- 1 Kobieta zginęła w wypadku na obwodnicy (239 opinii)
- 2 Narkotykowa piwnica na Chełmie (74 opinie)
- 3 W tym roku odstrzelono 90 dzików (181 opinii)
- 4 Kierowca wpadł do kanału portowego (60 opinii)
- 5 Najludniejsze ulice w Trójmieście (117 opinii)
- 6 Drzewa. Urzędnicy zgadzają się z aktywistami (82 opinie)
Modele samolotów pasażerskich Piotra
Silniki do swojego Jumbo Jeta pozyskał ze starych telefonów komórkowych, a do tego wyposażył model w oświetlenie. A że pasją Piotra Drozdowskiego jest sklejanie samolotów pasażerskich, poza Boeingiem 747 ma też w kolekcji Airbusa A380. Obecnie pracuje natomiast nad Iłem-62 w barwach LOT-u.
Na szafce mieszkańca Gdyni stoją więc modele dwóch lotniczych kolosów: Boeinga 747, czyli Jumbo Jeta oraz Airbusa A380. Oba samoloty są w stanie zabrać na pokład kilkaset osób i oba mają ponad 70 metrów długości. Piotr skleił ich modele w skali 1:144, czyli każdy jest długi na około pół metra.
- Pierwszy był Boeing 747 w barwach Lufthansy. Długo się do niego zabierałem, ponieważ miałem ambitny projekt zamontowania oświetlenia, przez co model wylądował na kilka miesięcy w szafie. Ale wróciłem do niego z oświetleniem, a dodatkowo zyskał możliwość uruchamiania silników - tłumaczy modelarz.
- Wykorzystałem silniczki ze starych telefonów komórkowych. Miały one funkcję wibracji i wystarczyło tylko ściągnąć ciężarek i można było montować w modelu - dodaje.
Obecnie pasjonat pracuje nad modelami w barwach Polskich Linii Lotniczych LOT.
Radzieckie konstrukcje, polskie malowanie
- Udało mi się znaleźć w dobrej cenie na giełdzie modele samolotów Tu-134A oraz Tu-154M. Po czym dokupiłem do nich Iła-62M. Wszystkie trzy samoloty będą w barwach LOT-u i może w przyszłości powstanie dla nich makieta lotniska. Ale sam fakt, że to są trzy modele sprawia, że w konkursach modelarskich mogą startować już jako kolekcja - wyjaśnia Piotr.
Najmniejszy z trzech modeli, czyli dwusilnikowy Tu-134A, czeka już tylko na lakierowanie. Z kolei na model Tu-154M Piotr nakłada właśnie kalkomanię. Więcej pracy będzie wymagać natomiast największy czterosilnikowy Ił-62M. A kiedy Piotr je dokończy, czeka go sklejanie kolejnego Airbusa.
Samoloty pasażerskie nie są jednak jego jedynymi modelami. Kiedy pięć lat temu pasjonat rozpoczynał swoją przygodę z modelarstwem, interesował się okrętami. Pierwszym, który skleił, był włoski krążownik "Pola", następnie przyszedł czas na japoński pancernik "Musashi".
Jest to bliźniaczy okręt pancernika "Yamato". Zakupiłem ten model, ponieważ jego sylwetka bardzo mi się spodobała. Wiedziałem, że model musi znaleźć się w moim w pokoju.
"Musashi" stoi w gablocie, podobnie jak "U-2540", czyli niemiecki okręt podwodny zbudowany pod koniec II wojny światowej. A że w przypadku tego drugiego modelu, jest to przekrój, widoczne jest wnętrze jednostki - choćby torpedy czy silnik.
Poza tym Piotr w przerwach sklejał też samochody. Lubi zwłaszcza amerykańskie klasyki. Stąd na podstawkach stoją modele takie jak cadillac z 1933 r., buick riviera z 1966 r. czy bolid Formuły 1 zespołu Red Bull.
Most zwodzony z ponad 10 tysięcy zapałek
Choć pasjonat z Gdyni tworzy modele z plastiku, miał w swoim życiu epizod, kiedy sklejał z zapałek. Do budowy modelu nieistniejącego już mostu zwodzonego w Darłowie zużył ich ok. 10-12 tysięcy. Początkowo model XVII-wiecznej budowli tworzył razem z kolegą.
- Jedynym wymiarem, jakim dysponowaliśmy, była szerokość kanału, czyli 26 metrów. Od tego wymiaru rozpoczęło się obliczanie, ile szacunkowo mogły mieć na przykład ruchome pomosty. Pomocne były również zdjęcia znalezione w internecie - wspomina Piotr.
Najtrudniejsze elementy wykonali we dwóch, a potem Piotr sam kontynuował prace. Trwały one ok. ośmiu miesięcy. Jak zapowiada pasjonat, wkrótce gotowy model będzie można zobaczyć w Darłowie.
- Na początku jesieni zostanie on przekazany do tamtejszego Morskiego Muzeum. Na stałą wystawę poświęconą historii Darłowa - wyjaśnia.
Szalone konstrukcje i dziwaczne rozwiązania, czyli początki broni pancernej
Miejsca
Opinie (82) 8 zablokowanych
-
2017-06-25 09:10
Wszystki fajnie, ale
co to ma wspolnego z trojmiastem
- 23 68
-
2017-06-25 09:10
Materiał na pulitzzera normalnie
jw
- 10 37
-
2017-06-25 09:10
jego rodzice musza mieć duże mieszkanie, żeby pomieścić taką kolekcje
- 12 26
-
2017-06-25 09:12
:)
Fajnie ma chlopak talent : Pewnie jak zaczynał to jego pierwszym modelem do zlozenia byl szybowiec lub motoszyb, a nie gorna połka Cessnie:) Powodzenia:)
- 29 4
-
2017-06-25 09:25
Fajnie, fajna pasja
Fajnie, że ktoś ma pasje co daje mu radość. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
- 55 1
-
2017-06-25 09:25
Może PiS Pana poprosi o rekonstrukcje tupoleva :))))
- 12 8
-
2017-06-25 09:30
Super!
Fajna pasja! Dobrze, że o tym piszą, bo wielu młodych ludzi nie zna innych, poza graniem na kompie, form spędzania wolnego czasu. Może ktoś się zainspieuje.
- 51 0
-
2017-06-25 09:31
a ja zbieram puszki po piwie
są kolorowe, pochodzą z różnych krajów, każda kojarzy się z jakąś przyjemną imprezą. Moja kolekcja jest ustawiona na meblościance i wygląda bardzo efektownie. Zapraszam redakcję na wywiad ze mną.
- 33 14
-
2017-06-25 09:32
nie ma rodziny czy bezrobotny?
Skąd na to czas ?
- 8 51
-
2017-06-25 09:40
Sam pewnie pól dnia przed telewizorem spdzasz oglądając trudne sprawy i wybitne popisy polskiej reprezentacji piłkarskiej
- 43 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.