- 1 Dwóch 29-latków z narkotykami (65 opinii)
- 2 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (166 opinii)
- 3 Martwe dziki z Karwin miały ASF (240 opinii)
- 4 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (414 opinii)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (110 opinii)
- 6 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (63 opinie)
Ministerstwo wypowiada wojnę śmiecącym w lasach. Zaostrzenie kar
- Wypowiadamy wojnę leśnym śmieciarzom! - mówi Michał Woś, minister środowiska, i zapowiada zaostrzenie kar dla tych, którzy lasy traktują jak wysypiska śmieci. W Trójmieście takich przypadków nie brakuje. Ostatnio w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym zebrano pięć ton śmieci.
Więcej fotopułapek, wyższe grzywny i wyrok skazujący na sprzątanie
Michał Woś, minister środowiska, zapowiedział ostatnio, że w lasach w całym kraju porządku będzie teraz pilnować aż 10 tys. mobilnych fotopułapek. Będą one przenoszone każdego dnia w inne miejsca. Do walki z leśnymi śmieciarzami "pójdą" też drony i kamery noktowizyjne. Ministerstwo proponuje również, aby sądy oprócz 10-krotnie wyższych grzywien skazywały wandali na sprzątanie lasu.
Nielegalne wysypiska śmieci w Trójmieście
- Mam złą wiadomość dla zaśmiecających nasze lasy, którzy czuli się dotąd bezkarni. W trybie pilnym uruchamiamy we wszystkich terenach leśnych w całym kraju aż 10 tys. przenośnych fotopułapek. Leśnicy każdego dnia będą zmieniać ich położenie. Są zamaskowane i nigdy nie będzie wiadomo, gdzie w danej chwili są zamontowane. Oprócz tego porządku będą pilnować kamery noktowizyjne i armia dronów - podkreślił minister Woś.
Pozostałości po "imprezie" w trójmiejskim lesie.
Z inicjatywy ministra środowiska przygotowano już projekt przepisów zaostrzający kary za śmiecenie w lasach - 10-krotne podniesienie wysokości grzywny z 500 do 5 tys. zł, ale przede wszystkim wprowadzenie orzeczeń o pracach społecznie użytecznych polegających na sprzątaniu terenów zielonych oraz nawiązek w wysokości równej kosztom usunięcia odpadów.
Wywóz nieczystości i śmieci w Trójmieście
- Stawiamy po pierwsze na nieuchronność kary dla leśnych wandali, aby ich czyny nie pozostawały już bez konsekwencji. A po drugie na dolegliwość kary - znacznie wyższe grzywny i przede wszystkim obowiązek posprzątania po sobie i to na własny koszt. Jestem przekonany, że taka bezkompromisowa walka o czystość naszej przyrody szybko przyniesie wymierne efekty i lasy odetchną - przekonuje minister środowiska.
Zobacz też: Rezerwat przyrody "Mewia Łacha" pełen śmieci
Śmieci w lasach to plaga
Regularnie informujemy o przypadkach śmieci podrzuconych do trójmiejskich lasów. Lądują tam stare meble, zniszczone sprzęty elektroniczne, pozostałości po remontach, plastikowe i szklane opakowania.
W marcu gdyńscy strażnicy namierzyli mężczyznę, który w ten sposób pozbył się śmieci w lesie nieopodal Pustek Cisowskich.
Są też pozytywne przykłady. Mieszkanka Gdyni w ramach "czynu społecznego" od wczesnej wiosny sprząta Trójmiejski Park Krajobrazowy w okolicach Małego Kacka i Orłowa. Zebrała tam już ponad pięć ton śmieci. W maju rodzina posprzątała las w Otominie.
20 mln zł rocznie na sprzątanie lasów
Lasy Państwowe każdego roku wydają 20 mln złotych na uprzątnięcie terenów leśnych, z których wywozi się prawie 115 tys. m sześc. odpadów. To ponad tysiąc wagonów kolejowych wypełnionych po brzegi śmieciami. Zmiana przepisów w gospodarce odpadami niestety niewiele zmieniła i lasy wciąż są zaśmiecane. Jednym z powodów było dotychczas niskie ryzyko wykrycia takiego wykroczenia.
Opinie (195) ponad 10 zablokowanych
-
2020-08-04 18:59
Jeszcze publiczna kara chłosty na rynku i nikt by nawet nie pomyślał o łamaniu prawa.
- 0 0
-
2020-08-06 01:26
Noo
Wystarczy mały spacer drogą z owczarni po Auchan Osowa by wdepnąć w strzykawkę, lub inne śmieci, również działkowcy bardzo dużo śmieci wyrzucają za płot badź do zbiorników retencyjnych
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.