• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

L jak Liede. Vadims Liede

krzy
31 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Dziś Liede odsiaduje wyrok w gdańskim areszcie śledczym. Dwa lata temu rozmawialiśmy z nim o obrazach, jakie maluje w celi.



Kiedy otwierają się drzwi więziennej świetlicy, wchodzi nimi krępy, łysiejący mężczyzna. Ma na sobie zielony, wytarty więzienny drelich. Jeszcze do niedawna brylował na zdjęciach z cygarem i w kapeluszu a'la Al Capone. To był jego idol. Tak skończył w gdańskim więzieniu bezwzględny zabójca, Rusłan Hadżajew vel Vadims Liede.



Liede spokojnie podaje rękę na przywitanie. Patrzy w oczy. Mówi powoli. Teraz w więzieniu maluje obrazy. Sprzedaje znajomym i na aukcjach internetowych. Od razu zastrzega: - Nie będzie żadnych rozmów na temat przeszłości i spraw dotyczących zabójstw - ucina pytanie o wyrok.

Jesień 2004 roku. Na placu w Złotej Karczmie ląduje policyjny helikopter. Komandosi wyprowadzają zakutego w łańcuchy na rękach i nogach Vadimsa Liede - ostatniego poszukiwanego członka bezwzględnej bandy, szalejącej na Wybrzeżu pod koniec lat 90. Jego kompani już leżą w grobach albo czekają na wyrok w gdańskim areszcie. Kilkanaście miesięcy trwało, zanim po ekstradycji z USA stanął na polskiej ziemi. FBI rozpoznało go dzięki liniom papilarnym. Wcześniej bandyta poddał się kilku operacjom plastycznym. Dziś już w ogóle nie przypomina gangstera pozującego na Al Capona na zdjęciach z lat 90. Choć właśnie takim upodobaniom zawdzięcza amerykańskie przezwisko - "Willy".

Bandycki rajd rozpoczyna się na Łotwie, gdzie dokonuje kilku napadów. Dostaje nawet wyrok, ale po krótkiej odsiadce przez "zieloną granicę" dostaje się do Polski. Na Wybrzeżu skrzyknął wokół siebie ludzi gotowych na wszystko.

Rok 1999. W Gdańsku na ul. Długiej zamaskowani bandyci napadają na konwój poczty. Ich łupem pada blisko milion złotych. To napad stulecia w Trójmieście. Wtedy nikt nie podejrzewa, że przy okazji tego rabunku wyjdą na jaw krwawe zbrodnie międzynarodowej bandy. Podczas śledztwa okazuje się, że z gangiem współpracuje jeden z konwojentów - po jakimś czasie pęka i wsypuje kolejnych członków gangu. W gangu działają Polacy, Litwini i Łotysze. Śledczy nawet nie przypuszczają, że to początek rozwiązania kulis kilku zabójstw i blisko 40 napadów rabunkowych.

Wtedy okazało się, że banda szalała w latach 1997-1999. Tylko dwa lata, ale w tym czasie rabusie wykazali się szczególną bezwzględnością. Ich łupem padły ponad dwa miliony złotych. Napadali na poczty, konwoje, kantory i hurtownie. Nie gardzili żadnymi kosztownościami. Lista napadów była długa, to m.in.: gdańska poczta, kantor w Gdyni, hurtownia Żywiec Trade czy kasa ZKM w Gdańsku. Powoli śledczy łączyli w całość serię napadów rabunkowych na Wybrzeżu.

Policjanci mieli też sporo szczęścia. Podczas zatrzymania podejrzanego o napady, znaleźli w śmietniku pocięty film fotograficzny. Po sklejeniu mieli zdjęcia członków bandy.

Bezwzględność bandy pokazuje przypadek rodziny Białorusinów mieszkających w Sopocie. Opowiada funkcjonariusz zaangażowany w śledztwo: - "Willy" zaprosił ich na grilla, bo rzekomo mieli dograć i uczcić biznes. Chodziło o załatwienie wiz dla całej rodziny do Stanów Zjednoczonych. Nie miało znaczenia, że rodzina zabrała 10-letniego syna. Wiedział, że w Białogórze ich zamordują. Do dziś pamiętam ten dreszcz przerażenia, gdy wykopywaliśmy zwłoki trzech osób ze zbiorowej mogiły nad morzem.

Bandyci na oczach dziecka zamordowali rodziców, a potem kolbą karabinu roztrzaskali głowę chłopca. Nie mogło być świadków - taka zasada obowiązywała w gangu. Powód egzekucji? Chcieli przejąć sopockie mieszkanie białoruskiej rodziny.

"Willy" zacierał ślady i pozbywał się świadków kolejnych zbrodni czy nielojalnych gangsterów. Tak zginęli "Lucky" i "Alex". Liede podejrzewał ich, że zabrali część łupu z jednego z napadów. Zginęli w Krakowie.

- Gang był świetnie zorganizowany - wspomina oficer CBŚ. - Każdy miał swoją rolę i musiał jej przestrzegać. Najmniejsza niesubordynacja czy działalność na własną rękę groziła śmiercią. Wszyscy musieli bać się "Willego". To on decydował o napadach, rozdawał role i przydzielał zadania. Nic w gangu nie mogło dziać się bez jego wiedzy.

Głównym cynglem bandy był "Pyton". To on dusił większość ofiar. Za zbrodnie gangu dostał dożywocie. Pozostali członkowie odsiadują wyroki od 10 do 25 lat więzienia. Najdłużej na wyrok czekał Vadims Liede, który czując, że pali mu się grunt pod nogami, uciekł przez Meksyk do Stanów Zjednoczonych. Tam został zatrzymany dopiero w 2003 r. Gdański sąd skazał go na dożywocie.
krzy

Opinie (40) 5 zablokowanych

  • Przecież to już było na trojmiasto.pl (1)

    13 października 2009 r. ukazał się artykuł na trojmiasto.pl "Morderca sprzedaje obrazy w sieci"

    • 18 0

    • e tam

      zapchajdziura musi byc.

      • 0 0

  • nie bylo o czym napisac ??? (2)

    co mnie obchodzi repertuar wydarzen w ZK ??

    • 18 4

    • w AŚ:P

      • 0 0

    • no to tego nie czytaj

      • 0 0

  • Redakcji gratuluję trzech rzeczy! (5)

    1. Ponownej promocji człowieka, który powinien być zapomniany.
    2. Promocji jego tak zwanej sztuki.
    3. Wstawienia o 8 rano na stronę główną obrazów z treściami niemal pornograficznymi. Gratuluję wyczucia!

    Na pewno wszystkie mamy są wniebowzięte, że ich dziecko może od rana pooglądać gołe cyce i gołe c..y. Napisałbym to ostatnie słowo w całości, bo przecież nie ograniczajmy się, prawda, redakcjo? Ale zapewne to słowo jest cenzurowane, w imię hipokryzji. Nie to co wasze materiały.

    Żenada i wstyd.

    • 59 3

    • Ach, i jeszcze jedno! (2)

      Uprzedzam fakty: wiem, że w kasowaniu krytycznych komentarzy jesteście mistrzami, ale może w tym przypadku energię poświęćcie na coś innego? Wszystkim to wyjdzie na dobre.

      • 17 0

      • jasne

        lepiej pokazać p*pę namalowaną przez bandziora niż niewygodna opinię.

        • 6 0

      • pewnie pan naczelnik

        paluje sie do tych obrazkow!!!!!

        • 2 0

    • Calkowicie sie zgad

      • 7 0

    • Calkowicie sie zgadzam i podpisuje...

      ...obiema rekami pod tym co napisales , sam nie raz doswiadczylem cenzury na tym 'forum' od siedmiu bolesci...

      • 11 0

  • wywieźć do lasu, zakopać i zapomnieć (1)

    i wszystko na ten temat.

    • 32 1

    • Oczy nieskalane ludzkimi uczuciami.

      • 3 0

  • i to jest wiadomość na poniedziałkowy poranek? (1)

    z samego rana w nowym tygodniu mam czytać sentymentalne wspomnienia o zwyrodnialcu, który zamiast siedzieć za MOJE pieniądze w ciupie i malować bohomazy powinien spocząć dawno temu w nieoznaczonej mogile?

    czy jest tam w trójmiasto.pl jakiś redaktor znający się na swojej pracy, czy tylko hieny bez czucia?

    • 28 0

    • no to tego nie czytaj. chłopak ma talent i to sie ceni. kilka spraw zrobił to juz na dnie musi być . mi wstyd za te wszystkie komentarze nikt z nas nie zna czlowieka a ocenia.

      • 0 0

  • poco ta gloryfikacja bandytów

    najlepiej to milczec i skazac na zapomnienie. Nie tworzyc legend

    • 27 0

  • Glosuje za usuwaniem tego...

    ...typu "artykolow" , nic nie wnosza. I tyle.

    • 27 3

  • krzy (1)

    jakieś fascynacje bandytami i mordercami?
    bezsensowne artyluliki o śmieciach

    • 26 1

    • Krzy czyli Krzysztof Wójcik?

      Ciekawe dlaczego wstydzi się akurat pod tym podpisać pełnym nazwiskiem?

      • 4 0

  • pismak naoglądał się chłopców z ferajny i myśli że życie to film i tworzy romantyczne opowieści..
    daj sobie spokój

    • 15 0

  • Po co takie durne artykuliki??!!

    Poco ten chłam? Co mnie interesuje jakiś śmieć i zabójca??
    Jak rozumiem Trójmiasto to już kolejny szmatławiec.
    Sięgacie już bruku.... szmatławcowe informacje. TFU!!

    • 22 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane