• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Małe nandu przyszły na świat w ZOO

Jakub Gilewicz
16 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Po raz pierwszy w historii gdańskiego ZOO wykluły się nandu szare - nieloty, które w naturze zamieszkują Amerykę Południową. Na razie po wybiegu spaceruje sześć pisklaków, jednak stado może się jeszcze powiększyć, bo kilka jaj trafiło do inkubatora.



Czy pójdziesz zobaczyć małe nandu?

Wprawdzie to samica złożyła jaja, ale ojcem sukcesu w postaci pisklaków, jest w dużej mierze samiec. To on przez ponad miesiąc kosztem sił i zdrowia, zajmował się wysiadywaniem. Dbał o właściwą temperaturę jaj, zmieniał ich ułożenie za pomocą dzioba. Chronił przed drapieżnikami.

- Kiedy wykluły się pierwsze pisklaki i samiec zaczął wstawać, ze zmęczenia trzęsły mu się kończyny. Dla jego organizmu to był duży wysiłek - opowiada Michał Krause, asystent działu hodowlanego w gdańskim ogrodzie zoologicznym.
W czasie kiedy samiec spędzał dnie i noce w gnieździe, opiekunowie dbali, aby miał pod dostatkiem wody i pożywnej sałatki. A że korytko dla przywódcy stada postawione zostało blisko gniazda, pracownicy ZOO musieli bardzo uważać. Ich obowiązkowym wyposażeniem stała się spora tarcza, bo wysoki na prawie półtora metra samiec w każdej chwili mógł ruszyć do ataku.

- Jeden pracownik zabezpiecza, a drugi zajmuje się karmieniem i sprzątaniem. Dzięki tarczy można zasłonić się przed kopniakiem, a do tego przed pazurami, które mogłyby wyrządzić człowiekowi duże szkody - wyjaśnia Krause.
Obecnie samiec pilnuje pisklaków, które spacerują po wybiegu. Chroni je przed drapieżnikami - tymi, które mogłyby zaatakować z powietrza i na ziemi. Z pomocą przyszło mu też gdańskie ZOO. Część wybiegu, na której znajduje się samiec i małe, pracownicy ogrodzili dodatkowym płotem.

- Zamontowaliśmy też pastuch elektryczny. To przeciwko drapieżnikom naziemnym, takim jak choćby lisy i jenoty. Chcemy mieć jeszcze większą pewność, że nandu będą miały szanse dorosnąć - wyjaśnia asystent hodowlany.
Dlatego też pozostawione na wybiegu jaja pracownicy ZOO umieścili w inkubatorze. Co więcej od stada została oddzielona samica. U jednego z pisklaków odkryto bowiem ranę i podejrzenia pracowników padły na matkę. Jak tłumaczy Krause, wprawdzie nie ma dowodów na jej winę, ale że w naturze samice potrafią być agresywne wobec młodych, postanowiono ją tymczasowo odizolować.

Małe nandu nie mają również dostępu do potoku, który płynie przez ich wybieg. Wprawdzie dorosłe nieloty świetnie radzą sobie w strumieniach i jeziorkach, ale na razie gdańskie ZOO nie chce ryzykować życia i zdrowia pisklaków. Ogród liczy za to, że wykluje się ich i przetrwa jak najwięcej.

Zobacz, na kogo wrony wydały wyrok i kto jest szefem wszystkich szefów

Miejsca

  • ZOO Gdańsk, Karwieńska 3

Opinie (26) 9 zablokowanych

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Małe nieloty w gdańskim zoo

    arabski intensywny

    Jak małe to oczywiście że nieloty jak urosną to może polecą na przykład na arabski intensywny Gdańsk za pomocą Preply http://edukacja.net/topic/1671-korepetycje

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane