• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Łoś w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. To rzadki przypadek - mówią leśniczy

Piotr Weltrowski
14 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Łoś sfotografowany przez naszego czytelnika.
  • Łoś sfotografowany przez naszego czytelnika.
  • Łoś sfotografowany przez naszego czytelnika.

W poniedziałek wieczorem, w lesie między Osową a Dąbrową zobacz na mapie Gdańska, nasz czytelnik, pan Arkadiusz, zauważył łosia i uchwycił go na zdjęciu. To dość rzadki przypadek - zwierzę najprawdopodobniej tylko przechodziło w okolicy Trójmiasta.



Zdarza ci się widywać dzikie zwierzęta w okolicy Trójmiasta?

Pracownicy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, gdy dzwonimy do nich i pytamy, czy odnotowali ostatnio obecność łosia w lasach okalających Trójmiasto, wydają się zaskoczeni i przyznają, że ostatni raz widzieli to zwierzę kilka lat temu.

Nieco więcej do powiedzenia mają przedstawiciele Nadleśnictwa Gdańsk. Ich zdaniem łosie czasem trafiają w okolice Trójmiasta, głównie podczas swoich migracji, po drodze, gdy wyruszają szukać nowych terenów do zasiedlenia. Przyznają przy tym, że przeważnie nie kończy się to zbyt dobrze dla samych zwierząt, które mogą np. zaplątać się w ogrodzenie lub wpaść pod samochód.

Możliwe, że łosie w naszych lasach będziemy oglądać coraz częściej. Wiąże się to głównie z wprowadzonym w 2001 roku zakazem polowań na te zwierzęta. Na początku wieku ich populacja była w Polsce niewielka (szacuje się, że w 2005 roku na terenie całego kraju żyło ich ledwie 2,5 tys., z czego zdecydowana większość na wschodzie), z czasem jednak zaczęła się zwiększać i dziś wynosi około 14 tys. sztuk.

W naszym regionie łosie spotkać można, choć niezbyt często, w okolicy Lęborka. Pojedyncze sztuki widuje się również w lasach pod Wejherowem. - U nas, podczas ostatniej inwentaryzacji, łosi nie było, nie było także śladów ich bytności. Jakiś czas temu ślady takie widziano pod Rumią, ale samego łosia nikt nie widział - mówi Robert Schultka z Nadleśnictwa Gdańsk - leśniczy ds. łowieckich.

Co z szakalem w okolicy Sopotu?

Nasi czytelnicy mają ostatnio wyjątkowe szczęście do spotkań ze zwierzętami, które w okolicach Trójmiasta, przynajmniej w teorii, nie występują. Kilka dni temu jeden z nich poinformował nas np. o zwierzęciu przypominającym szakala, które wyskoczyło na ulicę przy leśnym odcinku drogi w Sopocie.

Być może informacja ta była wynikiem lektury medialnych doniesień o tym, że w Polsce faktycznie pojawiły się szakale, tyle że na samych zachodzie kraju, pod granicą z Niemcami, a być może nasz czytelnik zobaczył - jak określają to leśnicy - "wynaturzonego lisa".

- Takie wynaturzone osobniki, stojące wysoko na nogach, z wyjątkowo krótkim ogonem, które faktycznie wyglądać mogą z daleka jak szakal, widujemy w naszych lasach. To zwierzęta, które żywią się głównie odpadami i padłym ptactwem hodowlanym, czyli mięsem z antybiotykami - tłumaczy Szultka.

Zaznacza przy tym, że szakali w naszym regionie nie odnotowano, a jedyne zwierze, które nie występuje w naszym regionie, a które leśnicy zaobserwowali w ostatnim czasie, to szop pracz.

W okolicy Trójmiasta, niedaleko Chwaszczyna, podobno widziano też ostatnio wilka - zauważył go jeden ze spacerujących po lesie i zgłosił to leśnikom. Im jednak nie udało się potwierdzić, iż faktycznie był to przedstawiciel tego gatunku.

Opinie (162) 2 zablokowane

  • E tam.. (4)

    Wcale nie. Czasami np. stado łosi zostawi w lesie worki ze śmieciami. Innym razem jakiś łoś drze ryja tak, ze na głębokiej Syberii go słychać. Jeszcze innym razem łosie zostawiają po sobie puszki od (o ironio!) żubra. To bardzo powszechne zjawisko, panowie leśnicy! Trzeba tylko uważnie obserwować.

    • 367 3

    • spadłem ze stołka

      • 36 4

    • A ja widziałem

      Dzika z ryjem lisa, porożem. Wyglądem przypominał sarnę

      • 7 3

    • .....

      hihihi, dobre, tylko nie obrażajmy takich fajnych zwierzaczków...

      • 5 0

    • Takie stado łosi można zaobserwować na skraju lasu na Witominie w rejonie Widnej i Nauczycielskiej.

      Ich ślady i tropy są bardzo widoczne. Setki puszek i butelek.

      • 11 0

  • (3)

    Łoś SuperKtoś!

    • 51 3

    • Leśnicy wytną las, a ludzie psami wystraszą (1)

      tyle zostanie tym pięknym, leśnym stworzeniom.
      I te lisy na antybiotykach... masakra.

      • 2 0

      • a w mieście...

        RATS ON COCAINE!

        • 2 0

    • atrapa

      • 0 0

  • My na granicy Dąbrowy i Wiczlina widzieliśmy szopa pracza. (12)

    Latem zeszłego roku.

    • 42 2

    • (2)

      a nie piżmoSZCZURA?

      • 8 2

      • nie, no, to jest jednak zasadnicza różnica (1)

        widzieliśmy tego amerykańskiego zwierzaka

        • 4 1

        • ?

          Prał brudne pieniądze?

          • 11 2

    • Do nas przyszedł też szop pracz
      grzecznie spytał gdzie jest........ pralka
      bo z plamami ciężka walka!

      • 12 2

    • Raczej był to borsuk, których jest całkiem sporo w naszym lesie (5)

      • 4 4

      • jak mówię, że szop, to szop (4)

        borsuk wygląda jak borsuk, a szop, jak szop

        • 13 0

        • (1)

          Jenot!

          • 1 3

          • Ruscy chcieli mi kiedyś sprzedać czapę z jenota...

            • 2 0

        • Ja 10 lat temu widziałem mrówkojada (1)

          jak zjeżdżałem z Witomina do Redłowa. Naprawdę. Odwoziłem znajomą i ona też zapytała:Co to było? (Przebiegł przez jezdnię). Wyglądał dokładnie jak mrówkojad z filmów Davida Attenborough i nikt mi nie wmówi, że to był wynaturzony lis, jenot, borsuk czy coś innego.

          • 3 1

          • Ciekawe, po jakim dopalaczu byliście...

            • 0 0

    • Ja tez widziałem szopa na Oksywiu

      • 3 0

    • Zaden powod do dumy i radosci. Ludzie kupuja sobie takie cos jako zabawka i domowy pupilek, a jak sie znudzi to go wyrzucaja. Szop jest konkurencja dla naszych gatunkow. Cos jak zolw czerwonolocy, ktory wyparl naszego blotnego. Pogratulujmy gatunkowi ludzkiemu, ktory wszystko biszczy swoimi glupimi pomyslami

      • 4 0

  • Czekamy na wilki :) (3)

    • 43 3

    • przydały by się

      żeby wypędzić cudowne i kulturalne pokolenie ;)

      • 5 1

    • Czy chodzi Tobie o "wilki" na motorach. (1)

      Brrrr. Przerażające.

      • 0 0

      • ja widziałem

        maupke

        • 2 0

  • W ankiecie brakuje: "tak, nosorożce ale rzadko". (3)

    • 93 4

    • I tylko jednogarbne

      ...

      • 10 0

    • ironia (1)

      Moja żona to wściekły zwierz i widuję ją codziennie.

      • 5 1

      • a trza się było na męża zdecydować jednak. ale jaki by takiego zechciał?! :)

        • 0 0

  • Co za jeleń...

    • 15 7

  • Ja kiedyś tam widziałem dinozaura :( mówię poważnie. (1)

    Ale później psychiatra mnie uspokoił :(

    • 51 11

    • To była kura.

      Potomek dinozaurów.
      Patrz CK dezerterzy.

      • 3 0

  • Wilki (3)

    Wilki są w okolicach Chmielna koło Kartuz.

    • 27 1

    • tytuł (1)

      Wszystkiego pełno w okolicy. Między Chełmem a Kowalami nocną porą można spotkać borsuka, dzika, zająca, sarnę, kunę czy inne ciekawe stworzenia.

      • 3 0

      • kuna biegala ostatnio po Starowiejskiej

        w srodku nocy, srodkiem ulicy. Nie mowiac o stadach dzikow, ktore cala noc kwicza mi pod oknem na parterze na dzialkach lesnych

        • 1 0

    • Jasne

      Wielki to mieszkają u mnie w bloku na osiedlu. Całe rodziny, jeden lepszy od drugiego.

      • 0 1

  • To nie Łoś, tylko Włodek w czapce łosia szedł na polowanie... (1)

    Łosiu jeden nie chodź tam więcej, bo cię jeszcze postrzelą.

    • 22 2

    • Cd

      I będzie święty spokój :)

      • 0 0

  • Hmmm.. (1)

    A ja widuję całe stado łosi prawie codziennie ;-)

    • 35 2

    • A którędy jeździsz? Ja, jak przez miasto, to też widuję stada - ale jak obwodnicą, to od razu cały tabun!

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane