Niemal równo rok po zatrzymaniu 68-letniego mężczyzny, który przez kilkanaście lat miał molestować dzieci w pojazdach komunikacji miejskiej w Gdańsku, prokuratura zakończyła śledztwo w jego sprawie i skierowała do sądu akt oskarżenia. Mężczyznę zatrzymano po przekazanym przez naszą redakcję policji zgłoszeniu naszej czytelniczki.
Czy z dziećmi trzeba rozmawiać wprost o zagrożeniach związanych z pedofilią?
Szybko okazało się, że poszkodowanych może być znacznie więcej, a 68-letni dziś mężczyzna mógł molestować dzieci nawet przez kilkanaście lat. Ostatecznie na policję i do prokuratury zgłosiło się 10 osób, które w latach od 2002 do 2018 roku padły ofiarą 68-latka.
- Prokurator zarzucił mężczyźnie popełnienie łącznie 10 przestępstw o charakterze seksualnym, to jest dopuszczenie się wobec małoletnich pokrzywdzonych poniżej 15 lat innych czynności seksualnych. Mężczyzna nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Złożył wyjaśnienia, w których zaprzeczył zeznaniom pokrzywdzonych i wskazał, że nie pamięta takich sytuacji - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Prokuratura posiada jednak dość mocne dowody, w tym zapisy z kamer monitoringu. Sąd nie miał wątpliwości w kwestii tymczasowego aresztowania 68-latka.
Proces, który jednak najprawdopodobniej zostanie utajniony ze względu na dobro poszkodowanych, rozpocznie się w najbliższym czasie przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Północ. Prokuratura właśnie wysłała tam akt oskarżenia dotyczący przestępstw, które popełnić miał 68-latek.
Grozi mu kara od 2 do 12 lat więzienia.