• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miłośnicy podróży zjeżdżają do Gdyni na Kolosy

Borys Kossakowski
8 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Zobacz relację z pierwszego dnia Kolosów 2013



Przez weekend Gdynia będzie podróżniczą stolicą Polski, w której spotka się kilka tysięcy fanów wypraw na wszystkie kontynenty. Podczas trzech dni w Hali Gdynia odbędzie się kilkadziesiąt wykładów, prelekcji i pokazów zdjęć z wszystkich stron świata. Festiwal zakończy się wręczeniem statuetek Kolosów za największe osiągnięcia podróżnicze w 2012 roku oraz spotkaniem z gościem specjalnym, himalaistą Ryszardem Pawłowskim.



Statuetki Kolosów zostały zainspirowane rzeźbami z Wyspy Wielkanocnej. Statuetki Kolosów zostały zainspirowane rzeźbami z Wyspy Wielkanocnej.
Tłumy na Kolosach to norma. Tłumy na Kolosach to norma.
Pozdrowienia dla uczestników Kolosów płyną z całego świata. Pozdrowienia dla uczestników Kolosów płyną z całego świata.

Podróżuję:

Warto wybrać się do Gdyni w godzinach porannych. Kolosy cieszą się takim powodzeniem, że hala momentalnie się wypełnia publicznością. Po południu przed wejściem do obiektu przy ul. Kazimierza Górskiego zobacz na mapie Gdyni trzeba czekać w długich kolejkach.

Na spotkania przybywają ludzie w każdym wieku. Są rodzice z malutkimi dziećmi, kilkulatki, wreszcie uczniowie i studenci, w których głowach rodzą się pierwsze marzenia o podróżach. Są też starsi ludzie, którzy z łezką w oku wspominają młodość.

- Kolosy z pewnością inspirują i motywują młodych ludzi do podejmowania wyzwań - mówi żeglarz Roman Paszke. - Za każdym razem, jak uda mi się wyciągnąć młodych ludzi nawet na rejs po Zatoce Gdańskiej, to jest to wielka radość. Żeglarstwo, tak samo jak alpinizm uczy tolerancji, zrozumienia dla drugiego człowieka. Silniejszy uczy się pomagać słabszemu, słabszy może przełamać swoją słabość. W sportach ekstremalnych, w przeciwieństwie do np. piłki nożnej, nie ma faulowania. Wszyscy muszą stawić czoła przyrodzie i choć rywalizują, to w momentach kryzysowych pomagają sobie nawzajem.

Kolosy to miejsce spotkań zawodowców, ale przede wszystkim amatorów. Dzięki tanim biletom lotniczym (mimo "kryzysu") Polaków można spotkać na całym świecie.

- Uwielbiam Kolosy za ich niesamowitą atmosferę - mówi Jacek, podróżnik amator. - Zbieram inspiracje, spotykam się z ludźmi, ładuję się pozytywną atmosferą. Zbieram kasę cały rok i czatuję na portalach z tanimi lotami. Byliśmy z moją żoną już w Tajlandii, Chinach, Australii, w Afryce. Nie palę, nie piję, wbrew pozorom każdy jest w stanie odłożyć parę groszy na taki wyjazd. Naszym następnym celem jest Ameryka Południowa.

Ci, którzy jeszcze nie mają biletów, dzięki Kolosom będą mogli zaplanować następne wakacje. Ci, którzy już mają wybrany cel, mogą dowiedzieć się czegoś z pierwszej ręki od ludzi, którzy dopiero co wrócili.

- Na jesień mam kupione bilety do Indonezji, więc chętnie wybiorę się na piątkowe prelekcje - mówi Przemek Kozłowski, fotograf. - Rzadko wybieram swój cel podróży. Przeważnie kieruję się promocjami na bilety lotnicze. Dopiero potem przeprowadzam dochodzenie, co warto zobaczyć, z kim się spotkać.

Dlaczego ludzie rezygnują z all-inclusive i włóczą się po odludziach? Dlaczego nie śpią w wygodnych i ciepłych łóżeczkach, nie jedzą w restauracjach hotelowych, nie kąpią się w krystalicznie czystych basenach? Dlaczego jeżdżą tam, gdzie często jest po prostu niebezpiecznie?

- Może to zabrzmi górnolotnie, ale podróżuję na własną rękę, bo najbardziej sobie cenię poczucie wolności - mówi Maciej Moskwa, podróżnik, fotograf. - Jak jedziesz na all-inclusive, jesteś więźniem hotelu. Musisz zejść na śniadanie na dziewiątą, wracać na obiady, bo to wszystko opłacone. A ja jestem sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Uwielbiam to. Kolosy to świetna impreza, ale gdy się gdzieś wybieram, lubię być jak czysta karta. Nie nastawiać się na nic, powtarzać te same błędy co inni, ale na własną rękę.

Wiadomo już, że nagrodę Super Kolosa otrzymał w tym roku Henryk Jaskuła. Ze względu na wiek żeglarzowi wręczono statuetkę w Przemyślu. Urodzony w 1923 roku Henryk Jaskuła jako pierwszy Polak i trzeci człowiek na świecie zrealizował samotny rejs wokółziemski non-stop. Dokonał tego na jachcie "Dar Przemyśla", startując i kończąc w Gdyni. Płynął z zachodu na wschód trasą przez Horn i jako pierwszy żeglarz realizujący podobne przedsięwzięcie nie korzystał na morzu z pomocy z zewnątrz.

- To oczywiste, że nikt nie podróżuje dla nagród - mówi Marek Kamiński, polarnik, laureat Kolosów. - Ale doceniam wszystkie nagrody, bo pokazują one, że to co robię jest ważne dla innych osób. Dzięki takim spotkaniom ludzie się nawzajem inspirują do wielkich czynów. Trudno to przecenić.

Tak wyglądały Kolosy rok temu.

Wydarzenia

Kolosy 2013 (79 opinii)

(79 opinii)
spotkanie

Opinie (77) 9 zablokowanych

  • (12)

    Najbardziej w kolosach wkurza, jak ludzie pokazują że pewne rzeczy są proste tylko trzeba chcieć. I wtedy widać własne lenistwo.

    • 104 7

    • Dokładnie i że wystarczy wcale nie tak wielka pomysłowość a nade wszystko otwartość dla ludzi, co bardzo pomaga czasem bardziej niż wypchany portfel czy karty kredytowe.

      • 20 3

    • i trzeba mieć kasę (3)

      • 15 19

      • (2)

        g... prawda, za to co wydajesz na piwko i fajki, spokojnie da się podróżować, trzeba przede wszystkim chcieć !

        Gdzie wola, tam i droga !

        • 11 6

        • ta jasne..... (1)

          powiedz to osobie, ktora nie pije, nie pali, nie chodzi na imprezy, do kina..... a z przyjemnosci stac ja tylko na paczka do herbaty i wieczorny seans w tv

          • 5 3

          • Na miłość każdego stać (na seks niekoniecznie). Trzeba się tylko trochę postarać.

            • 2 3

    • (2)

      wkurza? tzn. zazdrościsz im pasji i odwagi.... zgadzam się, że widać wtedy własne lenistwo....

      • 6 16

      • (1)

        wszystko jest spoko dopóki myślisz tylko o sobie i nie jesteś za nikogo odpowiedzialny

        • 8 2

        • magma, czy jestrś aż tak tępa, że nie rozumiesz iż On wkurza się na siebie!

          • 12 1

    • (3)

      no to przestań się wkurzać i ruszaj w plener

      • 4 1

      • (2)

        Na początek polecam spakować plecak i wybrać się, trochę pieszo, trochę autostopem, max. 100 kilometrów od trójmiasta. Nocleg pod namiotem na odludziu, jedzenie można podgrzać w małym rondelku korzystając z "kieszonkowej" butli gazowej. Uważać na lokalne dzikie plemiona w pobliżu rzek i jezior. Szczególnie krótko ostrzyżonych aborygenów w tradycyjnym stroju plemiennym, z wzorem w podłużne paski. :)

        • 8 0

        • dobre

          Zgadzam się.U mnie zaczęło się od podróży w Borach Tucholskich i z lacza bo kasy mało . Później Europa np. do Pragi bez zaplanowanego konkretnie noclegu ale tam tylko jak się wysiada to już Cię wyhaczą. Super już tęsknie za takimi wypadami. Niech tylko odchowam malucha i ruszymy w trasę.

          • 1 0

        • Dla tych, dla których piesze wędrówki i autostop są zbyt ekstremalnym wyzwaniem polecam rower. W lato, tanim rowerem z marketu (w większości "bocznymi drogami) dojechałem z Gdyni do Pragi. (Nie tej warszawskiej, lecz czeskiej). Przed zachodem słońca, koniec jazdy i nocleg pod namiotem na polach i łąkach. Kąpiel w jeziorach i rzekach. Wora pieniędzy nie trzeba, by przeżyć przygodę.

          • 8 0

  • Henryk Jaskóła w pełni na na tę nagrodę zasłużył - skromny niemedialny człowiek, a taki ogromny wyczyn. BRAWO PANIE HENIU!!!

    • 44 2

  • czy w hali będą mogli obejrzeć słynną kotarę ? (6)

    • 19 47

    • Nudny się robisz człowieku z tą kotarą, powtarzasz się w każdym artykule o Gdyni z tą kotarą. (3)

      • 23 2

      • A co ? czy w tej hali nie mieści się ta kotara ??? (2)

        • 5 13

        • (1)

          a o co chodzi z tą kotarą, bo kilka razy słyszałem, ale nie wiem kompletnie o co chodzi?

          podpowie ktoś?

          • 4 1

          • Hala zamówiła system kotar scenicznych do wydzielania powierzchni

            powinni to zrobić już na samym początku jak powstali. Dzięki systemowi można zakrywać wybrane obszary czarną kotarą. Przykładowo masz scene w miejscu gdzie normalnie stoją kosze to wszystko po bokach robisz czarne i calosc swietnie sie prezentuje. I ludzi boli, że to 1,8 mln zł kosztuje. Kosztowało tyle ile miało kosztować. Montaż + trasy kablowe + sterownia + znaczna ilość kraty czarnej ( metr kraty to ponad 400 zł) + niepalny materiał w ogromnej ilości metrów kwadratowych.
            Inna sprawa, że mimo tych kotar i tak jesteśmy daaaleko za murzynami i na porzadne show trzeba jeździć za granicę. Jak chcecie lać z hali gdynia to nie lejcie z kotary która jest niezbędna tylko idźcie zobaczyć jak wygląda brama techniczna - wjazd jak do domowego garażu, tirem nawet nie próbuj podjeżdżać. Pominę, że zjazd jest pochyły w dół. O ile jak masz 750 kg głośników to je stoczysz. Ale pchaj je na ziemie...

            • 14 3

    • Chciałbym zapytać się o to samo, nie znam dobrze Gdyni, słyszałem, że gdzieś można obejrzeć kotarę wielkoformatową. Czy to może w tej hali?

      • 2 11

    • Mnie też interesuje ta kotara...

      To podobno największa atrakcja w Gdyni. Kiedy można ją zwiedzać?

      • 2 2

  • (1)

    A czy będzie Janek-postrach rekinów? Z chęcią raz jeszcze posłucham tych mrożących krew w zylach bajek

    • 64 7

    • Jan co się rekinom nie kłaniał...właśnie, czy będzie czy nie będzie?
      w końcu miasto mu zapłaciło, czy nie zapłaciło za dostarczenie listu rodzinie królewskiej Saudi?

      • 3 0

  • (5)

    Ciemna strona jest taka, że jeden z tych co zostali na broad peek byl nakolosach, i panstwo z kajaczka, co ich zaciukali w ameryce rowniez....

    • 31 7

    • To może jest ostatnia szansa aby zobaczyć innych "podróżników"

      • 12 1

    • Po przeczytaniu tego postu przyszła mi na myśl tylko jedna scena.

      Jak grabarz w westernie bierze miarę z kowboja przed pojedynkiem.

      • 13 1

    • warto. (2)

      ci ludzie najczęściej wiedzą jakie jest ryzyko i ja im przyklaskuję i trzymam kciuki bo warto chwilę na prawdę pożyć i czuć życie niż udawać 100 lat i zginąć na przejściu idąc do warzywniaka.

      • 3 1

      • (1)

        Uważam, ze nie masz prawa oceniać kto w jaki sposób przeżywa swoje życie i na tej podstawie robić jakiś dziwny ranking.
        Czy to, ze ktoś zdobywa szczyty oznacza ze jest lepszy, szczęśliwszy itd? Każdy ma swoje życie i wyobraź sobie, ze nie wszyscy muszą dokonywać "niezwykłych" rzeczy żeby czuć spełnienie.
        Pozwólmy ludziom żyć jak chcą. Zarówno tym, którzy żyją bardzo aktywnie, jak i tym "leniwym". Każdy ma swoją rolę tu na ziemi.

        • 9 0

        • oczywiście! Zgadzam się, o ile ten ktoś jest szczęśliwy z tego jak kieruje swoim życiem i nie próbuje przekopiować na innych swojego świata. A ci siedzący niestety często przejawiają takie skłonności - nie bierz narkotyków, nie chodź po górach itd. Niech każdy robi co mu się podoba o ile to nie wpływa źle na innych.
          Ja mówię tylko, że warto spróbować i że ludźmi, którzy ryzykują życiem kieruje coś wyższego. Bynajmniej głupota.

          • 1 1

  • Ciekawe czy będą jacyś chodzący po górach. (6)

    Co będą mieli ciekawego do powiedzenia i czy będą zachęcali do zdobywania szczytów?

    • 15 21

    • Czyli co (5)

      ocaleli z wypadków samochodowych do tego na wózkach lub przykuci do łóżek mieliby występować na scenie żeby odstraszać od jazdy pojazdami w ogóle?!.
      Wiesz jest taka myśl od wieków znana - zanim coś powiesz, pomyśl.

      • 15 7

      • Ciekawe porównanie. (4)

        Kogoś kto rano jedzie np. do pracy samochodem lub komunikacją,z osobą która świadomie naraża się na niebezpieczeństwo wchodząc na oblodzoną pionową skałę.

        Jeśli ten ocalony z wypadku jechał 150 km/h z zawiązanymi oczami w terenie zabudowanym i miał wypadek to wtedy raczej powinien wystąpić na takim spotkaniu i opowiedzieć o swojej głupocie.

        Tak samo ci co ocaleli z tej wyprawy powinni wystąpić na takim spotkaniu i również opowiedzieć o swojej głupocie a nie inspirować innych do takich działań.

        • 16 11

        • (1)

          Przeinaczasz i manipulujesz.
          Zdobywanie szczytów to także wejście na Kilimandżaro czy Giewont a niekoniecznie wspinanie się na ścianach Eigeru, Kazalnicy czy ściny lodowej.
          Każdy ma własny szczyt do osiągnięcia i uparcie lub mniej, wspina się nań przez całe życie.

          • 17 9

          • Wejście na Giewont to turystyka.

            Ale to prawda że każdy ma swój szczyt do osiągnięcia,
            ja wybieram kobiety i szczytowanie z nimi.

            • 13 7

        • masz rację (1)

          takich ludzi nie można porównywać. Bo co mają wspólnego roboty, których jedynym celem jest przepuścić kasę na najbardziej prymitywne potrzeby, ochlejstwo w weekend i bezmyślne namnażanie się z ludźmi, którzy wyznaczają sobie cele na granicy możliwości, którzy odkrywają świat, zdobywają i kreują własną i często innych rzeczywistość? Bez pierwszych byłoby trochę więcej miejsca w autobusie, bez drugich nadal wisielibyśmy na drzewie.

          • 4 2

          • Ufff...............

            Chesz powiedzieć że samobójcy zmienili losy Świata?
            Ciekawe.

            • 0 3

  • Po ile bilet ? (4)

    • 6 9

    • Zawsze bylo za darmo, wiec pewnie teraz tez.

      • 9 1

    • Wyobraź sobie, że za free.

      • 7 1

    • 50 zł

      • 5 3

    • po ile bilet

      nie ma biletów

      • 3 2

  • Prawdziwi miłośnicy podróży - właśnie teraz są w podróży

    :)

    • 20 2

  • Sezon grypowy! (5)

    Bardzo zaluje,ze choroba nie pozwoli mi pojechac na Kolosy.Za trzy tygodnie o tej porze bede ladowal w Azji.planuje nastepna podroz na Borneo.Moze ktos zechce sie podzielic jakimis ciekawostkami i wiedza na temat tej wyspy?

    • 5 18

    • Tubylcy już grzeją wodę w kotle.

      W oczekiwaniu na ciebie.

      • 22 1

    • (3)

      nie rozumiem osób, które "nie zgadzają się z opinią". Człowiek prosi drugiego o radę, wskazówkę a inni nie wiem czy z zawiści czy z zazdrości od razu buch: nie lubię. Traper, nigdy tam nie byłam, nie dam wskazówek, ale tak czy siak życzę Ci udanej wyprawy :)

      • 9 7

      • To niech człowiek wejdzie na odpowiednie forum,

        na dany temat.

        • 12 2

      • bo to sa Prawdziwi Polacy (1)

        zapewne wyborcy pewnej smiesznej partyjki,ktorzy znaja tylko droge do Torunia a reszty nie ogarniaja!Zawisc i zasciankowosc!

        • 8 18

        • ty pewnie kilka razy rocznie latasz do Izraela po instrukcje bo GW już nie starcza

          • 5 10

  • jak zwykle ankieta (1)

    z mądrą odpowiedzią "b"czasem za granicą, ale raczej w Europie". Mimo wszystko Francja to zagranica :)

    • 16 2

    • ale Rosja już nie

      parafrazując pewne powiedzenie...

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane