- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (317 opinii)
- 2 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (177 opinii)
- 3 Po wyborach chcą zbudować ruch miejski (61 opinii)
- 4 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (159 opinii)
- 5 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (292 opinie)
- 6 Nabrzeże Hanzy - nowość na Wyspie Spichrzów (161 opinii)
Lockdown na święta? A kto go dopilnuje?
Najpóźniej w czwartek mamy poznać szczegóły obostrzeń, które będą obowiązywać m.in. w czasie Świąt Wielkanocnych. Dotychczas rząd podejmował w pandemii wiele kontrowersyjnych decyzji, których część można było tłumaczyć zmieniającymi się wytycznymi naukowców i brakiem wiedzy o najlepszych sposobach walki z koronawirusem. Teraz jednak trudno będzie znaleźć wymówkę na błąd, który już raz popełniono - podczas Bożego Narodzenia też obowiązywał zakaz widmo, a sami policjanci przyznawali, że nie mają zamiaru go egzekwować.
Z rozporządzenia śmiali się nawet policjanci, którzy wprost zapowiedzieli, że nie będą nikogo kontrolować w święta. Reagowali tylko przy oficjalnym zgłoszeniu i - jeśli wierzyć statystykom - w całej Polsce wpłynęło tylko jedno zgłoszenie od zaniepokojonego sąsiada, które się zresztą nie potwierdziło - limit był zachowany. Więcej obywatelskich telefonów policjanci nie odebrali.
Nowe obostrzenia na Wielkanoc?
Czy zamknięcie hoteli i pensjonatów nie spowoduje, że ich właściciele będą wynajmować miejsca parkingowe i oferować swoim "pracownikom" nocleg? Czy restauratorzy nie będą "zatrudniać" testerów jedzenia?Przedstawiciele rządu już zapowiedzieli, że jeszcze w tym tygodniu poinformują o nowych obostrzeniach. Możemy spodziewać się większych obostrzeń w kolejnych województwach, ale tak naprawdę nie ma już czego zamykać. Godzina policyjna, która obowiązuje w innych krajach, w Polsce nie przejdzie. Już teraz mamy liczne przykłady obywatelskiego nieposłuszeństwa: kwitnie podziemie imprezowe, restauracyjne, otwarte są niektóre siłownie, a pod stadionami gromadzą się tłumy kibiców.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że wprowadzenie godziny policyjnej skończyłoby się spacerkami wielu osób właściwie tylko po to, by zamanifestować swoje niezadowolenie i chęć konfrontacji. Warto też pamiętać, że wielu osobom godzina policyjna wciąż kojarzy się z opresjami komunizmu.
Tylko maseczki? Zakaz widmo
Podobnie byłoby z obostrzeniami na Wielkanoc. Boże Narodzenie pokazało, że nikt się nimi nie przejmował. Chyba każdy ma znajomych, którzy spędzali święta w dużym, rodzinnym gronie. Byli też tacy, którzy wynajmowali domki, działała część pensjonatów.
Czy tym razem będzie inaczej? Czy zamknięcie hoteli i pensjonatów nie spowoduje, że ich właściciele będą wynajmować miejsca parkingowe i oferować swoim "pracownikom" nocleg? Czy restauratorzy nie będą "zatrudniać" testerów jedzenia i płacić im 1 zł za obiad? Nikt o zdrowych zmysłach nie łudzi się już, że jakiekolwiek obostrzenia powstrzymają tych, którzy bez problemu znajdą furtkę w kolejnych rozporządzeniach.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
To jasne, że w takiej sytuacji każdy zrobi to, co będzie chciał. Zwłaszcza jeśli w rodzinie ma już zaszczepione osoby, których na święta będzie zapewne w Polsce ponad 5 milionów.
Podkreślmy: wcale tego nie pochwalamy, ale stanowienie prawa, którego nikt nie przestrzega, na dłuższą metę nie prowadzi do niczego dobrego. Niezależnie od tego, czy aktualną władzę wspieramy, czy z niecierpliwością czekamy na przeminięcie jej czasu, uchwalanie przepisów, które niewiele znaczą, na dłuższą metę prowadzi do tego, że nie będziemy przestrzegać także pozostałych. A tego przecież nikt by nie chciał.
Opinie wybrane
-
2021-03-16 17:22
Z czym problem. (5)
Zakupy przez internet. Do kościoła nie chodzę. Wszędzie jeżdżę samochodem. Z gotowaniem dajemy radę. Święta tradycyjnie w gronie rodziny. Po ryby jeżdżę do rybaków. Na nas ograniczenia nie działają, oprócz masek które nosimy tam gdzie trzeba.
- 25 24
-
2021-03-16 19:46
Zakupy przez internet. Praca zdalna. Korzystam z dyspensy i uczestniczę we mszach świętych przez media. Wszędzie chodzę pieszo. Z gotowaniem daję radę. I maski, które nosimy poza domem.
- 5 2
-
2021-03-16 19:04
ok, robiłem tak samo przez rok i wszystko jak krew w piach (2)
dziecko ze szkoły to przyniosło
- 13 0
-
2021-03-16 20:40
Nawet tu musisz się pochwalić swoim purchlakiem. (1)
Nikogo poza tobą to nie interesuje. Każdy robak potrafi się rozmnożyć i to dużo bardziej efektywnie.
- 1 11
-
2021-03-16 20:44
Każdy oprócz ciebie, miękiszonie.
- 4 2
-
2021-03-16 17:29
Prawidłowo, my tak samo.
- 11 3
-
2021-03-17 07:25
Prawda jest taka, że nawet maseczek w skm i autobusach (2)
Nikt nigdy nie egzekwował, a tam w zamkniętej przestrzeni najłatwiej się zarazić. Więc reszta przepisów tym bardziej nie będzie już przez większość przestrzegana.
- 11 1
-
2021-03-17 07:41
W sklepach podobnie
- 0 0
-
2021-03-17 07:33
Najbardziej poszkodowana jest
część przedsiębiorców. A i tak te zamknięcia nic nie dały.
- 2 0
-
2021-03-16 19:50
(2)
A mnie zachwyca, że ludzie nauczyli się tylu nowych i trudnych słów jak np. "obostrzenia" (można przecież mówić prościej - zakazy, ograniczenia) a także: przeciwciała, jednoimienny, hospitalizacja, wyzszczepialność itp. Poznali też podstawy statystyki. Dowiedzieli się co to jest pulsoksymetr. No i mężczyźni zaczęli częściej myć ręce w toalecie. Wiele plusów.
- 23 2
-
2021-03-17 12:29
jak wchodze czasem do publicznych toalet i widze jak jedna z druga baba "myje" rece to szok. machna rekoma przed woda i wycieraja w plaszcz wode. takie mycie xD
- 0 1
-
2021-03-16 20:47
Jesteś pewien/pewna tego mycia rąk?
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.