• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto przesadza na obwodnicy?

Michał Sielski
22 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Niektórym tak się spieszy na lewym pasie, że zapominają, gdzie mieli zjechać z obwodnicy.


Z rosnącym zdumieniem czytam o przekonaniu wielu kierowców, że ktoś "blokuje" lewy pas obwodnicy. Jeżdżę nią kilkanaście lat i na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje, gdy coś takiego miało miejsce. Nie brakuje za to agresywnych i nadpobudliwych "królów" lewego pasa, którzy twierdzą, że przepisy ruchu drogowego nie są dla nich, bo potrafią jeździć "szybko i bezpiecznie".



Widziałeś, jak jadący obwodnicą kierowca migał światłami, bo chciał wyprzedzić inne samochody?

Zacznijmy od podstaw. Dozwolona prędkość na obwodnicy Trójmiasta to 120 km/h, a na odcinku gdyńskim, który zaczyna się już od wjazdu przy ul. Spacerowej zobacz na mapie Gdańska i biegnie do Chyloni zobacz na mapie Gdyni, można jechać maksymalnie 100 km/h. Głównie dlatego, że to na tej połowie długości obwodnicy dochodzi do największej liczby kolizji i wypadków, które paraliżują ruch w całym Trójmieście. Latem byliśmy nawet świadkami sytuacji, gdy droga blokowana była pięć razy dziennie. To pół dnia paraliżu, który przekłada się na ruch w całym Trójmieście.

Zobacz również: Jakim jesteś typem kierowcy?

Sam znak ograniczenia prędkości jednak nie pomaga, bo policja opowiada banialuki, że obwodnicę patroluje, ale każdy choćby w miarę rozgarnięty nastolatek dobrze wie, że funkcjonariusze pojawiają się tam tylko przy okazji wypadków i kolizji. Pozostaje więc liczyć na zdrowy rozsądek kierowców, a ten możemy obserwować codziennie.

Gdzie ci kapelusznicy, blokujący lewy pas?

Jeżdżę obwodnicą niemal 20 lat i jakoś nie zauważyłem tych mitycznych "kapeluszników", którzy wleką się lewym pasem. Takie sytuacje mogę policzyć na palcach jednej ręki. Chociaż nie raz i nie dwa widziałem, jak kierowca z lewego pasa musiał hamować, bo jadący przed nim wyprzedzali wolniej.

Czytaj więcej: Na lewym pasie trzeba się spieszyć?

I właśnie tu dochodzimy do kluczowej kwestii. Można ją łatwo zobrazować na przykładzie z wczoraj. Jadę gdyńskim odcinkiem obwodnicy. Jak już wiemy (mam jednak wrażenie, że dla większości kierowców to wiedza tajemna), nie można tam jeździć szybciej niż 100 km/h. Przede mną dwie duże ciężarówki, które jadą blisko siebie. Muszę więc wyprzedzić obie za jednym razem. W lusterku widzę, że najbliższy samochód za mną jest z 200, a może i 300 metrów dalej. Zmieniam więc pas na lewy, wyprzedzam dwie ciężarówki, dość żwawo, ale po chwili mam już "na plecach" ten samochód, który jedzie metr za mną i miga długimi światłami. Zerkam na licznik, jadę 120 km/h, czyli łamię przepisy, ale kierowca za mną ma pretensje, że łamię je za słabo!

Miałem wielką ochotę, żeby zwolnić do przepisowych 100 km/h na godzinę, ale wiem, że to najgorsze rozwiązanie z możliwych. Nie tylko eskalujące agresję, ale też powodujące niebezpieczną sytuację. Gdyby coś się stało, obaj zasłużylibyśmy na mandat i punkty karne. Nie odpowiedziałem głupotą na głupotę, ale pan i tak pomachał sobie rękami, pokrzyczał (myślał, że go słyszę?), odczekał tę zbawienną sekundę i pojechał swoim tempem na spotkanie losu.

To nie prędkość zabija

Ktoś mądry kiedyś powiedział, że to nie prędkość zabija, ale różnica prędkości. Niezależnie od tego, czy uderzymy w słup, czy w inny samochód - suma prędkości jest najbardziej niebezpieczna.

Wielu kierowców ma jednak całkowicie absurdalne podejście do przepisów, a zwłaszcza określenia "dozwolona prędkość". Bo w myśl prawa oznacza ona, że nie można jechać szybciej, ale u nas zazwyczaj traktuje się ją jako minimalną. Gdy ktoś jedzie 5 km/h wolniej niż można, to znaczy, że się wlecze, utrudnia, a zapewne robi to złośliwie, udając szeryfa.

Pozostaje postawić pytanie: kto stwarza większe zagrożenie? Czy ci, którzy jadą zgodnie z przepisami i także mają prawo do korzystania z lewego pasa, żeby wyprzedzić np. ciężarówkę, czy może "szybcy i bezpieczni", którzy uważają, że każdy powinien zjeżdżać z należącego do nich lewego pasa, którym chcą jechać z prędkością np. 140 km/h, bo takie mają widzimisię?

Opinie (448) ponad 10 zablokowanych

  • Napisał Michał, napisał Sielski (2)

    czekamy na Naskręta.

    Co wy tam się o złotą patelnie bijecie w ilości komentarzy czy specjalnie lejecie oliwę do ognia żeby temat lewego pasa przyćmił ważniejsze wiadomości dnia jak np. zamachy w Brukseli?

    • 24 21

    • Michał Sielski to chyba jedna osoba? :)

      • 5 2

    • Bruksela daleko.... Obwodnicą nie dojedziesz

      • 0 2

  • w sedno

    zgadzam się z każdą linijką. Wkurzają mnie kierowcy którzy dostają sr*czki jeśli tylko pojawi się przed nimi pojazd jadący przepisowo i wyprzedający np. tira. Padaczka długich świateł i pianotok murowany.

    • 83 8

  • (2)

    Idę o każdy zakład że ci sami "mistrzowie" w Szwecji czy Austrii jadą nawet nieco wolniej niż pokazują znaki. No ale tam mandaty są konkretne i nieuniknione.

    • 80 5

    • Jesteś w błędzie (1)

      Tam jadę jeszcze szybciej.
      Po pierwsze kto bogatemu zabroni.
      Po drugie, tam spotkać policję, to trzeba mieć wyjątkowego pecha.

      • 0 3

      • może tam tak ale nie w Niemczech czy UK

        przyjedź i spróbuj szaleć na drodze,
        godzinę później zapuka do domu policja,
        sprawdzą cię alkomatem i dostaniesz papierologię do wypełnienia
        a potem do zapłacania, punkty karne i szkolenie dodatkowe,
        czasami prace publiczne aż do wstrzymania prawka na kilka miesięcy.

        • 1 0

  • "Ktoś mądry kiedyś powiedział, że to nie prędkość zabija, ale różnica prędkości" (1)

    Różnica prędkości nie zabija (vide start/lądowanie promów kosmicznych). Zabija gwałtowna ich zmiana (w zbyt krótkim czasie), czyli przyspieszenie

    • 14 5

    • albo

      hamowanie

      • 0 0

  • W końcu rozsądny głos

    W końcu rozsądny głos. Nic dodać nic ująć

    • 41 2

  • Już kiedyś pisałem: dajcie mi uprawnienia policji drogowej,a

    z mandatów zostawię sobie 10 %. I nie będę musiał pracować do 67 roku ;) Tak,jak napisał autor - zero policji na obwodnicy !

    • 45 6

  • (2)

    Jeżeli na lewym pasie jadę z prędkością obowiązującą na obwodnicy, to kiedy sprawiam zagrożenie dla innych i kiedy spowalniam ruch? Dla mnie zagrożenie powodują , Ci co jadą z przekraczająca prędkością i później powodują wypadki.
    Mądrali w Polsce to jest wielu. Im zawsze po przekroczeniu naszej granicy, kiedy wracają z bardziej cywilizowanych krajów zapala się lamka prostaka.

    • 76 8

    • PRZECZYTAJ PONOWNIE KODEKS DROGOWY ZE ZROZUMIENIEM !!! (1)

      Kobieto czy Ty wiesz że w Polsce obowiązuje ruch prawo strony , i masz się trzymać prawej strony ?? Lewy pas służy TYLKO DO WYPRZEDZANIA !!!

      • 2 2

      • zmyśłiłeś to, lewy służy do jazdy

        i uspokój się i idź na potwórny kurs nauki jazdy,
        wróć i powiedz mi co ci powiedzieli
        (ja już wiem co ci powiedzą ale chcę, żebyś sam poszeł i zapytał skoro mi nie wierzysz)

        • 0 0

  • jeżdzę po obwodnicy dość szybko, ok 120 km/h (5)

    a gdy widzę za sobą kierowcę, który mruga mi światłami, a przed sobą mam rząd aut i oczywiście to ze mnie wyprzedzi niczego nie zmieni, wciskam lekko hamulec dając znać żeby się odczepił. niestety w dzisiejszych czasach obwodnica, szczególnie w godzinach szczytu, przestała być trasą szybkiego ruchu, natężenie ruchu jest tak duże, że niestety nie da się rozwinąć zawrotnych prędkości. a to ze jakiś niecierpliwiec mrugnie mi światłami nie robi na mnie wrażenia :)

    pozdrawiam wszystkich zniecierpliwionych kierowców :)

    • 100 14

    • (3)

      w końcku ktos o tym wspomnial....

      Natężenie szczególnie w godzinach szczytu jest ogromne, na prawym pasie ciąg cięzarówek, więc nie ma miejsca na "wolny lewy pas".
      Jaki ma sens ciagła zmiana pasów połączona z hamowaniem, żeby wbić się w wolną lukę na prawym bo komuś się spieszy. Ten "ktoś" na lewym, co wielbi mruganie i obce zderzaki robi najwięcej zamieszania.

      • 20 0

      • Dlatego bardzo lubię łosi (2)

        Piszących "lewy tylko do wyprzedzania". Widać od razu, że co prawda mama opowiedziała im jak wygląda obwodnica trójmiasta, ale zapomniała wspomnieć o ruchu w godzinach szczytu (które na obwodnicy trwają praktycznie cały czas 7-18)

        • 6 1

        • Ale jak prawy pas jest wolny, to wtedy należy jechać prawym. (1)

          Szczególnie w mieście sporo jest asów jadących ciągle lewym pasem, bo skręcam za 10 km. Zmiana pasa to nic trudnego. Nie lękajcie się.

          • 1 0

          • no jak jest wolny to oczywiście, nikt nie twierdzi inaczej

            chyba że jak już ktoś pisał, dziurawa grunwaldzka
            że rozsądniej się trzymać z dala od krawężnika
            bo koło urwie

            • 0 0

    • za takie cos to kiedys

      Wylapiesz ;)

      • 2 3

  • do tego palanty w służbowych białych fabiach lub paskach w tedeiku maja hamulce od roweru, więc strach podwójny.

    • 30 4

  • prośba

    wystarczy przyjąć zasadę: 1. lewy pas opuszczam tak szybko jak to możliwe, 2 jestem mądrzejszy od drugiego kierowcy i zawsze odpuszczam- tylko tyle i az tyle

    • 47 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane