Policjanci zatrzymali 28-letniego mężczyznę, który w ciągu kilku miesięcy mógł ukraść z jednego ze sklepów na terenie Nowego Portu 2,7 tys. zł oraz papierosy warte 4,5 tys. zł. Jak ustaliliśmy, złodziej był... mężem właścicielki sklepu.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia dotyczącego kradzieży kilkudziesięciu paczek papierosów. Złodziej ukradł je z jednego z małych sklepów osiedlowych na terenie Nowego Portu.
- Sprawą zajęli się kryminalni z Nowego Portu, którzy przeprowadzili wiele rozmów z potencjalnymi świadkami oraz dokładnie sprawdzili wszystkie zdobyte informacje związane z tą sprawą. Policjanci ustalili, że sprawca przez pewien czas podkradał ze sklepu papierosy różnych marek - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.Kiedy policjanci dokładnie zbadali sprawę, okazało się, że mężczyzna łącznie ukradł papierosy warte aż 4,5 tys. zł, a także 2,7 tys. zł ze sklepowej kasy.
Jak to możliwe? Z naszych informacji wynika, że 28-latek był... mężem właścicielki sklepu. Odwiedzał ją i... okradał. Kobieta kradzież zauważyła przy okazji remanentu. Nie była jednak świadoma, iż to jej mąż był złodziejem.