- 1 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (48 opinii)
- 2 Nowa siedziba gdańskich policjantów (53 opinie)
- 3 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (446 opinii)
- 4 Kim jest Aleksandra Kosiorek? (702 opinie)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (58 opinii)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (245 opinii)
Dziewięcioletni Julek z Gdyni prawie rok czekał na realizację swojego najskrytszego marzenia - spotkania z Robertem Kubicą. Dzięki fundacji Trzeba Marzyć, udało się je zrealizować, choć wizyta była utrzymana w wielkim sekrecie.
- To już było trzecie podejście do realizacji marzenia Julka. W końcu się udało, choć od początku był jeden warunek sponsorów: nie mogliśmy ujawniać tego spotkania do publicznej wiadomości - mówi Rafał Dadej z fundacji Trzeba Marzyć, która specjalizuje się w realizacji marzeń chorych dzieci.
Julek, choć normalnie chodzi do szkoły, musi być regularnie poddawany rehabilitacji, bez której groziłaby mu deformacja i stawów, i kręgosłupa. Ponadto musi mieć sztucznie obniżane ciśnienie, bo dostałby zawału.
- Był tak podniecony tym spotkaniem, że mama musiała dać mu leki uspokajające. Przez to, że często przebywa w szpitalach, nauczył się walczyć o swoje. Na spotkaniu z Robertem w ogóle się nie bał, siadał mu na kolanach, załatwił nawet dla swojej szkoły plakat ze specjalną dedykacją - relacjonuje Dadej.
Podczas spotkania Robert Kubica okazał się wyjątkowo otwarty, odpowiadał nawet na najtrudniejsze pytania.
- Mówił, że podczas wyścigów padają słowa, których w szkole nie usłyszą. Chłopcy pytali go także o relacje z innymi kierowcami - ten sprytnie opowiadał, że z niektórymi mało rozmawia, ale dlatego, że oni z natury mało mówią - opowiada Rafał Dadej.
Spotkanie z Robertem Kubicą było 251. dziecięcym marzeniem, zrealizowanym dzięki fundacji Trzeba Marzyć.
Opinie (99) ponad 20 zablokowanych
-
2009-11-12 00:35
(1)
Brawo Robert !!!!!!!!! Czlowiek o wielkim sercu !!!!!!zupelnie inny niz go media kreuja !!!!!!!!!OBY WIECEJ NASZYCH"GWIAZD "MIALO TAKIE SERCE
- 1 0
-
2009-11-12 04:56
A JAK GO MEDIA KREUJĄ? raczej dobrze zawsze jest przedstawiany pozytywnie nigdy nic złego o nim nie przeczytasz..bo piszą głównie o SPORCIE A NIE O ŻYCIU PRYWATNYM CZY KTOŚ WIDZIAŁ JAKIES PRYWATNE PLOTKI O NIM??? jest tego jak na lekarstwo...nawet nie przetłumaczyli wypowiedzi do arabskiej gazetki gdzie nieładnie się wypowiedzieł o rodakach....ale wybaczam mu bo chyba nie miał takiego zamiaru tylko tak mu coś nie wyszło i głupio chlapnął, widać ze ma dobre serducho a to najwazniejsze:)
- 0 1
-
2009-11-12 04:52
MEDIA MIAŁY NIE WIEDZIEĆ ALE JAKOŚ O TYM NAPISAŁY...TO PO CO NAPISAŁY JAK BYŁY PROSZONE O DYSKRECJĘ?
;
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.