - pyta ks. Strykowski.
Zaznaczył jednocześnie, że jest "pełen podziwu" dla osób ujawniających archiwa SB, ponieważ on sam nie znalazłby w sobie tyle odwagi.
Ks. Jankowski w czerwcu otrzymał z IPN ok. 300 stron materiałów dotyczących akcji "Zorza II" i wystąpił o udostępnienie danych osób inwigilujących go. Dokumenty ujawniły m.in. to, że SB uniemożliwiła mu spotkanie w Gdańsku z Ojcem Świętym podczas pielgrzymki w 1987 r. Doszło do tego dopiero w Częstochowie.
Ks. Henryk Jankowski powiedział, że wszystkie dokumenty, jakie otrzymał z IPN-u na swój temat, przekazał Peterowi Rainie, autorowi książek poświęconych najnowszej historii polskiego kościoła, oraz historii politycznej Polski po II wojnie światowej.
Opinie (20) 9 zablokowanych
-
2006-09-27 07:23
Może sami się powygryzają.? Odwieczni grzesznicy!
- 0 0
-
2006-09-27 07:29
"proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego na Morenie ks. Władysław Matys"
spuśćmy na proboszcza kurtyne miłosierdzia....
z tego co słyszałem od szefa IPN KAŻDY KSIĄDZ, cały stan kapłański BYŁ INWIGILOWANY!
nie trzeba było znać jankowskiego żeby mu szkodzić
a ci, którzy niedawno zmontowali "pedofilską" afere znali Go?- 0 0
-
2006-09-27 07:49
jasne a kto potrafi się bić w piersi własne bo cudze to każdy
- 0 0
-
2006-09-27 10:04
Delegat chce skłócić Kościół!!!
- 0 0
-
2006-09-27 10:12
Nie "jakis kontaktow" tylko JAKICHS. Co za buractwo. Do szkoly pismaki!
- 0 0
-
2006-09-27 11:07
No tak
Przecież oni tylko rozmawiali a nie donosili
- 0 0
-
2006-09-27 11:14
no to bedzie Nocna Zmiana.... bis nawet wiekszośc aktorow tych samych
WSI , Kościoł i inni z postsolidarnościowych partii .... i po co było tą agenturę ruszac ?
- 0 0
-
2006-09-27 13:50
Ludzka bezczelność i obłuda księży
Księża to zwykli ludzie i grzeszą tez jak zwykli ludzie.Niestety od nich należy zawsze oczekiwać własciwej postawy moralnej.Tłumaczenia księży wskazuja na brak podstaw etycznych własciwych dla księży katolickich.Przyznać sie do winy należy zawsze a żal za grzechy zawsze oczyszcza i to każdego a księdza tym bardziej.Pozdobać sie moze postawa Biskupa Meringa który przyznał sie do faktów koniecznoisci rozmów z SBekami w zwiazku z odbiorem paszportu.I to są fakty. Co przy tej okazji powiedział to inna sprawa i za to przeprosił ksiedza Jankowskiego.Szkoda ze tak niewielu księży postępuje podobnie
- 0 0
-
2006-09-27 15:31
Jankowski "leżał w szpitaliku
2 lata" i nikt do niego nie zadzwonił - sam to powiedział.
Nazwiska tych księży wziął ze swojego notesu, po wykreśleniu tych, którzy jednak zadzwonili.
Jest totalnym burakiem i tyle
Jestem wierząca osobą i chodzę do kościoła, ale po raz pierwszy w życiu nie mogę sie powstrzymać od złości na takiego pacana
Gratuluję księżom spokoju i dystansu, bo ja nie potrafię po prostu pokiwac nad tym człowiekiem głową...- 0 0
-
2006-09-27 16:58
a może
to był długoletni plan komuchów aby w ten sposób skłócić kościół jak już ich nie ma. to jest bardzo możliwe bo pamiętajmy, że kościół był jedną z nielicznych ostoi polskości w czasach komunizmu, i czerwoni walczyli z nim zaciekle i wszystkimi dostępnymi metodami. prawda jest taka, że co miało być spalone (mnówie o aktach) to spalili już dawno...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.