2001-05-08 09:12
No to fajnie! Dokładnie rok temu o tej porze siedziałem sobie na sali gimnastycznej i czekałem zniecierpliwiony, zniechęcony i zdenerwowany na odczytanie tematów prac.
Kiedy już to nastąpiło stwierdziłem że nie mam pojęcia co pisać!?. Sam temat wybierałem około godziny!. Podczas tej czynnosci zdążyłem zjeść pierwsze kanapki i wypić Frugo.
Naszczescie wszystko poszło dobrze i mature zdałem.
Wiem jedno że był to najlepszy miesiąc w moim życiu, pełna integracja z kolegami i wzajemna solidarność dała nam siły do wspólnego boju. Teraz studia i nudy!
Co do nowej matury to słyszałem że SLD chce ją "zawiesić",
więc jak chcecie żeby jej nie było to głosujcie na nich.
Palę za was fajkę pokoju i spokoju maturzyśći!
2001-05-08 09:24
Naprawdę! Nie widzę żadnego sensu w tej morderczej rozrywce. Gdyby matura była równoczesnie egzaminem na wyższe studia, a jej poziom wyznaczany przez uczelnie wyższe, szkoły musiały by zachować odpowiedzni poziom a ja wiedziałbym, po co ją zdaję... A tak służy ona chyba tylko umacnianiu poczucia wartości średnich pedagogów... KILL IT!
2001-05-08 09:28
Gratuluję wszystkim, którzy uczciwie napiszą maturę i uzyskają dobry wynik. Wiekszośc ludzi jednak sciąga i później ma żal do wszystkich, że pracodawca ma za nic dobrze zdana maturę( może zmieni to nowa matura?). Uczelnie też wolą robić swoje egzaminy nie opierając sie na ocenach z matury (tak jest na pewno na deficytowych kierunkach). W Stanach czy w Niemczech nie do pomyślenia jest żeby ktos ściągał. To wielki idiotyzm i robienie sobie krzywdy.
2001-05-08 10:15
...w porównaniu z każdą sesją na Polibudzie. Na szczęście przeszedłem bezbolesnie jedno i drugie.
Także maturzyści - nie martwcie się - będzie gorzej. ;-)
2001-05-08 10:29
Ja mature mam za soba, a dzis zdaje ja moja mlodsza o 4 lata siostra. Wydaje mi sie, ze swoja matura nie przejmowalam sie tak bardzo jak jej. Juz nie moge usiedziec w pracy nie myslac o tym jak jej idzie pisanie. Najwazniejsze to chyba aby nie miec czarnych mysli, trzeba myslec pozytywnie a wszystko sie uda. Ja nie watpie, ze moja siostra sobie poradzi i zda mature, a jak pójdzie na studia to dopiero zateskni za takim lekkim egzaminem jak matura, bo tam matura jest co najmniej dwa razy do roku. Poza tym wszystkim maturzystom tegorocznym i kazdym nastepnym zycze polamania piór. A jezeli komus sie nie powiedzie to przecierz na maturze swiat sie nie konczy, mozna zdawac za rok i bez matury tez mozna zyc i byc szczesliwym.
Pozdrawiam,
2001-05-08 13:06
że już skończyli i wyszli na słonko
2001-05-08 14:06
Maturę zdawałam 6 lat temu (o kurczę, nie wiedziałam, że to już tak dawno!) i ten czas wspominam jako jeden z lepszych okresów mojego życia! Było fantastycznie! Te wszystkim udzielajšce się emocje, stresik, a jednoczenie euforia. To w końcu bardzo poważny egzamin i nie na darmo nazywa się go egzaminem dojrzałoci. Do tej pory jako jeden ze swoich większych sukcesów życiowych wymieniam zdanie matury! Po maturze, mimo że czułam się niezwykle z siebie dumna, to jednak żal mi było, że kończy się pewien etap mojego życia. Ten właciwie najlepszy, kiedy jeszcze można być dzieckiem, nie ma się jeszcze poważniejszych problemów. Na studiach już jest inaczej... Każdš sesję można właciwie przyrównać do matury... Licealici! Cieszcie się więc tš chwilš, bo jest wspaniała! Zdacie sobie z tego sprawę dopiero za parę lat!
2001-05-08 18:26
Matura ma być straszna? Pójdźcie na porządne studia a zobaczycie, że matura to przysłowiowy "pryszcz". Na wielu wydziałach podobną maturę, a nawet znacznie straszniejsze zdaje się średnio raz na dwa tygodnie i nikt z tego afery nie robi. Przy okazji przypominam znajomym, że nadal trzymam za nich kciuki.
2001-05-10 13:02
matura nie jest taka straszna jak wszyscy myślą. Wystarczy trochę się pouczyć. nigdy nie byłam dobrą uczennicą ale pomimo iż nie ściągałam zdałam maturę na ocenę pozytywną.
2001-05-11 16:25
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
