• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Meble na kółkach stanęły na Ogarnej

Maciej Korolczuk
22 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Parklet, czyli mobilna platforma na kółkach z miejscami do siedzenia i zielenią.
  • W sumie na Ogarnej stanęły cztery takie obiekty.
  • Platformy mają być uzupełnieniem oferty gastronomiczno-wypoczynkowej na Ogarnej.
  • Jedna platforma z ławkami i kwiatami waży ok. 1 tony.
  • Platformy są mobilne, dzięki czemu można je w łatwy sposób przestawić w inne miejsce np. na miejską imprezę plenerową.

Nowe meble i zieleń mają ożywić ul. Ogarną zobacz na mapie Gdańska oraz sąsiadujący z nią skwer w pobliżu ul. Zbytki i Za Murami zobacz na mapie Gdańska. W czwartek na zieleńcu pojawiły się donice z ziołami, a na Ogarnej obsadzone zielenią mobilne platformy z miejscami siedzącymi. Przedsięwzięcie zrealizowano dzięki środkom i współpracy miasta, Fundacji Gdańskiej i biznesu.



Czy miejskie meble i zieleń ożywią Ogarną i skwer Za Murami?

Uwagę przechodniów mogą zwracać szczególnie parklety, a więc cztery mobilne platformy przy ul. Ogarnej. Każda z nich posiada miejsca siedzące oraz donice z zielenią.

- Mają one służyć mieszkańcom i turystom. Każdy może na nich usiąść, odpocząć, napić się kawy czy poczytać książkę. Jesteśmy po rozmowach z miejscowymi gastronomami. Są bardzo zadowoleni z efektu, bo te miejsca będą im generować dodatkowy ruch i zwiększać szansę na ożywienie tej przestrzeni - mówi Paweł Buczyński z Fundacji Gdańskiej.
Atutem parkletów jest mobilność, dzięki czemu w każdym momencie można je przestawić w inne miejsce, a fakt, że posiadają kółka pozwolił uniknąć formalności związanych z pozwoleniami od konserwatora zabytków. Platformy stoją wzdłuż ulicy między ul. Garbary zobacz na mapie GdańskaPocztową zobacz na mapie Gdańska.

  • Donice i nasadzenia kwiatów na skwerze Za Murami pojawiły się dzięki wsparciu pracowników firmy Intel.
  • Prace wykonano w ramach tzw. pracowniczego wolontariatu.
  • W pierwszym etapie ustawiono 19 donic. W sumie w dwóch lokalizacjach stanie ich 27.
  • Poza nasadzeniami odnowiono też miejskie meble.
  • W donicach posadzono w sumie 500 sztuk roślin.
  • Prace pielęgnacyjne przy małej architekturze.
  • Aby meble odzyskały swój blask w ruch poszły frezarki, pędzle i wałki.
  • W kolejnych etapach w donicach pojawią się też rośliny użytkowe - pomidory, papryka, ogórki i dynie.

Donice pełne ziół i kwiatów



Jednocześnie przy współpracy z pracownikami Intela, którzy w ramach wolontariatu pracowniczego zaangażowali się w prace przy Ogarnej i na skwerze, udało się odświeżyć meble miejskie stojące na skwerze Za Murami. W czwartek zainaugurowano tam miejski zielnik. W pierwszym etapie ustawiono 19 donic obsadzonych ziołami w trzech zestawach: kulinarnym, leczniczym i aromaterapii.

W pierwszym rośnie bazylia niebieska, lubczyk, mięta, ziele oliwne, oregano, rozmaryn, tymianek, majeranek i koper. Zestaw leczniczy zawiera bazylię, szałwię, kalamintę, miętę, hyzop, czystek i rodzynek brazylijski. W ostatnim znalazły się oregano, szałwia, pelargonia, melisa, lawenda oraz tymianek. Dodatkowo pojawiła się poziomka, truskawka i lawenda. Łącznie w każdej donicy posadzono ok. 20 roślin.

