• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motława skażona po wycieku oleju. Są wyniki badań

Ewelina Oleksy
14 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
  • Inspektorzy WIOŚ pobrali do badań próbki wody po wycieku na Motławie. Są wyniki tych badań.
  • Do wycieku na Motławie doszło na początku czerwca.

Woda w Motławie po ostatnim wycieku oleju została skażona węglowodorami ropopochodnymi. Normy zostały przekroczone 10-krotnie. Są wyniki badań w tej sprawie. Urząd Morski ustalił, że przyczyną zdarzenia był prawdopodobnie wypływ z instalacji burzowej, a nie z jachtu, jak wcześniej podejrzewano.



Aktualizacja, 17.06

Po publikacji artykułu, swoje stanowisko przesłała nam miejska spółka Gdańskie Wody:

"Jako wysoce prawdopodobną przyczynę zanieczyszczenia wskazano wyciek z kanalizacji burzowej, w omawianym miejscu nie ma jednak wylotu sieci kanalizacji deszczowej. Najbliższy wylot znajduje się kilkadziesiąt metrów od miejsca wypływu ropopochodnych. Monitoring nie wykazał zanieczyszczenia instalacji.

Do tej pory żadna z zaangażowanych w sprawę instytucji nie zgłosiła się do nas z prośbą o zweryfikowanie podejrzeń dotyczących źródeł zanieczyszczenia rzeki. Jako spółka administrująca miejskim systemem odwodnieniowym deklarujemy pełną gotowość do współpracy z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w Gdańsku i innymi organami w celu ustalenia faktycznej przyczyny skażenia wód Motławy."


Jak oceniasz czystość wody w Motławie?

Do zanieczyszczenia Motławy oleistą substancją doszło 1 czerwca. Służby przez kilkanaście godzin walczyły z wyciekiem, który był duży i ciągnął się od mariny przy SzafarniMapka do Narodowego Muzeum Morskiego na OłowianceMapka.

Gdy doszło do wycieku, Wojewódzki Inspektorat Ochrony środowiska w Gdańsku pobrał próbki wód do badań, by sprawdzić, czym i jak mocno woda została skażona.

Próbki trafiły do Centralnego Laboratorium Badawczego GIOŚ w Gdańsku. Właśnie pojawiły się wyniki tych badań.

Skażona woda w Motławie. Bardzo duże przekroczenie norm



Po zbadaniu próbek z Motławy okazało się, że woda została skażona węglowodorami ropopochodnymi.

Ich norma wynosi 0,2 mg na litr. W badanych próbkach było ich 2,90 mg na litr, czyli norma - w miejscu wycieku - została przekroczona ponad 10 razy.

Dla porównania pobrano też próbkę wody spoza miejsca skażenia. Tam wskaźnik węglowodorów ropopochodnych był na poziomie 0,05 mg na litr.

1 czerwca doszło do dużego wycieku na Motławie:

Wyniki badań wody przekazane do Urzędu Morskiego



Kwestia nałożenia ewentualnych kar za skażenie Motławy nie leży po stronie WIOŚ.

- Wyniki badań zostały przekazane do Kapitanatu Portu Gdańsk Urzędu Morskiego w Gdyni, do którego należą wody wewnętrzne Motławy. Zgodnie z właściwością terytorialną to dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni prowadzi sprawę zanieczyszczenia wód Motławy i decyduje o ewentualnych sankcjach karnych - informuje Radosław Rzepecki, zastępca pomorskiego wojewódzkiego inspektora Ochrony Środowiska w Gdańsku.
Czytaj też:

Znak drogowy, opony, bagażnik. Co jeszcze wyłowili z Motławy nurkowie?



Zapytaliśmy Urząd Morski, czy ustalił już źródło zanieczyszczenia Motławy i czy nałoży w tej sprawie kary.

  • Strażacy wykonali natryski neutralizujące zanieczyszczenia.
  • Po wycieku na Motławie zamontowano zapory - rękawy przeciwrozlewowe.
  • Do wycieku na Motławie doszło na początku czerwca.

Urząd Morski ustalił prawdopodobną przyczynę wycieku do Motławy



- Po przeprowadzeniu wizji lokalnej, przesłuchaniach świadków i konsultacjach z przedstawicielem Państwowej Straży Pożarnej funkcjonariusze Kapitanatu Portu Gdańsk ustalili, iż wysoce prawdopodobnym źródłem obecności substancji zanieczyszczającej w wodzie był wypływ z kanalizacji burzowej - informuje Magdalena Kierzkowska, rzeczniczka Urzędu Morskiego. - W trakcie czynności nie stwierdzono, aby zanieczyszczenie zostało spowodowane przez użytkownika dróg wodnych. W związku z tym Kapitanat Portu Gdańsk zwrócił się do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku z prośbą o zajęcie stanowiska, zgodnie z kompetencjami, w zakresie odprowadzenia wód opadowych oraz instalacji burzowej na Przystani Jachtowej Marina Gdańsk.
Na początku czerwca Urząd Morski informował nas, że wysoce prawdopodobne źródło wycieku to instalacja burzowa. Ale sprawdzane były też jachty w marinie.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (170)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane