• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mistrzostwa w autostopie: Przygoda dzieje się sama

Małgorzata Kaliszewska
30 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
aktualizacja: godz. 21:29 (1 maja 2010)
Dużo zaufania w ludzką życzliwość, sporo szczęścia i ładna pogoda. To najkrótszy przepis na przygodę autostopową. Dużo zaufania w ludzką życzliwość, sporo szczęścia i ładna pogoda. To najkrótszy przepis na przygodę autostopową.

Pół tysiąca młodych, żądnych przygód ludzi z całej Europy weźmie udział w niecodziennym wyścigu. Trzy pierwsze dni majowe spędzą próbując dojechać autostopem z Sopotu do Pragi.



1 maja ruszają 13. Międzynarodowe Mistrzostwa Autostopowe Sopot - Praga 2010. Zainteresowanie imprezą przerosło wszelkie oczekiwania. O miano Międzynarodowego Mistrza Autostopu konkurować chciało ponad 500 osób, na starcie stanie maksymalna dopuszczalna liczba 400 zawodników. To rekord wszystkich edycji tej imprezy.

Ideą tych specyficznych zawodów, które wymyślili przed laty pasjonaci z Polskiego Klubu Przygody z Trójmiasta, jest pokazanie, że świat stoi przed nami otworem, a podróżować można nawet za "jeden uśmiech". Choć przyznać trzeba, że tych uśmiechów wymienia się w trakcie takich wypraw wiele. To też niezły sposób na budowanie zaufania między ludźmi, bo bez wątpienia podczas podróżowania autostopem jest ono najważniejsze.

Festyn majówkowy

Po raz pierwszy zawodnicy wystartują z taką pompą. Początek trasy wyznaczono na Molo w Sopocie, podczas wielkiego festynu majówkowego. Przez kilka godzin na Skwerze Kuracyjnym będzie można nie tylko życzyć szczęścia podróżnikom, ale także spróbować swoich sił w różnych konkurencjach.

Śmiałkowie ruszyli do Pragi.



- Będzie park linowy, ścianka wspinaczkowa, niezliczone konkursy, gry i zabawy, koncerty, a dla odważnych możliwość podziwiania panoramy Sopotu z kosza balonowego - wylicza organizator imprezy, Michał Witkiewicz z Polskiego Klubu Przygody. - 1 maja także na Molo spotkają się pomorscy Maturzyści Rocznika 2010 by zrobić sobie wspólne zdjęcie, a przy okazji, na co bardzo liczymy, połknąć bakcyla podróżniczego.

Przygoda dzieje się sama

W tym roku zgłosiło się więcej pań, niż panów. Organizatorzy imprezy żartują, że są odważniejsze i żądne przygody. A przygoda, jak to podczas tego typu podróży, dzieje się sama. I takie jest od lat nieoficjalne motto tych mistrzostw.

- Fajne jest samo podróżowanie autostopem i poznawanie nowych przyjaciół. Na starcie drużyny są dwuosobowe, ale już w trakcie tworzą się grupki, które opracowują własne strategie dotarcia do celu. Czasem jedno i drugie nas zawodzi i wtedy rozpoczyna się przygoda - opowiada senior mistrzostw Marcin Mironiuk.

Jak pokazuje doświadczenie kluczowe w tej zabawie są stacje benzynowe na których spotykają się prędzej lub później podróżnicy. Czasem kończy się to wspólnym noclegiem pod chmurką, na starym cmentarzu radzieckim pod latarnią lub godzinami spędzonymi w sklepach (głównie przypadki dziewczyn doprowadzające towarzyszących im chłopaków do rozpaczy).

- Dwa lata temu przez takie harce w ciucholandach, musieliśmy uformować ośmioosobową grupę i całą trasę do Monachium pokonaliśmy łapiąc tylko busy. Nie zdobyliśmy mistrzostwa, ale było fajnie - dodaje Mironiuk.

Byle było z bajerem

Busy to nie najbardziej oryginalny sposób podróżowania. Legendami obrosły już przypadki podróżników, którzy do mety dojeżdżali: śmieciarką, w osiem osób Fiatem 126 p, traktorem, albo luksusowymi samochodami sportowymi.

- Najbardziej ekstremalną podróż obyła grupa, która była tak zdesperowana, że podróżowała naczepą ze świniami - wspomina Michał Witkiewicz. - Nasi podróżnicy jechali w kabinie, a ich bagaże razem z prosiakami. Grunt to się nie zrażać.

Zawodnicy

Jak co roku brać podróżnicza biorąca udział w imprezie jest międzynarodowa: Niemcy, Hiszpanie, Polacy, Rumuni, Litwini. Dotąd mistrzostwa wygrywali wyłącznie Polacy. Stąd też w tym roku po raz pierwszy ufundowano specjalną nagrodę dla pierwszej zagranicznej drużyny, która stawi się na mecie w Pradze. Śmiałkowie mają do pokonania ok. 650 km. Mogą jechać każdym środkiem lokomocji, poza transportem publicznym. Ważny jest czas dotarcia na metę w Pradze.

- Niektórzy zapewne wybiorą trasę przez Szczecin, a potem niemieckimi autostradami i drogami szybkiego ruchu. Reszta będzie próbowała swoich sił przez Polskę - opowiada Michał Witkiewicz. - Wszyscy zawodnicy będą oznaczeni biało-pomarańczowymi numerami startowymi. W poprzednich latach zdarzało się, że kierowcy specjalnie zmieniali swoją trasę lub nadrabiali drogi, bo zabierając naszych zawodników, poczuli zew przygody. Liczymy na to i w tym roku.

Organizatorem 13. Międzynarodowych Mistrzostw Autostopowych jest Polski Klub Przygody oraz Europejska Szkoła Hotelarstwa, Turystyki i Przedsiębiorczości w Sopocie. Patronem i uczestnikiem mistrzostw jest Portal Trojmiasto.pl

Wydarzenia

XIII Międzynarodowe Mistrzostwa Autostopowe Sopot - Praga 2010

10 zł
festyn, rajd / wędrówka

Miejsca

Opinie (61) ponad 20 zablokowanych

  • super!

    • 2 1

  • Organizatorem jest Polski Klub Przygody :) (1)

    Brałam 2 razy udział w tych zawodach: do Rygi i do Splitu w Chorwacji. Zapewniam, że to świetna impreza (tylko od kilku edycji zbyt tłoczna), a autostopowiczów warto brać, tak samo jak warto jeździć stopem, byle z głową i najlepiej parami (chłopak + dziewczyna). Można poznać ciekawych ludzi, przekonać się, że jest wielu życzliwych kierowców, którzy potrafią nieraz zjechać z własnej trasy, żeby ułatwić nam podróż. Pozytywne nastawienie i życzliwość wobec innych procentuje, więc zamiast narzekać lepiej uwierzcie, że ludzie są z natury dobrzy a nie źli!

    • 13 1

    • Popieram. też byłem w Splicie. Było wspaniale! Świetni ludzie.

      • 0 0

  • super sprawa....bralam udział w pierwszych mistrzostwach do \Budapesztu.....świetna przygoda i trzecie miejsce!!!! powodzenia podróżnicy:)

    • 5 2

  • jedno się nie zgadza (1)

    "Ideą tych specyficznych zawodów, które wymyślili przed laty pasjonaci z Polskiego Klubu Przygody z Trójmiasta " Pasjonaci owszem obecnie są w PKP, ale sama idea powstała wśród studentów geografii. Proszę nie przywłaszczać sobie ideii.

    • 4 2

    • przecie Klub Przygody

      to wlasnie studenci geografii wymyslili pewnie podczac chlania w Borucinie

      • 5 2

  • Ka

    Powodzenia!
    Szczególnie dla Mari, jej kompanai i Geografów!
    Piję właśnie za Wasze powodzenie kochani~!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 1 2

  • dla MARII tam być miało wyżej.
    CZEKAM W NASTĘPNYM ROKU NA ZAWODY GD - BARCELONA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 1 2

  • rozrywka dla biednych małolatów (1)

    • 4 16

    • za 2 miechy bedziesz mial zawal hehe. cieszysz sie?

      • 2 2

  • galerianki

    teraz nie tirowki

    • 1 2

  • Gdańsk - Bydgoszcz

    Dziś wracając do Bydgoszczy z Gdyni podwiozłem dwóch miłych licealistów z Częstochowy. Powoli ze zmęczenia oko mi się zamykało a dzięki nim trasa jakoś minęła przyjemnie. Mam nadzieję że dalej też im pójdzie jakoś sprawnie. A co do kwestii zabierania autostopowiczów to nigdy tego nie robię i tylko dzięki info w radiu że taka impra się dzieje a zawodnicy są zanumerowani zdecydowałem się na to. Powodzenia dla wszystkich zawodników!!!

    • 4 0

  • Jawor-Dvur Kralove

    Też zabraliśmy, chłopaka z Bydgoszczy (jego partnerka się rozchorowała). Ciekawe czy załapał się w Hradec Kralove na dalnicę do Pragi? W 70-tych latach się jeździło! To były czasy!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane