• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto i ile płaci za uszkodzone znaki w mieście?

Maciej Korolczuk
9 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

W mieście stoją ich tysiące. Jedni je ignorują, drudzy przestrzegają, jeszcze innym zdarza się je celowo lub nieumyślnie uszkodzić czy zniszczyć. We wtorek przydarzyło się to jednemu z kierowców na ul. Dąbrowszczaków zobacz na mapie Gdańska na Przymorzu. Moment zdarzenia nagrał jeden z naszych czytelników. A my pytamy drogowców, czy i i jak egzekwują od kierowców koszty naprawy znaków oraz drogowej infrastruktury.



Czy zdarzyło ci się uszkodzić lub zniszczyć przydrożny znak?

Na nagraniu, które otrzymaliśmy od czytelnika, widać kierowcę taksówki, który próbuje włączyć się do ruchu na ul. Dąbrowszczaków. Gdy wyjeżdża ze stacji benzynowej w kierunku ul. Jagiellońskiej, przejeżdża przez wysepkę i uderza w stojący na niej znak, a będąc bardziej precyzyjnym - w tzw. plastikowy słupek przeszkodowy.

Z trwającego nieco ponad 1 minutę nagrania nie wynika, czy sprawca kolizji zatrzymał się, by uprzątnąć uszkodzony znak. W komentarzach pod filmem nasi czytelnicy informowali za to, że jeszcze w środę przed południem znak leżał obok miejsca zdarzenia.

Za oznakowanie zarówno pionowe, jak i poziome w Gdańsku odpowiada Gdański Zarząd Dróg i Zieleni. O tym, co się z nim dzieje, zarządca drogi dowiaduje się z co najmniej trzech źródeł.

- Najczęściej uszkodzenia bądź brak oznakowania zgłaszany jest telefonicznie do dyżurnego inżyniera miasta - wyjaśnia Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy GZDiZ. - Dzwonią mieszkańcy, pracownicy służb miejskich, rzadziej sami sprawcy. Uruchamiamy wówczas procedurę mającą na celu pokrycie kosztów naprawy przez sprawcę zdarzenia. Najpierw kierujemy wniosek do policji o ustalenie sprawcy, a następnie dokumentacja trafia do jego ubezpieczyciela. Średnio w miesiącu prowadzimy kilka takich postępowań.

Wandale wyłamujący znaki drogowe na Długich Ogrodach (wideo archiwalne)



W przypadku gdy ani urzędnicy, ani policja nie wiedzą, kto uszkodził lub zniszczył znak, koszt naprawy bądź uzupełnienia oznakowania pokrywany jest z budżetu przeznaczonego na utrzymanie dróg.

- Rocznie wynosi on ok. 20 mln zł, ale trzeba pamiętać, że zawierają się w nim wszystkie wydatki związane z bieżącym utrzymaniem dróg w mieście - dodaje Kiljan.
Jeden znak (słupek + tarcza) kosztuje 400 zł netto. Jak mówią urzędnicy, w sprawie uszkodzenia na Dąbrowszczaków już prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. W najbliższych dniach zarządca drogi zwróci się do policji o ustalenie sprawcy i pokrycie przez niego kosztów wymiany znaku.

Wideo archiwalne

Opinie (94) 4 zablokowane

  • 37

    Nie widac dokładnie na filmie jaki numer rejestracyjny ale nr taxowki na boku to 37.
    Wiec chyba nie ma drugiej takiej :)

    • 8 0

  • znaki drogowe....

    Na Żabiance poustawiane są znaki nakazu i zakazu dla samochodów
    a problem jest taki....
    że nikt ich nie przestrzega ani nie egzekwuje....

    • 5 0

  • Kamera wisi nad tym znakiem :) za moje i wasze piniądze :) bezużyteczne a jeszcze dokładają...

    http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Wiecej-kamer-monitoringu-w-Gdansku-n115455.html

    • 4 0

  • znaki

    a jak znak za nisko wisi i idąc głową o niego zahaczam,centrum matarnia-wyjazd z stacji paliw po lewej stronie

    • 2 0

  • GD 868MK (1)

    Numer tel świetnie widoczny, marka również.

    • 4 0

    • Osioł

      Gdzie Ty widzisz numer tel na tym filmie ??

      • 0 2

  • Drugi filmik (1)

    Pamiętam że już oglądałem ten bardzo "mądry" wyczyn na tej stronie. Ciekawe czy tym panom za przeproszeniem że tak się wyrażę, dopier^$#*li surowe kary?

    • 4 0

    • A dlaczego by mieli.

      Tacy goscie sa przydatni. Dzieki nim mozna kupowac nowe znaki :)

      • 2 0

  • ale durna złotówa

    należy się kara chłosty i to publiczna

    • 2 0

  • ewidentnie wina znaku (1)

    Nie ustąpił pierwszeństwa. poza tym pędził jak wariat co widać.
    I do tego nie zastosował się do zasady ograniczonego zaufania.

    • 8 0

    • taksówkarz trabił przecież

      • 0 1

  • Ja się pytam dlaczego ten znak nie miał kasku. I czy ma OC?

    • 7 0

  • 400 netto

    I juz wiecie po co jest 90% znakow drogowych. O ile macie minimum inteligencji.

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane