Demonstracja w Sopocie.
W poniedziałek kilkanaście osób przez pół godziny protestowało pod domem premiera Donalda Tuska. Zarzucali mu, że nie robi nic, by wyjaśnić kulisy katastrofy smoleńskiej.
Manifestacja odbyła się przy okazji obchodów trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Uczestnicy przekonywali, że rząd, na czele którego stoi Donald Tusk, wykazuje ogromną opieszałość w staraniach o wyjaśnienie okoliczności katastrofy.
- Rząd wręcz zaciera ślady. Dlatego mieszkańcy Sopotu przypominają, że patrzą władzy na ręce - podkreśla Michał Stróżyk, działacz PiS i organizator manifestacji, który zapowiada, że wielu sopocian przygotowuje się do wyjazdu do Warszawy na obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej.