- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (164 opinie)
- 2 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (114 opinii)
- 3 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (177 opinii)
- 4 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (89 opinii)
- 5 Wzięli pod lupę punktualność SKM (68 opinii)
- 6 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (450 opinii)
Molestował dzieci w pojazdach komunikacji miejskiej. Trafi przed sąd
Niemal równo rok po zatrzymaniu 68-letniego mężczyzny, który przez kilkanaście lat miał molestować dzieci w pojazdach komunikacji miejskiej w Gdańsku, prokuratura zakończyła śledztwo w jego sprawie i skierowała do sądu akt oskarżenia. Mężczyznę zatrzymano po przekazanym przez naszą redakcję policji zgłoszeniu naszej czytelniczki.
Szybko okazało się, że poszkodowanych może być znacznie więcej, a 68-letni dziś mężczyzna mógł molestować dzieci nawet przez kilkanaście lat. Ostatecznie na policję i do prokuratury zgłosiło się 10 osób, które w latach od 2002 do 2018 roku padły ofiarą 68-latka.
- Prokurator zarzucił mężczyźnie popełnienie łącznie 10 przestępstw o charakterze seksualnym, to jest dopuszczenie się wobec małoletnich pokrzywdzonych poniżej 15 lat innych czynności seksualnych. Mężczyzna nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Złożył wyjaśnienia, w których zaprzeczył zeznaniom pokrzywdzonych i wskazał, że nie pamięta takich sytuacji - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Prokuratura posiada jednak dość mocne dowody, w tym zapisy z kamer monitoringu. Sąd nie miał wątpliwości w kwestii tymczasowego aresztowania 68-latka.
Proces, który jednak najprawdopodobniej zostanie utajniony ze względu na dobro poszkodowanych, rozpocznie się w najbliższym czasie przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Północ. Prokuratura właśnie wysłała tam akt oskarżenia dotyczący przestępstw, które popełnić miał 68-latek.
Grozi mu kara od 2 do 12 lat więzienia.
Opinie (93) ponad 10 zablokowanych
-
2019-11-21 16:20
Czyli można każdego zamknąć na rok lub więcej w pudle, (3)
tu akurat gość chyba okaże się winny (rozstrzygnięcia sprawy nie było jeszcze) co jeśli jednak gdyby było inaczej i trafisz za kraty przez pomyłkę. Zniszczone życie, utrata pracy, komornik za niezapłacony czynsz itp. itd. No chyba, że jest się sędzią który zajumał z lady 50 złotych "przez roztargnienie" to zostaję się z miejsca uniewinnionym.
- 10 0
-
2019-11-21 17:38
Zadzwoń do Banasia. (2)
- 0 1
-
2019-11-21 19:30
(1)
Siedział w areszcie, a to trochę co innego niż więzienie. Niemniej jakiś procent ludzi faktycznie siedzi za niewinność. Pomyłki, kiepski adwokat, opinia publiczna "żądna krwi". Był głośny przypadek poznańskiego taksówkarza, a ostatnio reportaż z Pomorza o niewinnie skazanym, który po wyjściu musiał ułożyć sobie na nowo życie. Niektórzy odsiadują nawet po kilka lat zanim udowodnią niewinność lub znajdą prawdziwego sprawcę, innym się pewnie nie udaje i tkwią do końca wyroku. Przykre, ale tak jak i lekarz czasem myli się w diagnozie, tak i sędziowie się mylą. Ktoś kiedyś podał statystykę, ale mi umknęło - może 1%? Dużo, mało? Każdy przypadek, to zniszczone życie.
- 0 0
-
2019-11-21 19:35
Eee
Zdecydowanie więcej niż 1%. Widziałem raport o 40% prawie dekadę temu.
- 0 0
-
2019-11-21 17:18
W czym tkwil problem?
Czy moze ten czlowiek zaczepial tylko dzieci, bo wiedzial,ze ma nad nimi przewagę? Jezdzac autobusem na trasie pruszcz- gdansk tez pamietam czlowieka, ktory zachowywal sie co najmniej dziwnie, a na widok wsiadajacej mlodzej dziewczyny to szybko sie przesuwal w jej kierunku Gdy byl tlok, czlowiek wsiadal do innych drzwi, zeby na niego nie trafic...Ach te lata 90-te...
- 3 1
-
2019-11-21 18:28
Molestował przez kilkanascie lat? i dopiero teraz ofiary sie zgłszaja to juz chyba jest przedawnienie jak Polanskiego
- 0 0
-
2019-11-21 18:52
czy to jest ten krip z bokobrodami?
- 4 0
-
2019-11-21 19:18
Dostanie max 4 lata. Wyjdzie za 3 i będzie
dalej się poddawał innym czynnościom.
- 2 0
-
2019-11-21 21:06
Nie chce mi się z wami gadać
- 1 1
-
2019-11-21 21:24
Utajniony ze wzgledu na dobro sprawcy ... (1)
On zasługuje na jakie kolwiek dobro? Upublicznic!!!!
- 3 2
-
2019-11-21 23:30
...
Proces, który jednak najprawdopodobniej zostanie utajniony ze względu na dobro poszkodowanych
- 2 0
-
2019-11-21 22:40
Trudno będzie mu cokolwiek udowodnić.
Niestety w autobusach i tramwajach ztm jest tak tłoczno że trudno stać w odległości od ludzi.- 0 0
-
2019-11-21 22:42
Sprawdzili czy nie przypadkiem ksiądz?
- 1 2
-
2019-11-21 22:46
Trudno uwierzyć...
Pamiętam go z lat...70-tych!!! Jeździł w autobusie na trasie Sobieskiego - Wrzeszcz. Byłam wtedy w podstawówce i często na gapę z grupą dzieciaków jeździliśmy z Traugutta jeden przystanek. Dziad był wiecznie spocony i ślinił się na widok dziewczynek. Często, niby trzymając się uchwytu, dotykał naszych rąk. Szybko wyczuliśmy jego zamiary i trzymaliśmy się z dala. Ale chyba nikt nie mówił o tym rodzicom, bojąc się bury za jazdę bez biletu
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.