• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy przeciwni nowym blokom na Zaspie

Krzysztof Koprowski
20 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowe osiedle między starymi blokami na Zaspie
Na spotkaniu pojawiło się ponad sto osób, które nie kryły swojego niezadowolonego z planowanej zabudowy terenu między blokami. Na spotkaniu pojawiło się ponad sto osób, które nie kryły swojego niezadowolonego z planowanej zabudowy terenu między blokami.

Nie milkną spory wokół projektu zabudowy ok. czterohektarowej działki między blokami w rejonie ul. Burzyńskiego i Żwirki i Wigury zobacz na mapie Gdańska na Zaspie. Nowe budynki na tym terenie chcą wybudować władze Spółdzielni Mieszkaniowej Rozstaje z deweloperem, ale mieszkańcy Zaspy forsują swoją, mniej intensywną wizję zabudowy.



Przypomnijmy: po raz pierwszy temat zabudowy przestrzeni na Zaspie, poruszyliśmy w lutym w artykule Nowa Zaspa niepokoi mieszkańców starej Zaspy. Wówczas mieszkańcy zrzeszeni w tzw. komitecie protestacyjnym skarżyli się, że zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Rozstaje ustala plany zabudowy w tajemnicy przed ich członkami.

Teraz spór dotyczy już nie tylko formy zabudowy, ale także umowy między spółdzielnią a deweloperem, który ma realizować inwestycję - trójmiejską firmą deweloperską Euro Styl.

- Domagamy się ujawnienia zapisów umowy, którą zawarto pomiędzy spółdzielnią mieszkaniową a deweloperem! Jako członkowie powinniśmy mieć możliwość weryfikacji, w jaki sposób wydawane są nasze pieniądze! - ten postulat wielokrotnie padał podczas spotkania ponad stu osób, które pojawiły się w poniedziałek w Zespole Szkół przy ul. Burzyńskiego 10.

Przedstawiciele zarządu spółdzielni mieszkaniowej i dewelopera zapewniali, że choć nie mają nic do ukrycia, to wszystkich szczegółów zapisów umowy nie ujawnią.

- To nie jest typ umowy, który można przedstawić w całości publicznie. Nie chcemy, by znała ją nasza konkurencja - mówi Arkadiusz Jarocki, prezes zarządu firmy Euro Styl.

- Zarząd spółdzielni w żaden sposób nie odmawia przekazania informacji. Jeżeli będzie zgoda ze strony dewelopera, to zapisy umowy zostaną ujawnione - zapewnia Krzysztof Gołaszewski, prezes zarządu SM Rozstaje.

Spółdzielnia przekonuje swoich mieszkańców, że ma decydujący wpływ na charakter planowanej zabudowy. Potwierdza to deweloper. - To nie my decydujemy co tu powstanie. Spółdzielnia zleca nam wykonanie różnych wariantów zabudowy, a następnie sama wybiera ten najlepszy - zapewniał Arkadiusz Jarocki.

Co spółdzielnia mieszkaniowa powinna zrobić ze spornym terenem?

Najnowsza propozycja jest łagodniejsza od prezentowanej pierwotnie. Według niej ma tu powstać nie osiem, a siedem budynków, liczących od pięciu do ośmiu pięter. Koncepcja nie jest jeszcze ostateczna, bo zgodnie z wydanymi przez miasto warunkami zabudowy, wysokość może wynieść nawet 36 metrów, czyli ok. dziesięciu pięter.

Zgodnie z ustaleniami, nowe budynki byłyby odsunięte na 100-120 metrów od już istniejących bloków, zaś dojazd odbywałby się dwiema drogami. Powstałoby tu ok. 355 mieszkań, kilka lokali usługowych oraz przedszkole.

Ta koncepcja nie przypadła do gustu mieszkańcom przybyłym na spotkanie. Domagają się oni obniżenia zabudowy (przedstawili nawet swój projekt zabudowy) lub wycofania się z inwestycji. Trudno jednak powiedzieć, czy deweloper byłby zainteresowany budową osiedla na warunkach przedstawionych przez mieszkańców.

Spółdzielnia liczy, że dzięki budowie nowego osiedla, uzyska od dewelopera ok. 15,8 mln zł. 5,9 mln zł tej kwoty wyda jednak na uzyskany aktem notarialnym z 28 września 2010 roku grunt w użytkowaniu wieczystym oraz coroczne opłaty z tego tytułu w latach 2011-15. Zysk z przeprowadzonej inwestycji ma posłużyć na odnowę stanu technicznego bloków z wielkiej płyty.

Spółdzielnia nie musiała nabywać spornego gruntu, jednak wówczas teren ten mógł być zbyty na rzecz innego podmiotu, w tym całkowicie niezależnego od spółdzielni mieszkaniowej, który mógłby go zagospodarować w sposób budzący jeszcze większą krytykę wśród okolicznych mieszkańców. W umowie między miastem a spółdzielnią zawarty został postulat, by na działce zrealizować funkcję mieszkaniową oraz przedszkole.

Zgodnie z umową przekazania terenu, rozpoczęcie jego zabudowy miało się rozpocząć do 28 września br. Miasto nie planuje jednak nakładać z tego tytułu kar finansowych czy nawet rozwiązywać umowy. Dla urzędników najważniejszy jest termin zakończenia prac określony na 28 września 2013 r., co wydaje się już dzisiaj terminem niemożliwym do dotrzymania.

Miejsca

Opinie (314) 4 zablokowane

  • zbudują...później nowe bloki się odgrodzą...a po jakimś czasie nowi mieszkańcy (1)

    stwierdzą że trzeba swołocz ze starych bloków eksmitować bo nie można zyć normalnie

    • 9 2

    • nie

      po co piszesz głupoty jak nie znasz sprawy, co by nie mówić o budowie i koncepcji wiele razy spółdzielnia zapewniała ze terenu nie ogrodzi tak jak nie ogrodziła bloków górskiego!

      • 0 0

  • A może by tak zamiast budować bloki na placu wybudować jeden długi 12 piętrowy wzdłuż Al. Rzeczpospolitej zamiast parkingu ?

    A może by tak zamiast budować bloki na placu wybudować jeden 12 piętrowy wzdłuż Al. Rzeczpospolitej wpisujący się w obecny plan zabudowy zamiast parkingu ? Parking przenieść na plac i otoczyć zielonym terenem rekreacyjnym? Mieszkańcy nie będą mieli przecież dostępu po ogrodzeniu parku Jana Pawła do terenów zielonych...

    • 10 0

  • fakt jak im budowali płytę za darmo (3)

    to nikt nie protestował

    • 9 15

    • no nie przesadzaj (1)

      20tys. starych PLN musieli włożyć, resztę wkładu dał i umorzył zakład pracy i PKO BP :)

      • 4 8

      • A to że wielu z nich zawuwało pół zycia za grosze na chwałę komuny to się nie liczy.

        Znalazł się qr.a nowoczesny yapis.

        • 10 2

    • gdzie to budowali wielka płyte za darmo?

      powiedz szerzej, gdzie słyszałeś anonimie o takim cudzie ;

      • 7 0

  • (1)

    Zebrała się garstka moncicieli i rozrabia. mieszkałem przy Ul. Żeirki i Wigury 5 i stwierzam, że bardzo dobrze się stało, że działki te zostaną zagodpodarowane , gdyż tam użendowali tylko pijacy, bezdomni i złodzieje oraz ludzie chodzacy z psami

    • 12 15

    • tak

      masz całkowitą rację, nie można dać się zwieść kilku niezadowolonym tylko trzeba patrzeć na korzyści jakie przyniesie inwestycja nie tylko nam ale i tym, którzy tutaj będą mieszkać (może naszym dzieciom, wnuką, które tu zamieszkają)Ale ludzie są samolubni i wyznaja zasadę "nie, bo nie..." ale tak nie da się żyć w XXI wieku!

      • 0 0

  • Trzeba poczekać jak wielka płyta zacznie się walić.Kwestia kilku lat.

    Wtedy "madrale" mieszkańcy znajdą winnego gdzie? Oczywiście w zarządzie spółdzielni.
    To takie polskie pisiowo-moherowo. Ale pijusowi w koloratce oddali by za darmochę. "Za wieczny odpust i zbawienie"

    • 7 9

  • Jeżeli rzeczywiście wielu mieszkańców nie chce (3)

    tej inwestycji, to na najbliższym walnym zgromadzeniu, na którym będzie głosowane absolutorium dla zarządu, mogą nie udzielić absolutorium i zarząd odwołać ... no ale w praktyce pewnie by się okazało, że jednak większość nie ma nic przeciwko i nawet nie myśli o jakiejkolwiek formie konsekwencji względem zarządu

    • 9 5

    • W tej spółdzielni nie ma walnego (1)

      Proszę wierzyć że wnioski o usunięcie zarządu i przyklaskującej mu rady nadzorczej padają na każdym zebraniu grupy członkowskiej i są prawie jednogłośnie przegłosowywane. Niestety później i tak decyzje w imieniu mieszkańców podejmują przedstawiciele na ZPCz i głosują nie zgodnie z wolą mieszkańców ale tak jak im prezes każe. Oczywiście nie wszyscy ale uczciwi stanowią niestety mniejszość. Większość członków rady ma stosunek pracy ze spółdzielnią i prezes decyduje o ich wypłatach..

      • 3 1

      • eh

        ludzie, a czy wy jesteście pewni w 100% ? i macie DOWODY? czy to tylko w polskim stylu tradycyjne teorie spiskowe o złu całego świata?

        • 1 0

    • hm

      sto osób nie chce (nie wszyscy są tutaj członkami) a mieszkańców w tym członków jest na Rozstajach ok 14 000 ludzi więc czy te 100 osób to wielu? a nawet tysiąc osób przy czternastu prawie tysiącach to dużo? odpowiedźcie sobie sami... dużo to jakieś wzgledne pojęcie moi drodzy czytelnicy

      • 0 0

  • niech lepiej

    parkingi zbudują!

    • 10 4

  • to jest maisto

    nie wieś, jak ktos tego nie pojął niech wraca do swojego hutoru

    • 8 11

  • budynki (1)

    nie widzę nic złego w tym , że powstaną nowe budynki.
    a co do mieszkańców to odzywa się staropolskie : moja chata z kraja etc. etc.

    • 7 13

    • no i ok

      bardzo dobrze niech budują!

      • 1 0

  • Chcecie parkingów ... dużo jest wolnych miejsc na płatnych parkingach w okolicy nie ma przeszkód by abonament wykupić... a puki nie będzie nowych mieszkań i zamieszkałych w nich "młodych" rodzin będzie tylko gorzej

    • 6 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane