• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy nie chcą trafostacji w swoim bloku na Morenie

Rafał Borowski
10 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Trafostacja działa w budynku od chwili jego wybudowania w 1978 roku. Podłączenie do niej dwóch kolejnych budynków spowoduje zapewne znaczne zwiększenie poziomu pola elektromagnetycznego.
  • Trafostacja działa w budynku od chwili jego wybudowania w 1978 roku. Podłączenie do niej dwóch kolejnych budynków spowoduje zapewne znaczne zwiększenie poziomu pola elektromagnetycznego.
  • Trafostacja działa w budynku od chwili jego wybudowania w 1978 roku. Podłączenie do niej dwóch kolejnych budynków spowoduje zapewne znaczne zwiększenie poziomu pola elektromagnetycznego.
  • Trafostacja działa w budynku od chwili jego wybudowania w 1978 roku. Podłączenie do niej dwóch kolejnych budynków spowoduje zapewne znaczne zwiększenie poziomu pola elektromagnetycznego.

W budynku przy ul. Dobrowolskiego 5A na Morenie znajduje się stacja transformatorowa. Jego mieszkańcy zapewniają, że od lat zabiegają u władz Lokatorsko-Własnościowej Spółdzielni Mieszkaniowej "Morena" o wyprowadzenie tej trafostacji. Tymczasem pod koniec października rozpoczęły się prace budowlane, których celem jest... podłączenie do niej dwóch kolejnych budynków. Co więcej, budynki nie należą do wspomnianej spółdzielni. W obawie o swoje zdrowie, mieszkańcy zgłosili sprawę do prokuratury.



Czy kiedykolwiek wszedłeś w konflikt ze spółdzielnią lub wspólnotą mieszkaniową?

Z naszą redakcją skontaktowała się pani Maria, mieszkanka budynku przy ul. Dobrowolskiego 5A na Morenie. Poinformowała nas o problemie, który - jak podkreśla - może mieć opłakane skutki dla zdrowia mieszkańców bloku.

- Od początku istnienia naszego budynku, tj. od 1978 roku, funkcjonuje w nim trafostacja. Od wielu lat zabiegamy u władz spółdzielni Morena o jej likwidację. Tymczasem nie dość, że władze spółdzielni nie mają planu jej wyprowadzenia, to jeszcze teraz podłączają do niej dwa kolejne nowe budynki, które nie należą do spółdzielni. Moc tej trafostacji niesamowicie wzrośnie. Przecież powszechnie wiadomo, że to może spowodować wzrost zachorowań na nowotwory - tłumaczy nasza czytelniczka.

Pismo do prokuratury



Zgoda spółdzielni na podłączenie do stacji transformatorowej dwóch kolejnych budynków przelała czarę goryczy. Pani Maria przy pełnym poparciu swoich sąsiadów złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. W piśmie do organów ścigania zarzucili władzom spółdzielni "przestępstwo naruszenia własności prywatnej na szkodę właścicieli" [budynku - dop. red.].

- Gdy zobaczyłam prace budowlane, od razu chciałam skonsultować się ze spółdzielnią, ale cały zarząd poszedł nagle na jednodniowy urlop. Napisałam protest do władz spółdzielni, pod którym zebrałam podpisy wszystkich mieszkańców naszego budynku. Już kilka lat temu dostaliśmy zapewnienie, że wszystkie trafostacje będę sukcesywnie wyprowadzane. Jak ta obietnica ma się do tego, że zezwolono na przyłączenie dwóch kolejnych budynków? Spółdzielnia sprzedała nasze zdrowie, nie pytając nas o zgodę. Większość, jeśli nie wszystkie mieszkania w budynku są własnościowe, a więc naruszono w ten sposób nasze prawo własności. W związku z brakiem reakcji, zgłosiłam sprawę do prokuratury - kontynuuje czytelniczka.

Czytelniczka: pójdziemy z tym nawet do TSUE



Pani Maria zapowiada, że ona i jej sąsiedzi nie zamierzają składać broni, jeśli prokuratura odmówi wszczęcia postępowania w sprawie podłączenia do trafostacji kolejnych budynków. Są na tyle zdeterminowani, że - o ile zajdzie taka konieczność - zamierzają dochodzić swoich praw nawet przed organami międzynarodowymi.

- Spółdzielnia dostaje przecież comiesięczne opłaty od lokatorów. A władze zamiast budować nową trafostację, zarabiają kosztem naszego zdrowia. Jesteśmy absolutnie zdesperowani. Jeśli nasze sądownictwo nie znajdzie odpowiednich paragrafów, to pójdziemy z tą sprawą do TSUE [Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - dop. red.]. Ta sprawa ma wymiar ogólnopolski, bo po okresie PRL-u zostało sporo budynków z trafostacjami. Czy ich mieszkańcy są świadomi niebezpieczeństwa dla swojego zdrowia? Przecież tak wprost stanowi nawet odpowiednia dyrektywa unijna [prawdopodobnie chodzi o dyrektywę 2004/40/WE - dop. red.] - uzupełnia pani Maria.

Niebezpieczeństwo dla komórek krwi i płodu



Po spełnieniu przewidzianych prawem warunków, trafostacja może znajdować się w budynku mieszkalnym. Szczegóły można przeczytać tutaj.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy zamieszkiwanie w bezpośrednim sąsiedztwie stacji transformatorowej może mieć negatywne skutki dla zdrowia. Rzeczywiście, długotrwałe oddziaływanie silnego pola elektromagnetycznego - a do jego źródeł bez wątpienia zalicza się trafostacja - może mieć fatalne następstwa dla wszystkich komórek ludzkiego organizmu.

- Silne promieniowanie elektromagnetyczne zaburza funkcjonowanie i może uszkodzić każdą komórkę organizmu. Skutki są najbardziej widoczne w przypadku młodych, szybko rozwijających się komórek, czyli np. komórek krwi czy komórek płodu. Zostało to potwierdzone naukowo. Przypominam, że mówimy o silnym polu elektromagnetycznym - tłumaczy dr Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki i dyrektor wydziału zdrowia w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim.

Poziom promieniowania może sprawdzić sanepid



Nasz rozmówca wyjaśnia, że każda osoba, która ma obawy dotyczące oddziaływania umieszczonej w budynku trafostacji, może je łatwo zweryfikować. W tym celu wystarczy zgłosić się do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, zwanej potocznie sanepidem. Jej pracownicy są w stanie zmierzyć poziom promieniowania i tym samym orzec, czy nie przekracza on norm określonych w odpowiednich przepisach.

- Należałoby zbadać poziom tego pola, a tym zajmuje się sanepid. Mieszkańcy mogliby zgłosić się do sanepidu, żeby ocenił, jaki jest poziom promieniowania elektromagnetycznego. Jeżeli promieniowanie jest silne i przekracza normy, to absolutnie nikt nie powinien znajdować się w jego zasięgu - uzupełnia dr Karpiński.

Spółdzielnia tłumaczy się brakiem funduszy



O skomentowanie informacji od naszej czytelniczki zwróciliśmy się do zarządu spółdzielni Morena. W nadesłanym do naszej redakcji piśmie pada stwierdzenie, że "spółdzielnia podejmowała i podejmuje działania zmierzające do przeniesienia infrastruktury energetycznej poza budynki mieszkalne", jednak skala przedsięwzięcia ma przekraczać jej bieżące możliwości finansowe.

- Spółdzielnia wyraziła zgodę, aby przedsiębiorstwo energetyczne posadowiło linię kablową niskiego napięcia. Spółdzielni nie jest wiadomy przebieg tej sieci poza naszym terenem, ani co zostanie podłączone za pomocą nowej linii. Przedsiębiorstwu energetycznemu przysługuje prawo żądania ustanowienia służebności przesyłu, jeśli jest to konieczne dla właściwego korzystania z urządzeń. Spółdzielnia zdecydowała się tę sprawę rozstrzygnąć przy stole negocjacyjnym zamiast przed sądem - czytamy w piśmie od zarządu Lokatorskiej Własnościowej Spółdzielni Mieszkaniowej "Morena".

Odbędzie się spotkanie z lokatorami



Władze spółdzielni twierdzą, że pierwsze pismo dotyczące sprzeciwu mieszkańców budynku przy ul. Dobrowolskiego 5A otrzymały dopiero w październiku. Jednocześnie zapowiedziano spotkanie, którego celem ma być zakończenie sporu w sprawie trafostacji.

- Mieszkańcy swój sprzeciw wobec podłączenia do trafostacji nowych budynków złożyli po rozpoczęciu przez przedsiębiorstwo energetyczne prac ziemnych. Spółdzielnia, związana wcześniejszym porozumieniem nie ma możliwości wstrzymania tych prac. Pierwsze pismo mieszkańców Dobrowolskiego 5 w sprawie znajdującej się tam trafostacji trafiło do spółdzielni w październiku. W najbliższym czasie zostanie zorganizowane spotkanie właścicieli lokali budynku Dobrowolskiego 5 w celu podjęcia decyzji w sprawie służebności przesyłu na działce budynkowej - czytamy w dalszej części odpowiedzi na nasze pytania.

Zgoda na ustanowienie służebności przesyłu?



W tym miejscu warto doprecyzować ostatnie zdanie, dotyczące "służebności przesyłu", która stanowi podstawę korzystania z trafostacji przy ul. Dobrowolskiego 5A. Innymi słowy, umowa o jej ustanowienie zabezpiecza przedsiębiorstwo energetyczne przed ewentualnymi roszczeniami odszkodowawczymi właściciela nieruchomości z tytułu bezumownego korzystania z niej.

Otóż udało nam się zapoznać z treścią zawiadomienia o wspomnianym zebraniu. W porządku obrad nie ma jednak słowa o zniesieniu służebności przesyłu, czego niewątpliwie spodziewają się lokatorzy. Zamiast tego widnieją zapisy o... podjęciu uchwały o wyrażeniu zgody na ustanowienie służebności przesyłu oraz podjęciu uchwały o udzieleniu zarządowi spółdzielni pełnomocnictwa do zawarcia umowy na odpłatne ustanowienie służebności przesyłu.

I nic dziwnego. Jak udało nam się ustalić, w księdze wieczystej nieruchomości przy ul. Dobrowolskiego 5A nie ma na ten temat żadnego wpisu. Biorąc pod uwagę rozbieżność stanowisk mieszkańców i władz spółdzielni trudno oczekiwać, aby zapowiedziane zebranie zażegnało spór i zakończyło się satysfakcjonującym obie strony porozumieniem. Tym bardziej, że mieszkańcy budynku przy ul. Dobrowolskiego 5A oczekują konkretnej daty wyprowadzenia trafostacji, a nie deklaracji realizacji takiego zamiaru w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Interwencja u Powiatowego Inspektora Budowlanego



W związku z tym, skonsultowaliśmy się również z gdańską adwokat Oliwią Likierską, aby dowiedzieć się, co jeszcze mogą zrobić zaniepokojeni mieszkańcy w sprawie wyprowadzenia trafostacji, a przynajmniej niepodłączenia do niej kolejnych budynków.

- Właściciele lokali własnościowych wyodrębnionych w budynku, którzy czują się pokrzywdzeni działaniami spółdzielni, mogą zgłosić stosowne zawiadomienie czy też wniosek o weryfikację do Powiatowego Inspektora Budowlanego wskazując, że w ich przekonaniu prace prowadzone są, mimo że spółdzielnia nie może samodzielnie dysponować nieruchomością na cele budowlane. Organ ten powinien zweryfikować, jakie dokładnie prace są prowadzone, np. jakie będzie napięcie podłączanej instalacji, czy i jakich formalności należy dopełnić zgodnie z prawem, by prace takie prowadzić oraz czy formalności te zostały faktycznie dopełnione. Na czas trwania postępowania wyjaśniającego, Powiatowy Inspektor Budowlany może nakazać wstrzymanie prowadzonych robót, o co również warto wnieść - wyjaśnia adw. Likierska.
Szczegółowa opinia prawna adw. Oliwii Likierskiej (PDF)

Natomiast w kwestii odpowiedzialności karnej, nasza rozmówczyni przewiduje, że złożone do prokuratury zawiadomienie raczej nie odniesienie pożądanego skutku, czyli spotka się z odmową wszczęcia postępowania karnego.

Zagadnienie natury cywilnej, a nie karnej



O opinię prawną zwróciliśmy się również do gdańskiego adwokata, specjalizującego się w sprawach karnych. Jego zdaniem, szanse na wszczęcie postępowania przez prokuraturę są niewielkie. Jednak podobnie jak jego przedmówczyni stwierdza, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby mieszkańcy budynku dochodzili swoich praw poprzez wytoczenie powództwa na drodze cywilnej.

- Z pewnością jest to spór prawny, dotyczący możliwości korzystania z własności i jej ewentualnych ograniczeń. Wydaje się jednak, że jest to jedynie zagadnienie natury cywilnej, a nie karnej. Mam wątpliwości, czy tak opisane zdarzenie może być uznane za przestępstwo. Problemy co do zakresu realizacji prawa własności nie powinny skutkować automatycznie wszczynaniem postępowania. Co najwyżej - jeśli podstawą do działań spółdzielni są wcześniejsze decyzje administracyjne - to trzeba rozważyć, czy wydane zostały one zgodnie z przepisami. Dyrektywa [unijna - dop. red.] sama w sobie nie stanowi odpowiedzialności karnej. Nakłada ona obowiązki na organy państwa, a nie kreuje sama w sobie odpowiedzialności karnej. Reasumując, w mojej ocenie nie ma tutaj co do zasady przestępstwa - ocenia dr hab. Jacek Potulski, adwokat.

Miejsca

Opinie (303) ponad 20 zablokowanych

  • antyszczepionkowcy, antyGSMowcy

    antywiatrakowcy, antytransformatorowcy

    • 48 30

  • (2)

    ja bym zabrał im trafostację i prąd przy okazji też

    • 33 32

    • potem gaz bo wybucha i git

      • 5 1

    • I jeszcze ich daj do komory gazowej... Co za siano w głowie. Jakby to było u Ciebie to byłby lament, a innemu niech na głowę sr*ją.

      • 0 1

  • (6)

    I po co fizyka w szkołach, skoro potem i tak ludzie wysyłają pisma że im transformator promieniście szkodzi, albo przekaźniki 5G, albo że od linii wysokiego napięcia krowy mleka nie dają. Skoro system edukacji najwidoczniej nie działa, może powinniśmy przestać na niego płacić.

    • 47 36

    • (4)

      Ten pan doktor co mówi, że to szkodzi to też pewnie fizyki nie ogarnia, co?

      • 10 9

      • Nie każdy się na tym zna

        A opinie na forum to śmiech i rozpacz. Co sie ludziskom dziwic. Ale wiara w prokuraturę która nawet swoich paragrafów nie ogarnia to większa ciemnota niz nieznajomosc techniki

        • 10 0

      • Ten pan doktor nie mowil ze to szkodzi

        Kłania się czytanie że zrozumieniem

        • 3 0

      • jest pani profesor, co w szczepionkach doszukuje się układów do kontroli umysłu (1)

        po prawdzie to niektórym ludziom na starość po prostu odwala i w tym momencie powinni przestać się wypowiadać

        • 6 2

        • Zdziwisz sie jeszcze kolego.

          • 0 2

    • Pole elektryczne ->pole magn dodatnie

      I tak w kolo. Plus w duzym natezeniu jest szkodliwy i tak trafo takie daje. Koniec fizyki!

      • 2 1

  • Kupię mieszkanie na wynajem na Dobrowolskiego 5 A w dobrej cenie...... (1)

    • 11 17

    • Kup-choroby dostastaniesz w gratisie.

      • 0 3

  • Stacja transformatorowa wkomponowana w obiekt a przepisy (7)

    Do Redaktora:
    Pisząc w zakresie technicznym, w tym wypadku energetycznym, chciałbym zasugerować, aby zasięgnął Pan odpowiedniej ilości wiedzy w opracowywanym zakresie. Po przejrzeniu artykułu można odnieść wrażenie, że z żadnym energetykiem/elektrykiem jego treść nie została skonsultowana. Rozumiem, że sprawa jest wrażliwa społecznie, ma swoje aspekty prawne, ale u jej podłoża stoi fizyka - prądu elektrycznego i zjawisk z nim związanych, które w dużej mierze są mierzalne.
    Stacja transformatorowa wkomponowana zgodnie z obecnym ustrojem prawnym, a dokładniej Warunkom Technicznym jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, powinna być oddalona od pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi (np. mieszkanie) o 280cm. Powinna również odpowiadać odpowiednim normom w zakresie ppoż. To dla budynków nowych, stacja stoi od lat 70-tych, gdy być może nie było to wymagane przepisami.
    Stacja najprawdopodobniej jest stacją sieciową Energa Operator tj. właścicielem jej wyposażenia jest Energa i tytułem służebności (lub nie) ma prawo (lub nie) swoim majątkiem dysponować przyłączając nowe podmioty. W latach 70-tych w tym zakresie o wpisy do ksiąg nikt specjalnie nie dbał, więc każda sprawa od strony prawnej wygląda nieco inaczej i tego wątku nie chcę rozwijać.
    Technicznie - promieniowanie magnetyczne, elektryczne, elektromagnetyczne i magnetoelektryczne to fakt fizyczny, mierzalny na wprost. W stacji za pomocą indukcji transformowany jest prąd (i napięcie) - pola występują - to fakt. W różnych częstotliwościach o różnych wartościach, również w związku z wartością przepływającego prądu.
    Trudno jest natomiast o wiarygodne badania medyczne w zakresie wpływu ww. pól w wartościach typowo występujących przy stacjach trafo, co nie znaczy, że takiego wpływu nie ma. Temat w pewnej mierze podobny do stacji bazowych GSM.
    Kończąc: czy 2,8m jest zachowane od mieszkań - do sprawdzenia, w jakich wartościach występują pola - do zmierzenia: Instytut Energetyki, Politechnika Gdańska, itp.

    • 67 4

    • (1)

      Chętnie się tym zajmiemy

      • 6 0

      • Gdzie przelac. kase za ekspertyze?

        • 3 0

    • (1)

      Z rozporządzenia min. infrastruktury nie wynika możliwość usankcjonowania stanu rzeczy. Te przepisy nakazują dostosowanie trafo do określonych tam parametrów./ Zatem nie ma więc znaczenia, czy stacja powstała 50, czy 30 lat temu.

      • 3 4

      • na końcu rozporządzenia jest przepis wskazujący, że dotyczy sytuacji na przyszłość a nie zastanych. I nie ma żadnej konsekwencji ewentualnego niedostosowania

        • 5 1

    • to tabloid, z definicji żyje z fikcji, manipulacji i taniej sensacji

      jaki rząd takie media

      • 3 4

    • Stacja czh transformator.

      280 cm to ma byc stacja czy transformator? Bo ja rozumiem, ze to o transformator sie głównie rozchodzi.

      • 0 0

    • Podzielam uwagi. Test dotyka istoty rzeczy.

      • 0 0

  • Kilka lat temu (2)

    ksiądz dobrodziej zainstalował anteny tel komórkowej na kościele przy Pilotów. Oczywiście nikogo z mieszkańców pobliskich bloków nie pytając o zgodę. Ludzie protestowali a on postawił ich przed faktem dokonanym i tyle. Później się tłumaczył z ambony, że biedak na prąd itp kasy nie miał.

    • 39 15

    • To "jego" nieruchomość, więc nie musi pytać mieszkańców. Tę sprawę reguluje odpowiedni wydział (architektury) lokalnego urzędu w formie decyzji administracyjnej. Jej brak jest podstawą do zawiadomienia policji budowlanej (inspektora nadzoru powiatowego inspektoratu).

      • 5 2

    • To są anteny Plus GSM

      więc zapytać o nie należałoby pana Solorza.

      • 2 2

  • Kiedys juz to bylo. Od elektrycznosci kury sie nie niosly, a krowy dawaly skwasniale mleko

    • 25 10

  • Pani Marii proponuję (3)

    zamieszkanie przy świecach i pranie w rzece. od '78 i jeszcze nic nie wywalczyła i o dziwo przezyła, a w tym czasie zużywała prąd i jej to nie przeszkadzało, że lodóweczka działa, że światełko świeci i telewizor można obejrzeć. Eh ta hipokryzja.

    • 40 47

    • (1)

      Coś z głową? Proszę zmienić zestaw leków. Dostawę energii reguluje umowa cywilnoprawna między dwoma pomiotami, a nie trafostacja, której zgodnie z przepisami nie powinno być w budynku. Jej wyprowadzenie nie ma żadnego odniesienia do umowy. Sugeruję przejrzeć własną umowę z Energą, czy jak jej tam, i dopiero pisanie z sensem.

      • 3 7

      • rozumiem, że ta umowa

        Ci prąd przesyła siłą woli i dobrymi chęciami Energii, a nie tym transformatorem? Weź się nie kompromituj, bo nie pokażę palcem, kto ma naryte pod deklem. Polak jak ta hiena, ja sobie poużywam prądu, ale transformator to niech u sąsiada będzie, a co. Wi fi też wszyscy chcą, ale nadajnik ble i autostrady i lotniska, sklepy i hipermarkety, ale oczywiście nie pod moim oknem.

        • 8 1

    • nie chodzi o to co było tylko o to co chcą dodać

      dodawanie czegoś więcej może nie być zgodne z normami, no ale to trzeba ustalić pomiarami i obliczeniami

      • 1 0

  • Zarząd

    Spółdzielni pozbawić pieniążków, niech w swoich mieszkaniach wstawia sobie trafo. Nie mówię już o tym że zarząd można zmienić :-)

    • 28 6

  • keszel (6)

    Pani Marii coś sie pomyliło(chyba) , ciekawie czy ONA może nie wie jak żyć bez energii elektrycznej.Kali co ukraść do dobrze ale Kalemu to źle................ I tyle w temacie...............

    • 27 34

    • Ale Pani Maria nic z tego nie ma poza niekirzystnym oddziaływaniem. (1)

      Co innego jakby Pani Maria miała energię za darmo.

      • 11 3

      • To wtedy "niekorzystne" oddziaływanie nie przeszkadzało by?
        I tu jest sedno sprawy.

        • 1 0

    • inaczej byś śpiewał jakbyś znalazł się na jej miejscu,

      • 13 1

    • (1)

      Chodzi o wyprowadzenie urządzeń do osobnego, wolnostojącego budynku zgodnie z zarządzeniem ministra infrastruktury. Dostawę energii reguluje umowa cywilnoprawna. To dwie różne rzeczy, Zatem proszę przestać bredzić o "życiu bez energii".

      • 5 2

      • jakim zarządzeniem???

        • 1 0

    • Co za bełkot!

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane