• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kup sobie własnego "Warsa". PKP sprzedaje wagon restauracyjny

Patryk Szczerba
20 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Wiele wagonów typu 113 A zostało przez PKP Intercity zmodernizowanych, ale wagon wystawiony na sprzedaż nie nadaje się już do eksploatacji. Wiele wagonów typu 113 A zostało przez PKP Intercity zmodernizowanych, ale wagon wystawiony na sprzedaż nie nadaje się już do eksploatacji.

Może wystarczyć nieco ponad 18 tys. zł, by nabyć 43-letni wagon restauracyjny sprzedawany przez PKP Intercity. Oferty na jednostkę stacjonującą w Gdyni można składać do środy.



Jadąc pociągiem, korzystasz z wagonu restauracyjnego?

PKP Intercity jeszcze kilka miesięcy temu borykały się z brakiem wagonów barowych. Teraz problem, który jeszcze rok temu mocno doskwierał pasażerom pociągów jadących w dłuższe trasy, został opanowany.

Na sprzedaż, bo więcej wagonów nie potrzeba

Większość wagonów, z opóźnieniem, ale jednak udało się naprawić i zmodernizować. A że nic nie wskazuje na to, by PKP Intercity powiększało liczbę swoich pojazdów gastronomicznych, to prawdopodobnie zacznie pozbawiać się najstarszych jednostek.

Sprzedawany wagon został wyprodukowany w 1974 roku, jeszcze kilka lat temu kursował w rozkładowych pociągach PKP Intercity. To typ 113 A. Jego prototyp powstał w 1972 roku w zakładach H. Cegielski - Poznań. Seryjną produkcję realizowano w latach 1974 - 1976. Razem wyprodukowano i dostarczono na PKP 230 sztuk mogących jeździć z prędkością 160 km/h.

Początkowo jako pasażerski z przedziałem barowym

Co ciekawe, wagony 113A pierwotnie były wagonami pasażerskimi z przedziałem barowym. W wyniku kilku wersji przebudowy stworzono wagony typowo barowe, barowo- restauracyjne oraz restauracyjne.

Na początku roku 2009 w spółce Intercity S.A. było 129 wagonów typu 113A. Pozostała część była przypisana do Przewozów Regionalnych. Na trasach jeździło ponad 10 takich jednostek. Wagony barowe tego typu można było ostatnio spotkać chociażby na linii Poznań- Wrocław.

Chętni na zakup mogą wziąć udział w licytacji. Cena początkowa wagonu stacjonującego w Gdyni to 18,2 tys zł. Na oferty PKP Intercity czeka do 22 listopada.

Szczegóły można znaleźć tutaj

- Jednostka liczy już 43 lata, jest w stanie zużycia, a więc nie nadaje się do dalszej eksploatacji, jego naprawy z punktu widzenia gospodarki przewoźnika nie mają już żadnego uzasadnienia ekonomicznego - informuje Agnieszka Serbeńska, rzecznik PKP Intercity.

Kto mógłby być zainteresowany kupnem?

Oprócz PKP Intercity tylko Przewozy Regionalne posiadają wagon, dzięki któremu mogą świadczyć usługę sprzedaży posiłków na trasie z Poznania do Wrocławia i dalej na południe.

Jest jednak szansa, że kupi go prywatny operator, wykorzystując później do okolicznościowych przejazdów lub bogaty pasjonat kolejnictwa.

Czytaj też: Kup sobie skuter albo wojskowego Stara

Opinie (117) 2 zablokowane

  • Rada Ministrów na wniosek sądu kolejowego powinna go aresztować na 3 miechy !!!

    to zgodnie z prawem kolejowym

    • 6 1

  • (2)

    Były takie czasy, że gdy chcieliśmy kontynuować zaczętą w jakimś klubie sobotnią zabawę /wszystkie zamykano o 22.00 /a chaty nie było wolnej szliśmy na dworzec i czekaliśmy na najbliższy pociąg z WARSem np nocny Hel-Warszawa. Najczęściej to była jazda do Tczewa. W WARSIE browarek, browarek, na dworcu w Tczewie piwo sprzedawano 24/dobę / w Gdańsku tylko ciemne / browarek, browarek ,z powrotem WARSikiem Białystok -Szczecin ostatnie browarki. Bladym świtem byliśmy znowu w kochanym Gdańsku. Na ale wtedy były tanie bilety ,cały system zniżek a konduktorzy chętni do współpracy.

    • 28 4

    • głupi pomysł, do Tczewa max godzinę sie jedzie, w warsie ceny piwa zawsze były (1)

      droższe niż w barach a ceny biletów tak sobie były niskie, Lepiej było wtedy iść do meliny po wódkę a że nie było zakazu picia w miejscu publicznym to można było spokojnie rozpić na dworzu.

      • 6 2

      • O to właśnie chodziło,żeby w cieple jechać jak najdłużej, w ciągu godziny spokojnie się wypiło te parę piw. Meliny piwa nie sprzedawały a gorzałę my młodzi omijaliśmy szerokim łukiem. To było dobre dla roboli. Nie studiowałeś - nie wiesz. A spróbowałbyś wtedy pić w publicznym miejscu. Widać ,że znasz tamte czasy z bajek.

        • 3 0

  • Fajny pomysł na restauracje np.

    Chętnie bym sobie kupił.

    • 5 3

  • Stalowy z ekipą już jedzie.

    • 13 4

  • Kupić i nadać mu imię najmniejszego polaka.... jarka kaczyniaka....wszak do PRL-u wracamy to i propagandę słuszną mieć muszamy!

    • 13 11

  • tyle kasy za trupa? jego wartośc to cena złomu

    jak ma w sobie 18 ton żelaza (minus cena rozbiórki) to może, ale pewnie sami by sprzedali na złom jak by sie to pkp opłaciło

    • 4 3

  • Zawieźć na jakąś strzelnicę

    by chłopaki z Sił Zbrojnych mieli fajny obiekt do trenowania

    • 3 3

  • Niema prywatnych lini kolejowych wiec kupujacy moze go tylko postawic jako pommnik

    • 1 4

  • Co za polityka, że sprzedaje się coś co się nie nadaje do użytku i przewiduje się, że jakiemuś operatorowi się nada! Koszty przetargu, ludzi itd przewyższà cenę! Powinien być sprzedany do huty na złom.

    • 6 1

  • Mogli go umyć z zewnątrz chociaż. Jak sprzedaję moje auta to są czyste, błyszczące no i nie bite oczywiście.

    • 12 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane