- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (506 opinii)
- 2 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (77 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (290 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (232 opinie)
- 5 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (323 opinie)
- 6 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (138 opinii)
Lwy z oliwskiego ZOO starają się o potomstwo
Po miesiącach mieszkania osobno lwy ponownie trafiły na jeden wybieg, a Tschibinda i Arco szaleją za sobą: dziennie dochodzi między nimi nawet do 50 zbliżeń. Gdańskie ZOO ma nadzieję, że za kilka miesięcy stado wielkich kotów powiększy się o kolejnych członków.
- Tshibinda jest w tej chwili zakochana w Arco, w związku z czym dba o linię i nie przejada się za bardzo, aby podobać się kawalerowi. A że to młody i przystojny samiec, więc trudno się dziwić - komentowała Małgorzata Kościelak, asystent działu drapieżnego w gdańskim ZOO.
Kilka dni temu rozpoczęła się kolejna ruja, więc pracownicy zdecydowali się na połączenie lwów. Pierwszy od miesięcy wspólny pobyt kotów na dużym wybiegu przebiegł pomyślnie.
- Relacje w stadzie zmieniły się o 180 stopni. Lwy potrafią dobrze komunikować się ze sobą i każdy zna swoje miejsce w stadzie - opowiada Paweł Mieszała, który w gdańskim ZOO opiekuje się drapieżnikami.
Arco i Tschibinda od początku rui stali się nierozłączni. Dziennie dochodzi między nimi nawet do 50 zbliżeń. Początkowo oboje byli zachwyceni. Obecnie, po kilku dniach amorów, on jest zmęczony i już nie taki chętny do krycia. Ona z kolei ugania się za nim i nie daje za wygraną. Mimo pewnego spadku formy - jak zapewnia opiekun - lew nadal bardzo dobrze wywiązuje się z obowiązków wobec lwicy.
- Krycia są krótkie, bo trzeba pamiętać, że lwy to zwierzęta, które oszczędzają energię. Tyle że zbliżeń jest wiele. Przypuszczamy, że po tym wszystkim lew zgubi kilka kilogramów - ocenia Mieszała.
Młodsza lwica trzyma się w tym czasie na uboczu. Co jakiś czas, spragniona zainteresowania i wspólnej zabawy, podchodzi do pary. Samiec jednak przeważnie ją odgania. Arco i Tschibinda zbyt zajęci są sobą.
- Mamy nadzieję, że w czerwcu będą tego owoce i pojawią się lwiątka - liczy opiekun.
Zobacz, jak poprawiały się relacje pomiędzy Arco i Tschibindą. Materiał z listopada ub. r.
Miejsca
Opinie (90) ponad 10 zablokowanych
-
2015-03-03 14:03
(2)
Taki lew nie ma palców a trafia za każdym razem. Mistrz po prostu. Nie to co mój Karol.
- 12 0
-
2015-03-03 16:18
(1)
Karol trafia w to co chce trafić, bo tak lubi
- 4 1
-
2015-03-04 08:49
Ale czemu w oko?
- 2 0
-
2015-03-03 14:08
Dobrze, że napisano o tym. Chciałam zabrać do zoo swoje przedszkolaki. Muszę poczekać aż lwom się znudzi.
- 5 4
-
2015-03-03 14:25
albo lew z seniszyn
- 2 3
-
2015-03-03 14:51
he
50 twarzy Arco \o/
- 3 0
-
2015-03-03 14:56
a może in vitro???
- 2 0
-
2015-03-03 14:56
(1)
to dobra wiadomosć tylko...żeby panu lwu znów nie odbiło-jak to z facetami bywa- i nie dokonał mordu na następnej partnerce...oj chyba już tego nie zrobi jak będzie uległa i wykazywała zainteresowanie
- 5 0
-
2015-03-03 15:01
uległość wyzwala agresję
tak było po Monachium10938 i tak jest teraz po Mińsku2015
- 2 5
-
2015-03-03 15:09
Niesamowite..
Z braku ambitniejszych tematów, zróbcie jutro artykuł że wiewiórka syberyjska bzyknęła jeżozwierza.
- 7 11
-
2015-03-03 16:13
czy jest online jak się znów zjedzą zamiast kopulowac?
- 3 3
-
2015-03-03 16:29
Nie wpuszczać do ZOO dzieci, a przede wszystkim posłów i radnych PIS
- 11 3
-
2015-03-03 17:07
(1)
żona to przeczytała,no teraz za...ię się na śmierć.
- 7 3
-
2015-03-03 19:49
Przyślij żonę do mnie
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.