• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Marynarka Wojenna ratuje życie

kfk
8 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Chory, u którego stwierdzono konieczność natychmiastowego przeszczepu serca, został przetransportowany na operację przez samolot Marynarki Wojennej. - Gdyby nie dotarł na czas, pewnie nie przeżyłby kolejnej doby - powiedział "Głosowi" anestezjolog opiekujący się pacjentem. Według por. mar. Bartosza Zajdy żadna z wzywanych wcześniej lotniczych służb ratowniczych nie podjęła się tego zadania.
Lekarz dyżurny II Kliniki Chorób Serca Akademii Medycznej w Gdańsku poinformował o konieczności natychmiastowego przewiezienia chorego do Kliniki Kardiochirurgii w Warszawie.

Marynarka Wojenna skierowała do akcji samolot transportowy An - 28 z I Dywizjonu Lotniczego MW w Gdyni. Na lotnisko została wezwana załoga i personel techniczny.

Samolot wystartował z Babich Dołów o godz. 2.27 i po godzinie wylądował na Okęciu.
- Żadna z wzywanych wcześniej lotniczych służb ratowniczych nie podjęła się zadania przetrasportowania chorego - poinformował por. mar. Bartosz Zajda z biura prasowego Marynarki Wojennej RP.

- Od początku roku kierownictwo lotniczej służby ratunkowej znajduje się w Warszawie. To już nam nie podlega - stwierdził Jerzy Karpiński, dyrektor Wydziału Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. 54-letni mężczyzna cierpi na ciężką niewydolność krążenia.

- Po badaniach na oddziale zastosowaliśmy kontrapulsację wewnątrzaortalną. Jeżeli zajdzie potrzeba, wszczepimy mu sztuczne komory. Gdyby został w Gdańsku, pewnie nie przeżyłby doby. To kwestia sprzętu, którego u was nie ma - powiedział "Głosowi" Sławomir Banaś, anestezjolog z II Kliniki Kardiochirurgii Instytutu Kardiologii
Wczoraj nie udało nam się ustalić dlaczego lotnicze służby ratownicze odmówiły przetransportowania chorego do Warszawy.
Głos Wybrzeżakfk

Opinie

Najczęściej czytane