• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motorniczy nie sprzedał biletu. GAiT: bo nie musiał

Max, czytelnik Trojmiasto.pl
25 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Motorniczowie i kierowcy autobusów mogą sprzedawać bilety w pojazdach komunikacji miejskiej jedynie za odliczoną kwotą (zdjęcie ilustracyjne). Motorniczowie i kierowcy autobusów mogą sprzedawać bilety w pojazdach komunikacji miejskiej jedynie za odliczoną kwotą (zdjęcie ilustracyjne).

Pan Maks chciał kupić w tramwaju bilet. Nie miał odliczonej kwoty, więc zrezygnował z reszty wynoszącej 10 groszy. Motorniczy odmówił mu jednak sprzedaży biletu, a później - jak twierdzi nasz czytelnik - go ignorował, był wulgarny i wykonywał gesty świadczące o tym, że może go uderzyć. Przewoźnik twierdzi, że motorniczy zachował się właściwie, bo przepisy mówią o sprzedaży biletów wyłącznie za odliczoną kwotę. Zachowania motorniczego nie można zweryfikować, bo GAiT nie dysponuje zapisem z kamer monitoringu.



Czy kupując bilet zawsze masz odliczoną kwotę?

Oto historia pana Maksa:

W dniu 17 lipca poruszałem się tramwajem o numerze pojazdu 1035 (linia 11 Odrzańska-Witosa). Chciałem zakupić bilet. Motorniczy w ogóle nie reagował, nawet nie miał zamiaru otworzyć okienka w drzwiach do kabiny. Dopiero po głośniejszym upomnieniu, łaskawie otworzył. I zaczęło się.

Poprosiłem o bilet za 1.90 zł i położyłem 2 zł. Kierowca z krzykiem, że "sprzedaje bilety tylko za odliczoną kwotą", na co odrzekłem, że nie musi wydawać 10 groszy.

Do końca trasy motorniczy mnie ignorował. Na pętli spisywałem numer pojazdu oraz numer motorniczego. Ten wyszedł z kabiny i krzyknął do mnie "wypier...! końcowy".

Podszedłem do kabiny, a motorniczy zamaszystym ruchem dał mi do zrozumienia, że może mnie uderzyć. Wdałem się z nim w kłótnię i usłyszałem "jak dorwę cię na ulicy, to ci nogi z d...y powyrywam". Po przyjściu do domu złożyłem pisemną skargę do ZTM na motorniczego o numerze 3192.

Nie poruszyłbym tego wydarzenia, gdyby nie fakt, że nie chodziło o brak odliczonej kwoty, ale o fakt, że dla motorniczego był to ostatni kurs i już dawno (wsiadłem na przystanku Odrzańska, a więc dwa przystanki do końcowego przystanku) był spakowany i nie miał zamiaru przemęczać się sprzedażą biletów.

Natomiast brak kultury (wulgaryzmy, opryskliwość itd.) są niestety dość częstym zjawiskiem, zarówno wśród motorniczych, jak i kierowców.

Stanowisko przewoźnika Gdańskie Autobusy i Tramwaje:

Sprzedaż biletów w pojeździe regulują "Przepisy porządkowe obowiązujące w pojazdach komunikacji miejskiej organizowanej przez Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku", które stanowią, iż "opłata za bilet zakupiony u prowadzącego pojazd powinna być uiszczona kwotą odliczoną" (przypomina o tym również naklejka na kabinie motorniczego) oraz, że "pasażerowie... oraz obsługa... obowiązani są do przestrzegania przepisów porządkowych". Stosowanie tych zasad eliminuje sytuacje konfliktowe. Planując podróż w godzinach wieczornych i nie dysponując odliczoną kwotą można dokonać płatności mobilnej w kilku dostępnych aplikacjach, zakupić bilet w coraz liczniejszych biletomatach lub posiadać jeden bilet w portfelu.

Zakup biletu u prowadzącego pojazd na zasadzie "proszę zatrzymać resztę" nie jest możliwy. Przepisy zabraniają niewydawania reszty, gdyż nie można pobierać opłaty wyższej niż przewiduje to taryfa. Prowadzący pojazdy obawiają się takich sytuacji, gdyż zdarzały się skargi na przywłaszczenie reszty, pomimo, iż pasażer prosił o niewydawanie reszty. Zapis monitoringu potwierdzał, iż przyjęta została moneta o nominale wyższym niż cena wydanego biletu. Efekt - poważne sankcje dyscyplinarne.

Instrukcja dla kierowców i motorniczych stanowi iż "w kontaktach z pasażerami kierujący pojazdem powinien zachowywać się kulturalnie i uprzejmie". Motorniczy w złożonym wyjaśnieniu zapewnia, iż zachowywał się prawidłowo. Ze względu na brak zapisu monitoringu nie mamy możliwości zweryfikowania opisanych przez pasażera okoliczności, a w efekcie podstaw formalnych do uznania winy i zastosowania sankcji dyscyplinarnych. Reasumując - nie ma przyzwolenia na niewłaściwe zachowanie, a konsekwencją wszystkich udokumentowanych przypadków są sankcje dyscyplinarne.

Jeżeli zachowanie motorniczego było niewłaściwe lub mogło być tak odebrane, to bardzo przepraszam.

Krzysztof Wojtkiewicz
główny specjalista ds. eksploatacji, Gdańskie Autobusy i Tramwaje
Max, czytelnik Trojmiasto.pl

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (732) 7 zablokowanych

  • Współczuję Wam Gdańszczanie (6)

    Traktują Was gorzej niż gó.... oby ta postkomunistyczna spółka wraz z tymi wszystkimi pseudo prezesami w końcu upadła, bo nie mają za grosz szacunku do pasażera. W Gdyni za taki tekst poleciały by głowy.

    • 164 55

    • Nie ma czego

      u ciebie na wiosce nawet furmanki nie jeżdżą,a jak przyjedziesz do miasta to szczekasz na autobusy, a na dźwięk dzwonka tramwaju przyjmujesz postawę bokserska buraku.

      • 0 0

    • Kierowcy w Gdyni to dopiero dno

      Miałam to nieszczęście podróżować 2 razy po Gdyni autobusem. I 2 razy spotkać się...mało powiedziane że z chamstwem, wulgaryzm też słodkie słowo. Za pytanie ile kosztuje bilet ( info tylko na przystankach, nie miałam czasu przeczytać bo podjechał autobus) by dać odliczone pieniądze pan kierowca zbluzgał mnie od nieuków i najgorszych. Niewiele brakowało a pękła by mu żyłka z nerwów. Zgłoszenie do ZTM w Gdyni skutkowało jedynie słownym upomnieniem a mnie dyrekcja odradzała sprawę ciągnąć dalej....

      • 2 3

    • daruj sobie

      ty jak zwykle musisz swoje - upadek komunikacji w Gdańsku, taki motorniczy to wina prezesów - a idź ty do Jaworskiego i sie wypłacz, może twój ból utuli. A najlepiej do Pcimia, tak tramwaje jeżdżą jak należy

      • 3 3

    • ile głów spadło po osunieciu na ulicy Sienkiewicza?

      ile po licznych aferach? pan marek cba ł wciąż gospodaruje publicznym mieniem?

      • 5 0

    • W Gdyni wszystko by zamieciono pod dywan. Jak zwykle.

      • 11 7

    • to nie może upaść

      najwyżej do tego więcej się dopłaci ale upaść temu tworowi się nie pozwoli

      • 13 1

  • a gdyby to była Pańska Matka?

    mentalnie tkwimy w PRLu.
    W Irlandii w autobusie można kupić bilet i jak kwota zapłaty przekracza nominał biletu, to z takim biletem/biletami można na koniec miesiąca pofatygować się do kasy przedsiębiorstwa i odebrać nadpłatę/y w zamian za potwierdzające to bilety z ostatniego miesiąca.
    U nas ewentualnie można zaokrąglić nominał lub różnicę za zgodą pasażera przeznaczyć na hospicjum lub parafię, albo Owsiaka.
    Jedno jest pewne że taka obsługa pasażera jest nieprawidłowa, a firma która nie przewidziała takiej codziennej sytuacji jest złośliwa lub źle zarządzana.
    "Ktoś" powinien to zmienić, lub zmienić pracę.

    • 0 1

  • Sytuacja jak z Monty Pythona.

    2 złote w jednej monecie źle. Dziewiętnaście monet 10 groszowych też źle. Napiszcie w regulaminie GAiTu, że kwota ma być odliczona najmniejszą możliwą ilością monet. Kupując bilet za 1,90 trzeba podać 4 monety 1złoty, 50 groszy, 20 groszy i 20 groszy. Innych monet pod groźbą wyposażenia z pojazdu nie przyjmujemy.. Swoją drogą kierowca, który nigdy nie wydaje reszty jest po prostu głupi. Przez cały dzień pracy nazbiera tyle drobniaków, że rozliczając się z pracodawcą będzie liczył to przez pół godziny.

    • 0 2

  • Są biletomaty i można kupić bilet przez Internet. (26)

    Ten jednak woli mocować się z motorniczym.

    • 273 329

    • Biletomatów jest jak na lekarstwo a te co są.. (11)

      ... często nie działają. Przez Internet? Sposób jest na pewno skomplikowany i mało bezpieczny - nawet nie próbowałem, bo nie chcę się dodatkowo wk...

      • 43 34

      • Kupienie biletu przez internet jest proste (3)

        Ja kupuje od kilku dni przez aplikacje jak dojade po zapisaniu w aplikacji karty kupno biletu zajmuje 30sekind i nie trzeba sie prosic miotac szukac drobnych

        • 1 0

        • Bilety przez aplikacje

          Tez jestem za nie zawracaniem glowy kierowcy, juz dawno pisano o biletomatach w autobusach ale gdzie one sa bo sie jeszcze nie spotkalam...? A co do aplikacji w mojej do niedawna mozna bylo kupic bilet na jeden przejazd za 3 zl a godzinnego juz nie bylo i co mialam placic 6zl bo po dwoch przystankach sie przesiadalam? Na szczescie juz jest normalnie i mozna kupic godzinny :) ale jesli chodzi o kierowcow to kiedys jezdzilam autobusem 256 i kierowca byl straszny starszy Pan ktory lubil przeklinac na caly autobus bez wzgledu na to czy byly w nim dzieci czy nie i to nawet kiedy mial sprzedac bilet za odliczona kwote...

          • 0 0

        • A ja nie mam internetu w telefonie i mieć nie chcę... (1)

          Po to jest możliwość kupowania u motorniczego, żeby w razie "W" można było skorzystać. A skoro to należy do obowiązków prowadzącego - to nie może mieć PAN motorniczy o to pretensji do całego świata.
          Kultura obowiązuje każdego .... powinna obowiązywać...

          • 1 3

          • Może i jest obowiązkiem motorniczego sprzedaż biletu ale.za odluczoba kwotę!!!! koniec kropka i imbecyle czas żeby się nauczyły a nie żale na portalach wylewaly i nie stosując sami się do regulaminu jeszcze motorniczych czy kierowców wyzywaly i straszyły myśląc, że im wszystko można i ciągle donosy wydzwanianie gdzie nie mają racjino ale...przeciez on ma zawsze rację a kierowcę może gnoic . Kierowcy mają tego dosyć i stad puszczają im nerwy jak każdemu innemu!!! Chciałbym zobaczyć ile jeden z drugim wytrzymalby w takim środowisku ( w takiej pracy z takimi roszvzeniowymi imbecylami

            • 1 1

      • (5)

        No to się nie musisz martwić, przez internet kupuje się szybko i w prosty sposób

        • 13 8

        • (4)

          Nie każdy ma taką opcję. Mam w nosie transakcje bez gotowkowe. Pieniądz fizyczny to zawsze różnica i bilet też, a jak telefon się rozladuje to co???

          • 20 6

          • To prawie każdy ma ze sobą powerbanka, a w nowych autobusach są ładowarki. (3)

            A transakcje gotówkowe są tylko dla staruszków i przestępców.
            Nie mają żadnych zalet w porównaniu do bankowości elektronicznej.
            Dlatego wymierają w całej Europie, w tym u nas.

            Powinieneś trochę przekalkulować kim jest "normalny człowiek", bo neandertalczyk podpisujący się tak wygląda trochę śmiesznie...

            • 4 29

            • Czekam aż będzie jakiś potężny wybuch na słońcu i fala promieniowania uniemożliwi korzystania z energii elektrycznej.50% ludzkości wymrze po 1 tygodniu, tej ludzkości pseudo nowoczesnej.To tylko delikatna katastrofa.Wymieniajcie dalej swoje fony co rok, dwa lata nie zatanawiając się nad tym, że w przeciągu 50 lat ziemia nie będzie w stanie udźwignąć tej sterty śmieci. Bedziecie wtedy zdychać w męczarniach w imię nowoczesności.

              • 4 1

            • Wypraszam sobie!!! Nie jestem staruszkiem, ani przestępcą. Bezczelny jesteś!!!

              • 3 2

            • Ale ty jesteś głupi !

              • 6 1

      • Nie wiem, ale się wypowiem.

        • 30 16

    • To prawda, stoją i stękają kierowcy nad głową a obok biletomat i 3 kioski. Cały pojazd stoi bo problem kupić wcześniej bilet (5)

      • 87 37

      • bilety kupowane u motorniczego powinny być 100% droższe, a kwota zysku dzielona między GAiT i motorniczego. (2)

        • 32 13

        • (1)

          W Grecji bilet kupiony na mieście 1,20 EURO - u kierowcy 2 euro.

          • 14 9

          • Ale to nie Grecja

            • 9 2

      • (1)

        Większość biletomatów ostatnio nie przyjmują pieniędzy, nawet jak odliczone a tarcie o automat też nic nie daje.
        Kiosków coraz mniej( jakby ktoś nie zauważył ) i w części też już nie mają biletow bo uwazaja ze sie nie oplaca

        • 27 9

        • biletomaty to syfilis

          • 4 2

    • (4)

      Biletomaty są bardzo rzadko, większość kiosków już nie istnieje, a nie każdy ma telefon z dostępem do internetu, to nie jest obowiązek przecież. Co wtedy zrobić? Nie jechać, bo wielce Pan kierowca ma problem z tym, żeby odpuścić 10 gr? Chore prawo.

      • 43 6

      • jak nie chciał brać tych 10 groszy, to mógł je przez okno wyrzucić (1)

        • 11 8

        • Jak mógł wyrzucić coś czego nie miał bo nie przyjął?

          • 1 0

      • (1)

        A jest napisane jak byk w artykule dlaczego nawet 10gr nie biorą - ludzie najpierw mówią spoko "nie trzeba reszty" a potem piszą skargi :D

        • 15 5

        • I Ty wierzysz w te tłumaczenia? Co za banda idiotów. Oni zawsze na wszystko mają wytłumaczenie, nawet na to, że przy krzywych spapranych torach to kierowca za szybko jechał.

          • 11 7

    • Ludzie lubią sobie utrudniać życie, być w sytuacji kiedy można sobie ponarzekać jaki świat jest okrutny. Nie mówię, że rozwiązania w komunikacji w trójmieście są optymalne, ale można sobie pomóc. Wszyscy ciągle siedzą z nosami w smartfonach, ale nie zainstalują sobie aplikacji do kupowania biletów online. Dziwne. Ja korzystam i sobie chwalę. Nie czekam w kolejkach i się nie denerwuję na motorniczych i kierowców, którzy, jak wynika z artykułu, są zobligowani przepisami do sprzedaży za odliczoną sumę.

      • 6 6

    • Janusze podróży

      • 20 9

    • porąbany naród

      • 24 8

  • Nie ukrywajmy nie mam tez wszedzie biletomatow a co jesli jestjestbiletomat biletomat nieczynny I nie mozna kupic biletu.nie ma sie odliczonych pieniedzy tzn.ze nie mozna w takiej sytuacji jechac tramwajem trzeba isc pieszo albo jechac bez biletu-totalna glupota

    • 0 0

  • Motorniczy miał rację. Te 10 groszy to potem mogloby by być potraktowane jako łapówka czy,korzysct majątkowa. (23)

    Ludzie, pomyślcie trochę, motorniczy nie chciał przyjmowac 10groszy bo ma byc odliczone i juz

    • 222 206

    • Chamstwo

      Nie zwalnia to jednak motorniczego z bezczelnego zachowania to ze nie sprzedal biletu nie ma nic wspólnego z kulturą osobistą faktycznie zachował się jak BURAK i miał dużo szczęścia ze nie trafił na równego sobie bo bylaby zadyma. Szkoda że nie znalazł się żaden świadek !

      • 1 0

    • Karol, zdajesz sobie sprawę, że jesteś dziwny? (1)

      • 16 1

      • na pewno zdaje sobie sprawę

        w końcu się podpisał "student prawa"

        • 3 0

    • studencie prawa

      mam nadzieje ze juz cie wypiepszyli z tych studiow

      • 3 1

    • Karol, jesteś chodzącym przykładem dlaczego trzeba te skostniałe sądy pogonić... (6)

      Jakoś "w świecie" takich problemów nie robią, no ale ty i twoi pobratymcy musicie stworzyć sieć którą narzucicie na normalnych ludzi żeby im normalne życie utrudnić, żeby na każdym kroku móc ud*pić, żeby na wszystko był paragrafik. A wy se będziecie siedzieć i tylko czekać aż ktoś się natnie na któryś z waszych poronionych pomysłów.

      • 13 6

      • Jest w tym niestety dużo racji. (4)

        Prawnicy zapominają, że prawo jest dla ludzi i tworzą/interpretują je (granica między jednym a drugim jest nieuchwytna) jako osobny, nadrzędny byt, który okazuje się człowiekowi nieprzyjazny. Moim zdaniem są tego 2 główne przyczyny: 1) niebranie pod uwagę (z różnych przyczyn, w tym konformizmu, przekupstwa i ograniczeń umysłowych) problemów i oczekiwań przeciętnego człowieka przy tworzeniu tych niby wyrafinowanych przepisów (chodzi tu głównie o przepisy nakładające różne formalne obowiązki, np. modne ostatnio RODO czy przepisy proceduralne; zapomina się, że ostatnim celem ludzkiej aktywności jest biurokracja czy chodzenie do urzędów i sądów, tymczasem procedury są niedorzecznie rozmnożone i zmuszają człowieka do wszczynania wielu różnych postępowań, żeby mógł załatwić swoje sprawy (nawet te ze sobą związane), 2) panujący u nas (i nie tylko zresztą u nas) kult przepisu, zgodnie z którym uregulować można wszystko (i to jeszcze najlepiej szczegółowo, co odbija się na niedorzecznej liczbie nowelizacji), co ma wyłączać potrzebę sięgania do zdrowego rozsądku. Jeszcze gorzej, jak dojdzie do tego ukształtowana w PRL-u czy podatna na jego opary (problem młodego pokolenia ludzi władzy) mentalność sędziego/urzędnika. Prawo staje się wtedy karykaturą tego, czym w założeniu miało być.

        • 4 0

        • Panie prawnik - ma pan całkowitą rację (3)

          Prawo w Polsce jest dla prawników , nie dla zwykłych ludzi. Dlatego trzeba to zmienić

          • 2 0

          • (2)

            Sugerujesz, że prawnicy którzy nami rządzą są na tyle kompetentni, żeby napisać jedno zdanie bez wprowadzania niejednoznaczności?

            • 0 0

            • Niejednoznaczność jest celowa

              • 1 0

            • W sejmie prawników najwięcej , w każdej partii , to chyba daje do myślenia

              • 2 0

      • Dokładnie - wszyscy won

        • 6 0

    • Wtedy powinien odpowiedziec, ze nie moze nie wydawac reszty. Jesli nie potrafi to niech innej pracy poszuka

      • 0 3

    • skoro można zapisać tyle dziwnych rzeczy w regulaminie przewozu

      to można też zapisać, że pasażer rezygnując z reszty zgadza się na jej zatrzymanie przez motorniczego. jest taki zapis, że nabywając bilet akceptujesz wszelkie zapisy regulaminu przewozów wiec to by od razu ukróciło możliwośc późniejszych sporów o resztę i zarzuty o łapówkę (chociaż nie wiem za co ta łapówka miałaby być dla kierowcy)

      • 6 0

    • Studencie prawa

      takie 10 gr to nie korzyść majątkowa tylko darowizna. Była wyraźna wola darczyńcy, bez oczekiwania korzyści. Mała suma, więc nieopodatkowana

      • 12 3

    • Zaokraglic cenę do 2 PLN

      • 19 0

    • (3)

      łapówka za co? za to ze bedzie wyprzedzal na torach?

      • 45 20

      • "Panie, masz pan stówę bez reszty i goń pan tę taksówkę!!!"

        • 13 0

      • Nie (1)

        Nie łapówka ale jak dostanie bilet uprze się że ma dostać resztę i kierowca będzie musiał mu dać najwyżej że swoich

        • 10 15

        • W takich sytuacjach powinien być formularz

          że kupujący dobrowolnie zrzeka sie reszty na rzecz jakiejś organizacji 1%
          taki z 2 strony A4, żeby nie było że motorniczy się obłowił.

          • 24 5

    • Karol, student prawa - i tacy idioci będa sędziami , prokuratorami , adwokatami .... (2)

      Prawo jest dla ludzi , nie ludzie dla prawa .

      • 52 10

      • (1)

        Niby tak, ale jeśli taki kierowca trafi na jakiegoś pieniacza (a wierz mi, jest ich niemało), to z tych dziesięciu groszy może się zrobić spory kłopot. Nie dziwię się, że wolał się w to nie pakować. Co do zachowania, jeśli było takie, jak opisano, to kwalifikowało by się do konsekwencji służbowych.

        • 23 10

        • Dlatego w pojazdach jest monitoring

          Szkoda tylko, że "psuje" się wtedy, gdy zaświadczył by o winie kierującego.

          • 14 5

    • słaby z Ciebie student prawa

      skoro nie wiesz, jak się można bronić w takiej sytuacji

      • 12 2

  • (8)

    Od paru lat obowiązuje regulamin o sprzedaży biletów za odliczona kwotę i co i nic jak grochem o ścianę czy nie można sobie kupić kilku biletów wsiąść skasować i mieć spokój nie bo trzeba pokazać swoją wyższość i robić awanturę typowo polskie nikt mi nie będzie nakazywał nie będę przestrzegał regulaminu bo nie

    • 74 35

    • A co jak z 2 PLN przyjdzie klient zagraniczny? (1)

      Też ma znać regulamin?
      Może jest taki po angielsku?
      Nonsens.

      • 3 7

      • Jest w czterech językach napisane!!!

        • 0 0

    • kto jest dla kogo?

      Jak sobie ustalasz wydumki w "regulaminie", monopolisto, to myślisz, że rzeczywistość tego nie zweryfikuje?
      Problem jest w folwarcznych relacjach wewnątrz GAiT i chęci unikania odpowiedzialnosci przez kierowców. Zamiast szukać rozwiązań, wybiera sie łatwe "myki" w postaci przerzucenia problemu na pasażera.

      • 1 4

    • Nie na każdym przystanku są biletomaty. Nie zawsze są czynne. A kiosków z biletami prawie nie ma...

      • 3 5

    • Panie kolego (2)

      Ja rozumiem, że jak płaciłbym banknotem za jeden bilet to jest to przegięcie. Ale tutaj chodzi o dwuzłotówkę, a w dodatku motorniczy nie musiał wydawać reszty, bo klient z niej zrezygnował. Dla mnie bilet może kosztować 2 zł ulgowy, a 4 zł normalny i nie będzie problemów z grosiakami i wydawaniem reszty. Tylko ktoś musi myśleć ustalając cennik, a o to w ZTM i Gminie Gdańsk trudno.

      • 16 10

      • A dla mnie nie. (1)

        Ja wolę 3,20 zamiast 4 zł.

        • 7 1

        • za 3,2 nie kupisz biletu w tramwaju/autobusie. Chodzi o ceny w pojazdach, a nie w kioskach (biletu jednoprzejazdowe). Polityka cenowa mogłaby wyglądać następująco:
          bilet 1godzinny normalny 4 zł ulgowy 2 zł dostępne w pojazdach i innych punkatach
          bilet jednoprzejazdowy 3 zł ulgowy 1,5 dostępne tylko poza pojazdami

          • 7 4

    • Pan Panie Macieju

      to zawsze nosi w kieszonce od ogrodniczków odliczone 1,90 na bilecik ulgowy i zawsze ma pan naładowany do maksa smartfonik żeby skorzystać z apeczki i nie denerwować przypadkiem pana 3192, pan jest przewidujący do bólu, a życie innych ludzi po prostu może toczyć się swoim torem, ale rozumiem, że czytelnik według pana mógł również nadgryźć tą dwójeczkę i wtedy byłoby po kłopocie, a może właśnie nie mógł bo jest na diecie.

      • 16 11

  • Motorniczy 3192 (25)

    Ja miałem identyczną sytuację z tym motorniczym. Też chciałem zapłacić 2zł za bilet o wartości 1,9. Także chciałem zrezygnować z reszty w wysokości 10 gr (ta górkę mógłby wykorzystać ktoś inny komu zabraknie grosza do odliczonej kwoty). Obiecałem, że następnym razem zapłacę mu w jednogroszówkach odliczoną kwotę. Cham i burak z tego człowieka, a ZTM zawsze odpowiada w taki sam sposób. Nie mamy dowodów

    • 70 41

    • I kogo tym ukarzesz? Wwszystkich współpasażerów, bo motorniczy i tak jest w pracy jemu to wisi czy jedzie czy stoi pół godziny (15)

      • 29 4

      • (12)

        W takim razie akceptujmy chamstwo, takie jak zostało opisane w artykule. Nie róbmy z tym nic, a wtedy na pewno będzie lepiej! Pozdrawiam

        • 18 8

        • O jakim chamstwie Pan pisze? O tym że pracownik obawia się złamać przepis i przyjąć 10gr łapówki? (2)

          Dlaczego mam się dla kogoś narażać? Ja też mam rodzinę i brak premii to dzieciom trzeba czegoś odmówić. Pasażer ma obowiązek płacić odliczoną kwotą a kierowca/motorniczy ma zakaz przyjmowania kwot wyższych niż cena wydanego biletu. Proste zasady. Gdyby pasażer zapłacił odliczoną kwotą to nie było by tego artykułu i wyzywania nas od chamów.

          • 4 4

          • (1)

            tak? to czemu w sklepach nagminne jest "mogę być winna grosika?"? czy to też nie jest łapówka?

            • 0 1

            • Tramwaj to nie sklep

              • 0 0

        • zamiast kombinować czy i komu darować 10gr na siłę (8)

          można kupić bilet w biletomacie albo w aplikacji smartfonem

          • 17 11

          • (7)

            Nie musi kombinować komu dać 10 gr. Nikt Cię nie zlinczuje jak podczas rozliczenia dnia będziesz miał 2 zł nadwyżki (tak jak w przypadku kasjerów w sklepach). Uświadomię Cię, że nie na każdym przystanku są biletomaty oraz nie każdy posiada smartfona. Osobiście kupuję kiedy tylko mogę w biletomatach, ale czasem zdarzy się, że ich po prostu nie ma albo są zepsute. Wtedy trzeba liczyć na łaskę takiego gbura z artykułu. Wystarczy przemyślana polityka cenowa biletów: 2 zł ulgowy i 4 zł normalny. To tak dużo?

            • 31 12

            • (6)

              Te dwa złote nadwyżki dla Pan to śmieszne grosze dla pracownika może to być już utrata pracy. Niech mi Pan wierzy, że są skargi od pasażerów, że nie otrzymał reszty. Co wtedy powinien zrobić przewoźnik/ kierowca? Też powiedzieć nieważne przecież to śmieszne kwoty? Oj reakcja byłaby trochę inna. Począwszy od epitetu złodziej...

              • 6 7

              • (4)

                Rozliczam tego typu różnice kasowe i nigdy się nie spotkałem z traktowaniem kogoś jak złodzieja. Przy takim deficycie pracowników w ZTM nie wyolbrzymiałbym zagrożenia utratą pracą za 1-2zł nadwyżki po całym dniu sprzedaży biletów. Trochę rozsądku. Gdyby ludzie tracili pracę za takie różnice, to nie zrobiłby Pan nigdy zakupów w żadnym sklepie spożywczym, bo nikt nie mógłby tam pracować. Sam pracowałem w takim sklepie, dlatego wiem o czym mówię. Zawsze masz od -2 zł do 2 zł różnicy. Moją propozycją jest zmiana cennika biletów godzinnych (dostępnych w pojazdach) na 2 i 4 zł (ulgowy/normalny) i po kłopocie.

                • 12 4

              • Tramwaj to nie market

                • 0 0

              • (1)

                Nikt nie mówi o utracie pracy ale premii. Może Pana Roberta stać na szastanie pięniędzmi, ale to nie znaczy że ktoś inny musi. Proszę przeczytać artykuł, jest tam mowa o tym że ukarano pracownika za przyjęcie 2zł zamiast odliczonego 1.90
                Trochę rozsądku Panie Robercie, proszę postawić się po drugiej stronie. Nie ma biletomatu? Są aplikacje, można u kogoś rozmienić. Trzeba być przygotowanym na różne sytuacje.

                • 3 1

              • miejcie dziady sprawne biletomaty na każdym przystanku to problemu nie będzie.

                • 1 1

              • i co?

                Wywalili cię za manko czy superatę?

                • 0 1

              • i dlatego taki bydlak może udawać że kogoś nie widzi a potem wulgarnie pyskować tak?Ja bym tego tak nie zostawił taki psychol nie powinien jeździć niczym innym niż wózkiem sklepowym

                • 4 5

      • (1)

        chłopie ja podchodzę jak do człowieka a bydlę będzie mi mówiło że mam wypierd.. to chyba bym mu zęby wybił

        • 6 4

        • ale maksio

          Ale maksio chciał zaszpanować i wielkopańskim gestem ofiarować motorniczemu napiwek. To,że się sam tak nisko ceni nie oznacza, ze inni tak się cenią.

          • 3 2

    • Aa

      I ty myślisz że ma czas liczyć te drobne jak zapłacisz mu w 1 groszy? Także odmówi Ci sprzedaży bilety;)

      • 2 1

    • Ty buraku !!!! (2)

      A jak mi Pasażerka w woreczku strunowym przyniosła odliczone w żółtych monetach to o co jej chodziło jak nie o prowokacje ! Nawet ich nie liczyłem grzecznie podałem bilet. Wydaje nawet ze 100 zł, ale nie myśl , że wszyscy pasażerowie to ideały !

      • 6 1

      • (1)

        Pan z numerem 3192 niech się liczy z tym, że od teraz będziemy specjalnie dla niego zbierali grosiki, żeby płacić mu "odliczone kwoty". Do zobaczenia na trasie!

        • 2 2

        • Ja na miejscu motorniczego bym przyjął te jednogroszówki, ale pasażerowi to już by nigdzie nie zdążyli. Takie liczenie muuuusi trwaaaać heeee

          • 4 1

    • (1)

      A ja kiedyś miałam odliczoną kwotę monetami- 50, 20 i 10-cio groszówkami. Pani motorniczy nie chciała mi sprzedać biletu, bo -jak stwierdziła- to nie jest odliczona kwota. Na moje pytanie, jaka to jest w takim razie "odliczona", odpowiedziała: "taka, której nie trzeba liczyć"...No i co zrobisz? Zabijesz śmiechem?

      • 26 5

      • Sorki! Miała być łapka w górę, a kliknęło mi się w dół.

        • 1 1

    • jednogroszowki

      Jeśli kwota spowoduje opóźnienie w ruchu kierowca czy motorniczy ma prawo odmówić przyjęcia kwoty nawet jeśli jest odliczona,wiec jednogroszowek,czy innych mega drobiazgów nie przyjemnie :)

      • 8 0

    • jak przyniesiesz w groszówkach, to zrobisz na złość wszystkim pasażerom

      • 8 0

    • Mają dowody, że reszty nie wydał....
      Ciekawe

      • 7 0

  • I znowu to samo (17)

    Łaskę pan motorniczy robi że w ogóle jest w pracy.

    • 246 62

    • jego praca to wożenie ludzi (15)

      a nie sprzedawanie biletów

      • 33 33

      • Jego praca to też sprzedawanie biletów (7)

        Po to ma bilety w tej kabinie i zapis w regulaminie, że ma je sprzedawać, a po pewnej sprawie w sądzie, że ma też wydawać resztę.

        • 20 11

        • Ma sprzedawać za odliczona kwotę i wbij sobie do tego pustego łba!

          • 0 0

        • I bardzo źle, że tak jest

          Kierowca powinien bezpiecznie kierować i na tym byc skupiony. Sprzedaż biletów w autobusie daje niepotrzebne opóźnienia i rozprasza kierowcę. Powinni w ogóle możliwość zakupu u kierowcy zlikwidować.

          • 1 2

        • to prawda... ale obowiazkiem pracodawcy jest miejsce pracy

          I pewnie duzo da sie tu zrobic.
          Obecnie kierowca jest "wystawiony" jak "slabizna" za krzakiem I ma sobie radzic.
          A "szarze" maja wylane, byleby cicho bylo.

          • 1 0

        • jego praca to i kierowanie tramwajem

          i sprzedaż biletów
          i przestawianie zwrotnic
          i dbałość o czystość i spokój w pojeździe
          i pewnie jeszcze z tuzin innych rzeczy

          a oprócz tego powinien być po prostu uprzejmy bo jest jedną z wizytówek miasta

          • 5 1

        • (2)

          Nie ma obowiązku wydawania reszty.

          • 5 9

          • Z grudnia 2016, z tego portalu. (1)

            1 stycznia ma zacząć obowiązywać nowa 10-letnia umowa na przewóz osób komunikacją miejską w Gdańsku. W dokumencie znalazły się zapisy m.in. o planowanym wprowadzeniu jednakowej odzieży dla kierowców i motorniczych.

            Kierujący będą mieli też obowiązek posiadania drobnych pieniędzy do wydawania reszty przy zakupie biletów wewnątrz pojazdu.

            • 2 5

            • Ale ta umowa nie weszła w życie chciałbym zauważyć

              • 2 0

      • Skąd wiesz co ma napisane w umowie? (1)

        • 7 1

        • Oni wiedzą tylko to, czego nie powinni.

          • 1 0

      • ale uprzejmy mógłby być (4)

        to nie kosztuje

        • 26 10

        • Znamy sprawę tylko z opowieści pasażera, a jak on się zachował nie mówi. (3)

          Myślę, że motorniczy nie bez powodu się tak zachował.

          • 16 7

          • Monitoring jest (1)

            Jakby kierowca miał rację, gait opublikowałby filmik i pozamiatane.

            • 8 6

            • Wg GAiT nie ma

              • 0 0

          • Miałem podobną sytuację parę lat temu

            i wtedy tzn podobnie używał ręce, jest przyzwolenie w tej spółce na chamstwo bo boją się zwolnień niezadowolonych z wynagrodzeń kierowców i motorniczych

            • 9 5

    • popracuj jako motorniczy a pozniej sie wypowiadaj

      • 1 1

  • (22)

    Niektórzy kierowcy autobusów oraz motornicziwie zachowują się jak zwykłe buraki

    • 340 70

    • To nie chodzi o wykonywany zawód. (6)

      Tylko o kulturę osobistą, jak ktoś jest chamem to zawsze nim będzie. Człowiek ze wsi wyjdzie ale wieś z człowieka nigdy. I to się zgadza w 100%

      • 25 5

      • (3)

        Masz rację cham zostanie chamem i dotyczy to pasażerów również

        • 15 0

        • Tak, tylko, że (2)

          procentowo chamów-pasażerów jest mniejniż chamów-kierowców i motorniczych.

          • 1 14

          • Polemizowalbym z Tobą. Pasażerowie wygrywają ta bitwę w byciu chamskimi

            • 0 0

          • To chyba komunikacją nie jeździsz

            • 12 0

      • (1)

        Co się zgadza w 100%? Że człowiek ze wsi nie może być kulturalny? Słyszałeś o krzywej Gaussa?

        • 7 4

        • Wieśniactwo nie ma nic do miejsca pochodzenia, tak jak baba za kierownicą nie oznacza płci :)

          • 13 0

    • tak, pewnie to ten sam (7)

      też tak miałam jakiś czas temu w 154, koleś nie chciał mi sprzedać biletu , bo miałam 2 zł , a nie 1,8 za ulgowy bilet, w końcu jakiś pasażer mi sprzedał..... to zwykła nieuprzejmość i buractwo starego dziadka

      • 17 11

      • (4)

        Tak się składa że jak będzie bez reszty to potem są skargi że" okradamy" pasażerów!!!Takie mamy "fajne" społeczeństwo.

        • 12 6

        • Pajacu małorolny

          Tłuku bez szkoły kiedy znowu wylecisz z torów zasuwając ile wlezie??

          • 1 5

        • (1)

          Proszę mi pokazać taką skargę, bo bredzić i wybielać chamów i złodziei to bolkowo jest na 1 miejscu.

          • 4 9

          • Zapewne nie pracujesz w GAiT,więc nie masz pojęcia o czym napisałem.

            • 5 1

        • sam tak miałem, awantura w sklepie o 1 grosz reszty.

          • 3 1

      • W ogóle bilety w pojazdach powinny być droższe, ale za to mieć okrągłe ceny.

        Niech kosztuje 4 zamiast 3.80, nie będzie liczenia drobnicy...

        • 7 2

      • Pasażer zyskał 20gr, trzeba go namierzyć i ścigać o podatek od zysku!!!

        • 4 4

    • (3)

      Niektórzy pasażerowie powinni być wożeni wagonami bydlęcymi....

      • 22 9

      • Typowe podejście do pasażera. (1)

        • 5 8

        • Przecież motorniczy siedział na tyłku

          i nigdzie nie podchodził.

          A pasażerowi to cała ta sytuacja nie podchodziła

          • 1 0

      • Niektórzy motorniczowie i kierowcy powinni jeździć wagonami bydlęcymi, bo nie dorośli do wożenia pasażerów.

        • 11 16

    • Nie ubliżaj burakom

      toż to samo zdrowie, kiepskie porównanie, kim ty jesteś w tym rządku warzywnym?

      • 5 0

    • Sam jesteś burbk i to pastewny !

      • 4 2

    • znam jednego profesora i ze trzech docentów

      co też się tak zachowują

      • 41 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane