- 1 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (67 opinii)
- 2 Nowa siedziba gdańskich policjantów (74 opinie)
- 3 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (477 opinii)
- 4 Kim jest Aleksandra Kosiorek? (705 opinii)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (61 opinii)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (250 opinii)
Letnia rewia koszulek. Modne są te wulgarne
"Poniósł mnie melanż", "W d...pach się przewraca" i "Żona, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością" - w tym roku koszulki z napisami cieszą się na Jarmarku św. Dominika niemałym zainteresowaniem turystów. Jednych bawią, inni patrzą na nie zniesmaczeni, a sprzedawcy zacierają ręce, bo nośne hasło to podobno dobry interes.
Tobiasz, turysta z Podlasia, też identyfikuje się z tym, co głosi napis na zakupionym t-shircie: "kierownik imprezy". Będzie więc spotkanie. A że na koszulce widnieją kieliszki, będzie też pewnie alkohol. - Bardzo fajna koszulka, podoba mi się wzór. Założę na najbliższą imprezę - deklaruje.
Ilu turystów, tyle gustów, ale pewne napisy są podobno uniwersalne. Jak przyznają handlujący na Jarmarku, są hasła, które trafiają zarówno do młodzieży, jak i do dorosłych klientów. Na przykład "Poniósł mnie melanż". Czarny napis, biała koszulka. Zainteresowanie spore.
- Na imprezę, tak, zdecydowanie na imprezę - ocenia Agnieszka z Gdyni.
Sprzedawane na Jarmarku koszulki informują również o stosunku do podrywaczy - "Rączki przy sobie", o chęci skrócenia dystansu - "Na mnie się nie patrzy, mnie się przytula", a także wyjaśniają kim jest mąż, a kim żona. Mąż - spółka z ograniczoną odpowiedzialnością to m.in. "usługi finansowe w szerokim zakresie, specjalizacja: finansowanie dziwnych zachcianek". Z kolei Żona - Sp z o.o. to między innymi "wszystkie usługi pralnicze i naprawa odzieży".
Wśród t-shirtów zdarzają się nawet hasła wulgarne, jak choćby "Mam wy...bane", czy "Lubię zapi...alać" z wizerunkiem motocyklisty na rozpędzonej maszynie. W oryginalnej wersji nie są one wykropkowane.
Znany podróżnik Wojciech Cejrowski, który jak co roku wystawia książki vis-a-vis Ratusza Głównomiejskiego, zwraca też uwagę na świadomość kupujących koszulki.
- Często ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, co kupują. Potem to noszą, a ja się boję z tym na zdjęciach występować. Na przykład przyszła pani z małą dziewczynką na ręku. Mówię: Czy pani wie, co dziecku kupiła za koszulkę? Ona: Taka różowa, ładna. Mówię: Pani się przyjrzy. A tam była goła baba na rurze. Ona: Ale w tych deseniach ja nie widziałam tego, wie pan. Autentycznie przegapiłam - relacjonuje Cejrowski.
Podróżnik oburzony jest ponadto tym, jakie koszulki można zobaczyć na ulicach. - Od dwóch albo trzech lat wlewa się do Polski plugastwo. Obrzydliwe obrazy trupich czach, jakieś szatany z rogami, satanistyczne i brzydkie po prostu - ocenia.
Zapytany z kolei o napisy na koszulkach, postanawia przyjrzeć się t-shirtowi, którego właścicielem jest stojący nieopodal młody mężczyzna. - Zanalizujmy, co ma pan koszulce: Mary, Mary, Sativa and Indica, Indoor, Outdoor. To kompletny bełkot - ocenia.
- Zainteresowanie wzbudzają życiowe teksty - przekonuje jedna z handlujących na Jarmarku. Na stoisku oprócz koszulek z hasłem o melanżu m.in. W d...pach się przewraca.
- To kwestia indywidualna. Każdy ma różne poczucie humoru - podsumowuje modę na koszulki z napisami turysta z Podlasia.
Opinie (200) 10 zablokowanych
-
2014-08-16 15:54
O gustach sie nie dyskutuje, cholota z wiosek osciennych lubi takie przasne koszulki ich sprawa (1)
Tylko czemu ten caly folwark badziewa odbywa sie w centrum miasta? Takie cos powinny organizowac Kartuzy albo Koscierzyna.
- 10 2
-
2014-08-18 23:36
jak chamstwo to z miasta
to nie hołota z wiosek tylko własnie z masta. W Polsce jest żenujący zwyczaj zwalania winy za jakieś zachowanie albo tandetę, że to "ze wsi". A właśnie ludzie z miasta zachowują się chamsko, wulgarnie, bezczelnie. Od wsi powinni się uczyć. Mówię o prawdziwej wsi.
- 2 0
-
2014-08-16 15:55
(7)
A ja od wielu lat nie usłyszałem na stoisku z ti-szertami pozytywnej odpowiedzi
na pytanie: "Czy klient może przyjść własnym napisem(bez wulgaryzmów !)
a Oni=sprzedający, wydrukują.
Pytanie, gdzie jest dobry(jakościowo) i przestępny cenowo punkt,
gdzie możnaby takową usługę wykonać, czyli napis na ti-szercie.
Może Ktoś wie ?- 5 3
-
2014-08-16 16:55
(2)
Praktycznie w kazdym centrum handlowym GP haftwear w Manhattanie w Madisonie.. pełno jest takich punktów polecam poszukać w internecie
- 11 0
-
2014-08-16 22:39
Dziękuje za namiar !
- 4 0
-
2014-08-17 23:39
Haft komputerowy to nie nadruk ( sitodruk ), aby go wykonać trzeba najpierw zrobić matrycę ( sito ) przez które nakłada się farbę w jednym lub kilku kolorach, farba schnie sama przez kilka godzin lub można to przyspieszyć promieniami UV, stąd też nie robi się jednorazowych nadruków, na miejscu...
- 2 0
-
2014-08-16 17:59
(2)
Pewnie dlatego ze nie mają przenośnej drukarni ze soba w namiocie i są w ogóle wynajęci przez agencję pracy tymczasowej - tak podpowiadam
- 8 1
-
2014-08-16 22:38
(1)
Nie muszą i nie spodziewałem się mobilnej drukarni.
Chodzi o możliwość jednorazowego nadruku, a nie masówki...- 2 3
-
2014-08-17 19:45
Jednorazowy nadruk robi się w drukarni no bo jak? Ew. flamastrem ktoś ci może narysować.
- 3 0
-
2014-08-16 21:18
w Galerii Przymorze
na pietrze
- 2 1
-
2014-08-16 15:55
jarmark, srajmark ciągle tylko o tym kiczu :-) (1)
W Gdyni jest zlot żaglowców, a nie ta tandeta.
- 13 4
-
2014-08-16 16:44
a na tym zlocie byłeś?
bo tam taka sama tandeta kibolu- 2 4
-
2014-08-16 16:01
O.S.T.R.
Brzydki zły i szczery, ten co lubi... Dobry kawałek :)
- 3 3
-
2014-08-16 16:23
Są w sprzedaży również maski z twarzą HITLERA !!!
- 1 2
-
2014-08-16 16:35
prymitywy zawsze szukają prymitywnych sposobów by się wyróżnić
- 6 1
-
2014-08-16 16:35
Ta moda na wulgaryzmy i głupotę przyszła z Zachodu (2)
Wszystko już było, więc trzeba promować durnotę. Napis np. "Kocham kwiaty" to banał. Lepiej chwalić się, że "Jestem zarażony wenerycznie". Autentyczne ze Szwecji.
- 9 0
-
2014-08-16 16:51
Chwalić się? (1)
A nie ostrzegać?
- 4 1
-
2014-08-17 07:06
wyjedz na tzw "zachód" jak zobaczysz dorosłych "facetów" czy "kobiety" poprzebieranych za pieski kotki krówki itp
- 1 4
-
2014-08-16 16:54
Co za czepialstwo.
To niesamowite jakie emocje mogą wzbudzać koszulki z napisami. Sama mam jedną i nigdy nie zastanawiałam się czy komuś się podoba czy nie.. Wiec nie rozumiem o co chodzi kazdy nosi to co chce i jak chce a tutaj ilość ludzi oburzonych tekstami na koszulkach mnie rozbraja. Brzydki, zły i szczery? Ekstra koszulka i nikogo nie obraza. Mery, Mery, Sativa,.... no cóż.. kto wie ten wie ale nie rozumiem jak można się czepiać tego co kto nosi...
- 5 8
-
2014-08-16 17:15
refleksja
Debil nie wie, że jest debil a mądry to wie...
(Kazik)- 7 0
-
2014-08-16 18:00
Tabasko na Jarmarku? (2)
Przeciez "Brzydki, zly i szczery" to oryginalna koszulka za ok 100zł - sa to autorskie, markowe ciuchy rapera - OSTR'a, a nie zwyklaki typu chapaj dzide z Jarmarku za 15zł. Tak wiec gratuluje autorowi znajomosci tematu, zamiast pisac jak zwykle pitoly to wez sie za cos porzadnego, bo temat o koszulkach jakis banał.
- 4 8
-
2014-08-16 18:21
100zł, za koszulkę ? (1)
Trzeba być debilem, żeby tyle zapłacić.
- 9 1
-
2014-08-17 10:49
nie kupuje podkoszulek ponizej 100 zl
mam tez takie z diodami co graja w takt muzyki za 300 zl
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.