Brak umiaru w przygotowywaniu świątecznych potraw nie zawsze musi kończyć się marnowaniem jedzenia. Pod koniec świąt trójmiejskie lodówki dla potrzebujących wypełniły się posiłkami.
tak i udzieliła mi jej rodzina i/lub przyjaciele43%
tak, wsparły mnie nieznane mi osoby (np. poprzez zbiórkę internetową)1%
tak i udzieliła mi jej organizacja pozarządowa/kościół/fundacja2%
tak, otrzymała(e)m ją od instytucji państwowej/samorządowej3%
tak, ale nikt mi takiej pomocy nie udzielił10%
nigdy nie była(e)m w takiej sytuacji41%
Człowiek uczy się na błędach - być może tak jest, ale niekoniecznie w kwestii przygotowań do świąt. Choć co roku powtarzamy sobie, że tym razem będzie inaczej, to i tak zwykle na święta przygotowujemy tyle posiłków, że nie byliśmy w stanie ich zjeść. I choćbyśmy obdarowali niezjedzonymi frykasami wszystkich gości, to i tak zawsze coś tam jeszcze zostanie na ostatnie dni grudnia.
Ze zdjęć zamieszczonych pod koniec świąt na fejsbukowej grupie Widzialna Ręka Trójmiasto, zrzeszającej osoby pragnące pomagać innym, wynika, że wiele z takich lodówek aż uginało się od świątecznych dań i potraw.
Na szczęście nie ma obaw, by coś z nich się zmarnowało. W poświąteczny poniedziałek lodówki były już puste...
2
Jedzenie zamiast bomb
Warto też dodać, że w poświąteczną niedzielę, 27 grudnia, członkowie stowarzyszenia "Jedzenie zamiast bomb" rozdawali na Długim Targu ciepłą zupę, pierogi i świąteczne ciasta. Robią to regularnie już od 20 lat. Niedzielną akcję zarejestrował nasz czytelnik, który przesłał swój film na Raport z Trójmiasta.
Przy Neptunie rozdają jedzenie potrzebującym 27.12.2020
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
