• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Letni dzień w Trójmieście: kajaki na Żabim Kruku, Opływ Motławy i Biskupia Górka

Ewelina Oleksy
25 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

Najpierw wycieczka rowerem do przystani Żabi KrukMapka, potem przesiadka w kajaki. Po pływaniu meksykańskie jedzenie i przenosiny w czasie na Biskupiej Górce. Niby nic wielkiego, ale był to jeden z najfajniej spędzonych przez mnie dni w ostatnim czasie.



Do końca wakacji będziemy opisywać, jak można spędzić letni dzień w Trójmieście. Postaramy się unikać miejsc i atrakcji oczywistych, za to przedstawić te, które dla części z was mogą być zaskoczeniem. Czy nam się to uda? Sami ocenicie. Zapraszamy do śledzenia cyklu: Letni dzień w Trójmieście. Jutro opiszemy spacer w Sopocie.


Ktoś powie: "rower i kajaki? Nuda!", a ja na to: "no co ty! piękna sprawa". I każdemu, kto nie ma planu na to, jak spędzić letni dzień w Trójmieście, polecam to sprawdzić na własnej skórze.

Ostatni raz kajakiem po Gdańsku pływałam sześć lat temu. Kawał czasu, dlatego w jeden z ostatnich słonecznych weekendów postanowiłam to powtórzyć.

Rowerem na kajaki



Razem z moim towarzyszem wybieramy popularną w Gdańsku przystań Żabi Kruk. Zanim wyruszymy, dzwonię tam, bo nie wiem, czy kajaka nie trzeba wcześniej zarezerwować. Nie trzeba. Jedziemy. Przy okazji zaliczymy wycieczkę rowerem, bo to właśnie ten środek transportu wybieramy, żeby dostać się na Żabi Kruk.

  • Na kajaki pojechaliśmy rowerami.
  • Ten rejon miasta z perspektywy wody jest jeszcze piękniejszy.
  • Opływ Motławy z perspektywy kajaka.
Na miejscu ludzi sporo, jest kolejka do wypożyczenia sprzętu, ale idzie sprawnie. Ważna uwaga: zabierzcie ze sobą dokument tożsamości! W wypożyczalni spisują z niego dane.

Dostajemy kapoki i krótką instrukcje, gdzie można pływać, gdzie jest zakaz, a gdzie trzeba uważać na łabędzie, które kajakarzy mogą zaatakować.

Płacisz po powrocie



Kajak (jednoosobowy lub dwuosobowy) można wypożyczyć na godzinę, dwie, trzy lub cały dzień. Cena uzależniona jest od wybranego wariantu.

Gdzie wypożyczyć kajak w Trójmieście i okolicach? Lista wypożyczalni



Decydujemy się na wariant dwugodzinny - optymalny dla takich amatorów jak my. Nie płaci się z góry, tylko już po oddaniu kajaka. Nam ostatecznie wyszło 1,5 godz. pływania - zapłaciliśmy 40 zł.

Można też wypożyczyć rower wodny w kształcie łabędzia - fajna opcja dla rodzin z dziećmi.

A może rowerkiem wodnym w kształcie łabędzia? Nie zdążyliśmy, miał duże wzięcie. A może rowerkiem wodnym w kształcie łabędzia? Nie zdążyliśmy, miał duże wzięcie.
Popłynęliśmy prosto, przed siebie, pod Mostem ZielonymMapka. Po chwili byliśmy już na środku Motławy między Wyspą Spichrzów a Długim PobrzeżemMapka.

Uwaga na Czarną Perłę i motorówki



Widoki na tę część miasta z perspektywy wody są bajeczne. Płyniemy powoli - nie tylko żeby je podziwiać, ale też trzeba uważać na pływające obok motorówki i większe statki. Po drodze mijamy się m.in. z Czarną Perłą, trochę strachu było! Dopływamy do industrialnych terenów stoczniowych i zawracamy.

  • Widok na Gdańsk z bastionów na Opływie Motławy.
  • Opływ Motławy z perspektywy lądu. Pojechaliśmy tam rowerami.
  • Opływ Motławy z perspektywy lądu. Pojechaliśmy tam rowerami.
  • Opływ Motławy z perspektywy lądu. Pojechaliśmy tam rowerami.
  • Opływ Motławy z perspektywy lądu. Pojechaliśmy tam rowerami.
W drodze powrotnej zahaczamy jeszcze o Dolne Miasto, ale na Opływ MotławyMapka nie wpływamy. Wcześniej kolega nam powiedział, że akurat tego dnia pływa się tam ciężko - jest pełno glonów i lilii wodnych.

Opływ Motławy po oddaniu kajaków "zaliczamy" za to rowerem. To jedno z moich ulubionych miejsc w Gdańsku - zielone, dzikie, z pięknym widokiem na miasto. Bywam tam często przy okazji rowerowych wycieczek.

Ale Meksyk! Podejmij wyzwanie z papryczkami



No dobra, trochę zgłodnieliśmy. Rowerami podjeżdżamy na ul. KołodziejskąMapka.

Gdzie zjeść w Trójmieście? Tu znajdziesz restaurację dla siebie



To tam jest Restauracja Pueblo, a w niej najpyszniejsze (i najbardziej ostre na świecie) smażone papryczki jalapeno, nadziewane serem i podawane z kwaśną śmietaną. Koniecznie trzeba spróbować, ale od razu zaznaczę, że to propozycja obowiązkowa tylko dla odważnych. Na miejscu jemy też bardzo smaczne tacosy.

Po kajakach podjechaliśmy na jedzenie do Pueblo. Nigdzie nie zjecie lepszych papryczek jalapeno i wiem co mówię, bo próbuję ich w każdym miejscu, w którym są w menu. Po kajakach podjechaliśmy na jedzenie do Pueblo. Nigdzie nie zjecie lepszych papryczek jalapeno i wiem co mówię, bo próbuję ich w każdym miejscu, w którym są w menu.
W drodze powrotnej do domu zahaczamy o Biskupią Górkę i przenosimy się w czasie. Trudno uwierzyć, że nadal jesteśmy w ścisłym centrum Gdańska, bo krajobraz jest jak żywcem wyjęty z filmów o mocno zamierzchłych czasach. Nie dziwi mnie już, że Biskupia Górka często robi za tło do takich filmów.

Klimatyczna, ale zaniedbana Biskupia Górka



Uliczki są tam bardzo klimatyczne, kamienice piękne, ale wszystko całkowicie zaniedbane - często po prostu zabite deskami, zniszczone, opuszczone. Serce aż boli. Wstyd dla Gdańskich Nieruchomości, których nazwa widnieje na przybitych tam tabliczkach, czyli wstyd dla miasta. Miejmy nadzieje, że zapowiedziana rewitalizacja przywróci tej dzielnicy blask, na który zasługuje.

  • Biskupia Górka - piękna, klimatyczna, ale bardzo zaniedbana.
  • Biskupia Górka - piękna, klimatyczna, ale bardzo zaniedbana.
  • Biskupia Górka - piękna, klimatyczna, ale bardzo zaniedbana.
  • Biskupia Górka - piękna, klimatyczna, ale bardzo zaniedbana.
  • Biskupia Górka - piękna, klimatyczna, ale bardzo zaniedbana.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (31)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane