• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy i radni Brodwina przeciwko nowemu budynkowi

Krzysztof Koprowski
13 lipca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Deweloper pozywa Sopot. Chce 3 mln zł
Planowany budynek (pośrodku zdjęcia, w kształcie litery "L") nie wyróżnia się wysokością na tle innych bloków na Brodwinie. Planowany budynek (pośrodku zdjęcia, w kształcie litery "L") nie wyróżnia się wysokością na tle innych bloków na Brodwinie.

Kolejna planowana w Trójmieście inwestycja budzi kontrowersje. Tym razem chodzi o 11-piętrowy budynek mieszkalny na sopockim Brodwinie. - To miejsce na 3-4 piętrową zabudowę - argumentują sopoccy urzędnicy, choć wokół stoją mieszkalne wieżowce.



Na spornej działce stoi dom jednorodzinny. Kiedyś był tu zakład ogrodniczy. Na spornej działce stoi dom jednorodzinny. Kiedyś był tu zakład ogrodniczy.
Budynek powstać ma na terenie zajmowanym niegdyś przez zakład ogrodniczy, w bezpośrednim sąsiedztwie oddanego niedawno do użytku boiska "Orlik" zobacz na mapie Sopotu. Właścicielem tego terenu jest Panorama Development. Deweloper planuje postawić tu 11-piętrowy obiekt mieszkalny.

Taka wysokość niepokoi mieszkańców okolicznych bloków. Obawiają się oni wpływu nowego budynku na otoczenie. Pod listem protestacyjnym skierowanym do władz Sopotu oraz dewelopera podpisało się ponad 200 osób.

Co ciekawe, deweloper również przeprowadził wśród mieszkańców Brodwina ponad 170 ankiet, dotyczących zainteresowania nową inwestycją. Jak twierdzi, większość odpowiedzi pozytywnie odnosiła się do planowanej inwestycji.

Czy to dobre miejsce na taki budynek?

Nie przekonuje to mieszkańców dzielnicy. - Takich budynków się już nie stawia, a szczególnie mieszkalnych. Obiekt o tak dużych gabarytach nie powinien powstać w Brodwinie. Zaburzy nie tylko ład przestrzenny, ale przyczyni się do pogorszenia warunków mieszkaniowych. Hałas, zanieczyszczenie oraz wzmożony ruch aut, ponadto zacienienie najbliższej okolicy. Na to nie można się zgodzić - mówi Anna Łukasiak, radna miasta Sopotu i mieszkanka Brodwina.

Deweloper odrzuca te oskarżenia.

- Nowe budownictwo wprowadza pozytywne zmiany w najbliższym otoczeniu. Praktyka pokazuje, że jednocześnie remontowane są sąsiednie budynki, a sama dzielnica staje się bardziej atrakcyjnym miejscem do zamieszkania - mówi Dorota Kotarska, dyrektor działu sprzedaży Panorama Development.

Nowa inwestycja wymusiłaby również wymianę infrastruktury ciepłowniczej, co może przyczynić się do spadku cen za wodę w całej dzielnicy, obecnie najwyższych w całym kraju. Ponadto deweloper zapowiedział, że utworzy plac zabaw dla dzieci, z którego będą mogli korzystać wszyscy mieszkańcy Brodwina. Na terenie inwestycji powstać mają także ogólnodostępne miejsca parkingowe.

Realizacja pomysłu dewelopera nie wywołałaby takich kontrowersji, gdyby nie brak sporządzonych planów zagospodarowania, obejmujących sporny obszar. Sopot szczyci się jednym z największych wskaźników pokrycia miejscowymi planami obszaru miasta, jednak Brodwino jest na cały czas "białą plamą" pod tym względem.

- Brodwino wydawało nam się tak gęsto zabudowane, że nie było priorytetu przy sporządzaniu tam planów, które przecież wymagają nie tylko nakładu finansowego i pracy wielu osób, ale także są czasochłonne - tłumaczy Wojciech Fułek, zastępca prezydenta Sopotu.

Plan zagospodarowania z góry określiłby m.in. wielkości i funkcję budynku. W przypadku jego braku, inwestor musi uzyskać od miasta decyzję o warunkach zabudowy terenu. Wymaga się w nich zwykle przestrzegania "zasad dobrego sąsiedztwa", czyli m.in. nie budowania wyżej, niż okoliczna zabudowa.

Problem w tym, że sopoccy urzędnicy odmawiają wydania takiej decyzji. Tłumaczą się przygotowaniami do sporządzenia planów. Deweloper wniosek o warunki zabudowy złożył dopiero po nabyciu terenu, choć mógł zrobić to wcześniej.

- Dziwię się, że Panorama kupiła teren, na którym znajduje się obecnie dom jednorodzinny, nawet nie pytając nas o to, co można tam zbudować. Oczywiście nie jest to konieczne, ale postawienie w miejsce domu jednorodzinnego 11-piętrowego budynku jest pomysłem zaskakującym - dodaje Fułek.

Deweloper wystąpił o warunki zabudowy w 2007 roku, ale miasto mu odmówiło. Firma skierowała sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które przyznało jej racje. Po ponownym złożeniu wniosku, miasto zawiesiło postępowanie na rok. W tym czasie gotowy ma być plan zagospodarowania, który pozwoli na zabudowę działki, jednak znacznie niższą.

- Budynki, które mogłyby tu powstać, powinny być 3-4 kondygnacyjne. Na pewno nie takie, jak zaproponowany przez dewelopera! - mówi Fułek.

Takie zapisy w planie sprawią, że wartość działki na Brodwinie spadnie. W takiej sytuacji deweloper mógłby domagać się odszkodowania od miasta. - Nie chcemy dopuścić do takiej sytuacji. Ewentualna kara finansowa pochodziłaby przecież z kieszeni każdego mieszkańca, a nie urzędnika, odpowiedzialnego za obecny stan rzeczy - zapewnia Marek Karczewski, prezes zarządu Panorama Development.

Opinie (302) 9 zablokowanych

  • Brodwino - czas na zmiany albo burzymy te istniejące wieżowce albo stawiamy nowe :) (30)

    • 144 14

    • A może lepiej (1)

      nowe w miejsce starych ? :)

      • 14 4

      • cała akcja świadczy tylko o ograniczeniu umysłowym mieszkańców brodwina. jak coś ma się wydarzyć, to od razu są na nie. jak nic sie u nich nie zmieni, bo te ich brzydko pachnące bloki się rozpadną i nie zostanie nic poza tym orlikowskim boiskiem...

        • 21 2

    • (5)

      I tak i nie.
      Tak, ponieważ wieżowce z płyty betonowej tak, czy siak za (najwyżej) 40 lat będą nadawały się do zburzenia - zwykła erozja betonu.
      Nie, ponieważ developerzy nie dbają o infrastrukturę, nie dbają o drogi. Chcą tylko postawić budynek i go sprzedać. Ciekawe jak zakorkuje się bardzo ul sopocka. Dodatkowo ciężki sprzęt zniszczy nowo remontowane odcinki sopockiej....

      Czy w polsce nie stać nikogo na odrobinę myślenia? Zawsze będzie liczyć się tylko kasa? Tym metodami zawsze-na-zawsze będziemy bezmózgim zadupiem Europy...

      CZAS POMYŚLEĆ NA KILKA RUCHÓW DO PRZODU... SZANOWNI rządzący (czy jak was zwał).

      • 13 12

      • Erozja betonu, no teraz żesz facet dowałił... Dla twojej informacji to część budnków jest ceglano betonowa (gdańskie) a reszta (4)

        (kokoszki) gazo-żelbetonowa. A ceglane budynki jak Kościół Mariacki stoją więcej niż 80 lat.

        Te budynki postoją jeszcze spokojnie ze 200 lat (potem można myśleć o lepszych) a jakie są mocne to pokazał kiedyś wybuch gazu w Gdańsku, dwie kondygnacje wyleciały w powietrze a reszta i tak stała, nie to co WTC w Stanach.

        Reasumując całą sytuacje DEWELOPER chce zarobić i tyle a te ankiety o których mowa to wysyłano poczta z obietnicą 10% zniżki i widocznie 170 osób (na kilka tysięcy mieszkańców) odpowiedziało na tą ankietę, gdyż może chcieli by kupić tu mieszknie.

        Cena wody nie zależy od dewelopera i pisanie bzdur o wymianie rur to Kłamstwo marketingowe podobnie jak bzdety o tym ze deweloper wybuduje ścieżki rowrowerowe na osiedlu. Ścieżki już sa w planie, zgoda wydana i BEZ ŻADNEGO DEWELOPERA już będą niedługo budowane.

        • 10 6

        • ŻELBETOWA (3)

          nie żelbetonowa

          • 6 1

          • (1)

            jak zwał tak zwał w każdym razie to nie domki z drewna co liczone są na 80 lat

            • 0 1

            • Widzę, że bardzo mało wiesz o budownictwie drewnianym. Zapraszam do Szwecji. Ostatnio remontowałem znajomym drewniany dom jednorodzinny zbudowany jakieś 170-190 lat temu (ca. 1830). Przy rozbieraniu fragmentów ścian i stropów wciąż pachniało świeżym drewnem i żywicą. Dałbym sobie rękę uciąć, że ten dom bez problemu postoi kolejne 100 lat.

              • 1 0

          • po pierwsze korozja nie erozja, po drugie żelbetonowa też można powiedzieć.

            • 0 1

    • obłuda... (16)

      bohaterstwo urzedników w szczególności pani radnej z brodwina nie zna granic sama mieszka wzapewne w jednym z wieżowców ale sprzeciwia się budowie nowego! pani radna zna się na budownictwie twierdzi że takich budynków się nie stawia to może pojedzie do gdyni na skwer? trudno nie dostrzec tzw sea towers... cóż każdy chce zaistnieć... ciekawe jak długo jeszcze biurokraci będą walczyć z wolnym rynkiem i normalnością patrz, fachowa wypowiedz pana Fułka "Budynki, które mogłyby tu powstać, powinny być 3-4 kondygnacyjne. Na pewno nie takie, jak zaproponowany przez dewelopera!" - tak tak takie budynki świetnie się wkomponują w otaczające wiezowce a zamieszkają w nich krety. co do mieszkańców to dziwne iż są tacy którzy mieszkają w wierzowcach a sprzeciwiają się ich budowie (chyba podobnie jest na żabiance) kompleks mojego wieżowca (tenci jest moj i żaden piękniejszy i co ważniejsze z żadnego ładnieszy widok!) Brodwino to jest dzielnica wieżowców, a my mieszkamy w mieście! tu muszą powstawać drogi i domy ato właśnie dlatego by polepszyć życie ogółowi a nie dogodzić jednej pani radnej czy wspaniałej radzie miasta Sopotu

      • 35 4

      • (14)

        Rejtan - śledź towers to brzydactwo na skalę krajową, nikt już nie chce wieżowców, a cci co juz tam mieszkają nie chcą kolejnego
        A dlaczego?
        - zasłoni im las
        - wiecej ruchu samochodów, spalin
        - większy ruch tuż przy samej szkole (bezpieczeństwo dzieci chodzących tuż obok)
        - wiecej mieszkańców, wieksze kolejki w sklepach, w przychodni
        - wiecej psów
        - Deweloper zero nakładów na infrastrukture (bo juz wszystko jest) i marudzi coś o placu zabaw, chyba oczywiste że dla własnych mieszkańców też musi to zrobić a jak napisze ze ogólnodostępne to zaoszczędzi na płocie!

        • 9 28

        • ale bzdury gadasz (13)

          Sopot to miasto jedno z najbardziej zurbanizowanych w Polsce, bez przestrzeni na rozwój, grunty kosztują po 1tys. zł za metr minimalnie. Jest szansa na nowe mieszkania w Sopocie może po trochę niższych cenach niż apartamenty w Dolnym Sopocie i szansą dla młodych na zakup tych mieszkań ale grupa leśnych dziadków w obawie o to iż zabraknie kawałka zieleni dla ich kundli co by mieli gdzie k..py walić będzie protestować. No cóż może zróbmy z Sopotu enklawę bez żadnych możliwości rozwoju. Jak chcą ciszę i spokój to niech na wieś się wyprowadzą! To jest dzielnica - sypialnia z zdecydowanie przeważającą zabudową wieżowców ale widać że urzędnicy tego nie dostrzegają!

          • 8 2

          • Sopocianin, ten drugi (6)

            Odpowiem Twoim językiem. Właśnie to, że Sopot jest miastem najbardzij zurbanizowanym predystynuje je do tego, aby skończyć wreszcie z budowaniem w nim. Ile jeszcze należy zbudować? A może wyciąc lasy? Gdybyś trochę myślał to byś wiedział, że te mieszkania nie są przeznaczone dla młodych bez własnego lokum, ale dla bogaczy jako kolejna lokata kapitału. Panorama nie jest filantropemm ale zwykłą typową deweloperską hieną. Nie znasz ludzi z Brodwina, bo byś wiedział, że to wcale nie leśne dziadki protestują. Nie zwalaj wszystkiego na psie kupy, bo teren ten był i jest ogrodzony i nikt tam z psami nie chodzi. Widać populizm wyłazi Ci z butów.
            Ja chcę Sopot jako enklawę bez rozwoju rabunkowego, ale z rozwojem jakościowym. No tak ale to wymaga myślenia, no i nie przynosi kasy co niektórym. Mam dla Ciebie propozycję: Jak tak kochasz betony i rozwój to przeprowadź się do Warszawy, albo najlepiej do Szanghaju, a Brodwino zostaw leśnym dziadkom.
            Dobrze, że choć w jednym urzędnicy zgadzają się z większością mieszkańców.
            Przepraszam za język, ale Ty też takiego użyłeś.

            Pozdrawiam

            • 2 3

            • re (3)

              Może i bym się z Tobą zgodził ale to miałby być jeden budynek a nie osiedle mieszkaniowe i obłudą wykazują się ludzie mieszkający na Brodwinie w wieżowcach! Nie wiem czy wiesz ale w Sopocie no poza Łokietka nie ma nie było i pewnie nie będzie inwestycji mieszkaniowych. A wiesz że jeśli nie ma podaży na rynku to popyt jest dużo większy a co za tym idzie ceny! Sopot to miasto ludzi starszych i to jest fakt, to miasto wymiera, bez inwestycji mieszkaniowych to się będzie pogłebiać. Nie mówię że mają wybudować odrazu seatowers o nie!!! ale każda chodźby mała inwestycja mieszkaniowa jest blokowana!

              • 2 0

              • Sopocianin 2 (2)

                W Sopocie zawsze będzie megapopyt, niezależnie od ilości wybudowanych mieszkań, bo każdy chce tu mieszkać lub mieć mieszkanie. I jak zabudujesz cały Sopot apartamentowcami, to deweloperom nie dogodzisz. Oczywiście wtedy straci swój wyjątkowy charakter, ale będzie za późno, aby go odzyskać. Zresztą, dla mnie mieszkańca Sopotu, najlepiej by było aby wreszcie Sopot przestał być modny, bo moda mu więcej szkodzi niż przynosi pożytku. Okaże się to za kilkanaście, kilkadziesiąt lat. A to, że Sopot wymiera to chyba dobrze, ponieważ starsi mieszkańcy nie wezmą mieszkań ze sobą do grobów, tylko wrócą one na rynek.
                Pamiętaj o jednym: inwestor nie myśli kategoriami dopasowania do otoczenia, ale jedynie wyłącznie chęcią zysku i dlatego, że nie było tu planu mijescowego postanowił to wykorzystać. Wybacz, ale myśląc Twoim tokiem: A dlaczego nie Sea Towers, albo parę Sea Towers? Przecież to jest masa mieszkań. Wiadomo, że pójdą na pniu w Sopocie. Dlaczego raziłyby Ciebie kilka Sea Towers w Sopocie? Na pewno nie raziłyby Panoramy, ani Invest Komfortu. Wydaję mi się, że tak jak dla Ciebie Sea Towers to za dużo tak dla większości Brodwinian i nawet Sopocian, każdy wielki blok w Sopocie to o jeden za dużo.
                Jeszcze jedno. W Polsce buduje się dziś dużo i wszędzie gdzie popadnie, tym bardziej, uważam, że deweloperom, krzywda żadna się nie stanie jak zostawią Sopot w spokoju. I Bogu dziękujmy za Karnowskiego pomimo jego wad, bo ani w Gdyni, ani w Gdańsku nikt z opinią ludzi, ani warunkami środowiskowymi się nie liczy. W Polsce liczy się wyłącznie interes inwestora. Jak w Warszawie.
                Pozdrawiam

                • 0 3

              • (1)

                ale o czym ty piszesz zobacz na ocenę pierwszej opinii pod artukułem co ludzie sądzą i wszystko w temacie! ja napisałem o jednym budynku a ty sie rozpisałeś jakby mieli conajmniej bigboya postawić. Ci starsi ludzie co wymierają to jak myślisz czy ich spadkobiercy się wprowadzają do tych mieszkań? Sprzedają firmą i teraz jest taka sytuacja, że w centrum miasta zamiast spokoju, który pamiętam sprzed chociażby 15 lat jest skupisko kilkudziesięciu biur a może kilkuset i wymieranie ludzi starszych wcale nie polepsza sytuacji. Poza tym postawienie jednego budynku ożywi ten teren. Cokolwiek powstałoby obok wieżowców brodwina na pewno będzie wyglądać lepiej!
                P.S. ja mam gdzieś interes inwestora o tym wogóle nie piszę a ceny kształtuje rynek. Sopot musi mieć swój charakter jak najbardziej ale Brodwino? Jaki ma charakter coś w stylu Chyloni w pigułce

                • 3 0

              • anonimie

                „ja napisałem o jednym budynku a ty sie rozpisałeś jakby mieli conajmniej bigboya postawić”

                Bo gdyby mogli toby postawili. Wszystko jest kwestią pieniędzy. Może jeszcze ich na to nie stać. Wtedy byś protestował?

                „Ci starsi ludzie co wymierają to jak myślisz czy ich spadkobiercy się wprowadzają do tych mieszkań? Sprzedają firmą i teraz jest taka sytuacja, że w centrum miasta zamiast spokoju, który pamiętam sprzed chociażby 15 lat jest skupisko kilkudziesięciu biur a może kilkuset i wymieranie ludzi starszych wcale nie polepsza sytuacji.”

                Nie wyobrażam sobie aby na Brodwinie, które też wymiera spadkobiercy sprzedawali mieszkania firmom na biura. Do biur wchodziłoby się przez klatki schodowe? A w Centrum i owszem. Dziś połowa Sopotu stoi pusta jako lokata kapitału dla Warszawiaków lub jako biura, ale jakoś biur w starym budownictwie nie widzę. Tłok jest i będzie coraz większy, bo wszyscy walą do Sopotu (niestety) jak do ziemi obiecanej. No, ale wszyscy chcą jeszcze większej ilości turystów, jeszcze większego tłoku, więcej samochodów, więcej wszystkiego i tak do granicy wydolności systemu. Ktoś po zmarłych Sopocianinach musi te mieszkania zająć, ale jak wspomniałem, nie znam za bardzo biur w starym budownictwie. Może Ty znasz? Byłbym wdzięczny za jakiś przykład.

                „Poza tym postawienie jednego budynku ożywi ten teren. Cokolwiek powstałoby obok wieżowców brodwina na pewno będzie wyglądać lepiej!”

                Co to znaczy ożywi? Czy oznacza to większą ilość ludzi i samochodów? A taki Big Boy to dopiero by ożywił. Czy uważasz to za plus?
                Na pewno nie będzie wyglądać lepiej, bo już na wizualizacji wygląda wg mnie beznadziejnie. Moloch na tle lasu. Na pewno dla Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego to cios. Oczywiście masz przyrodę w dupie, rozumiem.

                „ja mam gdzieś interes inwestora o tym wogóle nie piszę a ceny kształtuje rynek. Sopot musi mieć swój charakter jak najbardziej ale Brodwino? Jaki ma charakter coś w stylu Chyloni w pigułce”

                Brodwino to nie Chylonia, ani Chełm, ani Morena. Pomimo PRL-owskiej zabudowy z wielkiej płyty ma wyjątkowy charkter nie tylko z racji położenia, ale z racji właśnie mieszkańców. Stopień chuligaństwa na Brodwinie, a znam i wielu ich osobiście jest nieporównywalnie mały z Chylonią czy Grabówkiem w okolicach np. Kauflandu. Poza tym dodatkowy blok charkter blokowiska typu Chylonia wzmocni, a niska zabudowa przyszporzy Brodwinowi kameralności, wpłynie na jego poziom mieszkania, no i na otaczające środowisko. A to wszystko inwestor ma w dupie. Dla niego może być tu druga Chylonia, byleby zarobił.

                • 0 4

            • Ta inwestycja jest eko. (1)

              Popieram ochronę środowiska i zrównoważony rozwój, ale myślę, że tym razem się zapędziłeś Antypolityku.
              Absolutnie nie ma zgody na stawianie wieżowców w dolnym Sopocie, bo tam nie pasują. tu mówimy jednak o Brodwinie i tak jak widać na wizualizacji deweloper naprawdę bardzo się postarał dopasować do otoczenia.
              Uważam, że tu są 2 scenariusze. 1) inwestycja zostaje zablokowana i nie powstaje te 150-200 mieszkań. Ludzie gdzieś się muszą zmieścić więc postawią np. 200 domów, które nie zajmą 1 działki tylko minimlanie 1000m2 x 200 =20 ha. Czy chcemy zabudować 20 ha pól? A może 20 ha lasu?? Plus drogi dojazdowe etc.
              2) Inwestycja wbrew oszołomom jednak powstanie i choć trochę popyt na mieszkania zostanie zaspokojony, a inne tereny oszczędzone.
              Polecam jeszcze pomyśleć strategicznie. Ludzie i tak pracują w Trójmieście i dojeżdżają do centrum Gdańska, Sopotu, Gdyni. Jeśli nowe inwestycje powstawać będą w miejscach już dobrze skomunikowanych to przynajmniej część z nich wybierze SKM na dojazdy. Jeśli będziemy budować daleko, to wszyscy będą dojeżdżać samochodami i potrzeba będzie jeszcze więcej dróg.

              • 2 0

              • amigo

                Przepraszam bardzo, ale uważam, że jesteś naiwny, myśląc, że popyt w Sopocie na nieruchomości kiedyś spadnie. Popyt nie spadnie nigdy, niezależnie od ilości postawionych bloków, domów, kamiennic i osiedli, gdyż w Polsce, a szczególnie w Sopocie nie buduje się po to by zaspokoić potrzeby ludzi młodych bez własnych mieszkań, lecz jedynie po to by kręciła się gospodarka i po to by bogatsi mieli gdzie lokować swoje pieniądze. Taka jest struktura polskiego deweloperyzmu. I niestety coraz więcej ludzi ciągnie do Sopotu, jak pszczoły do miodu. Więc nigdy nie spadnie popyt w Sopocie. Wprost przeciwnie. Presja inwestycyjna będzie tak ogromna, że apartemntowce w Sopocie będą powstawać. Już po Karnowskim, już po Orłowskim, ale zaczną powstawać. No chyba, że Sopot straci na prestiżu, o czym marzę. Nikt na świecie z kasą jeszcze nie wygrał.
                Wybacz. ale budowa nowego bloku na Brodwinie nie ma nic wspólnego ze zrównoważonym rozwojem. Trzymajmy się przynajmniej prawdy. Jeżeli inwestycja zostanie zablokowana, to powstanie dom na trzy, cztery piętra, o zupełnie innym charakterze, wpływający zdecydowanie mniej negatywnie na charakter Brodwina i otaczające środowisko, nie generująca takich tłumów i ruchu samochodowego. A pola za miastem i tak zostaną zabudowane niezależnie od tego czy blok powstanie czy nie, ponieważ jak wspomniałem, w Polsce buduje się wszędzie i dużo i bez ładu, no i oczywiście się ogradza.
                Zgadzam się na nazwanie mnie oszołomem, oby tylko taka inwestycja nie powstała, ale jeszcze raz Ci gwarantuje, że w żaden sposób nie wpłynie to na zmniejszenie popytu na rynku nieruchomości. I gwarantuje Tobie, że nikt z tego bloku nie przesziądzie się na SKM czy autobus.
                Budować się będzie daleko tak czy siak, coraz więcej i więcej. I będzie coraz więcej dróg i korków. Taki jest już charakter tego rabunkowego rozwoju, nie zrównoważonego.
                Pozdrawiam

                P.S. A apartamentowce w Sopocie i tak powstaną

                • 0 1

          • Te, Sopocianin (5)

            ja nie mam psa, ale chętnie pospaceruję po tych kawałkach zieleni, we wszystkim należy zachować proporcje, więc z tym budownictwem trochę zbastujmy. Nie uśmiecha mi się na skrzyżowaniu Kolberga/ Sopocka czekać godzinami z powodu zwiększonego ruchu, czy stać w kolejkach do kasy w sklepie, czy lekarza w przychodni. Pomyśl trochę.

            • 1 2

            • jak Ci korki nie odpowiadają to się na wieś wyprowadź! (1)

              jak Ci korki nie odpowiadają to się na wieś wyprowadź!

              • 1 0

              • anonimie

                A dlaczego mamy przeprowadzać się na wieś (ja też nie lubię korków). Może Ty byś lepiej przeprowadził się do Warszawy, albo do Holandii albo najlepiej do Szanghaju?
                Poza tym korki docierają wszędzie. Wieś polska się urbanizuje i nie zamierzam tam wyjeżdżać uciekając przed deweloperską inwazją, bo itak mnie dogoni. Więc zosatwmy Brodwino takie jakie jest, a Ty wyporwadź się tam gdzie są korki i gdzie nikt nie wyobraża sobie poruszania się bez samochodu, np. do Warszawy. Naprawdę się spełnisz.

                • 0 1

            • (2)

              Jak wzrasta ilość klientów to w naturalny sposób powstaje więcej placówek handlowych i wzrasta ilość obsługi.
              A z zielenią to się wręcz ośmieszyłeś. Mało masz lasów wokoło? Ponadto rozmawiamy tu o prywatnej działce więc co Ci do jej zieleni? Nawet tam prawa wstępu nie masz. Prywatną własność należy szanować.

              • 2 0

              • amigo (1)

                Ty uważasz, że zieleni taka budowa nie przeszkodzi, a ja uważam, że zaszkodzi. To, że lasów jest pełno wokół (jeszcze) to nie żaden argument. Dziś w Polsce buduje się wszędzie, głównie na terenach zielonych, więc jak nie powstanie jeden blok na Brodwinie to sysytem na pewno się nie zawali. Presja inwestycyjna jest tak ogromna, że prędzej czy później deweloperka ruszy na lasy. Jeśli chodzi o własność prywatną to dzięki Bogu mamy jeszcze Lasy Państwowe, bo wtedy jakby ktoś wystąpił przeciwko karczowaniu i ogradzaniu lasów to byś powiedział: Prywatną własność należy szanować. Typowo polskie myślenie.

                • 0 1

              • drodzy przeciwnicy projektu

                jesteście zabawni. lasy są elementem parku krajobrazowego którego żaden deweloper nie ruszy. śmieszy mnie argument o wysokości zabudowy bo w koło są same wieżowce. czego się obawiacie? że wasze mieszkania przy nowych atrakcyjnych stracą na wartości? trudno, bywa. takie żcyie jak to mówią. a wieżowców jest tam od groma i co komu przeszkodzi kolejny. każdy z waszych argumentów jest do zbicia i wtedy pozostaje już tylko zawiść i złośliwość. co więcej jako człowiek z tzw "branży" jestem przekonany że budynek mieszkalny o niskiej zabudowie w otoczeniu wieżowców wyglądałby po prostu śmiesznie, w zupełnym oderwaniu od otoczenia.

                zejdźcie na ziemię i wyzbądźcie się złośliwości, zamiast siać zamęt na forum wyjdźcie z dzieckiem albo z psem na spacer do lasu.

                • 1 0

      • żelbetowa się mówi - jak już kogoś pouczasz to przynajmniej też nie popełniaj błędów

        • 3 1

    • Może wyburzyć twoje miejsce zamieszkania lepiej ciołku!!!

      • 2 11

    • nowe!

      nie ma co

      • 0 1

    • :p

      Zawsze się jakiś moher znajdzie, co mu nic nie pasuje... ogólnie to Polska = jeden wielki dom starców, aż już nie ma gdzie spojrzeć, wychodząc na ulicę... budować i koniec tematu xD

      • 2 0

    • czynsze

      wreszcie beda porównywalne, i wtedy okaże się, że spóldzielcy przepłacają,

      • 0 0

    • Mieszkanka KOLBERGA!

      Na brodwinie jest jedna wielka klita nic po za tym. W spoldzielni siedzi kierownik merkusa ktory wlasnie prowadzi remont hmmm oczywiscie z funduszu remontowego haha a czy za fundusz ktos mi zrobi generalny remont mieszkania??? Ten nowy budynek nie powstanie bo ludzie sa zmanipulowani sasiedzi zaczepiali ludzi o podpisy na petycje!!! Na brodwinie nie ma nawet placu zabaw dla dzieci kazda piaskownica to skupisko szkla z butelek i psich odchodów . SOPOCIANIE kochaja swoj syfiasty swiat a nowy blok przysloni im widok na las TRAGRDIA!!!! MAFIIIJA SOPOCKA I NIC WIECEJ slowo demokracja to dla nich niezrozumiala lacina

      • 1 0

  • osiedle na bagnach!!! (1)

    Niemcy nie mieli ochoty ani odwagi by budować w tym miejscu, przyszła komuna zalała betonem i wprowadziła do niego ludzi, ktorzy do dzisiaj myślą o Bierucie i Gomułce

    • 60 29

    • komuna

      wtedy był Gierek

      • 0 0

  • Nie było nas był las, nie będzie nas będzie las.

    Co to za różnica co tam stanie?

    • 43 13

  • tańsze mieszkania (9)

    im wiecej budynków tym mniejsze ceny mieszkań. niech buduja!!:)

    • 55 20

    • ??? (8)

      braki z ekonomii, cene ksztaltuje krzywa podazy i popytu

      • 4 1

      • a na cene ma wpływ jak dostępny jest towar : ) (tylko jedną teorie znasz :) ?) (3)

        • 0 1

        • nie osmieszaj sie, to jest wlasnie podaż

          • 0 1

        • a ile jest teorii??

          • 0 1

        • teorię o podaży i popycie przestały już funkcjonować

          w kapitaliźmie nic nie jest kształtowane przez rynek, oprócz umysłów wiernych jego religii.

          • 0 1

      • (3)

        No własnie popyt juz jest wiec zrównując z nim podaż uzyskamy niższe ceny :]

        • 2 2

        • hehe (2)

          "zrównując z nim podaż uzyskamy niższe ceny" - ?? - a jak sie zrownuje podaz z popytem?? troche myslenia, to dwa niezalezne czynniki, ktore ksztaltuja cene

          • 0 4

          • hehe baranie przeczytaj jakąś pierwszą lepszą książke od ekonomii (1)

            Poszukaj pewnie w 1 rozdziale. Będzie pisało kiedy podaż się zrównuje z podażą oraz jak likwidować nierównowagę czyli właśnie "zrównywać". W tym przypadku jest to wzrost podaży.

            • 0 0

            • tomash

              Zapomniałeś o czymś takim jak spekulacja. W Polsce trzeba by zbudować dodatkowo 10 mln mieszkań, aby ceny zeszły w dół.

              • 0 0

  • "Taka wysokość niepokoi mieszkańców okolicznych bloków. Obawiają się oni wpływu nowego budynku na otoczenie" (2)

    Będzie ładniejszy od klocków w których mieszkają betony i tyle.

    • 91 16

    • I to Ich boli:)

      • 18 5

    • Do radnej

      Radna kradnie a Brodwino na dnie...
      ...jak to kiedyś Kaziu śpiewał

      • 5 1

  • idea dewelopera (4)

    NA JAK NAJMIEJSZEJ POWIERZCHNI UPCHAĆ JAK NAJWIECEJ LUDZI I KASA SIĘ POSYPIE
    problem tylko w tym że ostanie inwestycje wysokich budynków już dawno pokazały jakie jest zainteresowanie klientów - 35% mieszkań w nowych ponad 10 piętrowych budynkach nie zostaje sprzedana a deweloperzy prześcigaja się w wymyślaniu coraz to głupszych porpozycji i promocji aby opchnąć mieszkania w mrówkowcach

    • 21 27

    • Wszystko zależy od lokalizacji. (1)

      • 3 0

      • i od widoku z okien najwyższych pięter :)

        • 1 0

    • ale, tak jak mówisz, lepiej dla dewelopera wybudować 11 pięter niż 4 na takiej samej działce....starszy że sprzeda 60-70% i kredyt się zwróci...a reszta mieszkań niech stoi- i tak się sprzeda...

      • 1 0

    • mrówkowce?

      • 0 0

  • Zburzyc istniejace wieżowce i nie będzie problemu (1)

    Postawić za zburzone wieżowce 4-5 kondygnacyjne budynki i będzie git ;]

    • 45 14

    • Ciebie zburzyć ciołku!

      • 3 9

  • Szczęście, że już nie mieszkam na Brodwinie. Głównie Brodwino kojarzy mi się z zasranymi trawnikami. (19)

    Mieszkałem tam przeszło 20 lat (za komuny) i nie mam sentymentów. Mieszkanie miało 50m kw i mieszkało sie w takim po kilka osób a na dodatek mialo się psa a niektórzy po dwa nawet. Sasiedzi pędzili bimber po piwnicach a klatki schodowe były ciągle demolowane.
    Można powspominać dawne czasy ale tym, którzy tam mieszkają w dzisiejszych czasach, kiedy można mieszkać naprawdę na przyzwoitym poziomie przesylam wyrazy wspolczucia.

    • 39 20

    • Widać ,że koledze żal d.pę ściska :) Mieszkało się na Brodwinie , gdzie obecnie mieszkania kosztują minimum 7 tyś za metr , (16)

      gdzie jest 15 minut nad morze , gdzie osiedle jest otoczone lasem , gdzie jest nowoczesna nowa szkoła , gdzie są nowe obiekty A teraz kolega mieszka pewnie na Stogach , albo Chełmie i pluje sobie w brodę :)))

      • 12 12

      • Tam gdzie jest nowoczesna szkoła była kiedyś bieżnia do biegania na której mierzyłem swoj czas na 100m. (6)

        Obok była węższa bieżnia i piaskownica do skoku w dal a obok takie fajne drzewo - jedno z pierwszych, na które uczyłem się wchodzić :)

        Naprzeciwko szkoły gdzie teraz znajdują się boiska był teren "starego ogrodnika", na nim rosło drzewo (śliwa) z którego regularnie zrywaliśmy robaczywe śliwki. - jakoś nikt od tego nie umarł. Kawałek dalej w strone przychodni odkopano kiedyś bunkier w którym z kolegami zamykaliśmy się nawzajem. No i te nocne wyprawy w celu zdobycia komina od kotłowni, kto był ten wie, jaka to była adrenalina :)

        Bardzo wiele rzeczy, których teraz już nie ma kojarzy mi się z dzieciństwem i tamtymi terenami, ale to było już i minęło.

        Bardzo dobrze, że Brodwino się rozwija i zalewa się batonem.

        Dobrze też, że mieszkania kosztują tam 7tys za metr. Moje może i kosztuje mniej za metr, ale ma 140m kw, jest w cichej spokojnej okolicy, po pownicach nie biegają i nie s****ą stada smierdzących kotów i na dzień dzisiejszy żal mi dupy nie sciska. Mam stamtąd jedynie trochę wspomnień dobrych i złych. Ze złych to właśnie te trawniki, po których nie można było przejść nie zaliczając "miny poślizgowej".

        • 19 2

        • Do dawnego mieszkańca... (4)

          A w twoim osiedlu nie ma min? Sopot i Gdynie mają programy antyminowe (średnio to działa ale działa). Kotów w piwnicach nie ma już chyba od 20 lat, za to są śmieszne budki dla kotów pod lasem (zawsze śmieszy to odwiedzających mnie znajomych)

          140 m na zaupiu jak Ujeścisko to naprawdę niczego pozazdrościć, zresztą metraż wielu ludziom taki nie potrzebny (zależy od wielkości rodziny) a opłata za ogrzewanie 140 m i za dojazdy zabijają cały sens mieszkania na peryferiach.

          • 3 12

          • Nie będę się spierał, bo już mieszkałem na Brodwinie to wiem czym to pachnie :) (3)

            Szczególnie po zimie jak się roztopi śnieg i namoczy przesiąknięte psim kałem trawniczki.

            Ty wolisz tam ja wolę tu i bynajmniej nie jest to Ujeścisko ani tym podobne.
            Min na trawnikach u nas nie ma bo jest specjalny teren do wyprowadzania psów - duży elegancki i jak kto ma zwierza to jest gdzie pobiegać z nim i kija porzucac. Poza tym to kameralne osiedle a nie blokowisko i kazdy raczej dba tu o czystość i traktuje jak wlasne a nie jak "państwowe".

            Tak się zastanawiam w czym rzecz bo mam wrażenie, ze większość ludzi wie, ze psie łajno to nie perfumy a Tobie jakos to trudno zrozumiec.

            • 8 1

            • ale jego mieszkanie jest teraz warte 7 tysiecy za metr!! uwazaj z kim gadasz, bo to pełen kozak, smiac sie chce z tych ludzi, co maja apartamenta za 7 tys,

              • 4 0

            • To chyba oczywiste ze nie perfumy

              Specjalny teren dla psów zeby się załatwiały buahahah bujać to my ale nie nas.

              :]



              A Brodwino ma wielkie tereny naokoło nazywaja sie "Trójmiejski Park krajobrazowy" i jest tam bardzo bardzo dużo miejsca tylko jak sie komuś nie chce tam zaporowadzić psa to s****gdzie popadnie a to dotyczy tez nowych dzielnic. Co z tego ze jest na to przeznaczony teren jak jeden z drugim prowadza psa po chodniku zeby tam sie załatwiał.

              • 0 6

            • debil jesteś i tyle, tylko się szczycisz że ty tam a my tu

              żałosne jest to twoje wymienianie eleganckich zalet. punkt widzenia leży na wprost siedzenia, gdy siedzieć chcesz wyżej to wtedy z góry oceniasz

              • 0 2

        • Nie mieszkam, aż tak długo na osiedlu ale przez 2 lata trochę się poprawiło. Miny poślizgowe to zmora każdego osiedla a winę za to ponoszą właściciele psów czy kotów. Trzeba zwracać uwagę właścicielom zwierzaków. Zmorą do niedawna były też dziki, które niszczyły trawniki. Wyglądało to jak przeorane pole. Za to winę też ponoszą ludzie karmiąc zwierzęta poprzez wyrzucanie im jedzenia. Teraz już nie ma dzików i mam nadzieje, że już nie będzie. Okolica i tak jest o wiele lepsza niż gdzie indziej. Blisko do morza a tuż obok jest las za wspaniałymi trasami rowerowymi. Miejsce jest fajne i naprawdę ciche. Problem stanowią jak zwykle remonty i korki spowodowane tym, że coraz więcej ludzi wybiera sobie skrót przez Brodwino. Czasami nie można wycofać z parkingu bo jakiś cieć nie chce czekać, aż ktoś sobie wyjedzie.

          • 5 1

      • Co druga trójmiejska dzielnica tak ma, więc żadne to mecyje. Stare wiezowce z małymi klitami, to na dzisiejsze czasy śmiech. (4)

        • 4 0

        • klity to ma kto sobie kupi sąsiedzi mają połączone 2 mieszkania 4 pokojowe i kawalerkę i mają coś ok 100m, a nie każdemu (3)

          potrzeba wiekszej chaty.

          • 0 1

          • Niechby nawet mieli ci Twoi sasiedzi tych metrów i sto pięćdziesiat. Nie zmienia to faktu, że mieszkają w czterdziestoletnim (2)

            wieżowcu ze zsypem i osikaną przez sąsiada-menela windą.

            • 4 4

            • ale przynajmniej ma windę :) (1)

              a nowe budownictwo to dramat. Jak ktoś ma orgazm to cały blok się cieszy :)

              • 4 1

              • Zapoznaj się z przepisami. Powyżej czwartego piętra winda już musi być.

                Apps. orgazmu i "radosnych odgłosów" - w starszych budynkach już tego nie słyszysz, ale nie dlatego że ściany są lepiej wygłuszone, ale ze względu na wiek sąsiadów:) Resztę, w postaci siurania czy spuszczania wody, jak najbardziej.

                • 1 0

      • (3)

        Weż mi powiedz jak Ty dochodzisz z Brodwina nad morze w 15 minut? Masz w d... wiatraczek? Przecież to kawał drogi.

        • 2 2

        • Zależy z którego bloku, z najbliższego 15 min z najdalszego 25 min (2)

          • 3 0

          • Zależy jeszcze jak kto chodzi. (1)

            Podejrzewam, że Korzeniowski by pobił te 15 min.

            • 4 2

            • Dla leśnych dziadków z Brodwina to będzie godzina....

              oczywiście z dojazdem 187, bo pieszo nie pójdą, ale autobus pusty może pojeździć.

              • 1 2

    • a ja mam inne zdanie

      mieszkam na brodwinie od 2 lat i bardzo mi się tam podoba. mam miłych sąsiadów, klatki schodowe są prawie codziennie rano czyszczone, mieszkańcy sprzatają po swoich psach, trawniki są przycinane. menele może i sa (a gdzie ich nie ma?) ale w piwnicach bimbru nie pędzą.

      ludzie sympatyczni, cisza, spokój, las.

      5 min autem do centrum...

      mi się podoba

      • 3 1

    • Z tymi trawnikami-Swieta Prawda...caly czas niestety

      Mieszkam caly czas na Brodwinie.-od 30.ogolnie bardzo lubie to Odiedle pomimo, iz faktycznie mieszkania sa male.Jednakze zgadzam sie zopinia,ze nic sie nie zmienia od lat w kwesti odchodow wszedzie wkolo-glownie na trawnikach,ale na chodnikach rowniez sie zadazaja....a nawet co gorsza w piaskownicach i na placach zabaw----mysle,ze powodem jest tu niestety zbyt malo pod tym wzgledem regorystyczna Administracja Osiedla,oraz mentalnosc w wiekszosci emerytowanych mieszkancow....ktorym nie chce sie "pupilkow" wyprowadzic do lasu.Nie pisze tu o rzeczach wyssanych z palca---tylko osobiscie zauwazonych,a nawet zgloszonych do w/w ADM faktach-,niestety "bez echa"..Nie dziwia mnie tez pikiety tych ludzi...poniewaz w wiekszosci mieszkaja tu "rdzenni" lokatorzy,ktorych unowoczesnienia infrastruktury nie bawia,a raczej draznia.Osobiscie jestem bardzo zadowolona z w/w inwestycji i zamierzam zakupic tam mieszkanie.....uwazam ,ze jest to rewelacyjna alternatywa dla mlodych ludzi,ktorzy nadal lubia Brodwino,jako osiedle...a nie lubia ciasnych komunistycznych blokow z psimi odchodami pod wlasnymi klatkami schodowymi.

      • 0 0

  • 101% racji dla ciebei

    • 0 0

  • radna myśląca tylko o własnej doopie (8)

    Co ta śmieszna radna pisze o zacienieniu, skoro budynek ma powstać od strony północnej? Wysokością nie odbiega on od okolicznych koszmarków... Coś mi się wydaje, że radna chciałaby w łapę za swoją zgodę.
    Druga rzecz - sytuacja pokazuje jak urzędasy w Polsce czują się bezkarni. Kiedy trzeba wydać ważną decyzję albo sporządzić dokumentację, to terminy odwlekają jak mogą. Do blokowania inwestycji są za to pierwsi.

    • 83 8

    • niech developer zagwarantuje po jednym mieszkaniu na ostatnim piętrze dla radnych i po sprawie

      • 7 2

    • (1)

      Twój post świadczy o ignorancji w zakresie poruszanych w artykule problemów. Szermujesz obiegowymi stereotypowymi opiniami o czysto emocjonalnym podłożu.

      • 1 12

      • A jakie to podłoże?

        Na Brodwinie są dwa podloża:
        1. emocjonalne pani "radnej"
        2. te podłoże z psich kup, które obecni mieszkańcy i ich pupile tworzą
        Ale oby dwa można porównać do gó*na :/

        LUDZIE! NIE WYBIERAJCIE TEJ KOBIETY DO RADY MIASTA!

        mieszkam tu, ale na prawdę mi jest żal moich sąsiadow

        • 2 1

    • zaciemnienie to jeden z najmniejszych problemów z nowym blokiem

      • 5 0

    • masz rację

      głupia ta radna

      • 6 0

    • Znam tę radną!

      To nie jest tego typu osoba, ze chciałaby wziąc w łapę! Po prostu chcą napchac ludzi w wielopietrowe brzydactwo, zamiast w tym miejscu postawic niską zabudowę i jakis plan zabaw z prawdziwego zdarzenia dla dzieciaków.....

      • 0 0

    • Radna ma rację!

      My mieszkańcy Brodwina nigdy sie nie zgadzimy na taka zabudowę!Dobrze ,ze władze i radni dbają o spokój mieszkańców tego osiedla.Deweloper najchętniej ,jeszcze napchałby bloków między tymi już stojącymi.Kasa ,kasa ,kasa,a gdzie w tym wszystkim ludzie?

      • 0 4

    • Czas na młodych

      Ta Pani i jej zwolennicy są znani z destrukcyjnego działania od wielu lat. To jest stary beton spółdzielni mieszkaniowej. Są zwolennikami powiedzenia " Po Nas może zostać ruina". Typowym przykładem jest storpedowanie propozycji władz miasta dotyczącej wymiany zrujnowanych 35 letnich pawilonów na nowe centrum osiedlowe. Krótkowzroczność tej grupy działa na niekorzyść młodych sopocian, którym proponują emigrację do miast ościennych aby tam swoją pracą bogacili sąsiednie miasta a Sopocki Skansen na Brodwinie z Zarządem spółdzielni w NRD-owskim blaszaku może będą zwiedzać turyści dziwiąc się, że Sopot pozostawił potomnym socjalistyczną wizytówkę dzięki ofiarnej pracy działaczy spółdzilnianego betonu.
      Urodziłem się w Sopocie !!!! i chcę aby moje dzieci miały szanse tu mieszkać gdzie ich korzenie rodzinne i NIE PANI KRYSTYNIE KOSTERNA O TYM DECYDOWAĆ !!!!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane