- 1 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (66 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (492 opinie)
- 3 Był senator skazany na więzienie (247 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (225 opinii)
- 5 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (111 opinii)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (133 opinie)
Marynarz z Baltony na warszawskiej giełdzie
Baltona, niegdyś pomorska odmiana Pewexu, zadebiutowała właśnie na giełdzie. Firma, która w PRL-u sprzedawała frykasy za dewizy i bony, dziś prowadzi sieć sklepów wolnocłowych. I chce je rozwijać, stąd wejście na giełdę. Dodajmy: udane.
- Debiut na NewConnect jest szansą na zaprezentowanie inwestorom "nowej Baltony", firmy, która jest liderem na polskim rynku duty free & travel retail i która aspiruje do osiągnięcia takiej samej pozycji w innych krajach Europy Środkowo - Wschodniej. Jestem przekonana, że dzięki głębokim zmianom w spółce oraz przyjętej nowej strategii rozwoju, uda nam się zrealizować postawione cele i zyskać zaufanie inwestorów - twierdzi Magda Grzybowska, prezes PHZ Baltona.
Czy to oznacza powrót do czasów świetności? Przedsiębiorstwo państwowe Baltona powołano w 1949 roku. Na początku zajmowało się zaopatrywaniem statków w towary, głównie żywnościowe. W 1956 rozpoczęło również sprzedaż detaliczną w sklepach oraz na przejściach granicznych. W 1971 roku Baltona "weszła" na pokłady samolotów, czyli zaczęła zaopatrywać bufety pokładowe PLL LOT. Od 1977 r. przedsiębiorstwo działało już jako centrala handlu zagranicznego, prowadząca własną działalność eksportową na tzw. małe rynki, tj. Watykan, Wyspy Karaibskie, Maltę, Wyspy Kanaryjskie. W latach 1980-90, w tzw. złotym okresie firmy, Baltona - już jako spółka akcyjna - posiadała sieć ok. 250 sklepów. Od 1984 roku zajmowała się także sprzedażą wysyłkową towarów z katalogu.
Baltona była synonimem luksusu dostępnego tylko dla wybrańców. Szynka w puszce, zagraniczna kawa, czy dobry alkohol... Teoretycznie umożliwiała legalne zakupy towarów importowanych osobom, które zatrudnione były za granicą i otrzymywały wynagrodzenie lub jego część w dewizach. Dotyczyło to marynarzy, rybaków, pracowników zatrudnionych na kontraktach dewizowych, dyplomatów oraz personelu LOT-u. W praktyce kupowali tam też partyjni dygnitarze, śmietanka towarzyska, czyli ulubieńcy władzy, a także ludzie z tzw. znajomościami. Wystarczyło mieć życzliwego sąsiada marynarza, a czasem coś mogło skapnąć i przeciętnemu Kowalskiemu z tego rogu obfitości.
Firma ma jednak ambitne plany i w tym m.in. ma pomóc debiut na giełdzie. Obejmują one ekspansję na rynki Europy Wschodniej i Zachodniej. Pierwszym krokiem było przejęcie w 2010 roku spółki Gredy Company i tym samym przejęcie jej sklepu na granicy rumuńsko - mołdawskiej. Baltona zamierza rozszerzać działalność w Europie Wschodniej, m.in. o Litwę, Łotwę, Estonię, Ukrainę, Czechy, Słowację, Mołdawię, Węgry. Sama też pozyskała atrakcyjnego inwestora. W kwietniu 2010 r. w Baltonę zainwestowała firma Flemingo International z Dubaju, właściciel sklepów wolnocłowych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach i kilku krajach afrykańskich, m.in. w Tanzanii, RPA i Rwandzie.
Miejsca
Opinie (101)
-
2011-06-30 14:05
Skąd mam wranglery pyta się ona (7)
Ja się uśmiecham i mówię Baltona
Weź daj mje rękie skłodka jak z miodu- 140 3
-
2011-06-30 14:13
(2)
Epickie słowa
- 5 10
-
2011-07-01 08:25
pokolenie fejsbuczka (1)
kiedy w końcu się nauczycie, że w języku polskim "epicki" to nie to samo co "epic" z angielskiego. Tak samo jak np. "patetyczny" (po polsku - wzniosły, uroczysty, związany z patosem) to nie to samo, co "pathetic" (z angielskiego - żałosny)
- 14 1
-
2011-07-01 10:00
daj spokój, oni i tak z Twojej wypowiedzi zrozumieli tylko tyle, że coś epickie jest ;)
- 9 1
-
2011-06-30 14:51
było z mniodu ...mniód nie mylic z miodem (1)
ale go tluka
- 6 2
-
2011-06-30 15:56
Ja to tam wranglery na taczce wwoziłem
- 4 0
-
2011-06-30 21:21
Najlepszy w tym wszystkim jest głos Wojciecha
Manna:-)
- 2 0
-
2011-07-01 10:01
Americano
pseudo po tacie
Handlował waflem na plaży w Juracie
Miał cztery budki z hamburgerami
Jak była draka cała sala szła za nami- 5 0
-
2011-06-30 14:08
Baltona Pewex (3)
jak bylem maly chodzilem i patrzylem przez szyby na te frykasy. Jak juz mialem z 10-12 lat zaczalem sam kombinowac i za wlasne dolce zaczalem je kupowac. Jakas czekolada, batoniki i inne ale to bylo smaczne )))))
- 70 3
-
2011-06-30 14:16
gumy dandy
- 6 0
-
2011-06-30 14:26
byles 12 letnim cinkciarzem ? :) (1)
- 20 1
-
2011-06-30 15:04
takie pierdoły
wkręca czytelnikom ...
"my private bank"- 2 3
-
2011-06-30 14:10
koleś w gumiakach na pierwszej fotce miażdży system :-) dobry wąs
- 41 0
-
2011-06-30 14:10
pewex i baltona! pierwsze tic taci! (3)
kto pamięta peweź w hotelu posejdon :)
- 35 1
-
2011-06-30 14:11
peweX w sensie...
- 2 2
-
2011-06-30 21:39
oliwa
pomietam mama kupiła mi tam pierwsza lalke barbi
- 3 0
-
2011-07-01 11:23
chivas regal
oj pamietam.pracowalem wtedy w peweksie w transporcie dostarczalem pierwsze zaopatrzenie do sklepu.no i tragedia butelka tego trunku rozbila sie przy wejsciu do hotelu.cos okolo 20 dolarow a to bylo pol pensji tragedia!!!
- 3 0
-
2011-06-30 14:11
Ostatni film
jest bezbłędny :)
- 52 2
-
2011-06-30 14:12
baltona
dzis ta firma jest jedna z wielu firm a handlowych. a kiedys to rzeczywiście byl posmak luksusu, rzeczy niedostepnych dla przecietnego obywatela. osobiscie darzylem tamta baltone sympatia choc nie zawsze. to ze dzis nie rzucaja sie w oczy sklepy baltony to dobrze swiadczy o Polsce o przemianach jakie zacszly i nadal zachodza. pozdrawiam
- 30 2
-
2011-06-30 14:12
W trumnie z Baltony będziesz wyglądał jak żywy
Czy ktoś pamięta o tym słynnym tekście z lat 80 tych?
- 43 2
-
2011-06-30 14:13
jako dzieciak czesto z kolegami chodzilismy do tej baltony ze zdjecia i pobliskiego pewexu w sopocie ogladac te wszystkie (1)
"cuda" :) stamtad tez mialem swoje pierwsze klocki lego i matchboxy zalatwione wlasnie dzieki "znajomosciom". W sumie fajne czasy, milo wspominac, czlowiek bardziej docenial to co mial niz dzis. Pozdrawiam wszystkich 30+ latkow :)
- 93 2
-
2011-07-02 15:24
tez moje pierwsze LEGO miałem z Baltony
pamiętam jak dziś ... traktor + ludzik, łącznie 8 klocków, ale RADOŚĆ niesamowita !!!! Od tego momentu zaczęła się moja pasja kolekcjonowania klocków LEGO. W latach 90-tych miałem już uzbierane tyle, że mogłem zbudować wielkie miasto (ulice, budynki, elektryczna kolej miejska, itd.). Teraz już trzydziestka na karku i pasja budowania z klocków spowodowała, że teraz jestem inżynierem budownictwa i stawiam prawdziwe budynki ... z troche większych klocków :)
Współcześne dzieci nie wiedzą co to radość z każdej zabawki, którą się dostawało po wielkich trudach.- 2 0
-
2011-06-30 14:16
TO BYŁY CZASY... (5)
Pierwsze ADIDASY, pomarańcze, banany... zachodnia czekolada... mmm...
Teraz już nic tak nie smakuje :)- 61 2
-
2011-06-30 14:30
dokladnie (4)
kiedys te produkty faktycznie byly dobrej jakosci, smak, zapach itd. A teraz? co z tego jak wszystko mozna dostac w 'supermarkiecie' jak jakosc bardzo kiepska.
Zreszta, teraz nawet wysoka cena nie gwarantuje wysokiej jakosci.- 27 2
-
2011-06-30 14:33
Nie fantazjuj ... (3)
- 5 21
-
2011-06-30 19:06
kiedy właśnie ma rację (2)
- 10 0
-
2011-06-30 20:16
Dużo lepszej jakości.. (1)
Czasami wspominam smak tamtych bananów, obecnie rzadko udaje mi się jeść ten smak zachowany z "czasów słusznie minionych". Pozdrawiam
- 6 0
-
2011-07-01 00:29
nie no, nie przesadzajcie, to są wspomnienia i często nam się wydaje, że coś kiedyś było lepsze i nic tego nie przebije
to jest na zasadzie- jak byłem mały to to wydawało mi się większe. Ale fakt- wspomnienia z czasów baltony i pewexu zostaną do końca życia :)
- 3 0
-
2011-06-30 14:16
kto wygrzebywal puszki ze smietnika za pewexem lapa w gore! :) (11)
mowie oczywiscie o roznych puchach od coli, fanty, etc. pamietam byly serie z myszka miki, donaldami, etc. nie to co teraz :)
- 53 8
-
2011-06-30 14:34
Sam chodziłem na kible ... (4)
Pamietam, że byłem znany jako "głęboki nurek". Potrafiłem zanurkować jak nikt inny. Znajdywałem wersje coca-coli z Madonną i Michaelem Jacksonem.
- 22 2
-
2011-06-30 14:41
tych wersji nie pamietam
chyba faktycznie za slabo nurkowalismy z chlopakami :)
dzialalismy w kiblu za pewexem kolo zusu, wiec pozdrawiam ekipe FLORIDY z okolic grottgera :D
a pamietam jeszcze ze dosyc oblegany byl taki zamkniety kibel przy dawnym slimaku i jockerze kolo plazy, tam tez mozna bylo dorwac ciekawe skarby.- 11 1
-
2011-06-30 16:05
ja pamiętam wygrzebane na śmietniku w Jelitkowie fante z kaczorem donaldem
- 5 1
-
2011-06-30 20:18
Oj kolekcjonowało się puszki. (1)
Miały swoje chonorowe miejsce w mieszkaniu, teraz niestety dla wielu młodych tutaj może to brzmieć obciachowo, ale kiedyś to było coś.
Pozdrawiam- 8 2
-
2011-06-30 20:20
*honorowe
- 2 0
-
2011-06-30 14:35
ty smieciu ! (5)
za rządów rudego smietniki służom do poszukiwania porzywienia ~!!!
- 8 25
-
2011-06-30 15:47
Smutne czasy... (3)
Słowniki ortograficzne za to nie służą do niczego jak widać po powyższej wypowiedzi.
- 10 3
-
2011-06-30 16:21
niby bledy robi, ale chcac nie chcac troche racji ma (2)
kiedys co najwyzej grzebalo sie w smietnikach za fantami, bieda tez byla, ale nie bylo tego co teraz ze ludzie szukaja po smietnikach jedzenia jak koty
- 9 4
-
2011-06-30 18:31
(1)
Chciało się kapitalizm, to teraz macie. Nie żebym był za socjalizmem czy komunizmem, ale wszyscy myśleli że jak przyjdzie kapitalizm to z kranu poleci "Jaśko Wędrowniczek".
- 9 0
-
2011-06-30 19:12
więcej mniej, ale zawsze ;)
pamiętać jednak należy, Ze wówczas konstytucja mówiła o "obowiązku pracy", teraz jest jedynie "prawo do pracy"
wówczas bezrobotni byli tylko z wyboru (hehe, niebieskie ptaki ;)) a teraz... choć należy zauważyć, że nie jest to wina li tylko "Rudego" - taki trend światowy... :(- 13 1
-
2011-07-01 10:03
bo za czasów kurdupla służyły tylko do szukania kwitów na opozycje, racja, racja...
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.