• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Matka trójki dzieci straciła mieszkanie. Metoda na "inwestora"?

Marzena Klimowicz-Sikorska
17 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Katarzyna Chocholska, 37-letnia niepełnosprawna matka trójki dzieci, od prawie siedmiu lat zdana jest na siebie. Mąż zostawił ją zaraz po tym, gdy dowiedział się o trzeciej ciąży. Od tego czasu została z niespłacanym kredytem na mieszkanie i rosnącymi rachunkami. Kiedy wystawiono mieszkanie na licytację komorniczą, pojawiła się osoba, która zaproponowała jej pomoc. Nasza czytelniczka zgodziła się i tak zaczął się jej koszmar.



Czy w trudnej sytuacji życiowej zgodził(a)byś się na pomoc obcych osób?

Kłopoty finansowe, które nakręca spirala długów powodują, że łatwo stać się ofiarą oszustów i stracić dorobek życia. Przekonała się o tym pani Teresa, która wzięła pożyczkę na spłatę długów i straciła mieszkanie, a także Katarzyna Chocholska, której pośrednik zaproponował znalezienie "inwestora" chętnego na zakup jej mieszkania i spłatę długów. Jednak problemy pani Katarzyny mogą się wkrótce skończyć, choć jeszcze kilka dni temu wydawało się, że razem z trójką dzieci trafi na bruk.

W środę rano - jak co dzień - odprowadziła najmłodsze 6-letnie dziecko do szkoły, pozostałe - dwóch nastolatków w wieku 16 i 18 - były już na swoich zajęciach. Zrobiła małe zakupy i wróciła do mieszkania przy ul. Krawieckiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni. Gdy chciała do niego wejść, czekała na nią niemiła niespodzianka. Ktoś wymontował drzwi wejściowe.

- Nie było po nich śladu, a zamiast nich były wstawione drzwi z dużego pokoju, które do tego nie domykały się - mówi Katarzyna Chocholska. - Od sąsiadów dowiedziałam się, że ktoś wyważył je młotkiem i dosłownie wysadził z futryny. W środku czekała Klara M. (nazwisko do wiadomości redakcji), kolejna osoba, której sprzedano moje mieszkanie.
Na miejsce przyjechała policja, którą wezwali sąsiedzi zaniepokojeni hałasem, jednak funkcjonariusze tłumaczą, że... to nie ich sprawa.

- Postępowania w tej sprawie nie prowadzimy. Policjanci zakończyli interwencję po ustaleniu okoliczności zdarzenia - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik KMP w Gdyni.
Nowa właścicielka mieszkania tak komentuje całe zajście:

- Pani Chocholska od ponad dwóch tygodni nie chciała wpuścić nikogo z licznikami prądu i po raz kolejny zmieniła zamki, czego nie może robić, bo to ja jestem właścicielką. Skonsultowałam się z policją i prawnikiem. Jakoś do tego mieszkania wejść musiałam, bo trzeba było założyć liczniki - mówi Klara M., właścicielka mieszkania przy ul. Krawieckiej.
Pełnomocnictwo, którego nie powinna była podpisywać

Jak zaczęła się cała sprawa? Kłopoty gdynianki narastały latami i zaczęły się kiedy opuścił ją mąż, ponieważ zaszła w trzecią ciążę.

- Mój były mąż postanowił pewnego dnia, że nie chce mu się pracować. Ja dotąd - ze względu na swą niepełnosprawność - nigdy nie pracowałam, więc nie było z czego spłacać raty kredytu za mieszkanie, ani za rachunki. W międzyczasie zaszłam w trzecią ciążę. Krótko po tym mąż oznajmił, że mnie zostawia - mówi Katarzyna Chocholska.
Po rozwodzie została sama z trójką dorastających dzieci i rosnącym zadłużeniem.

- Ile mogłam, tyle opłacałam. Pomagało mi miasto, dopłacając do czynszu, jakoś to ogarniałam - mówi poszkodowana.
Wiedziała, jednak że nie będzie w stanie spłacać rat kredytu, ani opłacać rachunków. Mieszkanie wystawiono na licytację komorniczą. Po drugiej pojawiła się u niej tajemnicza Paulina W. (nazwisko do wiadomości redakcji), która zaoferowała pomoc w rozwiązaniu jej problemów.

Czytaj także: Kiedyś kradli samochody, teraz kradną mieszkania.

- Pani Paulina przedstawiała się jako pośrednik od inwestora, który zajmuje się takimi zadłużonymi lokalami i pertraktuje z bankami, negocjuje obniżenie rat i innych kosztów - mówi pani Katarzyna. - Zaciągnęła mnie do notariusza, gdzie nieświadomie podpisałam pełnomocnictwo na osoby, których nie widziałam. Zrobiłam to, bo sprytnie mną manipulowała, tak że uwierzyłam, że to pełnomocnictwo jest tylko po to, żeby jeździli do banku i załatwiali w moim imieniu formalności.
Jak to możliwe, że dała się tak oszukać?

- Jadąc do notariusza nie sądziłam, że mogę zostać tam oszukana. Byłam pewna, że podpisuję pełnomocnictwo tylko dotyczące spraw bankowych, a nie sprzedaży mojego mieszkania - dodaje poszkodowana. - Moje kłopoty zaczęły się z chwilą podpisania pełnomocnictwa. Od tego czasu minęły dwa lata, kredyty nie są spłacone, a mieszkanie nie jest już moje.
Rzekomy inwestor obiecał pani Katarzynie, że w ciągu roku wyremontuje i sprzeda z zyskiem jej mieszkanie, tak aby starczyło na inne lokum dla niej i jej dzieci, spłacenie długów oraz na prowizję dla "inwestora".

- Na czas remontu i poszukiwania kupca wynajęli mi mieszkanie. Przeprowadziłam się. Niestety opłacali je tylko przez dwa miesiące, potem przestali odbierać ode mnie telefony. Wtedy na własną rękę zaczęłam szukać tych ludzi. Okazało się, że jeden z "inwestorów" to pan spod sklepu, czyli słup. Reszta była nieosiągalna, łącznie było ich czterech - mówi oszukana.
Pani Klara, która w środę czekała na panią Katarzynę, jest trzecią osobą, której zostało sprzedane to mieszkanie.

- Poinformowała mnie, że kupiła to mieszkanie od pana Bartłomiej G. (nazwisko do wiadomości redakcji), jednego z "inwestorów", na którego podpisałam pełnomocnictwo. Zakomunikowała mi, że zamierza wprowadzić mi do mieszkania swoją schorowaną babcię i żebym nie utrudniała jej życia - mówi pani Katarzyna. - W grudniu siłą wprowadził mi się też mężczyzna, który razem ze ślusarzem rozwiercił zamki w drzwiach i zajął duży pokój, w którym miałam choinkę. Zamknął go i nie wrócił. Święta spędziłam z dziećmi w dwóch ciasnych pokojach bez stołu i choinki.
Nowa właścicielka inaczej widzi tą sprawę

- To mieszkanie kupiła moja matka, a ja pana Bartłomiej G. nie znam. Kupując mieszkanie nie wiedzieliśmy, że jest tam lokator. Komornik zabiera mi większość pieniędzy na to mieszkanie, a studiuję i utrzymuję się sama - mówi Klara M. - Przez to, że pani Chocholska tam mieszka, muszę wynajmować mieszkanie, a utrzymuję się jedynie z alimentów i też mam nieciekawą sytuację finansową.
Długi poszkodowanej gdynianki wynoszą już ponad 300 tys. zł. Ze swojej pensji nie jest w stanie ich spłacić.

- Od trzech lat pracuję w Tesco na 0,625 etatu. Na rękę, po tym co już komornik mi zabierze, dostaję 830 zł. Pomaga mi miasto, dostają zasiłek rodzinny. Razem uzbiera się ok. 2 tys. zł. Da się z tego wyżyć, ale jest ciężko.
Sprawa w sądzie

Jeszcze w środę odbyła się druga sprawa o eksmisję pani Katarzyny.

- Walczymy o to, żeby miała uczciwy proces, aby mogła przejść przez postępowanie o eksmisję w sposób przewidziany prawem, a nie działaniami podejmowanymi na własną rękę przez właścicielkę lokalu, która wystawiając drzwi z futryny nie respektuje podstawowych praw lokatora - mówi mec. Anna Bufnal. - Kwestia utraty mieszkania przez panią Katarzynę była przedmiotem odrębnego postępowania. Nie miałam możliwości uczestniczyć w nim, nie znam szczegółów, nie wiem dlaczego skończyło się w sposób niekorzystny dla niej. Tym niemniej okolicznością, która postawiła ją w niekorzystnej sytuacji faktycznej, było to, że udzieliła pełnomocnictwa w formie aktu notarialnego - mówi mecenas. - To, że udzieliła go w dobrzej wierze i sądziła, że pełnomocnik będzie reprezentować jej interesy, a nie nadużyje tego zaufania, to jest ryzyko osoby, która takiego umocowania udziela.
W 2013 r. Sąd Rejonowy w Wejherowie, przed którym toczyła się sprawa Katarzyny Chocholskiej przeciwko pełnomocnikom, utrzymał w mocy postanowienie o umorzeniu dochodzenia, wydane przez prokuratora. Poszkodowana złożyła zażalenie.

- Sąd podzielił pogląd prokuratora, iż inicjatywa dowodowa została wyczerpana i brak podstaw do przyjęcia, iż doszło do popełnienia przestępstwa, tj. by pełnomocnik w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wprowadził w błąd skarżącą oraz jej byłego męża co do treści i znaczenia udzielonego mu pełnomocnictwa, i doprowadził w ten sposób wyżej wymienionych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - mówi Grzegorz Kachel, sędzia Sądu Rejonowego w Wejherowie.
Jak dodaje, z treści pełnomocnictwa udzielonego przez obojga Markowi Z. w formie aktu notarialnego wynika umocowanie pełnomocnika do m.in. "odpłatnego zbycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego (...) na warunkach i za ceną według uznania ustanowionego pełnomocnika, w tym zawierania umów przedwstępnych, sprzedaży, zamiany, przeniesienia własności celem zwolnienia z długu, przewłaszczenia na zabezpieczenia, a także zmiany i rozwiązywania zawartych umów".

- Lokalem było mieszkanie w Gdyni, do którego to lokalu mocodawcom przysługiwało spółdzielcze własnościowe prawo - mówi sędzia Kachel. - W dniu 13 czerwca 2012 r. Marek Z. zawarł umowę przeniesienia spółdzielczego własnościowego do w/w lokalu mieszkalnego w celu zwolnienia z długu. Z powyższego wynika, iż Marek Z. podpisując opisaną umowę działał na podstawie i w ramach udzielonego mu pełnomocnictwa. Pełnomocnictwo udzielone Markowi Z. miało szeroki zakres i obejmowało umocowanie zarówno do obciążania, jak i zbywania przedmiotowego prawa do lokalu, nadto za cenę przez siebie ustaloną. Pragnę zauważyć, iż Sąd wyraźnie zaznaczył, iż niniejsza sprawa ma charakter sporu cywilnego i w tym trybie skarżąca winna dochodzić swych roszczeń od pełnomocnika. Nieuwzględnienie zażalenia nie stanowiło zatem przeszkody do wytoczenia powództwa cywilnego.
To nie koniec walki?

Ostatecznie udało się wywalczyć dla pani Katarzyny lokal socjalny. Do czasu znalezienia go przez gminę, będzie mogła mieszkać z dziećmi w mieszkaniu przy ul. Krawieckiej bez żadnych dodatkowych lokatorów.

- Nie ma żadnego przyzwolenia, ani żadnego wprowadzenia we współposiadanie, czyli nawet jeśli są tam jakieś próby dolokowania innych lokatorów, to nie mają one żadnego umocowania prawnego - mówi mec. Bufnal.
Nowa właścicielka mieszkania nie zamierza jednak składać broni.

- Jeżeli okaże się, że okres oczekiwania na mieszkanie socjalne będzie długi, a pani Katarzyna będzie tam cały czas za darmo mieszkać, złożę apelację od wyroku sądu - mówi Klara M.

Dwa lata temu po podpisaniu umowy lichwiarskiej pani Teresa straciła własnościowe mieszkanie.

Opinie (421) ponad 20 zablokowanych

  • Dlaczego

    Skoro kobieta jest niepełnosprawna, to dlaczego nie wykorzystano tego faktu przy obronie? Nic o tym nie napisano. Czy była opinia lekarza i kuratora? Co ze złamaniem zasad współżycia społecznego?
    Dobrze, że jest chociaż decyzja o lokalu socjalnym.
    Warto spróbować skargi nadzwyczajnajnej.

    • 0 0

  • Podpisała a nie powinna itd.

    Niestety, jest wśród nas wiele ludzi ( również niestety są to większości kobiety) , które co by nie zrobiły - nawet w najlepszej wierze- zawsze obróci się przeciwko nim samym i tak brną, coraz głębiej i głębiej. Jak się ktoś urodzi pod niewłaściwą gwiazdą , zostaje mu to na całe życie.

    • 0 0

  • Ta cała Paulina... ja chyba wiem o co chodzi (1)

    Czy to czasem nie jest psycholog? Bo tak mi się obiło o ucho, że w Sopocie grasowała lub wciąż grasuje taka szajka ludzi, która wkręcała starych, samotnych ludzi siedzących w dużych mieszkaniach. Chodzili metodycznie po kamienicach w kilka osób i mieli ze sobą m.in. dziewczynę, która bodajże miała na imię właśnie Paulina. Była psychologiem z wykształcenia i zajmowała się manipulacją na potrzeby "ekipy". Konkretnie proponowali dziadkom wyprowadzkę do bloków gdzie mieli mieć dożywotnio opłacone mieszkanie w zamian za przepisanie ich mieszkania sopockiego na wskazane przez szajkę osoby. Ta grupa kombinatorów przejęła w ten sposób gigantyczne majątki bo ze 100-metrowych mieszkań zrobili apartamenty warte wiele milionów. A co dalej z dziadkami? Kto wie czy te "dożywotnie" mieszkania nie były potem sprzedawane na tej samej zasadzie wraz z dziadkami, którzy następnie lądowali na bruku. Niech się ktoś zainteresuje tematem.

    • 2 0

    • Ale sąd nie widzi w tym przestępstwa...
      Nawet w tym że jeden z inwestorów był słupem - pijakiem spod sklepu.
      Sąd nic nie widzi. Dlatego ludzie nienawidzą sądów i sędziów

      • 0 0

  • Tłumaczenie na polski (4)

    Po prostu Pani Chocholska sprzedała mieszkanie obciążone kredytem hipotecznym (w tym przypadku z informacji z forum można wysnuć wniosek, że zadłużenia na hipotece jest około 300 tysięcy złotych, a mieszkanie jest warte 200 tysięcy, więc przy spłacie hipoteki nowa właścicielka jest i tak 100 tysięcy w plecy) więc jedynym wyjściem nowej właścicielki- Pani Klary -jest dogadanie się z wierzycielem hipotecznym, czyli bankiem, żeby sprzedał lub obniżył wykup mieszkania chociaż o parędziesiąt tysięcy, to może gra będzie warta świeczki. I nie dziwię się nowej właścicielce, że chce mieć mieszkanie puste (czytaj : bez Pani Chocholskiej i jej rodziny), ponieważ cały czas lecą jej koszty czynszów do spółdzielni, których nikt nie reguluje, a ona jest za nie materialnie odpowiedzialna. Jeżeli uda się Pani Klarze wykupić wierzytelność Pani Chocholskiej lub podpisać z bankiem/wierzycielem umowę, na podstawie której przejmie ona zobowiązanie kredytowe to Pani Chocholska pozbędzie się długu i powinna dziękować Bogu, że znalazł się ktoś taki kto podsunął ten pomysł (obojętnie czy była to pośredniczka, inwestorzy czy Pani Klara razem z całą rodziną). Natomiast, jeżeli Pani Klara nie spłaci zobowiązania, albo się nie dogada z bankiem to komornik sprzeda to mieszkanie na kolejnej licytacji (bo Pani Klara jest dłużnikiem rzeczowym i wierzyciel może dochodzić zaspokojenia długu z nieruchomości) i Pani Chocholska (w zależności od kwoty licytacji) pozbędzie się ogromnej wielkości długu. Nie wierzę natomiast, że Pani Chocholska przy przeprowadzce /pełnomocnictwie nie dostała pieniędzy ze "sprzedaży" mieszkania, bo kto przy zdrowych zmysłach podpisze coś bez kasy, a w szczególności ktoś kto tej kasy nie ma i potrzebuje? To wszystko co można powiedzieć o tej sprawie.

    • 9 0

    • Nie wierzę natomiast, że Pani Chocholska przy przeprowadzce /pełnomocnictwie nie dostała pieniędzy ze "sprzedaży" mieszkania, bo kto przy zdrowych zmysłach podpisze coś bez kasy, a w szczególności ktoś kto tej kasy nie ma i potrzebuje? To wszystko co można powiedzieć o tej sprawie.
      _______________
      A ja wierzę, bo to jedna z wielu metod oszukiwania ludzi, w stylu tej "na wnuczka". I też internauci piszą jakim cudem starsza osoba wzięła do reklamówki 100 tysięcy złotych i poszła do parku położyć reklamówkę na ławce, bo tak jej polecił ktoś udający policjanta, że jest to metoda na złapanie złodzieja oszukującego starszych? Ano takim, że osoby wprawione w manipulowaniu ludźmi potrafią doprowadzić do niekorzystnych decyzji. Tak samo jak na spotkaniach prezentacyjnych na darmowych wycieczkach ludzie kupują garnki za kilka tysięcy złotych. Jak tak się rozejrzymy, to dużo jest takich niezaradnych, dających się omamić ludzi.

      • 1 0

    • (2)

      no wlasnie p.chocholska nie dostala nic......chciala sie ratowac i dzieci

      • 3 1

      • (1)

        O, to chyba byla Pani/Pan przy akcie, skoro tak dużo Pani/Pan wie.

        • 1 1

        • nie bylo mnie ale doskonale znam sprawe

          • 1 1

  • A ile jest warte to mieszkanie? (9)

    Bo skoro ktoś je wziął wraz z 300 tysiącami złotych długu, to chyba nie zrobił na nim aż tak kokosowego interesu? Pani myślała, że pozbędzie się gigantycznych długów i dalej będzie sobie mieszkała w swoim mieszkanku? To chyba raczej ona próbowała kogoś w konia zrobić?

    • 28 3

    • (7)

      Na chwile obecną mieszkanie ma niższą wartość niż kredyt + odsetki ,dlatego ja jestem w niekorzystnej sytuacji , a każdy z Pani Chocholskiej robi ofiare.... a ona siedzi bezprawnie w moim mieszkaniu i je zadłuża od ponad 3 lat... a ja nie mam gdzie mieszkać i z czego opłacać rachunków, bo komornik ( za zaległy czynsz) zabiera wiekszosc moich pieniędzy

      • 18 4

      • (4)

        Ale z Pani sierota ze sie pani w to wladowala...tak samo glupia jak ta chocholowska

        • 15 2

        • (3)

          Nie tyle glupia co bylam zastraszona, skonczylam 18 lat i matka powiedziala : zasuwaj do notariusza albo Ci leb r******* ( duzo razy mnie bila, mialam zszywane rozne czesci ciala etc.), jak juz po ponad 6mc od tego nieszczesnego aktu notarialnego wyprowadzilam sie od niej do znajomych , to zaczela mnie zastraszac( zalozylam niebieska karte) i wystapilam do sadu o alimenty ( matka bardzo duzo zarabia i ma sporo znajomosci/ ukladow). Niejednokrotnieutrudniala mi zycie...w sprawie tego mieszkania rowniez zlozylam zawiadomienie do prokuratury, i dwa tyg.po otrzymaniu zawiadomienia, ze sprawa otrzymala sygnature i zaczyna toczyc sie sledztwo splonal mi samochod i otrzymuje do dnia dzisiejszego telefony typu: obleje Ci ryj kwasem...

          • 3 5

          • Dokum,enty

            Skoro Pani w innych postach oferuje pokazywanie różnych dokumentów dyskutantom, proszę je opublikować wszystkim - dokumenty spalenia samochodu, zgłoszenie na policję, niebieską kartę, wystąpienie do sądu o alimenty, złożenie zawiadomienia o groźbach karalnych. Pani napisała że Pani nagrywała dużo rozmów - to może i te groźby Pani nagrała? Nie? Tak myślałem.

            • 0 0

          • Psychiczna ta Pani matka (1)

            • 4 0

            • I poszło w genach jak widać po wpisach tej pani..

              • 2 1

      • a czy nie sprzedano go trzem osobom? (1)

        • 1 0

        • Jedynym wlascicielem jestem ja

          • 2 1

    • Jeżeli życzliwa pośredniczka twierdzi że negocjuje z bankami w celu obnizenia długu to da się zarobić ....Tylko warunek -pełnomocnik ma o tym pojecie

      • 0 0

  • Katarzyna Chocholska (31)

    Katarzyna Chocholska jest zwykła bezczelna kobietą , która bez żadnej umowy weszła do tego mieszkania (wyrzucając moje rzeczy oraz wyganiajac faceta który tam mieszkał ). Mało tego od ponad trzech lat nie płaci czynszu do spoldzielni - tym samym robiac mi dług...., a nie chce sie wyprowadzic z mieszkania, ponieważ twierdzi, że to jej mieszkanie ( tak samo mówi podczas interwencji policji), a jak próbowałam z nią rozmawiać na temat tego, aby płaciła czynsz, to mowi, że mieszkanie nie jest jej i to pier...
    Wystarczy porozmawiać z sąsiadami, aby się dowiedzieć co się dzieje w tym mieszkaniu...notoryczne libacje etc.
    Mam nagrane rozmawy z Panią Chocholską, więc jak ktos by był zainteresowany to chętnie je udostepnie
    I chciałam jeszcze zaznaczyć , że to nie Pani Kasia jest ofiara tej całej sytuacji tylko ja, mam 21 lat i przez ta kobietę jestem wpisana na BIK, mam nie opłacone rachunki i czesne za studia , a Pani Chocholska nie chciała sie wynieść z mojego mieszkania tylko dlatego, że chciała dostać mieszkanie socjalne ( mam to również nagrane ), a osoba, którą tam zameldowałam miała zając jeden pokój i w zamian opłacać czynsz, a "biedna Pani Chocholska" po tym jak wyszedła zmieniała zamki i wstawiała swoje rzeczy do pokoju ( sytuacja powtarzała sie kilkukrotnie)

    • 73 21

    • (4)

      Mogła Pani sprawdzic w co się Pani pakuje kupując to (pewnie podejrzenie tanie) mieszkanie. Kupując lokal z lokatorem zawsze to niesie takie ryzyko. Rosyjska ruletka...akurat Pani trafila się "kula" - hazard tak sie czasem konczy

      • 8 7

      • (3)

        Mieszkanie nie jest tanie, bo kupiłam je już z wziętym pod nie kredytem hipotecznym ( Pani Chocholska go zaciągnęła), czyli reasumując cena była normalna tylko , że mogłam je mieć na start za mniejszą kwotę, a miesięcznie płacić ratę do banku na spłatę mieszkania... Nie było żadnego lokatora w tym mieszkaniu, wstawiłam tam nawet swoje rzeczy, ale Pani Chocholska je wyrzuciła jak postanowiłam tam wtargnąć

        • 14 0

        • Kto wziął do ręki pieniądze z kredytu hipotecznego?
          Kto kupuję mieszkanie z zaciągniętym kredytem i zameldowanym w nim lokatorem?
          Jak długo żyję nie znam takiego uczciwego człowieka który by coś takiego zrobił

          • 0 0

        • (1)

          Nikt nie byl zameldieany, czy po prostu Pani tego nie sprawdziła?...mie bylo lokatora, bo wyszedl po bulki i to wystarczylo? A może uwierzyla pani obcej kobiecie, że tam nie ma lokatora i pani tego w ogole nie sprawdzila? Urzad Miasta wydaje bezplatnie takie zaświadczenia, więc mogla pani żądac od sprzedającego takiego kwitu...prosze miec do mamy pretensje albo do siebie za brak myślenia

          • 7 4

          • W akcie notarialnym nie było mowy o żadnych zameldowanych osobach, tylko o kredycie hipotecznym

            • 5 0

    • (2)

      21 lat właścicielka mieszkania biedna studentka hahahha przestań sciemniac. Jesteś kolejnym slupem opłacanym przez kurky wyzyskujace biedne i upośledzone osoby dla zysku. Robi się to zgodnie z prawem ale moralność macie roz.... Jak najwieksza patola... Ale jak to wałęsa powiedział na głupocie i niewiedzy Ludzi najwięcej się zarabia.

      • 7 6

      • (1)

        Ja nie jestem słupem w tej sprawie....sama złożyłam zawiadomienie do prokuratury...i chcę, aby sprawcy zaistniałej sytuacji zostali ukarani ( w to również zamieszana jest moja matka-tak podejrzewam, że była świadoma tego co robi, a pomimo tego mnie w to wplatała; nie rozmawiam z nią-widzimy się tylko na sali sądowej )
        A na dodatek przez Panią Chocholską " ściga" mnie komornik, bo po doliczeniu kosztów sądowych i komorniczych zadłużenie w spółdzielni wynosi ok.40 tys... i pomimo wyroku o eksmisje i całej zaistniałej sytuacji, to ja będę zmuszona " za sponsorować" jej oraz jej dzieciaka 3 lata spędzone w moim mieszkaniu

        • 3 2

        • ale Pani kłamie a ten szwindel z komornikiem?warto odnaleźć matkę i zapytać kimPani jest

          • 1 0

    • p. Klaro (5)

      zawsze gdy kupuje się mieszkanie, bierze się zaświadczenie z wydziału meldunkowego o osobach zameldowanych. Mieszkanie może stać puste, ale zameldowanych mogła pani mieć 10 osób. Artykuł faktycznie jest powierzchowny i wielu aspektów sprawy brakuje. Niby M kupiła pani matka, teraz mówi pani, że To pani je kupiła i to za normalną cenę. Utrzymuje się pani z alimentów, 21 lat, skąd wzięła pani pieniądze na spore M?

      • 7 5

      • (1)

        W chwili zakupu mieszkania mieszkałam jeszcze z matką...nie otrzymywałam alimentów...

        • 4 0

        • okradła Pani nawet niepełnosprawne dziecko? karma wróci

          • 1 0

      • z darowizny od mamusi a później Pani Klara wyparła się że dostała pieniądze i nawet zeznała to u prokuratora że mamusia jest najgorsza.w ten sposób chciała uzyskać alimenty kosztem niepełnosprawnego brata .Wstyd Pani Klaro!!!!

        • 1 0

      • p. Klaro

        Pytanie z innej beczki: dlaczego matka sama tego M nie kupiła? Swoją drogą to materiał na reportaż tv (express reporterów np.)

        • 2 0

      • Pieniądze na mieszkanie wyłożyła matka...tak jak już wcześniej mówiłam, do momentu przystąpienia do aktu notarialnego nie wiedziałam gdzie to mieszkanie jest... cena zakupu nie była wysoka z racji tego, że pod to mieszkanie jest wzięty kredyt hipoteczny, po tym jak dowiedziałam sie o Pani Chocholskiej odnalazłam Pana od którego mieszkanie kupiłam i powiedziała, że nic również o niej nie wiedział i, że notariusz miał sprawdzić takie rzeczy ( wniosek jest taki, że Pan notariusz nie wykonał sumiennie swoich obowiązków lub patrząc z innej perspektywy zrobił to celowo...)

        • 2 2

    • Kobieto! Jak ty studia robisz, jak ty byś matury z j.polskiego nie zdała? (4)

      Twoja historia śmierdzi na kilometr wałkiem.. Ty nie wiedziałaś... mamusia nie wiedziała... kolega który "pilnował" nie wiedział... mamusia mieszkanie kupiła i z nią nie gadam... długi... czesne... alimenty...
      Nie martw się, sąd się dowie.. bo prędzej czy później ktoś puści farbę..

      • 18 15

      • (3)

        Mamusia zapewne wiedziała...tylko podejrzewam, ze miała to gdzies...tak jak moje dobro przez cale zycie, potrzebowala tylko sluzacej ...
        A co do matury z języka polskiego , to otrzymałam 96% - moge wyslac mailem wyniki...
        I chcialam zaznaczyc, ze oferowalam Pani Chocholskiej, ze przepisze to mieszkanie na nia, jak splaci w spoldzielni zadluzenie, ktore zrobila podczas gdy bylam wlascicielka, a ona mi powiedziala, ze to pierd..., bo o tak sie z tego mieszkania nie wyniesie...

        • 6 5

        • (2)

          "mogę wysłać wyniki" - hahahaha!
          wszyscy w to zamieszani powinniście się leczyć.

          • 7 5

          • (1)

            Mnie to nie bawi, ze ktos mnie obraza..., szczegolnie, ze wszystko co pisze/mowie jest poparte dowodami ( dokumenty, nagrania, zaswiadczenia etc.) , a Pani Chocholska doskonale udaje, gdybym jej nie znała osobiście sama bym sie wzruszyla po obejrzeniu tego reportaża

            • 9 3

            • kreatywna Pani Klara

              ma Pani już kartotekę karną? recydywa kradzieże z włamaniem ,brała Pani w tym udział?co na to właścicielka mieszkania w Sopocie zgłosiła Panią jako podejrzaną o kradzież z włamaniem?też wywarzyła Pani drzwi ze swoim osiłkiem?co Pani na to Pani Klaro?

              • 1 0

    • Ej. (4)

      To pani mama kupiła mieszkanie z rodziną? Chyba też została oszukana.Wina leży po stronie tajemniczej Pauliny W., a nie pani Chocholskiej i jej dzieci.A to jakie ma długi itp. i czy pani się ona podoba to nie ma znaczenia.Wszyscy zostali tak samo oszukani.A co z innymi którzy kupili to mieszkanie, podobno cztery osoby je kupiły. Jakieś jaja.

      • 12 6

      • (3)

        Jak to mieszkanie było kupowane nikt tam nie mieszkał, a historia z moja matka to już odrębna sprawa- nie utrzymuje z nią kontaktu. Pani Chocholska weszła do tego mieszkania i wyrzuciła moje rzeczy oraz wygoniła znajomego który go pilnował-nie był tam zameldowany, a jak sie pozniej okazało ona była, więc po ponad rocznej przerwie tam wtargnęła.... a co do ilości osób, które kopiły to mieszkanie to jakaś bzdura...

        • 11 0

        • (2)

          Mamusia kupila mieszkanie, to juz nie utrzymujemy z nią kontaktu...no to może już jest kara za nie szanowanie rodziców
          ?
          Prawda jest taka - mamusia pewnie wiedziala że to grubsze ryzyko i przekręt więc się wycofała...im dluzsze ogniwo tym gorzej to odkręcić. Czy to nie było tak?

          • 7 15

          • (1)

            Jak to Pania bardzo interesuje czemu nie utrzymuje z matka kontaktu to prosze podac maila lub tel. to chetnie z Pania porozmawiam....bo to nie ma nic wspólnego z tym mieszkaniem
            A gdyby moja "matka" chciała mi zrobić wspaniały prezent to by nie pakowa mnie w takie bagno ...

            • 8 3

            • proszę raczej skontaktować się z rodziną bo z Pani Klary jednak to niezłe ziółko. coż za historia z mamusią .kto nie wie ten kupi. kara wróciła Pani Klaro?za wszystkich których Pani skrzywdziła

              • 1 0

    • teraz czas na kolejna ofiare wlasna babcie wstyd

      • 1 1

    • czyli Pani nie placi podatkow (1)

      z tresci moge czytac ze pani wynajela mieszkanie bez umowy Pani Cocholskiej, to ciekawa sprawa dla urzedu skarbowego.....

      jezeli pani niewinna to nie bedzie latwiej usiasc przy stole i poszukac wspolne rozwiazanie sprawy.....chcialo sie kupic tanio lokum a teraz wielkie awantury bo ktos tam mieszka.problemy byly wliczone w cene

      • 1 8

      • Jak dla Pani/ Pana 228 tys.kredytu ( który był wzięty pod to mieszkanie, a na wlascicielu spoczywa obowiązek płacenia) to mało to zazdroszczę sytuacji materialnej....
        Pani Chocholska siedzi w tym mieszkaniu bez żadnej umowy , na pierwszej rozprawie dot.eksmisji zostało to ustalone...nigdy nie wyraziłam zgody na to, aby tam przebywała

        • 4 0

    • chore to

      No bo tu obowiązuje wyłącznie jedno prawo, ten kto jest za drzwiami W TYM mieszkaniu, tego jest mieszkanie. Jeżeli pani Klaro jest pani po stronie klatki schodowej to mieszkanie jest Chocholskiej, jak się role odwrócą mieszkanie będzie pani. Nie miej jednak jeśli pani jest właścicielką w papierach, nie ma w nich żadnych innych postanowień, to pani musi czynsz płacić.....

      • 1 0

    • Trzeba było lepiej sprawdzać co sie kupuje, kto mieszka tam fizycznie, kto jest zameldowany. Nie sprawdziłaś to sie wchrzaniłaś w nie złe bagno. Sama jesteś sobie winna.

      • 2 2

    • sprzedaj mieszkanie z długiem, taniej,

      • 4 0

    • Jestem w stanie Pani wierzyć.

      Historia nieszczęść pani Chocholskiej wydaje mi się mocno naciągana. A pogrywanie na emocjach hasłami "niepełnosprawna", "matka trójki dzieci" budzi wątpliwości. Całe lata nie pracowała ze względu na swoją niepełnosprawność (jaką?), a teraz nagle ozdrowiała i daje radę pracować. Gdzie są alimenty od ojca/ojców dzieci? Na co liczyła mając 300 tysięcy złotych długu?

      • 55 3

  • wszystko zgodne z prawem (18)

    • 118 14

    • (5)

      Żadna umowa która została w ten sposób zawarta nie przetrwa sprawy przed europejskim sądem apelacyjnym.

      • 26 9

      • Jeśli by tak było (3)

        to by znaczyło, że można podważyć każdą umowę mówiąc po prostu, że było się zwiedzionym. Bez względu na to jakie bajeczki ktoś opowiada trzeba czytać co się podpisuje a jeśli się nie rozumie to szukać klarownego wyjaśnienia.

        • 26 4

        • cytat: to by znaczyło, że można podważyć każdą umowę mówiąc po prostu, że było się zwiedzionym.
          ______________
          NIE, bo tu są konkretne przesłanki świadczące o oszustwie - np. jeden z inwestorów jest "słupem" - pijaczkiem spod sklepu.

          • 0 0

        • owszem, ale.

          Zgadzam się z powyższą wypowiedzią, ale uwierz, że pomimo dokładnego wczytywania się w dokumenty, jakie podpisuję i tak padłam ofiarą oszystwa przez pana z salonu sprzedaży sieci komrókowej. Okazuje się, że pomimo podpisania ze mną umowy, w której nie zgadzam się na usługę bezpiecznego urządzenia, on ją uruchomił w systemie. Salony nie mają zezwolenia na wyłączenie tej usługi. Sprawę musiałam skierowć wyżej, do biura. Na szczęscie udało się ją rozwiązać ale co straciłam przy zapłacie 1 faktury to odzyskałam dopiero potem. A dodam, że jestem wieloletnim klientem i haczyki znane mi są nie od dziś. Ten koleś nie pracował długo w tym salonie,, więc nawet nie mogłam z nim gadać, że mi zrobił takie świństwo

          • 8 0

        • Ok, ale nikt z własnej woli

          nie podpisuje niekorzystnych dla siebie umów. Każdy z nas nie raz spotkał się z krętaczami z banków i firm oferujących darmowe usługi doradztwa finansowego. Oni są uczeni oszukiwania - robią wszystko co jest potrzebne, abyś podpisał umowę.
          Na szczęście po jednym takim spotkaniu, człowiek jest wyczulony i później zwieść się nie da.
          Niestety czasem to pierwsze spotkanie kończy się tak jak w artykule.
          Jeśli więc ktoś walczy o podważenie umowy, to znaczy, że najprawdopodobniej coś jednak z tą umową jest nie tak. Prawda?
          (Oczywiście wykluczam przypadki skrajnie roszczeniowych ludzi, tacy też się znajdą)

          • 8 1

      • Się zgadza...

        tylko, że to potrwa lata.

        • 11 4

    • (6)

      Wszystko zgodne z chorym, zawiłym prawem

      • 49 13

      • (5)

        Nie wiem czy to wina prawa, że ludzie rozdają pełnomocnictwa na lewo i prawo.

        • 69 4

        • Pełnomocnictwo na pijaka słupa spod sklepu

          Nie, ale jeśli jednym z rzekomych "inwestorów" który otrzymał pełnomocnictwo jest "słup" pijaczek spod sklepu to powinno być dla sądu oczywistą przesłanką że cała sprawa jest oszustwem!
          Dodatkowo szybka zmiana kolejnych właścicieli mieszkań - to typowe działanie aby utrudnić unieważnienie umowy.

          • 0 0

        • (2)

          dokładnie, nikt noża do gardła nie przyłożył przy podpisywaniu pełnomocnictwa, niestety jak się jest naiwnym to takie są skutki

          • 49 6

          • Mogłoby być prawo że uprawomocnienie takiego pełnomocnictwa jest dopiero po miesiącu

            albo coś takiego bo często starsi ludzie są naciągani w ten sposób. Inną sprawą jest to że trzeba być niezłą mendą żeby naciągać i oszukiwać ludzi. Po za tym takie rzeczy powinny być tylko notarialnie załatwiane i notariusz powinien ostrzec osobę o skutkach pełnomocnictwa tak jak to ma miejsce w przypadku kupna zadłużonego mieszkania. Od zawsze parałem się różnymi rzeczami i teraz prowadzę firmę, ale nigdy by mi do głowy nie przyszło żeby kosztem swojego zarobku naciągnąć kogoś na coś, trzeba być niezłą szują, ale zawsze tacy ludzie się znajdą, każdego dnia mam jakieś telefony od nieuczciwych firm, które chcą mnie naciągnąć na jakieś rzeczy których nie potrzebuję.

            • 1 0

          • nieczytanie ze zrozumieniem też ma swoje skutki kolego!

            • 31 6

        • ufność

          Uczciwi ludzie zwłaszcza starsi maja zaufanie. Dlatego tak dużo teraz naciągaczy.
          Nikt nie informuje o zagrożeniach. Starsi ludzi powinni otrzymać pomóc od rodziny czy kościoła. Uczulmy naszych bliskich o zagrożeniach jakie czyhają na nich.

          • 4 1

    • już sobie wykombinowałam

      Mam 3 dzieci, wezmę kredyt mieszkanie na które mnie nie stać, zadłużę jak ta pani, później napiszą taki sam artykulik i sprawa załatwiona. Zostanę na nim bez opłat bo matkę z 3 dzieci na bruk?

      • 10 3

    • (3)

      To prawo i to państwo (info dla odmóżdżonych debili: dotyczy po jak i pis) to raczej nie do końca działa jak powinno.

      • 27 10

      • to państwo jest sztucznym tworem spuszczonym z łańcucha (2)

        i oodane na pastwę watykańskiego krwiopijcy i okupanta

        • 12 22

        • Nie dramatyzuj , popadasz w paranoję . Twój kod na pewno jest lepszy ? (1)

          To tacy sami złodzieje tylko w innych mundurkach naiwniaku.

          • 18 12

          • skoro się ze mną zgadzasz, to dlaczego popierasz Watykan?

            dlaczego jesteś wrogiem edukacji i rozwoju człowieczeństwa?
            dlaczego chcesz być podnóżkiem i popychlem?

            • 2 12

  • Oczywiste przesłanki przestępstwa niewidoczne dla sądu

    Cytat z artykułu "i brak podstaw do przyjęcia, iż doszło do popełnienia przestępstwa, tj. by pełnomocnik w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wprowadził w błąd skarżącą oraz jej byłego męża co do treści i znaczenia udzielonego mu pełnomocnictwa, i doprowadził w ten sposób wyżej wymienionych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - mówi Grzegorz Kachel, sędzia Sądu Rejonowego w Wejherowie.".

    Przecież właśnie cała sprawa jest podręcznikowym przykładem gdzie widać podstawy popełnienia przestępstwa. Choćby z tego względu, że jeden z inwestorów to tzw" słup" - pan spod sklepu.
    Czy prokuratura go odnalazła i przesłuchała wraz z sądem? Jakim cudem taki człowiek był pełnomocnikiem?

    Przestępstwem jest samo składanie obietnic, że za przekazanie prawa do lokalu kobieta otrzyma inny gdzie będzie mogła mieszkać. Przestępstwem było, że mimo obietnic kobieta ta nie otrzymała innego lokalu.

    Po drugie: - Pani Paulina przedstawiała się jako pośrednik od inwestora, który zajmuje się takimi zadłużonymi lokalami i pertraktuje z bankami, negocjuje obniżenie rat i innych kosztów - mówi pani Katarzyna. - Zaciągnęła mnie do notariusza, gdzie nieświadomie podpisałam pełnomocnictwo na osoby, których nie widziałam. Zrobiłam to, bo sprytnie mną manipulowała, tak że uwierzyłam, że to pełnomocnictwo jest tylko po to, żeby jeździli do banku i załatwiali w moim imieniu formalności.

    Zapewne notariusz jest w zmowie z tymi przestępcami. Notariusz powinien dokonać większej staranności przy podpisywaniu tego rodzaju pełnomocnictw. Przestrzec panią podpisującą, jak szerokiego pełnomocnictwa udziela i do czego to może doprowadzić. Na pewno tego nie zrobił.
    Czy sąd sprawdził inne pełnomocnictwa tego notariusza? Być może ten notariusz podpisał takich więcej lub podobnych? Powinien zostać dokładnie sprawdzony. Na pewno sąd tego nie zrobił.

    Dlatego właśnie ludzie tak oceniają sądy i sędziów.

    • 0 0

  • No cóż.

    Kobieta durna, popisała obcym ludziom pełnomocnictwo do sprzedania lokalu, w którym mieszkała i teraz ma żal do świata. U notariusza musiała podpisać te pisma z własnej woli, bez przymusu. Notariusz odmówiłby czynności, gdyby była niespełna rozumu. O co więc chodzi? Pani powinna wziąć swoje dzieci i iść na ulice i tyle. Drugą kwestią jest, że są s-syny, którzy namawiają ludzi do niekorzystnego rozporządzania majątkiem, co jest karalne. Są też osoby, które udostępniają swoje dane i dokumenty do takiego procederu, nie uwierzę, że bez wynagrodzenia - obie grupy powinny gnić w kryminale.

    • 0 0

  • pytanie (4)

    A te trzy ciąże, to kupiła w sklepie?

    • 34 3

    • na wietrzeniu magazynów

      • 0 0

    • na promocji w gazetce promocji

      • 5 0

    • Co? (1)

      Mąż jej to zrobił. Ale ,ale ,gdzie on jest?

      • 3 3

      • Tjaaaa.... pewnie sam zrobił.. matki przy tym nie było....

        • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane