- 1 Mała uliczka, duży problem (183 opinie)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (458 opinii)
- 3 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (87 opinii)
- 4 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (121 opinii)
- 5 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (286 opinii)
- 6 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (170 opinii)
Lisy grasowały obok przedszkola we Wrzeszczu
Obok Przedszkola Kota Edwarda we Wrzeszczu pojawiły się lisy, zwabione przez niezabezpieczone śmietniki i jedzenie wystawiane bezdomnym kotom. Choć lisy już zniknęły, pozostaje pytanie - komu należy zgłaszać ich obecność w mieście?
Zobacz także: Lisy coraz częściej widywane w Gdyni.
- Lisy zachowywały się, jakby były w pełni oswojone, w ogóle nie bały się ludzi. Ze względów na bezpieczeństwo zarządziłam, że dzieci na plac zabaw wychodzić nie będą. Jednocześnie próbowałam poinformować o problemie odpowiednie służby, aby schwytały zwierzęta i wywiozły je stąd. Niestety, instytucje, do których dzwoniłam, nie bardzo wiedziały, jak mi pomóc - tłumaczy Ewa Ziółkowska, dyrektorka Przedszkola Kota Edwarda.
Lisy zniknęły w ubiegłym tygodniu wraz z nadejściem wyższych temperatur, a dzieci mogły wrócić do zabaw na świeżym powietrzu. Mimo tego, warto poszukać odpowiedzi na następujące pytanie - komu należy zgłaszać obecność lisów i innych dzikich zwierząt na terenie miasta? W tym celu prześledźmy najpierw działania, jakie podjęła dyr. Ziółkowska.
- Najpierw zadzwoniłam na Straż Miejską. Dyspozytor przekazał mi, że należy skontaktować się z Wydziałem Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Kiedy dodzwoniłam się do urzędu, przełączano mnie od jednej osoby do drugiej. Wreszcie, połączono mnie z panem, który powiedział, że ewentualnie można by załatwić odłownie na lisy i rozstawić je pod przedszkolem. Nikt nie przyjechał, aby od razu złapać zwierzęta i wywieźć je poza miasto - kontynuuje Ziółkowska.
Niewiele w tej kwestii wyjaśnia również odpowiedź w tej sprawie na pismo skierowane przez radną Beatę Dunajewską do Urzędu Miasta.
- Miasto dysponuje klatkami żywołownymi do odłowu drobnej zwierzyny, których użycza bezpłatnie zarządcom wspólnot mieszkaniowych, spółdzielniom mieszkaniowym, jednostkom organizacyjnym itp. - czytamy w pisemnej odpowiedzi.
Odpowiedzi na interesujące pytanie udzielił dopiero Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku. Okazuje się, że obecność hasających po mieście lisów i dzików najlepiej zgłaszać do dyżurnego inżyniera miasta.
- Tego rodzaju problemy można zgłaszać na nr alarmowy 112 czy straży miejskiej. Dyspozytorzy mają obowiązek przekierowania zgłoszenia do odpowiednich służb. Jednak najlepiej skontaktować się z dyżurnym inżynierem miasta pod nr telefonu 58 52 44 500. Inżynier przyjmuje zgłoszenia całodobowo i najszybciej przekaże problem dyżurnemu myśliwemu, który od stycznia tego roku zajmuje się odławianiem żywych i usuwaniem martwych zwierząt w Gdańsku - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy ZDiZ w Gdańsku.
Na koniec warto wspomnieć, że zwiększona obecność dzikich zwierząt w mieście to w głównej mierze wina ludzi. I nie chodzi wyłącznie o intensywną rozbudowę miast, która powoduje wypieranie zwierząt z ich naturalnego środowiska. Lisy czy dziki wędrują do miast wyłącznie w poszukiwaniu jedzenia, a wbrew pozorom, na miejskich ulicach mogą odnaleźć naprawdę sporo pożywienia. Wszystko za sprawą niezabezpieczonych śmietników, w których znajdują się tony wyrzuconego jedzenia.
Miejsca
Opinie (110) 6 zablokowanych
-
2016-02-14 22:00
Lisy zawsze były fałszywe , beszczelne i wredne (5)
Jest ich w Polsce 350 000. Pożytku z nich żadnego a szkody wielkie. Przenoszą choroby wścieklizny , zjadają jaja ptaków , ptaki....
Są propozycje aby lisy i jenoty ( jest ich w Polsce ok 250 000 ) unicestwiać.
Lisy - kundle polskie też szkodzą Polsce , pisząc kłamstwa , donosy.- 1 19
-
2016-02-14 22:19
bezczelne (1)
jak już :)
- 3 1
-
2016-02-15 00:38
to była próbka obecnie słusznej ortogrfii
już pani Pawlowicz dała wyraz temu, że PiS może zmieniać nawet zasady pisowni
a co? "oni wszystko mogo"- 2 2
-
2016-02-14 22:26
widać jakie podejście do braci mniejszych mają pisowcy...
- 5 1
-
2016-02-14 23:09
Znalazł się znawca tematu! A nienawiść taka bezinteresowna, katolicka....
.....w ostatnim zdaniu aż kipi!
- 5 0
-
2016-02-15 01:57
Ja lubie lisy... tylko musza byc dobrze ugotowane
- 0 4
-
2016-02-14 22:05
Odkąd lisy są masowo szczepione (2)
Ich populacja wzrosła siedmiokrotnie. Lis szkodnik i musi byc bezwzględnie tepiony , nawet jeżeli ma tylko dwie łapy i jest skundlony.
- 0 15
-
2016-02-14 22:25
A człowiek to nie szkodnik ?
ponad 7 mld szkodników do wytępienia
- 5 1
-
2016-02-15 10:10
Brednie!
Lisy ograniczają liczebność gryzoni na polach i w lasach. To są prawdziwi szkodnicy, jeśli już trzeba użyć tego terminu.
- 1 1
-
2016-02-14 22:18
Wkurza mnie to że prostactwo ludzkie, a szczególnie Trójmiejskie wchodzi z buciorami na moje ziemie
- 11 1
-
2016-02-14 22:27
Głud
To wszystko przez te karmiące kociary .Robią taki syf koło śmietnikow i pod blokami że lisy znajdą pokarm.To tylko wina administracji i sprzątaczek że na to pozwalają i tego bałaganu dopuszczają.
- 3 8
-
2016-02-14 22:40
Widuję lisy we Wrzeszczu regularnie
Ich podstawową trasa przemieszczania się są nasypy kolejowe i okolice. Od maja głównym terenem wyżerki są nie śmietniki, tylko syf wokół akademików PG, robiony przez grilujących mieszkańców tych budynków.
- 7 2
-
2016-02-14 22:52
Gdańsk
Wielki mi problem.
Odstrzelić i po gadaniu...- 1 13
-
2016-02-14 23:05
Miasto wlazło do lasu to lisy wchodzą do miasta! Proste!
- 12 0
-
2016-02-14 23:11
Darmowa reklama przedszkola
- 3 2
-
2016-02-14 23:15
Lisy często kręcą się w nocy obok pętli w Jelitkowie. Informacja 100% potwierdzona.
- 2 0
-
2016-02-14 23:29
lis to nie wilkołak
Lis sam nie podejdzie do nikogo. Wystarczy jego nie gonić i niepróbować głaskać, Tym bardziej dzieci należy uczyć właściwego zachowania. Edukacja to nie tylko lekjce religii.
- 16 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.