• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miasto zaoszczędzi na nowym planie dla Pekinu. Deweloper zapłaci za drogi

Michał Sielski
14 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (112)

W wielu miejscach Gdyni do dziś nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, tymczasem radni miasta właśnie zdecydowali, że zmienią plan dla wzgórza Orlicz-DreszeraMapka, czyli popularnego "Pekinu", który przyjęli zaledwie cztery lata temu. Dlaczego? Okazuje się, że dzięki temu Gdynia może sporo zaoszczędzić.



Jakie osiedle powinno powstać na Wzgórzu Orlicz-Dreszera?

Biuro zagospodarowania przestrzennego gdyńskiego magistratu właśnie przystąpiło do opracowania nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów tzw. "Pekinu", czyli okolic Wzgórza Orlicz-Dreszera.

Nie wszyscy radni zgadzają się jednak, że warto to zrobić.

- Na terenie Pekinu nie powstały żadne inwestycje, które dopuszcza istniejący plan. Skoro nikt nie potrafi tam zainwestować, to po co przygotowywać kolejny? Będą ciasne, wąskie uliczki dojazdowe do przyszłego osiedla, a straż pożarna czy pogotowie nie dojadą pod bloki. Do tego będzie gęstsza zabudowa. Dlatego byliśmy przeciwko - podkreśla Paweł Stolarczyk z PiS, którego klub nie zgodził się na przystąpienie do opracowania nowego planu.

Urzędnicy: Gdynia oszczędzi na nowym planie



Okazuje się, że z wnioskiem o przystąpienie do nowego planu zgłosili się właściciele terenu. Ze względu na górzysty teren wystąpili o zmiany, które ułatwią im zabudowę. W zamian za to wezmą na siebie całą budowę lokalnego układu drogowego.

Dlatego radni Samorządności Wojciecha Szczurka na zmianę planu się zgodzili.

- Widać więc wyraźnie, że wszystko robimy dla mieszkańców, a nie dewelopera. Oszczędzimy dużo pieniędzy mieszkańców Gdyni, gdy nie będziemy musieli budować tych dróg. Zmiana właścicielska na tym terenie wyjdzie wszystkim na dobre - podkreśla wiceprezydent Gdyni Bartosz Bartoszewicz.


- Robimy to po to, by wprowadzili się tam mieszkańcy. Jeśli będzie tam osiedle, wpłynie to pozytywnie także na sąsiednie tereny - podkreśla Iwona Markesić, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego w Gdyni.
Na nowym osiedlu zmieści się nawet 800 mieszkań. W świetnej lokalizacji, bo blisko ul. Morskiej, dojazdu do obwodnicy i przede wszystkim zurbanizowanych terenów z pełną infrastrukturą: sklepami, szkołami, uczelnią, punktami usługowymi czy komunikacją publiczną.

Historia osiedla "Pekin"



Dziś większość dawnych zabudowań jest zburzona, a pozostałe są opuszczone. Dziś większość dawnych zabudowań jest zburzona, a pozostałe są opuszczone.
Przypomnijmy: jeszcze do niedawna "Pekin" był zamieszkany. W czasach międzywojennych, gdy na wzgórzu osiedlali się robotnicy budujący port, wynajmowali kawałek ziemi i mogli na niej budować swoje domy. Każdy więc stawiał, co chciał, a raczej, co potrafił i na co go było stać.

Prowizoryczne osiedle miało istnieć tylko kilka lat, ale wybuchła II wojna światowa i każdy miał ważniejsze sprawy na głowie niż rozbiórka. A później władza ludowa nie wyobrażała sobie wyrzucenia robotników.

- To był slams, który powstał, gdy biedni robotnicy z całej Polski przyjeżdżali budować Gdynię. Nie mieli gdzie mieszkać, budowali takie domki, jakie mogli. Ludzie mieszkali tam w koszmarnych warunkach: bez kanalizacji, prąd był podłączony na dziko, woda także - przypomina Michał Guć, wiceprezydent Gdyni, który odpowiada za rewitalizację tego miejsca.


W 2006 r. spadkobiercy właścicieli zdecydowali się, że chcą sprzedać teren. Wprawdzie część lokatorów wciąż opłacała dzierżawę, ale dochód miał się nijak do potencjalnych zysków ze sprzedaży. Zaczęły się prośby, działania prawne, a potem pożary. Wyburzano domy pod nieobecność ich właścicieli, coraz częściej na miejsce wzywano policję, nie obyło się też bez agresji, gdy przedstawicielowi właścicieli terenu grożono np. samurajskim mieczem.

Sprzedaż "Pekinu" prawdopodobna



Prawa do terenu mają spadkobiercy Walentego Nikielskiego, który był właścicielem działki przed wojną. To on pod koniec lat 30. XX wieku pozwalał na to, by robotnicy stawiali na jego działce prowizoryczne baraki w zamian za czynsz. Właściciele podzielili działkę na cztery części. Dziś właścicieli jest trzech.

Gdynia: większość mieszkańców Pekinu już się wyprowadziła Gdynia: większość mieszkańców Pekinu już się wyprowadziła

Przesiedlenie mieszkańców "Pekinu" dzięki rewitalizacji



Po zmianie planu zagospodarowania będzie o to łatwiej. Wzgórze Orlicz-Dreszera na Leszczynkach od kilku miesięcy stoi w większości opuszczone. Stało się to dzięki programowi rewitalizacji społecznej, którym objęte zostało to miejsce.

Wartość terenu wycenia się na co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych.

Mieszkańcom zaproponowano wsparcie finansowe przy wynajmie mieszkań na wolnym rynku (przez minimum dwa lata), innym przyznawano mieszkania socjalne czy komunalne. Odbyły się też szkolenia, które miały pomóc znaleźć pracę tym, którzy jej nie mieli, a pracować mogą.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (112)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane