- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (172 opinie)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (195 opinii)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (61 opinii)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (158 opinii)
- 5 Miejsce zbrodni w liceum. Policjanci spotkali się z uczniami (15 opinii)
- 6 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (100 opinii)
Mieszkańcy chcą odtworzenia zabytkowego parku w Lipcach
Park w Lipcach , choć jest wpisany do rejestru zabytków, został zupełnie zapominany przez władze miasta i konserwatora zabytków. Nie ma już w nim ani punktu widokowego, ani amfiteatru. Mieszkańcy apelują do władz miasta o przywrócenie temu miejscu świetności, jaką miało w XIX wieku.
Jednak park, który powstał w XIX wieku, obecnie wygląda jak las. W jego pobliżu znajduje się dwór Ferberów, dawnej zamożnej gdańskiej rodziny, do której kiedyś należała znaczna część terenu w Lipcach. Rodzina ta stworzyła park nie przy swoim dworze, ale po drugiej stronie kanału Raduni, w okolicy dzisiejszego Przedszkola nr 24.
Przedszkole stanęło zresztą na miejscu starej restauracji Trzy świńskie głowy (taki herb posiadała rodzina Ferberów). Z gospody, która ostatecznie spłonęła, wychodziło się na plac, na którym stała muszla koncertowa. Jak podaje Gedanopedia w jej pobliżu zbudowano osłaniające gości przed deszczem i skwarem drewniane werandy oraz podium dla orkiestry, a powyżej, na wyniesionej krawędzi wysoczyzny, malowniczy ogród leśny. Wśród bukowych drzew wytrasowane były wygodne ścieżki, które prowadziły na górę wzniesienia, gdzie urządzono rozległą polanę z kwiatowymi klombami. Dookoła stały ławki, a na środku drewniana wieża widokowa - największa atrakcja ogrodu.
- Nasi rodzice czy dziadkowie często nam opowiadali, jak to miejsce wyglądało wcześniej, dlatego postanowiliśmy spytać mieszkańców, czy chcieliby je odzyskać. W Lipcach obecnie nie ma takiego miejsca, gdzie można by pospacerować, a ten park, zaniedbany przez lata, zarósł dziką roślinnością. Pomysł spotkał się z bardzo dużym odzewem, zebraliśmy w tej sprawie ponad 300 podpisów - wyjaśnia Marta Węsek-Wiktorska, mieszkanka Lipiec.
Sprawa na wniosek radnego Łukasza Hamadyka trafiła we wtorek na komisję zrównoważonego rozwoju w Radzie Miasta. Radny wcześniej zaapelował, by park wciągnąć na oficjalną listę gdańskich parków.
- Cieszę się, że mieszkańcy coraz częściej chcą brać sprawy w swoje ręce, dostrzegając dawne, wyjątkowe miejsce i chcąc je przywrócić dla przyszłych pokoleń. Na komisji sformowano więc wniosek do prezydenta Gdańska o opracowanie koncepcji zagospodarowania parku i tego terenu w oparciu o konserwatorskie obostrzenia oraz o konsultacje w tej spawie z radą dzielnicy i mieszkańcami. Mają tam też zostać ustawione tablice informacyjne, a teren zostanie posprzątany z podrzucanych tam śmieci - zapowiada radny.
Co istotne, radni i mieszkańcy Lipiec dowiedzieli się na komisji, że park wraz z Dworem Ferberów od 1984 roku jest w rejestrze zabytków, co zgodnie z prawem powinno zapewnić temu miejscu najwyższą ochronę.
- Zakres ochrony dopuszcza w niektórych miejscach mało intensywną zabudowę, a inne fragmenty parku są z tego wyłączone. Jeśli pojawi się decyzja zajęcia się tym terenem, to już na etapie koncepcji powinno powstać studium historyczno-krajobrazowe oraz inwentaryzacja zieleni, żebyśmy wiedzieli z czym mamy do czynienia, bo przez szereg lat z parku zrobił się niemal las - wyjaśnia Janusz Tarnacki, zastępca miejskiego konserwatora zabytków w Gdańsku.
Mieszkańcy Lipiec obecnie czekają na decyzję prezydenta w tej sprawie, w pierwszej kolejności liczą, że z terenu parku zostaną chociaż usunięte śmieci, które są tam regularnie podrzucane.
Opinie (67) 2 zablokowane
-
2019-08-18 16:06
Moje przemyslenia
Nie mieszkam w Lipcach od okolo 40-stu lat, zawsze jednak mile wspominam swoje dziecinstwo spedzone wsrod pieknych drzew, zjazdach na sankach w zimie, kapiele w czystej wowczas wodzie Raduni i przykro mi to pisac ale ciagle pijane towarzystwo, przeklenstwa i warowanie wokol sklepu. Ostatnia moja wizyta w Lipcach byla ponad cztery lata temu, zmienilo sie wszystko oprocz pijaczynow wokol sklepu. Lzy sie do oczu cisna na widok tej biednej lipieckiej spolecznosci. Jednak nie wszyscy sa pijani, duzo tam wspanialych, dobrych i zyczliwych lipczan. Jednym z nich jest moj brat. Zycze wszystkim sukcesow w utrzymaniu tego pieknego gdanskiego zakatka.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.