- 1 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (66 opinii)
- 2 Podejrzany o morderstwo w Jagatowie zatrzymany (37 opinii)
- 3 Podejrzany o morderstwo może być groźny (162 opinie)
- 4 Koniec pętli pod oknami mieszkańców (73 opinie)
- 5 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (384 opinie)
- 6 Obwodnica Witomina. Niejasne zapisy (183 opinie)
Dziewięcioletni Julek z Gdyni prawie rok czekał na realizację swojego najskrytszego marzenia - spotkania z Robertem Kubicą. Dzięki fundacji Trzeba Marzyć, udało się je zrealizować, choć wizyta była utrzymana w wielkim sekrecie.
- To już było trzecie podejście do realizacji marzenia Julka. W końcu się udało, choć od początku był jeden warunek sponsorów: nie mogliśmy ujawniać tego spotkania do publicznej wiadomości - mówi Rafał Dadej z fundacji Trzeba Marzyć, która specjalizuje się w realizacji marzeń chorych dzieci.
Julek, choć normalnie chodzi do szkoły, musi być regularnie poddawany rehabilitacji, bez której groziłaby mu deformacja i stawów, i kręgosłupa. Ponadto musi mieć sztucznie obniżane ciśnienie, bo dostałby zawału.
- Był tak podniecony tym spotkaniem, że mama musiała dać mu leki uspokajające. Przez to, że często przebywa w szpitalach, nauczył się walczyć o swoje. Na spotkaniu z Robertem w ogóle się nie bał, siadał mu na kolanach, załatwił nawet dla swojej szkoły plakat ze specjalną dedykacją - relacjonuje Dadej.
Podczas spotkania Robert Kubica okazał się wyjątkowo otwarty, odpowiadał nawet na najtrudniejsze pytania.
- Mówił, że podczas wyścigów padają słowa, których w szkole nie usłyszą. Chłopcy pytali go także o relacje z innymi kierowcami - ten sprytnie opowiadał, że z niektórymi mało rozmawia, ale dlatego, że oni z natury mało mówią - opowiada Rafał Dadej.
Spotkanie z Robertem Kubicą było 251. dziecięcym marzeniem, zrealizowanym dzięki fundacji Trzeba Marzyć.
Opinie (99) ponad 20 zablokowanych
-
2009-11-10 15:48
co to za indianin
- 0 2
-
2009-11-10 15:49
ile kubica dostał za to spotkanie i jaka fundacja jest za to odpowiedzialna.
- 0 5
-
2009-11-10 15:51
to zwykły człowiek,uważam że powinien jako nasz rodak mieć bez problemu czas dla dzieci, po co z tego aferę robić , łachy nie robi, a tu zaraz fundacje i interesy , nikt nie jest głupi.
- 0 4
-
2009-11-10 15:53
ale o co chodzi
- 0 3
-
2009-11-10 15:53
a kto to taki jest ten cały kubica
- 0 5
-
2009-11-10 15:54
czy kubica wzioł za to pieniądze
- 0 5
-
2009-11-10 22:30
Masakra!!!
Czytam te opinie i własnym oczom nie wierze - co za bzdury mozna wypisywac! Fundacja spełnia marzenia chorych dzieciakow dając im nadzieje a ludzie zamiast to docenic i pomóc, szukają gdzie by tu szpile wcisnąć! Ludzie - dziecko które może nie dożyć okazji do zrobienia np prawka wymarzyło sobie spotkanie z Kubicą a Wy tu wywnętrzacie się nad tym czy Kubica jest taki czy owaki, czy zrobił to dla kasy i za ile! Te marzenia wymyślają chore dzieciaki a nie menagerowie sław, a Fundacja robi wszystko aby je spełnić i dać im wiarę i chęć do życia! Polecam www.trzebamarzyc.org i wizytę w onkologii na wydziale dziecięcym, a Tym którzy zamiast serca maja kulkę lodu życze połamania nóg i rąk i uzależnienia od kogoś innego - może wówczas przekonacie się że istnieje coś takiego jak bezinteresowana pomoc innym.
- 5 0
-
2009-11-10 23:34
Robert Tak trzymac
w sumie spotkanie odbyło się bez rozgłosu ale marzenie zostało spełnione, sadze ze dzięki temu Julek dostał zastrzyk energii na kolejne kilka lat , a Robet udowodnił ze nadal jest blisko zwykłych ludzi
- 4 0
-
2009-11-10 23:55
JAK WAM LUDZIE NIE WSTYD !? KUBICA NIE WZIOL ZA TO SPODKANIE ANI GROSZA!!!!!!! SPODKANIE BYLO PRZEKLADANE PRZEZ MEDIA I SPONSOROW BMW KTORE NIE CHCIALY PUSCIC ROBERTA !!!!! ALE I TAK ON TO SPRYTNIE ROEGRAL I SIE ZJAWIL SPECJALNIE DLA TEGO CHLOPCA !!! POMYSLCIE CO BY SIE DZIALO GDYBY MEDIA SIE O TYM DOWIEDZIALY ZROBILYBY WIELKIE SHOW ....A TAK ROBERT PRZYJECHAL PO CICHU I CHLOPIEC MOGL SPOKOJNIE Z NIM POGADAC !!!! BRAWO ROBERT I ORGANIZACJA!!!!
- 9 0
-
2009-11-11 07:53
Podziękowania dla Roberta
Trzeba też podziękować Robertowi jest człowiekiem na poziomie i do tego z sercem!
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.