- Takie same zestawy roślin pojawią się w przyszłym tygodniu również w kolejnych ośmiu donicach na fragmencie trawnika przy ul. U Furty. Łącznie w obu lokalizacjach ustawionych zostanie 27 donic, a każda z nich zostanie opisana nazwą zestawu i jego składem. W sumie posadzonych zostanie ok. 500 sztuk roślin - wyjaśnia Magdalena Kiljan, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Urzędnicy apelują, by nie zrywać sadzonek, bo nasadzenia mają - tylko i aż - zachęcać mieszkańców do hodowli podobnych roślin w przydomowych ogródkach i na balkonach. W kolejnych edycjach miejskich farm w Gdańsku planowane jest posadzenie także roślin użytkowych - pomidorów koktajlowych, papryki, ogórków czy dyń.

Opinie (144) 5 zablokowanych

  • A ulice dalej dziurawe... (1)

    Nie ma bardziej potrzebnych inwestycji w mieście, które można dofinansować naszymi pieniędzmi?

    • 7 2

    • w drogi dla rowerów też nie chcą inwestować. propaganda tańsza.

      • 2 0

  • Co by nie powiedzieć

    to ta przyczepa z tymi skrzynkami z desek jest straszną tandetą. Tandetny pomysł. A co na to mieszkańcy domów przy Ogarnej? Pewnie to samo co na Szafarni. Dowiedzieli się o zmianach jak te śmieszne platformy już stały. Śmieszne miasto, śmieszne pomysły.
    Wiele już głupich rzeczy w Gdańsku było, ale te dwa ostatnie pomysły przebijają głupotą wszystko.

    • 11 3

  • Do cięzkiej... ile można...? (4)

    Absolutnie odżegnuję się od babrania w politycznym bagnie (każda partia robi to samo pod innym sztandarem), ale mam już serdecznie dosyć oglądania tego żenującego spektaklu reżyserowanego przez urzędniczych amatorów, którzy dysponując pieniędzmi mieszkańców wydają je na jakieś nieprzemyślane, krótkowzroczne i niepotrzebne inwestycje.
    Chcecie uatrakcyjnić to miasto dla turystów? To zadbajcie o usprawnienie i ułatwienie poruszania się po nim. Zróbcie porządek z tymi wszystkimi spółeczkami obsadzonymi przez Lisickich i innych trójmiejskich misiewiczów i stwórzcie jedną, spójną komunikację. Tak żeby turysta, który tu przyjedzie, zajął się zwiedzaniem interesujących miejsc, a nie brał udziału w jakiejś chorej grze miejskiej, w której wyzwaniem jest dotarcie z jednego końca aglomeracji na drugi. Bo nie wiadomo ile i jakich biletów ma kupić, czym ma dojechać i w jaki sposób. Żeby nie spędził połowy czasu w tym mieście siedząc na przystanku w podejrzanym otoczeniu lub w rozkraczonym autobusie w klimacie z filmów grozy.
    Zróbcie porządek z bezhołowiem kierowców na ulicach, chodnikach i trawnikach, bo mieszkamy w centrum Europy a nie na afrykańskich przedmieściach. Sprzątnijcie zalegające śmiecie w śmierdzących moczem bocznych uliczkach, zanim ten smród dotrze na Długą i popłynie jak ostatnio francuski szlam Motławą, niczym Ganges. Niech Straż Miejska zacznie pracować na szacunek mieszkańców, zrobi w końcu porządek z pijanym menelstwem i zacznie surowo karać tych, którzy śmiecą, brudzą i dewastują przestrzeń publiczną.
    Przestańcie włazić bez wazeliny deweloperom i spełniać wszystkie ich zachcianki inwestycyjne kosztem mieszkańców. Turyści nie przyjadą tu oglądać kolejnych świecących biurowców czy apartamentowców przysłaniających Żurawia. Turyści idąc do galerii nie spodziewają się zwiedzać sklepów, które mają u siebie.
    Niech w końcu za wydawanie publicznych pieniędzy wezmą się inteligentni i rozsądni ludzie, rozumiejący potrzebę odpowiedzialnego inwestowania w przyszłość tego miasta, a nie jacyś wizjonerzy od ozdobnych roślin, świecących napisów i żałosnych mebli na kółkach. Wbrew oczekiwaniu naszych lokalnych politykierów nie można kupić przychylności wszystkich tanimi błyskotkami i tandetną szmirą.
    Ożywienie tego miasta trzeba zacząć od ożywienia jego władz i urzędników, którzy chyba za bardzo zapuścili korzenie na swoich ciepłych posadkach. Zamiast sadzić rośliny na ulicach chyba najpierw należałoby wypielić ten trójmiejski ogródek z chwastów, z których nie ma za bardzo pożytku...

    • 16 2

    • Święte słowa!

      Od siebie dodam jeszcze zwyczajne, wygodne i proste chodniki, a nie designerska kostka, po której nie da się chodzić i wygodne ławki z oparciami, a nie udziwnione "meble miejskie"...

      • 2 2

    • Kim jesteś? Zagłosuję na Ciebie! (2)

      • 3 2

      • to samo chciałem napisac :)

        z tym głosowaniem na ciebie oczywiście.

        • 1 1

      • Jestem tylko zwykłym mieszkańcem

        który chce w spokoju mieszkać w mieście zarządzanym (a nie rządzonym) przez urzędników pełniących służbę dla miasta (a nie sprawujących władzę). Mam dosyć politykierów, ich nieudolnego amatorstwa, politycznych wojenek o władzę i kasę, rozbuchanych ambicji, żenujących "karier", kolesiostwa, szkodliwych dla miasta układów i marnotrawstwa naszych pieniędzy.

        • 1 1

  • jasne

    "Jesteśmy po rozmowach z miejscowymi gastronomami. Są bardzo zadowoleni z efektu, bo te miejsca będą im generować dodatkowy ruch...."

    do tej pory sami musieli inwestować w podesty, podatek za zajęcie ulicy i obsadzenie podestów kwiatkami. Teraz miasto im fundnęło dodatkowe miejsca, już obsadzone.

    • 7 1

  • :)

    20 lat prezydentury, 20 lat pierdla !!

    • 5 1

  • Niebezpieczne centrum (1)

    Czy nie należy pomyśleć aby dla jednośladów centrum miasta było jak najbardziej drożne, a tu coraz gorsza widoczność i przepustowość starówki.
    Ogródki piwne, stoliki, parasole wystające na ulicę.
    Gdańsk miastem przyjaznym jednośladom?
    Czyżby na pewno?
    Nie jest dobrze.
    Nie jest bezpiecznie.

    • 0 5

    • o jakich jednośladach prawisz? hulajnogach i rowerach?

      motocykle i skutery to też "jednoślady".

      Drożność miasta dla nich jest zapewniona, ale one generują hałas i okazują się niebezpieczne dla swoich użytkowników i innych uczestników ruchu.

      • 2 0

  • Wyścigi parkietów czas zacząć...

    • 2 0

  • Róg Ogarnej i Kotwiczników czyli WC

    Zapraszamy na róg Ogarnej i Kotwiczników, których okolice (Krowia Brama, nabrzeże, podwórka) służą za publiczną toaletę. W środku dnia ludzie sr*ją po krzakach, w nocy sikają pod oknami. Codziennie popijawy w bramie i na parapetach mieszkańców parteru... to jest prawdziwy obraz Ogarnej.

    • 2 0

  • Kolejne miejscce dla gangsterów knajpiarzy na starówce.Coraz mniej miejsca dla gdańszczan

    • 2 0

  • Odpieprzcie się od Igarbej knajpiarze,burdelarze

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane